3 zdarzenia, które "zepsuły" kredyty hipoteczne
2016-01-27 12:11
Jakie zdarzenia wpłynęły negatywnie na kredyty hipoteczne? © ESCALA - Fotolia.com
Przeczytaj także: Zdolność kredytowa VI 2023: największe mieszkanie kupimy w Katowicach
Podatkiem w klientów
Co prawda wprowadzenie podatku bankowego ma teoretycznie obowiązywać banki, to praktycznie da się odczuć klientom tychże instytucji. Nowa danina ma wynieść 0,44 proc. od posiadanych przez banki aktywów i będzie pobierana od lutego tego roku. Widmo płacenia nowego podatku przełożyło się na podwyżki marż kredytowych stosowanych podczas wyliczania oprocentowania zobowiązań mieszkaniowych. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy modyfikacje swoich ofert przeprowadziły m.in. mBank, Eurobank, Bank Pekao SA czy Deutsche Bank. Powyższa operacja sprawiła, że średnia marża dla 30-letniego kredytu na kwotę 300 tys. złotych z 20 proc. wkładem własnym wzrosła z 1,98 proc. do 2,16 proc. Innymi słowy wszystkie nowo udzielane zobowiązania są dziś droższe od tych zaciąganych w listopadzie ubiegłego roku.
Wzrost wkładu własnego
Wraz z początkiem roku podwyższeniu uległa kwota minimalnego wkładu własnego wnoszonego przez osobę zainteresowaną kredytem hipotecznym. Obecnie jego poziom osiągnął 15 proc. wartości kupowanej nieruchomości.
– Zwiększony wkład własny powoduje, że np. kredytobiorca zainteresowany zakupem mieszkania o wartości 300 tys. zł musi z własnej kieszeni wyłożyć kwotę równą 45 tys. zł (do końca 2015 r. było to 30 tys. zł). Tym samym, mocno spadła dostępność kredytów hipotecznych. – komentuje Jacek Kasperczyk, analityk porównywarki finansowej Comperia.pl.
fot. ESCALA - Fotolia.com
Jakie zdarzenia wpłynęły negatywnie na kredyty hipoteczne?
Istotny jest fakt, że niektóre banki, np. mBank, PKO BP, Deutsche Bank, są skłonne nadal udzielać kredyty z 10 proc. wkładem własnym pod warunkiem ubezpieczenia brakujących 5 proc. wkładu własnego.
Czytaj także:
- Standard & Poor’s obniżyła rating Polski
- Niski wkład własny tylko w 9 bankach
Szkodliwy rating
W ostatnim czasie agencja S&P obniżyła rating Polski z poziomu A- do BBB+, co spowodowało mocne osłabienie niemal wszystkich instrumentów finansowych w naszym kraju – spadały indeksy giełdowe, wzrosła rentowność obligacji oraz bardzo mocno stracił złoty. I właśnie ta ostania zmienna wpłynęła negatywnie na rynek zobowiązań mieszkaniowych wyrażonych w walutach obcych. Wzrost kursu euro czy franka szwajcarskiego wpływa na podwyżki rat kredytowych oraz na całkowite saldo zadłużenia. Szczególnie mocna deprecjacja złotego nastąpiła w przypadku euro, gdzie kurs wymiany EUR/PLN niebezpiecznie zbliżył się do poziomu 4,50 zł.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)