Prawie przebrnąłem przez te kilka stron wniosków ;). Tak się zastanawiam
czy Alior wydzwania do pracodawcy w celu potwierdzenia danych o zarobkach ?

Czy ktoś, kto dostał tam już kartę może się wypowiedzieć jak to wygląda
? Nie to, żebym miał coś do ukrycia, ale niepodoba mi się sytuacja że
ktoś wydzwania do mnie do firmy i wypytuje o mnie, o ile mu w ogóle
cokolwiek powiedzą, hehe.

A z drugiej strony, to skąd taki pracownik banku dzwoniąc do firmy wie z
kim rozmawia ? Ciekawe czy jak ktoś poda we wniosku swój numer firmowy i
pogada z dzwoniącym bankowcem jako "księgowa" to on się jakoś połapie ;))) ?



Pozdr.
tOp

do góry

Dnia Thu, 22 Jan 2009 10:37:05 +0100, top napisał(a):

> A z drugiej strony, to skąd taki pracownik banku dzwoniąc do firmy wie z
> kim rozmawia ? Ciekawe czy jak ktoś poda we wniosku swój numer firmowy i
> pogada z dzwoniącym bankowcem jako "księgowa" to on się jakoś połapie

Najczęściej po tym, że telefon powinien nastąpić po pisemnym upoważnieniu
od pracownika. U mnie jest tak, że kopia zostaje w kadrach, oryginał
idzie do banku. Jak dzwonią z banku, kadrowa sięga do akt osobowych
pracownika i widzi, czy dany pracownik prosił ją o jakieś zaświadczenie i
czy jest tam klauzula o zgodzie na sprawdzenie.

Poza tym potwierdza słowami tak/nie, czyli człowiek z banku czyta dane i
pyta czy to prawda.

Oczywiście czy to naprawdę dzwonią z banku, a może z konkurencji -- nie
będzie wiedziała. Ale przypadku w tym, że jest zaświadczenie do banku X i
telefon z banku X większego być nie może.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

do góry

On 22 Sty, 10:37, top <t...@n...com> wrote:
> Prawie przebrnąłem przez te kilka stron wniosków ;). Tak się zastanawiam
> czy Alior wydzwania do pracodawcy w celu potwierdzenia danych o zarobkach ?

Owszem, nadto weryfikują, czy telefony podane we wniosku są
rzeczywiście telefonami Twojego pracodawcy. Mnie, wskutek tej
niezgodności (firma zmieniła telefon), odwalili wniosek o
przeniesienie karty.

do góry

Olgierd wrote:

> Oczywiście czy to naprawdę dzwonią z banku, a może z konkurencji -- nie
> będzie wiedziała. Ale przypadku w tym, że jest zaświadczenie do banku X i
> telefon z banku X większego być nie może.

Ale ja pytałem o przypadek odwrotny. Skąd pracownik banku wie że
rozmawia z kadrową, a nie np. z samym winoskodawcą ;) ? Chodziło mi o to
że ktoś wpisuje we wniosku jako kontakt do firmy numer firmowy + swój
wewnętrzny, bankowiec dzwoni, wnioskodawca odbiera, przedstawia się jako
"dział kadr", potwierdza ładnie wszystko co bankowiec mu czyta :D. I
skąd bankowiec będzie wiedział z kim naprawdę rozmawiał ?

do góry

Dnia Thu, 22 Jan 2009 11:26:26 +0100, top napisał(a):

>> Oczywiście czy to naprawdę dzwonią z banku, a może z konkurencji -- nie
>> będzie wiedziała. Ale przypadku w tym, że jest zaświadczenie do banku X
>> i telefon z banku X większego być nie może.
>
> Ale ja pytałem o przypadek odwrotny. Skąd pracownik banku wie że
> rozmawia z kadrową, a nie np. z samym winoskodawcą ? Chodziło mi o to
> że ktoś wpisuje we wniosku jako kontakt do firmy numer firmowy + swój
> wewnętrzny, bankowiec dzwoni, wnioskodawca odbiera, przedstawia się jako
> "dział kadr", potwierdza ładnie wszystko co bankowiec mu czyta :D. I
> skąd bankowiec będzie wiedział z kim naprawdę rozmawiał ?

No cóż, tak absurdalnej sytuacji na pewno raczej nikt nie przewiduje.
Problem zresztą w tym, że wnioskujący o kartę musiałby cały czas
przedstawiać się jako kadry, co rychło wzbudziłoby -- takie mam
przekonanie -- ciekawość jeśli nie irytację innych interesantów.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

do góry

szczurwa wrote:
> On 22 Sty, 10:37, top <t...@n...com> wrote:
>> Prawie przebrnąłem przez te kilka stron wniosków ;). Tak się zastanawiam
>> czy Alior wydzwania do pracodawcy w celu potwierdzenia danych o zarobkach ?
>
> Owszem, nadto weryfikują, czy telefony podane we wniosku są
> rzeczywiście telefonami Twojego pracodawcy. Mnie, wskutek tej
> niezgodności (firma zmieniła telefon), odwalili wniosek o
> przeniesienie karty.
W jaki sposob to weryfikuja? Pytam z ciekawosci - niby dane firmowe sa
jawne, ale w jaki sposob to robia? szukaja na stronie www, kontaktuja
sie z operatorem (tu raczej nikt im info nie udzieli), dzwonia(jesli tak
to skad wiedza ze dzwonia np do firmy A a nie do kolegi B)?

