Dziś cena złota zrównała sią z ceną platyny (+-1%.)
Różne są teorie na taką okoliczność. Generalnie oznacza to mocne
przewartościowanie złota i mocne niedowartościowanie platyny, która
postrzegana jest wyłącznie jako metal przemysłowy i jest odwrotnie
skorelowana ze złotem.
Angloplatiunum ponoć ograniczyło już produkcję. Nic dziwnego skoro produkcja
platyny jest nieporównywalnie bardziej pracochłonna niż produkcja złota.
Wlasciwie na hossie towarowej podrozalo wszystko poza platyną. W ciągu 3 lat
: złoto 2 krotnie, srebro 4 krotnie, pallad 5-krotnie, platyna po załamaniu
w 2008 do tej pory się nie podniosła.

Pzdr

do góry

Dnia Mon, 8 Aug 2011 08:26:17 +0200, FiFi napisał(a):

> Dziś cena złota zrównała sią z ceną platyny (+-1%.)
> Różne są teorie na taką okoliczność. Generalnie oznacza to mocne
> przewartościowanie złota i mocne niedowartościowanie platyny,
>która postrzegana jest wyłącznie jako metal przemysłowy i jest odwrotnie
> skorelowana ze złotem.
> Angloplatiunum ponoć ograniczyło już produkcję. Nic dziwnego skoro produkcja
> platyny jest nieporównywalnie bardziej pracochłonna niż produkcja złota.
> Wlasciwie na hossie towarowej podrozalo wszystko poza platyną. W ciągu 3 lat
>: złoto 2 krotnie, srebro 4 krotnie, pallad 5-krotnie, platyna po załamaniu
> w 2008 do tej pory się nie podniosła.
>
> Pzdr
Rzeczywiście ciekawe. Skoro jednak tylko platyna się nie podniosła, to
oznacza że jest jakaś tego przyczyna bardzo fundamentalna: zmniejszony
popyt - coś zastępuje platynę? Chyba więc trzebaby myśleć że to nie złoto,
srebro, pallad są przewartościowane ale że platyna - "niedowartościowana"
;).
Zresztą złoto się rządzi innymi prawami niż reszta więc mówienie o bani
jest jak najbardziej uprawnione. Dla mnie bania jest wtedy, gdy coś rośnie
"niezwykle" szybko i zupełnie bez sensu. Drugi warunek jest spełniony ale
pierwszy IMO - jeszcze nie.

do góry