eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiBRE na sprzedaz
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 1

  • 1. Data: 2002-09-23 18:04:14
    Temat: BRE na sprzedaz
    Od: "minik" <m...@m...net>

    "Źródło: Gazeta Bankowa 2002-09-23 19:14

    Belgowie chętni na BRE Bank

    BRE Bank jest do kupienia. Tak przynajmniej miał zdecydować jego główny
    udziałowiec - niemiecki Commerzbank.

    Kto miałby kupić BRE Bank - na razie jeszcze nie wiadomo. U nas mówi się, że
    w BRE Banku mówią, że to my go przejmujemy - zdradza jeden z pracowników
    Kredyt Banku należącego do belgijskiej grupy KBC. Tym pogłoskom zaprzeczają
    jednak inni. Ich zdaniem BRE Bank rzeczywiście miałby zostać przejęty przez
    belgijski bank, ale całkiem inny. Chodzi raczej o Fortis Bank.

    Belgowie w Warszawie

    W pierwszej opcji kupującym miałby być sam KBC. Po przejęciu miałby połączyć
    oba banki i na ich czele postawić Wojciecha Kostrzewę. Obecny szef Kredyt
    Banku - Stanisław Pacuk - na początku roku sprzedał wszystkie akcje swojej
    instytucji a teraz miałby zmierzać w stronę zakończenia czynnej kariery
    bankowej. Po połączenie obu banków - KBC uzyskałby nawet trzecią pozycję w
    polskim sektorze bankowym. Wpisałoby się to w jego strategię budowania
    jednej z najsilniejszych grup bankowych w rejonie Europy
    Środkowowschodniej - Belgowie są m.in. właścicielami największego czeskiego
    banku Ceska Sporitelna Banka.

    Przy drugim wariancie zakupu mielibyśmy do czynienia z transakcją zwrotną.
    Obecnie BRE Bank przejmuje Fortis Bank Polska. Docelowo obie instytucje
    miałby więc wrócić do Belgów. Wątpliwości budzą jedynie motywy tak poważnych
    zakupów, dokonywanych przez Fortis. Nie jest to bowiem ani duży bank, ani
    szeroko inwestujący na rynkach międzynarodowych.

    Sen o imperium

    Kto by jednak BRE Banku nie kupił jedno będzie pewne - po sfinalizowaniu
    takiej transackji Commerzbank zniknie z Polski. W tym też względzie byłby to
    symboliczny upadek, niegdyś bardzo dużych ambicji tej instytucji. Na
    przełomie lat 80 i 90-tych wystawiając sobie najwyższy budynek we
    Frankfurcie Commerzbank wyraźnie dawał swym konkurentom do zrozumienia że
    chce być globalny. Po kilku latach zaczął weryfikować swe zamierzenia -
    Teraz Niemcy nie mówią już o globalności ale o tym że chcą być obecni na
    rynkach międzynarodowych - w końcu lat 90-tych wyjaśniał Krzysztof Szwarc,
    szef rady BRE Banku. Dziś, jak widać, nawet te cele prysły. Commerzbank od
    dwóch lat ma poważne problemy na własnym podwórku i na nim też zaczyna
    koncentrować swoją działalność. Jeśli sprzeda BRE Bank pozbawi się
    największej inwestycji w całej Europie Środkowo-Wschodniej i właściwie
    zostanie całkowicie zmarginalizowany w tym rejonie.

    Takie zejście ze sceny banku który kiedyś chciał być bardzo mocny jest
    zresztą nieco szerszym zjawiskiem. W ostatnich czasach wiele instytucji
    przekonuje się wszakże iż mierzyły siły na zamiary i nie sprostały
    rzeczywistości. - Z bankami jest jak z człowiekiem. Kiedy jest się
    szesnastolatkiem ma się wielkie nadzieje i wielkie ambicje. Później jednak
    rzeczywistość weryfikuje wszystkie zamierzenia. - tłumaczy Stan Szczurek,
    prezes Deutsche Bank Polska.

    Duży rośnij

    Wszystko oczywiście zależy od strategii banku. Czasami jest oczywiście tak
    iż bank w takim kraju jak Polska instaluje się w aby na rynku zagranicznym
    móc obsługiwać własnych klientów. Bankowcy budują jednak również znacznie
    szersze strategie. Najambitniejsi chcą być globalni, są też tacy którzy, jak
    KBC, realizują strategię regionalną a także tacy którzy chcą być silnie na
    jednym rynku zagranicznym. Każdy jednak inwestuje po to aby odnieść sukces -
    Żadna instytucja zakładająca bank nie chce przecież być 15 czy 20, ona
    zawsze chce być w czołówce. - wyjaśnia Szczurek.

    W ten sposób można odczytywać ubiegłoroczne wycofanie się z polski Bank of
    America który działając przez kilka lat nie osiągnął żadnego sukcesu.
    Podobne motywy do pozbycia swojego biznesu ma Bank Geselschaft Berlin który
    odsprzedał PKO BP swój internetowy bank Intelligo (katalizatorem wyjścia był
    w tym przypadku ostry kryzys banku na rodzimym rynku). W ten sam sposób
    można by zresztą poczytywać decyzję o sprzedaży BRE Bankowi Fortis Banku
    Polska, co do wielkości 16 instytucji działającej na rynku bankowym (jedyną
    wątpliwością jest w tym przypadku wspomniana na wstępie pogłoska o
    inwestycji belgijskiego Fortis Banku). Równie racjonalnym działaniem jest
    wycofanie się z niewielkiego Petro Banku koreańskiej grupy LG.

    Na obecnym etapie można oczywiście zgadywać kto jeszcze nie wykonał
    postawionego planu? Wiele wątpliwości budzi np. strategiczny sukces
    Raiffeisena. Bank który pod względem taktycznym (formułowanie nowej oferty
    dla nowych odbiorców itp.) działa bardzo sprawanie, faktycznie jest jednak w
    drugiej dziesiątce i nie ma dużych szans na poprawienie swojej lokaty.
    Kilkakrotnie przegrywając wyścigi prywatyzacyjne Raiffeisen może dziś być co
    najwyżej "nastym" bankiem który nie posiada bardzo rozwiniętej sieci i chce
    obsługiwać małe i średni przedsiębiorstwa.

    Czy taka pozycja ciesz Austriaków? Podobne pytanie można stawiać zresztą
    podobnie jak Raiffeisen spółdzielczemu DG Bankowi który swego czas przejął
    Amerbank. Za kilka lat o to samo można będzie się pytać dziś jeszcze
    ambitnych Szwedów z SE Bank i Nordea Bank.

    Filip Kowalik"

    Za eurobankier.pl


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1