Skorzystałem z promocji przeniesienia KK z RB do ING (VC classic na
gold). Wypełniłem wniosek via Internet, nie podając konta starej karty i
wnioskowałem limit 2 razy większy niż miałem na starej.
Na wniosku podaje się godzinę kontaktu telefonicznego do potwierdzenia i
oddział, gdzie chcemy odebrać kartę.
Kontakt następnego dnia był DOKŁADNIE w takich godzinach jak sobie
zażyczyłem.
Po tygodniu w systemie INGOnline nowa karta była widoczna, przyznany
limit "prawie" taki jak wnioskowałem.
Po kilku dniach pocztą przyszedł PIN, tego samego dnia telefon z
oddziału, że jest karta do odbioru, wieczorem (tuż przed 18) wpadłem do
oddziału podpisać umowę (chyba z 10 podpisów, siedziałem prawie 45 min
:-). Jak się okazało kartę przyznano jako nową więc niepotrzebne były
wyciągi ze starej karty, ani żadne zaświadczenia, ani potwierdzenia
zamknięcia karty ...
Karta była aktywna natychmiast, co sprawdziłem tuż po wyjściu z banku
płacąc na stacji i w markecie ...

Jak na razie same pozytywy, reszta wyjdzie podczas użytkowania...

PS. To tak w ramach równowagi, żeby nie pisać tylko o "ciemnych
stronach" polskich banków...
--
____________________________________________________
________
Yareck

do góry