5 istotnych pytań o zaległe alimenty na dziecko
2019-08-08 12:12
Alimenty © whitelook - Fotolia.com
Przeczytaj także: Dłużnicy alimentacyjni, czyli mniej i więcej
Zaległe alimenty na dziecko to problem zakrojony na szeroką skalę. Z tego też powodu rządzący zdecydowali się na wprowadzeniu szeregu nowych regulacji, których celem jest zdyscyplinowanie Polaków niewywiązujących się z obowiązku alimentacyjnego.I tak, od stycznia br. organizatorzy robót publicznych mają obowiązek zatrudniać, w pierwszej kolejności, właśnie dłużników alimentacyjnych. Analogicznie jest w przypadku urzędów pracy, które zobowiązane zostały do aktywizowania zawodowego niepłacących alimentów bezrobotnych. Już wkrótce pracodawcy, którzy chcieliby zatrudniać alimenciarzy na czarno lub wypłacać im inne kwoty niż wskazane w umowie, będą musieli liczyć z wyższymi niż dotychczasowe karami pieniężnymi. W końcu, w grudniu tego roku zaczną obowiązywać przepisy, na mocy których komornik szybciej pozyskiwać będzie od ZUS dane o dłużniku alimentacyjnym. Obecnie są one przekazywane „papierowo”, po zmianach będzie następowało to elektronicznie
– Jest wiele przyczyn, dla których dłużnicy alimentacyjni spóźniają się z regulowaniem zobowiązań lub nie regulują ich wcale. Wśród istotnych są zapewne wypadki losowe, takie jak choroba, a w jej konsekwencji – brak możliwości podjęcia pracy czy brak pozyskania jakiegokolwiek źródła utrzymania. Niestety, wśród powodów trzeba również wymienić zapominalstwo i niefrasobliwość. Oddzielną grupę stanowią zaś osoby, które świadomie unikają odpowiedzialności za zobowiązania finansowe względem swoich dzieci – podkreśla Andrzej Roter, Prezes Zarządu Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych, która w imieniu profesjonalnych firm windykacyjnych prowadzi kampanię edukacyjną dotyczącą zarówno zadłużenia Polaków jak i samej windykacji.Jednym z celów kampanii jest również zmiana myślenia o zadłużeniu i nakłonienie do przyjmowania rzetelnych postaw wobec tych, którzy są naszymi wierzycielami. Dotyczy to również tych, wobec których mamy obowiązki alimentacyjne.
fot. whitelook - Fotolia.com
Alimenty
– Jeśli mamy do czynienia z osobami, które nie dysponują środkami finansowymi na opłacenie alimentów, to podstawowym krokiem, który należy podjąć jest aktywizacja zawodowa, umożliwienie znalezienia pracy, zarobienia pieniędzy i rozpoczęcie regulowania należności. Praca na czarno, wynikająca z dążenia do tego, by wynagrodzenie uzyskiwać w całości lub choćby w części „pod stołem”, ukrywając dochody przed wierzycielem, nie jest dobrym rozwiązaniem, które pozwolić mogłoby na przywrócenie dłużnika do sytuacji pełnienia swoich społecznych ról w sposób normalny. Jeśli natomiast mówimy o osobach, które uchylają się od płacenia alimentów, to potrzebna jest szeroka kampania edukacyjna, zmieniająca myślenie tych osób względem wierzycieli, swoich bliskich i odpowiedzialności za swoje długi – mówi Andrzej Roter. – Bez zmian postaw, bez zmniejszenia skali nieodpowiedzialności i braku moralności w obszarze zadłużenia w naszym społeczeństwie na niewiele mogą zdać się zmiany w prawie, które na przestrzeni kilku ostatnich lat weszły w życie oraz te, które są dopiero planowane. – dodaje Roter.Przypominamy najważniejsze z nich.
Kiedy rodzic może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej w związku z uchylaniem się przed płaceniem alimentów?
W 2017 roku zmieniono treść art. 209 k.k. Po zmianach, do odpowiedzialności karnej można pociągnąć rodzica, który nie płacił alimentów na swoje dziecko przez trzy miesiące. Jeżeli wezwany przez prokuratora nie ureguluje zaległości w ciągu 30 dni od dnia pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego, sąd może wymierzyć karę pozbawienia wolności np. w trybie dozoru elektronicznego. Wcześniejsze przepisy pozwalały na zastosowanie kary pozbawienia wolności tylko wtedy, gdy rodzic „uporczywie uchylał” się od płacenia świadczenia. Dzięki zmianom w Kodeksie karnym wzrosła nie tylko liczba spraw przeciwko dłużnikom alimentacyjnym, ale również wyroków. W 2018 roku liczba stwierdzonych przestępstw z artykułu 209 k.k. sięgała 39 tys., podczas gdy rok wcześniej tylko 5,1 tys.
Jak wpisać do rejestru dłużników osobę, która nie płaci alimentów?
