To jest historia z gatunku tych które zdarzają się innym :-(
Byłem kiedyś klientem Inteligo - do marca 2002. Kiedy wzrosły ceny
wypowiedziałem umowę, nawet na ichnim formularzu. 14 marca 2002 dostałem
przelew środków z zamykanego konta, na konto w mBanku (co sobie właśnie
wydrukowałem jako dowód). Bardziej akuratnie nie mogłem już tego załatwić.
Dzisiaj dostałem pisemko od Krajowego Centrum Wierzytelności Ultimo Sp. z
o.o. które domaga się spłaty na rzecz PKO BP (w które to się w międzyczasie
zamieniło Inteligo) kwoty 752,34 zł z tytułu niespłaconego debetu -
wprowadzonego do oferty Inteligo AFAIK chyba w 2003.
Wnioski nasuwają mi się dwa:
- bankom (ze szczególnym uwzględnieniem PKO BP) powinno zostać odebrane
prawo do wystawiania bankowych tytułów egzekucyjnych. Na tej samej zasadzie
dzieciom odbiera się żyletki. Zwolennikom tezy że BTE sprzyja obniżce
oprocentowania kredytów radzę pomyśleć że taki przypadek może trafić się
im - w końcu nie jestem nikim szczególnym.
- nie daruję bankowi PKO BP przekazania jakimś windykatorom moich danych, do
czego nie mieli prawa. Ktoś z Ultimo podpiera się aukualnym regulaminem
Inteligo. Według warunków prowadzenia rachunku które mnie obowiązywały a
które mam do tej pory, moje dane mogli przetwarzać BIK i BGB Polska i
Inteligo (a następcą BGB i Inteligo jest PKO BP). Zwykle kieruję się zasadą
"nie wkładaj w sprawę więcej wysiłku niż jest warta pieniędzy". Teraz mam
zamiar narobić im smrodu ile się da, i to bez nadziei że się inwestycja
zwróci.

pozdrowienia,
Bogdan B.

do góry

Teraz mam zamiar narobić im smrodu ile się da, i to bez nadziei że się
inwestycja zwróci.

popieram, trzeba tępić amatorów.

http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_040305/p
rawo/prawo_a_9.html


pozdr.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Bogdan B. wrote:
(...)
> już tego załatwić. Dzisiaj dostałem pisemko od Krajowego Centrum
> Wierzytelności Ultimo Sp. z o.o. które domaga się spłaty na rzecz PKO
> BP (w które to się w międzyczasie zamieniło Inteligo) kwoty 752,34 zł
> z tytułu niespłaconego debetu - wprowadzonego do oferty Inteligo
> AFAIK chyba w 2003.
(...)
> jest PKO BP). Zwykle kieruję się zasadą "nie wkładaj w sprawę więcej
> wysiłku niż jest warta pieniędzy". Teraz mam zamiar narobić im smrodu
> ile się da, i to bez nadziei że się inwestycja zwróci.

popros najpierw BIK żeby ci wydrukowali o mają o tobie (wpisy banków)
i PKOBP-inteligo na pismie, zeby zeznali o co tu chodzi, skoro nie miales u nich
nigdy debetu. Może pkobp grzecznie samo nareperuje szkody :-)
*** blad ***

do góry

blad wrote:
>
> popros najpierw BIK żeby ci wydrukowali o mają o tobie (wpisy banków)
> i PKOBP-inteligo na pismie, zeby zeznali o co tu chodzi, skoro nie
> miales u nich nigdy debetu. Może pkobp grzecznie samo nareperuje
> szkody :-) *** blad ***

Z BIKu mam odpowiedź ze stycznia, zamówiłem ją z zupełnie innego powodu. Tam
są tylko dwa zapytania z Multibanku w związku z kredytem odnawialnym i kartą
kredytową - nie ma nawet jeszcze wpisu o karcie która została wydana w
listopadzie. Nic z PKO BP.
Do PKO BP oczywiście napiszę, załączę kopie tego śmiesznego listu z Ultimo i
potwierdzenia przelewu środków z zamykanego konta na konto w mBanku.
Uprzejmie się zapytam jak to mogło się stać że moje dane zostały przekazane
do Ultimo, i podzielę się wątpliwościami czy jako praworządny obywatel nie
mam obowiązku zawiadomić GIODO o fakcie popełnienia wykroczenia.
Zrobię to w wolnym czasie i za własne pieniądze wyślę poleconym. Mam jednak
wątpliwość, czy bank nie powinien zajmować się bajzlem we własnej
księgowości na własny koszt?