--
Regards,
Maverick

do góry

On 22 Sty, 11:28, Olgierd <n...@n...problem> wrote:
> Dnia Thu, 22 Jan 2009 11:26:26 +0100, top napisał(a):
>
> >> Oczywiście czy to naprawdę dzwonią z banku, a może z konkurencji -- nie
> >> będzie wiedziała. Ale przypadku w tym, że jest zaświadczenie do banku X
> >> i telefon z banku X większego być nie może.
>
> > Ale ja pytałem o przypadek odwrotny. Skąd pracownik banku wie że
> > rozmawia z kadrową, a nie np. z samym winoskodawcą  ? Chodziło mi o to
> > że ktoś wpisuje we wniosku jako kontakt do firmy numer firmowy + swój
> > wewnętrzny, bankowiec dzwoni, wnioskodawca odbiera, przedstawia się jako
> > "dział kadr", potwierdza ładnie wszystko co bankowiec mu czyta :D. I
> > skąd bankowiec będzie wiedział z kim naprawdę rozmawiał ?
>
> No cóż, tak absurdalnej sytuacji na pewno raczej nikt nie przewiduje.
> Problem zresztą w tym, że wnioskujący o kartę musiałby cały czas
> przedstawiać się jako kadry, co rychło wzbudziłoby -- takie mam
> przekonanie -- ciekawość jeśli nie irytację innych interesantów.
>
> --
> pozdrawiam serdecznie, Olgierd
> Lege Artishttp://olgierd.bblog.pl

A jak ktos pracuje w kadrach? :)

do góry

On 22 Sty, 11:33, Maverick <k...@g...pl> wrote:
> szczurwa wrote:
> > On 22 Sty, 10:37, top <t...@n...com> wrote:
> >> Prawie przebrnąłem przez te kilka stron wniosków ;). Tak się zastanawiam
> >> czy Alior wydzwania do pracodawcy w celu potwierdzenia danych o zarobkach ?
>
> > Owszem, nadto weryfikują, czy telefony podane we wniosku są
> > rzeczywiście telefonami Twojego pracodawcy. Mnie, wskutek tej
> > niezgodności (firma zmieniła telefon), odwalili wniosek o
> > przeniesienie karty.
>
> W jaki sposob to weryfikuja? Pytam z ciekawosci - niby dane firmowe sa
> jawne, ale w jaki sposob to robia? szukaja na stronie www, kontaktuja
> sie z operatorem (tu raczej nikt im info nie udzieli), dzwonia(jesli tak
> to skad wiedza ze dzwonia np do firmy A a nie do kolegi B)?
>
> --
> Regards,
> Maverick

Nie mam pojęcia, może pytają u operatora ? Czytaj, fragment maila z
Aliora:

"Co do umowy z TP S.A. to był to jedynie przykład, gdyż niezależnym
źródłem pozyskania numeru telefonu do pracodawcy może być również
operator telefonii komórkowej - chodzi, o to, że taki numer telefonu
musi być konkretnie zarejestrowany na firmę a nie na osobę prywatną.
Jeżeli chodzi natomiast o uproszczoną procedurę to Komisja Nadzoru
Finansowego ograniczyła takie formy przenoszenia limitów i wymaga od
Banków przeprowadzania pełnej analizy kredytowej wraz z weryfikacją
zatrudnienia."

Szkoda mi tej karty, a właściwie przelewów, bo wniosek był
listopadowy, ale cóż...Jak by ja wydali zgodnie z tym, co trąbią na
stronie o przenoszeniu limitów, nie byłoby problemu. A im tzw.
weryfikacja zajęła od 28 listopada do przedwczoraj.

do góry

szczurwa <s...@g...com> wrote:
>
> Owszem, nadto weryfikują, czy telefony podane we wniosku są
> rzeczywiście telefonami Twojego pracodawcy. Mnie, wskutek tej
> niezgodności (firma zmieniła telefon), odwalili wniosek o
> przeniesienie karty.

U mnie sprawdzali także telefon domowy, czy się zgadza z tym w książce
telefonicznej i im się nie zgadzało, bo podałem inny MSN niż ten w książce.

Poza tym, bankierka przyznała, że sprawdzali w Urzędzie Miasta czy firma
faktycznie istnieje (prowadzę DG). Ale do firmy nie dzwonili.

OT. Przelew z karty, wyslany rano, tego samego dnia spłacił KK Citi
(obawiałem się czy się Alior wyrobi, a to był dzień spłaty). Czyli działa.

a.

do góry

Dnia Thu, 22 Jan 2009 12:25:23 +0000, Wemif napisał(a):

>> Owszem, nadto weryfikują, czy telefony podane we wniosku są
>> rzeczywiście telefonami Twojego pracodawcy. Mnie, wskutek tej
>> niezgodności (firma zmieniła telefon), odwalili wniosek o przeniesienie
>> karty.
>
> U mnie sprawdzali także telefon domowy, czy się zgadza z tym w książce
> telefonicznej i im się nie zgadzało, bo podałem inny MSN niż ten w
> książce.
>
> Poza tym, bankierka przyznała, że sprawdzali w Urzędzie Miasta czy firma
> faktycznie istnieje (prowadzę DG). Ale do firmy nie dzwonili.

To już jest naprawdę szpiegomania.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

do góry