Bezpieczny wyjazd na narty. Co ubezpieczyć?
2019-01-15 13:48
Rodzina na nartach © yanlev - Fotolia.com
Wyjazd na narty to wydarzenie, na które wielu Polaków czeka cały rok. Ci miłośnicy białego szaleństwa, którzy wybierają się na zagraniczne stoki, wyjazd powinni poprzedzić załatwieniem spraw związanych z bezpieczeństwem. O wypadek na nartach nie jest trudno, a poszkodowany narciarz, który nie będzie posiadać za granicą ubezpieczenia, zapłaci za usługi medyczne z własnej kieszeni i to z pewnością o wiele więcej niż kosztowała go cała wycieczka.
Przeczytaj także: Kiedy wyjazd na narty będzie kosztował kilkadziesiąt tysięcy?
Pamiętaj o sprzęcie sportowym
Sprzęt narciarski to spory wydatek, a ten z wyższej półki potrafi kosztować nawet kilkanaście tysięcy złotych. To wystarczający powód, aby zadbać o jego ubezpieczenie. Niektórzy ubezpieczyciele zawierają je w ramach ubezpieczenia bagażu, jednak w większości przypadków ci, którzy chcą zabezpieczyć swoje narty czy deskę, powinni zadbać o odpowiednie rozszerzenie swojej polisy.
– „W przypadku tak specyficznego sprzętu sportowego należy najpierw rzetelnie zapoznać się z ofertą i sprawdzić jak ubezpieczyciel go definiuje. Zalecane przez specjalistów jest także porównanie kilku ofert, aby znaleźć taką która najbardziej odpowiada naszym oczekiwaniom i jest dopasowana do wszystkich, lub większości, naszych potrzeb.” – komentuje Maciej Kuczwalski, ekspert multiagencji CUK Ubezpieczenia.
Istotne jest, aby pamiętać, że o ewentualnym odszkodowaniu z ubezpieczenia może zapomnieć ten narciarz, który w trakcie zdarzenia pozostawał pod wpływem jakichkolwiek używek. Wyłączenia dotyczą również kradzieży sprzętu pozostawionego bez opieki.
– „Wyłączenia spod ochrony ubezpieczeniowej są zazwyczaj jedną z najbardziej zawiłych kwestii w umowie, dlatego porównując oferty zwróćmy uwagę, który ubezpieczyciel proponuje najbardziej czytelne dla nas warunki” – radzi Maciej Kuczwalski.
fot. yanlev - Fotolia.com
Rodzina na nartach
Zadbaj o zdrowie na stoku
Każdy, kto decyduje się na wyjazd na narty, powinien zdawać sobie sprawę z tego jakie mogą się pojawić koszty w razie niefortunnego wypadku na zagranicznym stoku. Najlepszym sposobem na uniknięcie strachu przed niespodziewanymi zdarzeniami jest polisa turystyczna, która będzie zabezpieczeniem przed nieprzewidzianym incydentem podczas zjazdu, jak np. złamanie, stłuczka z innym narciarzem, czy upadek na rampie podczas szaleństwa w snowparku.
– „Jeżeli decydujemy się na kupno polisy turystycznej to musimy pamiętać, że wielu ubezpieczycieli wymaga określenia jaki typ sportu będziemy uprawiać. Jest to dla nich bardzo istotne, ponieważ w przypadku uprawiania sportów o podwyższonym ryzyku, jesteśmy dużo bardziej narażeni na szkodę, niż podczas uprawiania mniej ekstremalnych dyscyplin. Należy być czujnym, bo w niektórych towarzystwach, do sportów ekstremalnych będzie zaliczany snowboard, a w innych wyłączeniem może się okazać jazda poza wyznaczonymi trasami. Właśnie dlatego zalecane jest dokładne zapoznanie się z OWU i dopytanie o wszelkie niepewności swojego doradcę.” – informuje Maciej Kuczwalski, ekspert multiagencji CUK Ubezpieczenia.Ważne abyśmy jasno określili w ubezpieczeniu swoje stokowe preferencje, ponieważ w innym wypadku, nasze warunki ubezpieczenia mogą zostać zakwestionowane.
Warto zawczasu przemyśleć co może się stać na stoku i jakie koszty będą się z tym wiązać. Zdecydowanie największe przerażenie pojawia się na twarzach miłośników sportów zimowych, kiedy okazuje się, że potrzebna będzie pomoc śmigłowca.
– „O ile w naszym kraju możemy liczyć na bezpłatna pomoc ratowników GOPR i TOPR, nawet z udziałem helikoptera, tak w przypadku zabawy na zagranicznych stokach musimy się przygotować, że w razie wypadku to właśnie osoba poszkodowana ponosi odpowiedzialność finansową za transport ze stoku. Koszt takiej akcji ratunkowej to niemała suma, ponieważ sam start śmigłowca jest wyceniany na około 2000 euro, a każda minuta lotu powiększa tę sumę. Warto upewnić się, że nasze ubezpieczenie zawiera pakiet assistance, który w razie wypadku, zapewni nam pokrycie kosztów nie tylko transportu do placówki medycznej, ale także akcji poszukiwawczej” – przestrzega Maciej Kuczwalski.Jeżeli nie posiadamy polisy turystycznej to koszty związane z transportem nie będą jedynymi jakie będziemy musieli ponieść. Do niespodziewanych wydatków dojdą nam jeszcze płatności za opiekę medyczną, założenie opatrunku, lekarstwa i ewentualny pobyt w szpitalu. Jeden wypadek może nas kosztować nawet ponad 10 000 euro i spowodować, że wyjazd pozostanie naszą zmora na wiele lat.
– „W Polsce mamy ten komfort, że nasze leczenie może być pokryte z Narodowego Funduszu Zdrowia, jednak za granicą kwoty jakie trzeba zapłacić za pewne zabiegi mogą przyprawić o zawrót głowy. Przykładowo, we Francji za leczenie złamanej nogi stawki zaczynają się od 100 euro i potrafią dojść nawet do 1500 euro. Podobne ceny możemy spotkać w Austrii czy Niemczech” – dodaje ekspert.
Przeczytaj także:
Wyjazd na narty: najczęstsze kontuzje i koszty ich leczenia
oprac. : eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
ferie zimowe, wyjazd na narty, snowboard, ubezpieczenie turystyczne, ubezpieczenie na narty
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)