Osoba prywatna potrzebuje prawomocnego wyroku mówiącego o należnych świadczeniach alimentacyjnych „osoby trzeciej”, by zgłosić ją do rejestru dłużników. W większości przypadków warunkiem jest kwota zaległości, która – w przypadku konsumentów – musi przekraczać 200 zł oraz czas spóźniania się z zapłatą, który musi być dłuższy niż 30 dni. Gdy rodzic posiada jednak prawomocny wyrok sądu oraz klauzulę wykonalności – zgodnie z ustawą o udostępnianiu informacji gospodarczej i wymianie danych gospodarczych można wpisać dłużnika alimentacyjnego do rejestru bez wyżej wspomnianego progu kwotowego po 14 dniach od wysłania dłużnikowi ostrzeżenia o takim zamiarze. Warto przypomnieć, że z rejestrów dłużników (np. KRD, ERIF) korzystają nie tylko banki, ale również firmy pożyczkowe, telekomunikacyjne, czy leasingowe, zatem osoba, która widnieje w takim rejestrze może mieć trudności z zaciągnięciem nowych zobowiązań: wzięciem kredytu, pożyczki, zakupem telewizora na raty, podpisaniem umowy telekomunikacyjnej etc.
Czy dłużnik alimentacyjny, którego dane widnieją w rejestrze długów, może być z niego wykreślony, jeżeli ureguluje tylko część zobowiązań?
Prawo, zgodnie z ustawą o udostępnianiu informacji gospodarczej i wymianie danych gospodarczych, nakazuje BIG-om usuwanie dłużników alimentacyjnych z rejestrów długów – w określonych warunkach. Zgodnie ze wspomnianą ustawą usunięcie informacji gospodarczych (czyli danych dłużnika) nie jest powiązane z upływem terminu przedawnienia, lecz z upływem określonego czasu – od daty wymagalności, czy też sądowego stwierdzenia roszczenia. Rząd chce wprowadzić zmiany w tym zakresie. Zdaniem Państwa zobowiązania dłużników z tytułu świadczeń wypłacanych z funduszu alimentacyjnego, które powiększają się rocznie o prawie 1,5 mld zł powinny widnieć w rejestrach długów aż do momentu spłacenia przez dłużnika ostatniej złotówki.
Jakie zmiany szykuje rząd dla pracodawców zatrudniających dłużników alimentacyjnych?
Od grudnia 2020 roku mają obowiązywać nowe przepisy dotyczące pracodawców, którzy zatrudniają dłużników alimentacyjnych nielegalnie lub płacą im część wynagrodzenia poza umową. Pracodawcy stosujący takie praktyki mają być karani grzywnami większymi niż dotychczas, w wysokości od 1,5 tys. do 45 tys. zł.
Czy firma windykacyjna może pomóc w odzyskaniu alimentów?
Warto podkreślić, że rodzice, którzy nie mogą wyegzekwować alimentów dla swoich dzieci mogą ubiegać się o takowe z Funduszu Alimentacyjnego. Wnioski można składać w urzędzie gminy lub miasta, ośrodku pomocy społecznej albo specjalnie powołanej do tego celu jednostce organizacyjnej (np. centrum świadczeń). Wsparcie przysługuje osobom do 18 roku życia oraz tym, które nie ukończyły 25 lat, a pobierają naukę w szkole lub na uczelni wyższej. Jednym z najważniejszych kryteriów przyznania alimentów z Funduszu Alimentacyjnego jest dochód przypadający na osobę w rodzinie, który powinien być nie wyższy niż 800 zł. Z danych Stowarzyszenia „Alimenty To Nie Prezenty” wynika, że zadłużenie wobec Funduszu wynosi 10,56 mld zł. Niestety, nie ma oficjalnych statystyk dotyczących tego, ile są winni rodzice dzieciom, które alimentów z Funduszu Alimentacyjnego nie otrzymują.
Rodzice, którzy z różnych względów nie otrzymują świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego, a mają problemy z odzyskaniem długów alimentacyjnych, mogą zlecić to zadanie profesjonalnym firmom windykacyjnym. Takie instytucje zajmują się tzw. windykacją polubowną, przypominają o spłacie, negocjują warunki spłaty zadłużenia, a w ostateczności kierują sprawę do sądu. Firmy windykacyjne mają dużą wiedzę, jak zarządzać wierzytelnościami, jak rozmawiać z dłużnikami, jakie przepisy prawne regulują te kwestie, słowem - w jaki sposób doprowadzić do spłaty długu.
– Często uważa się, że z pomocy profesjonalnych firm windykacyjnych korzystają głównie firmy, które chcą negocjować zapłatę spóźniających się faktur. Nic bardziej mylnego. Z usług firm windykacyjnych może skorzystać również każdy rodzic, który nie może wyegzekwować danej należności od swojego byłego partnera czy małżonka. Prowizja od takiej usługi zwyczajowo pobierana „z dołu”, czyli jest to procent od już wyegzekwowanej kwoty, którą otrzymał wierzyciel alimentacyjny – przypomina Andrzej Roter, Prezes Zarządu KPF.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)