Psychologia inwestowania: pułapki
2012-11-28 00:20
Inwestowanie © tanatat - Fotolia.com
Przeczytaj także: Emocje a decyzje inwestycyjne
– Aby skutecznie inwestować, nie musisz mieć astronomicznego IQ, niezwykłej intuicji biznesowej albo dostępu do poufnych informacji – radzi Warren Buffett, legendarny inwestor giełdowy, twórca Berkshire Hathaway. – Potrzebujesz solidnych predyspozycji intelektualnych, które pozwolą ci podejmować właściwie decyzje oraz umiejętności powstrzymywania emocji, tak aby nie miały one wpływu na te predyspozycje – dodaje.Spostrzeżenia praktyka potwierdzają współczesne badania psychologii behawioralnej. Emocje i wrodzone uprzedzenia umysłu, które były bardzo przydatne, gdy zajmowaliśmy się polowaniem i zbieraniem jagód, w warunkach tak odbiegających od natury jak inwestycje kapitałowe, przekształcają się w pułapki, które mogą doprowadzić to tego, że decyzje inwestycyjne inteligentnych osób mogą okazać się mniej skuteczne niż losowe wybory szympansa.
– Nawet doświadczeni zawodowi traderzy popełniają błędy związane z różnego typu pułapkami ludzkiego umysłu – mówi Jacek Buczyński, analityk Biura Maklerskiego Deutsche Bank PBC. – Dlatego w dużych instytucjach korzysta się z wielu zabezpieczeń: modelów wycen, mechanicznych systemów transakcyjnych. Jednak na samym końcu decyzja sprowadza się do naciśnięcia klawisza przez człowieka i nie da się ukryć, że czynnik emocjonalny ma na to wpływ – dodaje.
fot. tanatat - Fotolia.com
Inwestowanie
„Znam się na sporcie, polityce i inwestowaniu…”
Przecenianie swojej wiedzy jest naturalną skłonnością człowieka. I wbrew pozorom nie chodzi tu o wiedzę na temat, w którym się specjalizujemy np. zawodowo. Jesteśmy pewni siebie nawet w kwestiach, w których jesteśmy laikami. Nawet zapytani o informację z dziedziny, o której nie mamy pojęcia, np. liczbę klubów piłkarskich w Nigerii, bywamy butni.
Dowodzi tego wiele eksperymentów. Oto jeden z nich. Amerykańscy studenci z Harvard Business School mieli odpowiedzieć na szereg dziwnych pytań typu: ilu mańkutów mieszka w Paryżu, ile samochodów jeździ po Wrocławiu. Dla ułatwienia mieli podać jedynie przedział liczbowy, co do którego byliby w 98 procentach pewni, że zawiera prawdziwą odpowiedź. Dla przykładu: „Jestem w 98 procentach pewny/pewna, że liczba gmin w Argentynie to od 200 do 400”.
Teoretycznie 2 proc. odpowiedzi studentów powinna być błędna. Jednak w praktyce prawdziwej liczby nie zawierało przeciętnie 45 proc. odpowiedzi. Błąd z 2 proc. może urosnąć do 80 a nawet 100 proc. odpowiedzi, w zależności od tego, jak bardzo abstrakcyjne i podchwytliwe jest pytanie. Zachowujemy pewność siebie, że wiemy lepiej niż inni nawet pytani o rzeczy, o których nie mamy pojęcia.
Buta dotyczy nie tylko wiedzy, ale i umiejętności. Aż 82 proc. osób w USA twierdzi, że zalicza się do 30 proc. najlepszych kierowców. Podobnie jest z inwestowaniem. Często nie znając się na danej branży: rynku oprogramowania, gier, produkcji cementu, wydaje się nam, że jesteśmy w stanie lepiej ją ocenić niż fachowcy znający branżę od lat. Jest to również jeden z największych grzechów inwestorów giełdowych na całym świecie.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)