Firmy pożyczkowe sparaliżowane?
2020-04-07 15:30
Firmy pożyczkowe sparaliżowane? © ingalinder - Fotolia.com
Przeczytaj także: Branża pożyczkowa 2023 - rynek przestał się rozwijać
Firmy pożyczkowe spadki rozpoczęły już przed pandemią
Jak wynika z danych zebranych przez ZPF, w minionym roku firmy pożyczkowe udzieliły pożyczek konsumpcyjnych wartych 1,79 mld PLN. Taki wynik oznacza ponad 11-procentowy spadek w ujęciu rocznym i – co chyba najważniejsze – pierwszy spadek rocznej wartości sprzedaży w całej historii badania.
Jeżeli chodzi o dynamikę sprzedaży, to już w poprzednich latach wykazywała ona tendencję spadkową. Wzrosty zanotowane w okresie 2018/2017 i 2017/2016 wyniosły około 13–14%, rok wcześniej było to 28,1%, a we wcześniejszych trzech latach nawet 65–85%. Średnie tempo rocznych zmian wartości udzielonych pożyczek w latach 2008–2019 wynosi obecnie 35,9%.
fot. mat. prasowe
Wartość pożyczek udzielane w ciągu roku/półrocza przez uczestników badania
2019 rok okazał się również trzecim z rzędu, w którym firmy pożyczkowe odnotowały spadek ilości pożyczek udzielanych na cele konsumpcyjne. Tym razem wyniósł on 15,7% rdr. Dodatkowo, dynamika spadku zwiększyła się – w poprzednich dwóch latach spadki były bowiem na poziomie 12,6% i 11,8%. Warto dodać, że aż do 2016 roku średnie tempo wzrostu liczby sprzedanych pożyczek w roku było na poziomie 39,4% rdr.
fot. mat. prasowe
Liczba pożyczek udzielonych w ciągu roku/półrocza przez uczestników badania
Wyniki finansowe sektora
Zysk netto uzyskiwany przez firmy uczestniczące w badaniu rósł aż do roku 2016, w którym to osiągnął szczytowy poziom 117,0 mln PLN (warto dodać też, że w 2015 r. zysk wzrósł aż o 360% względem roku 2014 r.). W kolejnych analizowanych latach obserwowano spadek rocznego wyniku netto przez 88,5 mln PLN w 2017 r. i 39,6 mln PLN w 2018 r., aż po stratę uzyskaną w 2019 r., na poziomie 26,6 mln PLN. Już pierwsza połowa 2019 roku zakończyła się stratą 9,0 mln PLN, a w drugiej połowie roku została ona pogłębiona niemal trzykrotnie.
Trudno, na podstawie danych co do pozycji finansowej sektora w ostatnich latach, a już w szczególności po roku 2019, uznać działalność pożyczkową za zyskowną i perspektywiczną. Rentowność tej działalności jeszcze przed tzw. małym wyrokiem TSUE należała po prostu do niskich.
– Drastyczne obniżenie limitu kosztów pozaodsetkowych, wdrożone do systemu prawnego w ramach tarczy antykryzysowej spowoduje, że sektor instytucji pożyczkowych sam znajdzie się „na tarczy”. Co prawda cel, jaki wnioskodawca chciał osiągnąć, jest wyrazem dobrych intencji, to jednak pominął on w ogóle kwestię szacowania skutków tych zmian dla sektora, a nawet dla konsumentów. Trudno dziś wyrokować, ile firm przetrwa w efekcie ich wdrożenia, a także ilu inwestorów nadal będzie uznawać, że podtrzymanie inwestycji ma w ogóle sens w sytuacji, kiedy sektor pożyczkowy nie jest równoprawnie traktowany przez regulatora. To właśnie ten sektor musi bowiem płacić podatek dochodowy nie tylko od każdej złotówki, która została spłacona przez klienta, ale także od każdej, która do pożyczkodawcy nie wróciła. A to tylko jeden z przykładów – stwierdził Andrzej Roter, Prezes ZPF.
Sieć zewnętrzna sprzedaży
Liczba oddziałów partnerskich, z którymi współpracę deklarują firmy pożyczkowe, na koniec 2019 roku odnotowała nieznaczny (tj. o 0,2%) wzrost względem 2018 r. – do poziomu 24,46 tys. Warto zauważyć jednak, że w porównaniu z I połową 2019 r. liczba oddziałów partnerskich spadła o 2,9% i być może w kolejnych okresach spadek ten będzie kontynuowany, na co wskazywało znaczne wyhamowanie dynamiki wzrostu, obserwowane już w 2018 r. (wzrost w latach poprzedzających 2018 r. był na poziomie nawet kilkudziesięciu procent, a w 2018 roku już tylko 8,8%).
– 1 kwietnia wszystkie firmy pożyczkowe, dotychczas współpracujące z nami, wstrzymały sprzedaż, podając informację, że swoją ofertę wyłączają bezterminowo. Tylko niektóre z nich wspominają, że poinformują nas o swoich dalszych planach. Codziennie procesowaliśmy ponad 3 tysiące wniosków o udzielenie pożyczki gotówkowej lub kredytu bankowego. Poziom ten, po wprowadzeniu w połowie marca ograniczeń w związku z pandemią, spadł o 40%, a po wprowadzeniu nowego limitu kosztów pozaodsetkowych spadł praktycznie do zera. Większość firm rozpoczęła działania zmierzające do redukcji kosztów, w tym kosztów pracowniczych – mówi Piotr Oniszczuk, Prezes Zarządu UnilinkCash – firmy z sektora pośrednictwa finansowego, współpracującej z branżą pożyczkową. – Reakcja pożyczkodawców pokazuje, że branża, przekazując stronie rządowej informacje o grożącym jej paraliżu w związku z wprowadzeniem regulacji sektora, nie negocjowała tylko walczyła o przetrwanie.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)