Rynek Catalyst: prognozy 2016 r.
2016-01-06 00:40
Jakie prognozy dla rynku obligacji korporacyjnych? © ewakubiak - Fotolia.com
Przeczytaj także: Rynek Catalyst: prognozy 2015 r.
W ostatnich dniach roku zamiar przeprowadzenia publicznych emisji obligacji zadeklarowały Alior Bank, Bank Pocztowy i M.W. Trade. O nowym programie emisji i złożeniu prospektu powiadomił Kruk. To tylko przykłady tego, co może dziać się w 2016 r., jeśli podatek od aktywów bankowych faktycznie zostanie uchwalony w kształcie obecnie proponowanym przez parlament.Oprocentowanie
Cudów nie ma. Jeśli największe przedsiębiorstwa działające w Polsce zaczną ponosić wyższe koszty kredytów, co byłoby następstwem m.in. wprowadzenia podatku bankowego, to wyższy koszt dotknie również mniejszych firm.
Podatek bankowy można rozpatrywać na wielu płaszczyznach, ale na tej najbardziej nas interesującej oznacza on niższe zyski odsetkowe od najbezpieczniejszych aktywów i zarazem kredytów. Poza hipotekami chodzi o kredyty inwestycyjne dla dużych i średnich firm, które dotąd mogły liczyć na koszt finansowania poniżej 1 pkt proc. ponad WIBOR. Przykłady takich firm znajdziemy również na Catalyst (np. Tauron uplasował obligacje z 0,9 pkt proc. marży).
Podatek, którego nie można wrzucić w koszty uzyskania przychodów, ma wynosić 44 punkty bazowe (bps) w skali roku. Aby przenieść jego koszt w skali 1 do 1 na klientów, banki musiałyby podnieść koszty kredytów o 55 bps. Obligacje Tauronu, które są niczym innym niż formą kredytu (spółki z dużym udziałem skarbu państwa emitują obligacje, aby ominąć procedury przetargowe związane z finansowaniem kredytowym) byłyby więc oprocentowane na 1,45 pkt proc. ponad WIBOR.
fot. ewakubiak - Fotolia.com
Jakie prognozy dla rynku obligacji korporacyjnych?
W tę samą stronę zmieniłoby się oprocentowanie papierów Orlenu, PGNiG czy innych spółek energetycznych. A w takiej sytuacji nie jest możliwe, aby inni emitenci mogli ograniczać marże od obligacji, ponieważ oznaczałoby to spadek spreadu kredytowego między emitentami najbardziej bezpiecznych i bardziej ryzykownych papierów.
Byłby to zatem pierwszy ze skutków wprowadzenia podatku bankowego – zahamowanie i odwrócenie tendencji widocznej w ostatnich latach, polegającej na systematycznym spadku marż dla emitentów obligacji. Gdzie jedni tracą inni zarabiają – jeśli powyższe założenie będzie obserwowane w praktyce, na wyższe kupony będą mogli liczyć inwestorzy kupujący obligacje, choć raczej nie od razu marże wzrosną o 55 bps. Za sprawą masy i silnej konkurencji marże od długu korporacyjnego – najpierw na rynku bankowym – mogą rosnąć powoli. Trzeba też pamiętać, że ich wysokość zależy nie tylko od podatku, ale od sytuacji każdego z emitentów z osobna.
Emisje
Podatek bankowy może okazać się dla rynku obligacji korporacyjnych tym, czym był dla niego kryzys bankowy z lat 2008-09. Odcięte od finansowania bankowego firmy zwróciły się wówczas po środki do funduszy inwestycyjnych i inwestorów indywidualnych. Teraz mechanizm może być podobny – banki mogą pozbywać się aktywów, na których zarabiają najmniej, a z drugiej strony pasywów. Zapewne najlepiej dla nich byłoby, gdyby część depozytów bankowych klienci zamienili na jednostki uczestnictwa w funduszach dłużnych, które jednocześnie przejmowałyby finansowanie części przedsiębiorstw (obok kredytów banki mają na bilansach ok. 46 proc. obligacji korporacyjnych).
To zaś oznacza większy ruch na rynku pierwotnym. Przy czym do wyjścia na rynek obligacji firmy mogą skłaniać także – prawdopodobnie – wyższe koszty finansowania bankowego. Obligacje są bowiem zwykle droższe od kredytów, ale mają za to szereg innych zalet (brak zabezpieczeń, spłata kapitału w ostatniej racie, szybszy proces pozyskania środków, etc.). Mówiąc krótko – obligacje zyskają na atrakcyjności względem kredytów, nawet wówczas, jeśli ich marże nieco wzrosną w porównaniu do obecnego stanu.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)