Komunkat FOMC powinien wspierać USD
2015-01-29 10:49
Przeczytaj także: Cisza przed burzą na rynkach finansowych w końcówce tygodnia
Trzy rzeczy uległy zmianie od grudniowego komunikatu. Po pierwsze Fed widzi silniejszą poprawę po stronie wzrostu gospodarczego i kondycji rynku pracy. Po drugie bank centralny oczekuje utrzymywania się inflacji poniżej długoterminowego celu 2 proc., choć wciąż czynniki sprawcze (ceny energii) traktowane są jako przejściowe. Po trzecie do ryzyk dla oceny sytuacji Fed dodał rozwój sytuacji międzynarodowej, nie rozwodząc się jednak nad szczegółami. Łącznie mamy stan gospodarki silnie przemawiający za rezygnacją z polityki zerowych stóp procentowych, ale brak presji inflacyjnej oraz spirala luzowania monetarnego na świecie zaleca brak pośpiechu.Stąd utrzymanie frazy o „cierpliwości w kwestii rozpoczęcia normalizacji polityki pieniężnej” w dalszym ciągu obowiązuje i jeśli według prezes Yellen w grudniu zdanie to oznaczało możliwość podwyżek już w kwietniu, to po wczoraj przesuwamy się o jedno posiedzeniu do przodu – na czerwiec. Jakkolwiek rynek stopy procentowej w USA jest bardziej skupiony na inflacji, sprowadzając rentowności 30-letnich obligacji skarbowych na historyczne minima, tak od strony rynku walutowego komunikat z pewnością nie jest negatywny dla USD. Postawa Fed pozostaje w silnym kontraście do stanowisk innych banków centralnych w dobie globalnego luzowania monetarnego. Z tego punktu widzenia USD powinien pozostać silny wobec tych walut, których banki centralne są gotowe do obniżek stóp procentowych (AUD, CAD, NZD, NOK) lub skupu aktywów (EUR).
Bank Rezerwy Nowej Zelandii zgodnie z oczekiwaniami w porównaniu z grudniowym oświadczeniem zrezygnował z restrykcyjnego nastawienia, sugerując, że stopy procentowe pozostaną bez zmian na dłużej. Co jednak było niespodzianką, to umieszczenie we fragmencie dotyczącym przyszłej ścieżki fragmentu o możliwym kroku „w górę lub w dół”, pokazując większą skłonność banku do cięcia stóp procentowych. Kiwi silnie negatywnie przyjął tą zmianę stanowiska, a dodatkowo ciążyła na nim rewizja przez Fonterrę oczekiwanej podaży mleka na najbliższej aukcji w związku z niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi. NZD/USD zaliczył spadek do najniższego poziomu od 2010 r. Presja na słabość NZD będzie się utrzymywać w średnim terminie, choć w krótszym horyzoncie rynek zdaje się zdyskontował cały pesymizm.
Czwartek powinien przynieść trochę oddechu, gdyż rynek spuści z tonu po nerwowym wyczekiwaniu FOMC w pierwszej części tygodnia. Kalendarium oferuje raczej drugorzędne publikacje. Ze strefy euro podaż pieniądza M3 (10:00) oraz indeks nastrojów konsumentów (11:00) powinny mieć marginalny wpływ na euro. Inflacja HICP z Niemiec za styczeń (14:00) pierwszy raz od 2009 r. ma wkroczyć na ujemne wartości (prog. -0,2 proc. r/r), ustawiając wstępnie oczekiwania do jutrzejszego odczytu dla całego Eurolandu. Z uwagi jednak, że ECB ogłosił już QE, wpływ danych o inflacji na politykę pieniężną nie będzie już tak silnie odzwierciedlany w kursie walutowym. Po południu z USA poznamy cotygodniowe wnioski o zasiłek dla bezrobotnych (14:30) oraz indeks podpisanych umów kupna domów (16:00).
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Konrad Białas / Dom Maklerski TMS Brokers
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)