Brytyjka Susan Lewis oskarża wydawców kart kredytowych o odpowiedzialność za
śmierć swego męża. Stephen Lewis przed swoją samobójczą śmiercią zaciągnął
na 17 różnych kartach kredytowych kredyt o wartości około 65 tysięcy funtów.
Powiesił się w czerwcu 2003 roku, gdy nie był w stanie spłacić kolejnych rat
pożyczek.

http://www.kartyonline.net/niusy.php?id=696

--
Karol Żwiruk
Świat Kart: http://kartyonline.net

do góry

On Thu, 11 Mar 2004 23:13:15 GMT, "Karol Żwiruk" <p...@k...net>
wrote:

>Brytyjka Susan Lewis oskarża wydawców kart kredytowych o odpowiedzialność za
>śmierć swego męża. Stephen Lewis przed swoją samobójczą śmiercią zaciągnął
>na 17 różnych kartach kredytowych kredyt o wartości około 65 tysięcy funtów.
>Powiesił się w czerwcu 2003 roku, gdy nie był w stanie spłacić kolejnych rat
>pożyczek.
>
>http://www.kartyonline.net/niusy.php?id=696

Wiesz co, Karol? Powinienes pracowac w SuperExpressie. A przynajmniej
pisac tam tytuly :)

G.

do góry

On Thu, 11 Mar 2004 23:13:15 GMT, "Karol Żwiruk" <p...@k...net>
wrote:

>Brytyjka Susan Lewis oskarża wydawców kart kredytowych o odpowiedzialność za
>śmierć swego męża. Stephen Lewis przed swoją samobójczą śmiercią zaciągnął

dobrze, że drukarzy nie oskarża labo producentów PCV :-)
--
Jarek Andrzejewski

do góry

Piotr Gralak napisał:

> Karol Żwiruk wstukał:
>
>>Brytyjka Susan Lewis oskarża wydawców kart kredytowych o odpowiedzialność za
>>śmierć swego męża. Stephen Lewis przed swoją samobójczą śmiercią zaciągnął
>>na 17 różnych kartach kredytowych kredyt o wartości około 65 tysięcy funtów.
>>Powiesił się w czerwcu 2003 roku, gdy nie był w stanie spłacić kolejnych rat
>>pożyczek.
>>
>>http://www.kartyonline.net/niusy.php?id=696
>
>
> Wiesz co, Karol? Powinienes pracowac w SuperExpressie. A przynajmniej
> pisac tam tytuly :)

He he he, to prawda. Coraz to ciekawsze informacje zapodaje nam Karol.
:) A ja pozwę panią na poczcie bo się nie uśmiechnęła i zepsuła mi tym
samym humor, a przez to wpadłem w depresję i stanowczo żądam odszkodowania!

K.

do góry

Karol Żwiruk wrote:
> Brytyjka Susan Lewis oskarża wydawców kart kredytowych o odpowiedzialność za
> śmierć swego męża.[...]
> Powiesił się w czerwcu 2003 roku, gdy nie był w stanie spłacić kolejnych rat
> pożyczek.

Czyli głupota zabiła, a nie karta. A u pani Susan pod kopułą też chyba
niecałkiem w porządku skoro myśli, że uda jej się wyszarpnąć jakieś
pieniądze.
--
pozdrawiam,
Marek

do góry

> He he he, to prawda. Coraz to ciekawsze informacje zapodaje nam Karol.
> :) A ja pozwę panią na poczcie bo się nie uśmiechnęła i zepsuła mi tym
> samym humor, a przez to wpadłem w depresję i stanowczo żądam odszkodowania!

za usmiech to moze nie, ale faktycznie przy kazdej wizycie na poczcie, jak stoje
pol godziny w kolejce i obserwuje te wspaniala organizacje pracy, to powaznie
cierpi moje zdrowie psychiczne. moze by ich pozwac o odszkodowanie :D :D :D

G.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

"Marek M." wrote:
>
> Karol Żwiruk wrote:
> > Brytyjka Susan Lewis oskarża wydawców kart kredytowych o odpowiedzialność za
> > śmierć swego męża.[...]
> > Powiesił się w czerwcu 2003 roku, gdy nie był w stanie spłacić kolejnych rat
> > pożyczek.
>
> Czyli głupota zabiła, a nie karta. A u pani Susan pod kopułą też chyba
> niecałkiem w porządku skoro myśli, że uda jej się wyszarpnąć jakieś
> pieniądze.

