Nowy minister finansów: duże wyzwania, brak zaplecza
2013-11-20 21:53
Mateusz Szczurek © KPRM.gov.pl
W miejsce Jana Vincenta Rostowskiego premier Donald Tusk zaproponował jako kandydata na stanowisko ministra finansów Mateusza Szczurka. Zmiana ministra nie musi jednak koniecznie oznaczać zmiany polityki finansowej, bowiem według analityków nowy szef resortu finansów nie będzie miał szerokiego pola manewru. Przed nowym ministrem stoi jednak wiele wyzwań, od przyjęcia budżetu państwa na rok 2014 począwszy, po systemowe rozwiązanie problemu gigantycznego zadłużenia publicznego.
Przeczytaj także: Zmiany w rządzie zatwierdzone
Mateusz Szczurek urodził się w roku 1975, ma więc 38 lat. O ile nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, po zaprzysiężeniu zapowiedzianym na 27 listopada, stanie się następcą Jana Vincenta Rostowskiego na stanowisku ministra finansów i jednocześnie 21 szefem resortu finansów od czasu upadku komunizmu (według liczby powołań na to stanowisko, niektórzy bowiem byli ministrami więcej niż jeden raz). Pomimo młodego wieku nie będzie jednak najmłodszym ministrem finansów w historii III RP, pod tym względem przegrywa bowiem o 4 lata ze Stanisławem Kluzą, który w 2006 roku został szefem ministerstwa finansów mając zaledwie 34 lata.Przedstawiony dziś przez premiera kandydat na szefa resortu finansów, pomimo relatywnie młodego wieku, wykształceniem i osiągnięciami nie ustępuje swoim poprzednikom. Jest absolwentem Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego. Uzyskał doktorat z ekonomii na University of Sussex w Wielkiej Brytanii. Jest ponadto wykładowcą ekonomii na warszawskiej SGH.
W swojej karierze zawodowej związał się z grupą ING. W latach 1997-2011 był ekonomistą ING Barings, potem głównym ekonomistą ING Banku Śląskiego, by od roku 2011 stać się głównym ekonomistą ING Group na Europę Środkową i Wschodnią.
fot. KPRM.gov.pl
Mateusz Szczurek
Mateusz Szczurek zastąpi na stanowisku szefa resortu finansów Jana Vincenta Rostowskiego, ministra w Europie rozpoznawanego i dobrze ocenianego. Zdaniem części analityków, nowy minister będzie miał dość słabą pozycję w rządzie, bez zaplecza politycznego będzie raczej sprawnym księgowym niż współtwórcą czy reformatorem polityki gospodarczo-finansowej. Według niektórych ekonomistów, minister Rostowski został poświęcony dla ratowania wizerunku rządu i premiera Tuska, bowiem profesjonalizmowi ustępującego ministra niczego nie można zarzucić. Ponadto zmiana ministra w trakcie prac nad przyszłorocznym budżetem oraz ustawą reformującą system emerytalny może napawać niepokojem.
– Najważniejsze wyzwanie na najbliższe dwa lata, które stoi przed nowym ministrem finansów, to konsolidacja finansów publicznych będąca efektem procedury ograniczania deficytu. Zapowiadane zmiany w systemie emerytalnym, które przyjął rząd, nie rozwiążą bowiem problemu narastającego zadłużenia finansów publicznych w przyszłości. Zmniejszą jedynie deficyt budżetowy o koszty obsługi zadłużenia. I dług publiczny w relacji do PKB, ale jednocześnie obniżą próg ostrożnościowy. Problem zatem pozostaje i trzeba będzie się z nim zmierzyć – komentuje dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan.
Przeczytaj także:
Zmiany w rządzie: Rostowski wicepremierem
oprac. : Grzegorz Gacki / eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
minister finansów, rząd, Mateusz Szczurek, rekonstrukcja rządu, Jacek Rostowski, Jan Vincent Rostowski
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)