Niespłacone obligacje na Catalyst: w końcu poprawa
2019-10-08 12:04
Inwestor © apops - Fotolia.com
Przeczytaj także: Niespłacone obligacje na Catalyst: jest rekord
Od początku października 2018 r. do końca września 2019 r. notowane na Catalyst spółki nie wykupiły 14 serii obligacji o łącznej wartości 156,1 mln zł. To 4,0 proc. wygasającego w tym czasie zadłużenia wobec 6,1 proc. kwartał wcześniej, gdy łączna wartość defaultów sięgała rekordowych 222,5 mln zł. Na obchodzone pod koniec września 10. urodziny rynek Catalyst dostał w prezencie lekką poprawę statystyk spłacalności.Niemniej 4-proc. wskaźnik wciąż pozostawał na podwyższonym poziomie, jeśli uwzględnić, że średnia jego wartość w latach 2016-2018 to 2,5 proc. Bynajmniej nie może być mowy o zaskoczeniu, przecież co i rusz mijają terminy spłaty kolejnych serii długu GetBacku, nieobsługiwanych już od ponad roku. Dość wspomnieć, że w najbardziej optymistycznym scenariuszu obligatariusze windykacyjnej spółki otrzymają pierwsze pieniądze za około dwa lata. Będzie to po 5 zł z każdego zainwestowanego tysiąca.
W minionym kwartale tylko jedna spółka nie wykupiła obligacji w terminie, był to oczywiście GetBack. Obyło się więc bez zaskoczeń. Całkiem sporo było za to pozytywnych akcentów. By wspomnieć choćby dwie inne serie długu windykatora, które miały wygasać w III kwartale, ale zostały przedterminowo spłacone dzięki udanej sprzedaży zabezpieczenia. Na uwagę zasługuje też wrześniowy wykup obligacji Biomedu Lublin, które były objęte układem z wierzycielami. Warto przypomnieć, że to pierwszy przypadek na Catalyst, w którym całkowicie spłacono obligatariuszy w ramach postępowania restrukturyzacyjnego.
fot. mat. prasowe
Niewykupione obligacje na Catalyst w ostatnich 12 miesiącach
Oczywiście statystyki spłacalności obligacji na Catalyst wyglądałyby nieporównywalnie inaczej, gdyby default GetBacku w całości jednorazowo rozliczyć w kwietniu 2018 r. i kontynuować z „czystą kartą”. Wskaźnik ten spadłby wówczas 1,5 proc. w III kwartale, znajdując się w okolicach historycznych minimów.
fot. mat. prasowe
Niewykupione obligacje na Catalyst - skumulowane dane za 12 mcy
Niezmiennie natomiast wśród niewykupionych korporatów dominują emisje o wartości nie wyższej niż 10 mln zł. Co do zasady, są to oferty trafiające najczęściej do inwestorów indywidualnych o innej tolerancji na ryzyko lub po prostu braku odpowiednich umiejętności jego szacowania. Nie jest przypadkiem, że na 100 ostatnich defaultów na Catalyst aż 76 dotyczyły niewielkich emisji na nie więcej niż 10 mln zł.
W minionym kwartale tylko jedna spółka nie wykupiła obligacji w terminie, był to oczywiście GetBack. Obyło się więc bez zaskoczeń. Całkiem sporo było za to pozytywnych akcentów. By wspomnieć choćby dwie inne serie długu windykatora, które miały wygasać w III kwartale, ale zostały przedterminowo spłacone dzięki udanej sprzedaży zabezpieczenia. Na uwagę zasługuje też wrześniowy wykup obligacji Biomedu Lublin, które były objęte układem z wierzycielami. Warto przypomnieć, że to pierwszy przypadek na Catalyst, w którym całkowicie spłacono obligatariuszy w ramach postępowania restrukturyzacyjnego.
Oczywiście statystyki spłacalności obligacji na Catalyst wyglądałyby nieporównywalnie inaczej, gdyby default GetBacku w całości jednorazowo rozliczyć w kwietniu 2018 r. i kontynuować z „czystą kartą”. Wskaźnik ten spadłby wówczas 1,5 proc. w III kwartale, znajdując się w okolicach historycznych minimów.
Niezmiennie natomiast wśród niewykupionych korporatów dominują emisje o wartości nie wyższej niż 10 mln zł. Co do zasady, są to oferty trafiające najczęściej do inwestorów indywidualnych o innej tolerancji na ryzyko lub po prostu braku odpowiednich umiejętności jego szacowania. Nie jest przypadkiem, że na 100 ostatnich defaultów na Catalyst aż 76 dotyczyły niewielkich emisji na nie więcej niż 10 mln zł.
fot. mat. prasowe
12-miesięczny udział defaultów wśród małych emisji - nie większych niż 10 mln zł
Jak liczymy wskaźniki?
Relacja liczby i wartości niewykupionych obligacji do zapadającego zadłużenia liczone są w ujęciu 12-miesięcznym. Pominięto papiery BGK, EBI, listy zastawne i emisje w euro.
Wskaźniki default rate obliczono w dwóch wariantach – dla całego rynku Catalyst (rynki prowadzone przez GPW oraz BondSpot), jak i dla emisji o wartości nie wyższej niż 10 mln zł (przyjęto, że są to oferty kierowane głównie do inwestorów indywidualnych).
Uwzględniono wyłącznie papiery, które były notowane na Catalyst, także jeśli zostały one wycofane z obrotu przed terminem wykupu. Liczbę i wartość niewykupionego długu porównano z emisjami, które powinny wygasać w danym okresie według pierwotnych warunków emisji.
Historyczne wartości wskaźników mogą ulec korekcie, jeśli po upływie terminu wykupu emitent ureguluje całość lub część obligacyjnego zobowiązania.
Michał Sadrak,
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)