Bogdan B.

do góry

No i co bedzie w reg. dodatkowy zapis ze klient zgadza sie na przekazanie
swoich danych firmie windykacyjnej jak by co.
I co wszyscy to wproiwadza i co nie bedziecie podpisywac umow:)?. I tak
wiekszosc ich nie czyta.......do konca:)


--
Karo800
k...@p...pl
gg 1479451
icq 100087643
Użytkownik <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:7425.00000269.404cb458@newsgate.onet.pl...
> Teraz mam zamiar narobić im smrodu ile się da, i to bez nadziei że się
> inwestycja zwróci.
>
> popieram, trzeba tępić amatorów.
>
> http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_040305/p
rawo/prawo_a_9.html
>
>
> pozdr.
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

On Mon, 8 Mar 2004 19:35:12 +0100, "Bogdan B." <b...@h...pl>
wrote:

>Zrobię to w wolnym czasie i za własne pieniądze wyślę poleconym. Mam jednak
>wątpliwość, czy bank nie powinien zajmować się bajzlem we własnej
>księgowości na własny koszt?

Zażądaj odszkodowania. Tak 50 tysięcy złotych. Zupełnie serio.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313 GG: 3524356

do góry

Użytkownik Bogdan B. napisał:

> - nie daruję bankowi PKO BP przekazania jakimś windykatorom moich danych, do
> czego nie mieli prawa. Ktoś z Ultimo podpiera się aukualnym regulaminem

Nie puszczaj im tego plazem. Banki mysla, ze im wszystko wolno i sa
ponad prawem.

Piotr

do góry

Ja bym nie popuscil - racja jest po twojej stronie. Rowniez przychylam sie,
ze nalezy wystapic o odszkodowanie. Przypomina mi sie moja batalia z WBK.
Upraszczajac sprawe, zlozylem dyspozycje sprzedazy akcji w Biurze
Maklerskim WBK, pojechalem na stypendium do USA, a po powrocie z
oslupieniem stwierdzilem, ze akcje caly czas posiadam, tyle ze one sa warte
sa 40% mniej niz przed wyjazdem. Moze to idiotyczne, ale nie bawilem sie w
przepychanki, ale napisalem od razu do Ksenia, ktory wtedy (nie wiem czy
teraz tez) stal na czele WBKu. O dziwo, odpowiedz dostalem nieco ponad
tygodniu i to odpowiedz, ze mam racje. Sprawa skonczyla sie polubownie oraz
usciskiem dloni prezesa. Nie chodzilo mi o jakies pieniadze (wiem, moze
glupio zrobilem), ale przede wszystkim o zadoscuczynienie.

Moze uderzyc do arbitra bankowego? To taka luzna mysl.

z pozdrowieniami,
Przemyslaw Sperling

do góry

Uzytkownik "P.Sperling" <s...@k...gazeta.pl> napisal w wiadomosci
news:hpbf7gbwx2j6$.1e4s55w16q3cn$.dlg@40tude.net...
[ciach]
> Moze uderzyc do arbitra bankowego? To taka luzna mysl.

Dobry pomysl, tylko, ze to uderzy Bogdana jeszcze bardziej po kieszeni.
Rozpatrzenie sprawy przez arbitra, kosztowalo bedzie Bogdana dodatkowe 50
zl.
Takie maja oplaty.
Poza tym o ile mnie pamiec nie myli, najpierw trzeba sie wykazac, ze samemu
probowalo sie sprawe sporna z bankiem wyjasnic, ale bank stanal okoniem, no
i ze ponioslo
sie szkody finansowe na min. 800 zl (chyba, ale moge sie mylic).


pozdrawiam
ewelina

do góry

evelyna wrote:
>
> Dobry pomysl, tylko, ze to uderzy Bogdana jeszcze bardziej po
> kieszeni. Rozpatrzenie sprawy przez arbitra, kosztowalo bedzie
> Bogdana dodatkowe 50 zl.
> Takie maja oplaty.
> Poza tym o ile mnie pamiec nie myli, najpierw trzeba sie wykazac, ze
> samemu probowalo sie sprawe sporna z bankiem wyjasnic, ale bank
> stanal okoniem, no i ze ponioslo
> sie szkody finansowe na min. 800 zl (chyba, ale moge sie mylic).

Akurat arbiter tu się na nic nie zda, bo trzeba określić wysokość szkody - a
PKO BP dopiero próbuje mnie naciągnąć a i to nieudolnie ;-).
Zadośćuczynienie za szkody moralne (znaczy się za to że mnie wkurzyli) to
AFAIK tylko w sądzie cywilnym - a nie będę się sądził z warszawską
instutucją przez dwie instancje.
Mam raczej zamiar nabruździć im korespondencyjnie. Na pewno GIODO bo tu
wykroczenie jest IMHO ewidentne. Myślę jeszcze o prasie (Rzepa i GW lubią
takie historyjki).

Bogdan B.

do góry