eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwCo tak cuchnie ? To wierni KLOAKIerzy WSI
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 1

  • 1. Data: 2010-05-08 13:30:30
    Temat: Co tak cuchnie ? To wierni KLOAKIerzy WSI
    Od: Charlie delta <c...@g...com>

    http://www.niepoprawni.pl/blog/991/portki-sie-trzesa
    -petakom

    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA,
    NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM.

    Konstanty Ildefons Gałczyński

    Wystartowali na dobre. Wytrzymali przez niespełna cztery tygodnie,
    choć zapewne była to dla nich psychiczna tortura.

    Wczoraj pokaz zacietrzewienia i pospolitego chamstwa dali na ekranach
    telewizyjnych stacji WSI24 zawsze w awangardzie ci sami: Kazimierz
    Kutz, Stefan Niesiołowski i Monika Olejnik. A obok nich testujący
    postępy sklerozy Władysław Bartoszewski. W farmakologicznej śpiączce
    tkwi jeszcze Janusz Palikot, ale i jego funkcje życiowe lada dzień
    powrócą do pełnej sprawności. Kutz beształ skromną i cichą Elżbietę
    Jakubiak, Niesiołowski wziął na cel pełnego osobistej kultury Marka
    Migalskiego. Skruszona na Krakowskim Przedmieściu Olejnik z furią
    atakowała dobrodusznego i wysoce kompetentnego Pawła Kowala.
    Bartoszewski nawiązał do swoich wyraźnie dotychczas skrywanych
    nekrofilskich upodobań. Słowem, frontalne natarcie.

    Atak jest najlepszą obroną, głosi znana maksyma. A jest przed czym
    bronić się. Wiatr historii powiał dotkliwie. Tragedia smoleńska
    wyzwoliła w ludziach protest przeciwko takim typom jak Kutz,
    Niesiołowski Olejnik i inni - przeciw ich zakłamaniu, językowi
    nienawiści, bezpardonowym oszczerstwom, posługiwaniu się w polityce
    hańbiącymi praktykami znanymi z najgorszych lat PRL, fałszowaniu
    rzeczywistości. Spontaniczna manifestacja ludzkich uczuć w skali
    nieoczekiwanej spowodowała w szeregach członków i zwolenników
    Platformy Obywatelskiej najpierw zdumienie, potem popłoch, strach i
    przerażenie. Po raz pierwszy od dłuższego czasu - jak pięknie wyraził
    to Gałczyński - zatrzęsły się portki pętakom.

    Potwierdzeniem dominujących nastrojów społecznych w Polsce stały się
    wyniki przedwyborczej akcji zbierania podpisów poparcia dla kandydatów
    na prezydenta RP, zgłoszonych przez poszczególne partie. Druzgocąca
    przewaga liczebna uzyskana przez Prawo i Sprawiedliwość nad Platformą
    Obywatelską jest jednoznacznym wyrazem społecznych preferencji i
    dobrym prognostykiem wyborczym dla Jarosława Kaczyńskiego.

    Zamiast społecznego spokoju, deklarowanego bezpośrednio po katastrofie
    pod Smoleńskiem, postanowiono dłużej nie czekać. Ideolodzy Platformy
    Obywatelskiej, wspierani jak zwykle inżynierami dusz z Gazety
    Wyborczej, przystąpili do ataku. Najpierw oskarżyli autorów
    dokumentalnego filmu "Solidarni 2010" o nieuczciwość i tendencyjność w
    doborze wypowiadających się ludzi, o sfałszowanie obrazu i poglądów
    setek tysięcy Polaków, którzy z niebywałym samozaparciem demonstrowali
    swoją chęć pożegnania ich Prezydenta. Sięgnięto nawet po Radę Etyki
    Mediów, która wydała opinię skandaliczną, przypominającą teksty rodem
    z okresu PRL. Zapewne nikt z członków tej Rady ani przez minutę nie
    był wśród ludzi gromadzących się nieustannie przed Pałacem
    Prezydenckim, pozbawiając się możliwości wsłuchania się w wypowiadane
    przez nich słowa. Rada wydała werdykt w ciemno, nie znając nastrojów
    tłumu. i powszechnie wygłaszanych tam poglądów.

    Definitywnie zrzucono maski i przystąpiono do bezpardonowego ataku na
    milczące Prawo i Sprawiedliwość oraz prezesa tej partii. Jarosław
    Kaczyński zdołał publicznie wypowiedzieć tylko kilka zdań. Ale i to
    wystarczyło. Każde, nawet najbardziej niewinne słowo może być
    pretekstem. Oskarżono go o żerowanie na tragedii. Zaatakowano
    najbardziej poszkodowaną w katastrofie Martę Kaczyńską. Nie
    oszczędzono także jej męża.

    Ożyło towarzystwo warchołów i pieniaczy, ludzi bez taktu i osobistej
    kultury. Ludzi mieniących się europejczykami. Od siedmiu boleści.

    Zróbmy wszystko, aby społeczny zryw trwał i przynosił owoce dla
    Polski. Propagujmy wszędzie i wcielmy w życie hasło "Przebrała się
    miarka - głosujemy na Jarka!

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1