czesc,

soje sobie w kolejce do kasy w Pratkikerze,
placi facet karta VISA Elecktor, kasjerka przyjmuje
karte, wstutuje kwote do pos'a, facet autoryzuje transakcje
pin'em, a tu nagle kasjerka robi sie czerwona jak burak,
wzrok metnieje, zaczynaja sie nerwowe ruchy glowa i wolanie:
Zosiu! Zosiu!

Przybiega Zosia, facet zaczyna sie denerwowac, Zosia fachowym
spojrzeniem mierzy faceta i spoglada na karte i mowi: "co, wziol
Pan karte zony", facet: "tak, a co ?", Zosia: " tak , nie mozna,
prosze Pana" i do kasjerki:"przyjmij to a nastepnym razem uwazaj"

co Wy na to ?

pozdrowienia,
Pio'Trek'

do góry

in <b3k9ml$sl5$1@nemesis.news.tpi.pl> from Trek_

> co Wy na to ?
ja wymiękam, ciekawe co by zrobiły gdyby facet powiedział, że znalazł
gdzieś na ulicy

--
registered Linux user 261525 | Wszystko jest trudne przy
gg 2...@w...pl| odpowiednim stopniu
RMRMG signature version 0.0.2| abstrakcji

do góry

On Thu, 27 Feb 2003 06:59:59 +0100, Trek_ <trek@usun_to.klub.chip.pl>
wrote:

>Zosia fachowym
>spojrzeniem mierzy faceta i spoglada na karte i mowi: "co, wziol
>Pan karte zony", facet: "tak, a co ?", Zosia: " tak , nie mozna,
>prosze Pana" i do kasjerki:"przyjmij to a nastepnym razem uwazaj"
>
>co Wy na to ?

No i słusznie. Ludziom trzeba ufać.

T.

do góry

Nie tak dawno był reportaz na TVN o takich numerach. Czasem na podpis nie
patrza, karta na zone to tez nie problem. Choc czasem sa miejsca gdzie
czlowieka sprawdzaja.
Robert

do góry

calcium300mg wrote:
> On Thu, 27 Feb 2003 06:59:59 +0100, Trek_ <trek@usun_to.klub.chip.pl>
> wrote:
>
>> Zosia fachowym
>> spojrzeniem mierzy faceta i spoglada na karte i mowi: "co, wziol
>> Pan karte zony", facet: "tak, a co ?", Zosia: " tak , nie mozna,
>> prosze Pana" i do kasjerki:"przyjmij to a nastepnym razem uwazaj"
>>
>> co Wy na to ?
>
> No i słusznie. Ludziom trzeba ufać.

na slowo ? W takim przypadku co najmniej powinny poprosic faceta o 2
dokumenty ze zdjeciem...
Poza tym zona ma prawo taka transakcje reklamowac i sprawe wygra a Praktiker
bedzie musial zaplacic.

D.

do góry

Dnia Thu, 27 Feb 2003 09:15:48 +0100, "Dave" <w...@o...pl>
napisał(a*):

> >> Zosia fachowym
> >> spojrzeniem mierzy faceta i spoglada na karte i mowi: "co, wziol
> >> Pan karte zony", facet: "tak, a co ?", Zosia: " tak , nie mozna,
> >> prosze Pana" i do kasjerki:"przyjmij to a nastepnym razem uwazaj"
> >> co Wy na to ?
> > No i słusznie. Ludziom trzeba ufać.
> na slowo ? W takim przypadku co najmniej powinny poprosic faceta o 2
> dokumenty ze zdjeciem...
> Poza tym zona ma prawo taka transakcje reklamowac i sprawe wygra a Praktiker
> bedzie musial zaplacic.
Nie wygra - facet autoryzował transakcję jej PINem. Zgodnie z regulaminem
(chyba we wszystkich bankach) jeśli użyto jej PINu to jej problem.

--
Górnik | "Więc kimże w końcu jesteś ?
| - Jam częścią tej siły
g...@g...w.pl | która wiecznie zła pragnąc
www.gumasy.w.pl | wiecznie czyni dobro." (J.W.Goethe "Faust")

do góry

On Thu, 27 Feb 2003 09:08:30 +0100, "Robert Mucha" <r...@w...pl> wrote:

>Nie tak dawno był reportaz na TVN o takich numerach. Czasem na podpis nie
>patrza, karta na zone to tez nie problem. Choc czasem sa miejsca gdzie
>czlowieka sprawdzaja.

Ale tu nie bylo zadnego numeru. Facet autoryzowal karte pinem. Co jeszcze mogl
zrobic?

--
- Maciej Kulawik ----------------
- m...@p...pl --------------

do góry

Użytkownik "Robert Mucha" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b3kh3e$d0e$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Nie tak dawno był reportaz na TVN o takich numerach. Czasem na podpis nie
> patrza, karta na zone to tez nie problem. Choc czasem sa miejsca gdzie
> czlowieka sprawdzaja.

Czasem :DDDDD

Na podpis patrza w jednym na 20 przypadków placenia karta.
Nie wiem moze dlatego ze mam karte ze zdjeciem ale bardzo rzadko sie zdarza
ze sprzedawca zawraca sobie glowe sprawdzaniem podpisu. Zazwyczaj zaraz po
przejechaniu kata przez terminal oddaje mi ja


--
Pozdrawiam:

************************
MENTOS
m...@o...pl
ICQ: 72467386 GG# 1335
************************

do góry