I ciekawe przy okazji jak jest ze sprawdzaniem wiarygodności kredytowej
w UK? To tam tak rozdają karty nie patrząc na możliwości spłaty????

Przemek

do góry

>> Brytyjka Susan Lewis oskarża wydawców kart kredytowych o odpowiedzialność za
>> śmierć swego męża.[...]
>> Powiesił się w czerwcu 2003 roku, gdy nie był w stanie spłacić kolejnych rat
>> pożyczek.
>
> Czyli głupota zabiła, a nie karta. A u pani Susan pod kopułą też chyba
> niecałkiem w porządku skoro myśli, że uda jej się wyszarpnąć jakieś
> pieniądze.

Jeśli w Wlk. Brytanii jest choć trochę podobnie w tych sprawach jak w USA, to
jest bardzo prawdopodobne, że pani Susan się uda.
W Stanach pieniądze wygrała przed sądem np. rodzina, która oskarżyła
McDonald'sa o to, że na kubkach z gorącą herbatą nie jest napisane, że można
się nią poparzyć... :-(
A wczoraj przeczytałem w gazecie, że Izba Reprezentantów (dopiero teraz!)
wprowadziła zakaz składania pozwów przeciwko sieciom fast-food'ów o to, że
przez ich żarcie dana osoba roztyła się czyli rozchorowała (jak wiadomo,
otyłość jest uznana za chorobę)...

m23m

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

m23m napisał(a):
> Jeśli w Wlk. Brytanii jest choć trochę podobnie w tych sprawach jak w USA,
> to jest bardzo prawdopodobne, że pani Susan się uda. W Stanach pieniądze
> wygrała przed sądem np. rodzina, która oskarżyła McDonald'sa o to, że na
> kubkach z gorącą herbatą nie jest napisane, że można się nią poparzyć...
> :-(

Eee, to jeszcze nic. Swego czasu podawano przypadek kobiety, która
wysuszyła swojego kota w mikrofali. Kiedy jej kotek "wypłynał" z
urządzenia psotanowiła zaskarżyć producenta, bo w ostrzeżeniach
instrukcji obsługi nic nie było o tym, że nie można wkładać żywych
zwierząt. I wygrała. Producent wypłacił jej odszkodowanie a w instrukcji
obsługi kuchenki mikrofalowej pojawił się stosowny zapis.

K.


P.S. Zastanawiam się co na to nasza grupowa miłośniczka kotków, Minka :-)

do góry

Krystek <k.rys_1ek@mailbox_.virtual.-space.org.pl_> skribis:

>Eee, to jeszcze nic. Swego czasu podawano przypadek kobiety, która
>wysuszyła swojego kota w mikrofali. Kiedy jej kotek "wypłynał" z
>urządzenia psotanowiła zaskarżyć producenta, bo w ostrzeżeniach
>instrukcji obsługi nic nie było o tym, że nie można wkładać żywych
>zwierząt. I wygrała. Producent wypłacił jej odszkodowanie a w instrukcji
>obsługi kuchenki mikrofalowej pojawił się stosowny zapis.

Banda idiotow :)
Jeden amerykanin ustawil sobie w samochodzie cruise control i odzedl od
kierownicy (to byl chyba taki mobile home). Potem skarzyl firme o to ze
samochod sam nie trzymal sie drogi i nie skrecal na zakretach :)

A jakas kobiete potracilo i uszkodzilo jej wlasne dziecko - i skrzyla
sklep w ktorym to sie stalo.


Pozdrawiam, Leh.
--
Ustrzez sie oszustw: http://www.oszustwa.com/forum/
Gazety to okropne marnotrawstwo papieru, pracy, farby, transportu...

do góry