Bankowość internetowa: sukces i porażka
2012-05-25 13:54
Bankowość internetowa © Cla78 - Fotolia.com
Przeczytaj także: Polacy i bankowość internetowa
fot. Cla78 - Fotolia.com
Bankowość internetowa
Sukces ma jednak ciemną stronę. Wirtualne kontakty nie sprzyjają zacieśnianiu relacji. Internetowi klienci banków coraz bardziej się usamodzielniają i nowych potrzebnych produktów często poszukują poza macierzystym bankiem. Nie bez winy są tu również banki, którym w zdalnych kontaktach trudniej rozpoznać potrzeby własnych klientów i zaproponować odpowiedni dla nich w danej chwili produkt – zwraca uwagę socjolog Marcin Idzik z TNS Polska. A jak pokazują badania już co trzeci klient wcale nie przychodzi do placówki bankowej.
fot. mat. prasowe
Wykorzystanie bankowości internetowej w zależności od wieku
fot. mat. prasowe
Wykorzystanie bankowości internetowej w zależności od wykształcenia
Osób odwiedzających oddziały wciąż jest jednak więcej niż klientów internetowych. Wizyty w banku składa wciąż 68 proc. ankietowanych, choć tylko 28 proc. z nich deklaruje, że odwiedza oddziały kilka razy w miesiącu. Spośród korzystających z bankowości elektronicznej na konto loguje się kilka razy w miesiącu 85 proc. badanych.
fot. mat. prasowe
Czy korzysta Pan(i) z placówki bankowej?
Nie ma jednak wątpliwości, że placówki bankowe są potrzebne i ich przyszłość nie jest zagrożona. Mimo że duża część aktywności klientów przenosi się do zdalnych kanałów komunikacji, to skomplikowana struktura wielu produktów finansowych wymaga spotkania z pracownikiem banku i wyjaśnienia wszelkich wątpliwości.
fot. mat. prasowe
Jak często korzysta Pan(i) z bankowości internetowej?
- Coraz częściej widać w badaniach, że wraz z rosnącym poziomem trudności produktów, maleje chęć do samodzielnego ich zrozumienia – zwraca uwagę przedstawiciel TNS Polska. Placówka bankowa nadal też pozostaje miejscem, gdzie bank rozwija najbardziej cenne relacje z klientami. Ma możliwość poznania klienta oraz analizy jego potrzeb – dodaje Marcin Idzik.
Dlatego banki nie mają obecnie łatwego zadania. Roztaczane kiedyś wizje zmarginalizowania placówek na rzecz bankowości elektronicznej stały się nieaktualne. Dziś instytucje finansowe skazane są na rozwijanie wszystkich kanałów kontaktu z klientem jednocześnie, a do tradycyjnej sieci placówek i bankowości elektronicznej doszła jeszcze bankowość mobilna. Jej rola z roku na rok również rośnie. Rok temu wykorzystanie bankowości mobilnej deklarowało ok. 3 proc. badanych; dziś jest ich już dwa razy więcej.
- Banki nie mają wyjścia i muszą inwestować w każdy z kanałów komunikacji. Zmuszają je do tego zróżnicowane i rosnące wymagania klientów, konieczność nadążania za liderami i potrzeba zwiększania udziałów w rynku – mówi Marcin Idzik. Czeka je również dużo pracy z koordynowaniem działań, bo o ile na polu technologicznym banki rozwijają się szybko, to niestety nie zawsze przekłada się to na sukces. W wielu bankach każdy kanał kontaktu z klientem żyje własnym życiem i nie ma pomiędzy nimi synergii – uważa Marcin Idzik.
oprac. : Halina Kochalska / Open Finance
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)