eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Juz nie wiem jak mam to załatwiać (PeKaO SA)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2004-11-24 14:48:18
    Temat: Juz nie wiem jak mam to załatwiać (PeKaO SA)
    Od: "jaQbek" <a...@n...koncu.postu>

    Sprawa zaczęła się od tego, że jakiś czas temu dostałem kartę bankomatową do
    konta, które 2 lata temu miało być zlikwidowane. Konto to - Eurokonto -
    miałem prowadzone w oddziale PeKaO we Wroclawiu. Jako że po studiach juz tam
    nie siedziałem, za pośrednictwem innego oddziału przesłałem im pismo z
    prośbą o zamknięcie konta. No więc zdziwiłem się, jak karta przyszła,
    poszedłem do najbliższego oddziału PeKaO (nie we Wrocławiu) i poprosiłem o
    sprawdzenie tej sprawy. Jedyne, co kobiecie w okienku udało się ustalić to
    to, że konto zamknięte nie zostało i sa nadal pobierane opłaty za jego
    prowadzenie (!) Na miejscu napisałem pismo adresowane do dyrektora oddziału
    prowadzącego to konto. Na odpowiedź mialem czekać 2 tygodnie. W tej chwili
    minęło już półtora miesiąca od momentu, gdy złożyłem to pismo. Udało mi się
    tylko ustalić tyle, że pismo to 3 tygodnie (!) leżało w oddziale w którym je
    złozyłem czekając na wysłanie do Wrocławia. Zadwoniłem do macierzysego
    oddziału. Okazało się, że pismo doszło i ... tyle. Nikt nic nie był w stanie
    mi powiedzieć, kiedy uzyskam odpowiedź na stawiane w nim pytania i czy
    wogóle je kiedykolwiek dostanę. A sprawa miała być potraktowana jako pilna
    ...
    Do kogo mam się zwrócić, aby przyśpieszyć tą sprawę. Mam już dość tego, jak
    ten *&^$*Q#$^ bank mnie traktuje. Pomijam już fakt tego, ile pieniędzy
    wydałem do tej pory na załatwianie tej sprawy (telefony itp.)
    Pisanie do dyrektora oddziału mija się z celem, bo pewnie pismo utknęłoby
    tak jak i poprzednie. Czy jest ktoś stojący ponad tym bankiem, do kogo
    byłoby sens się zwrócić w tej sprawie ?

    Pozdrawiam
    --

    j...@p...onet.WYTNIJTO.pl



  • 2. Data: 2004-11-24 16:47:16
    Temat: Re: Juz nie wiem jak mam to załatwiać (PeKaO SA)
    Od: "blad" <blad201@_W_Y_T_N_I_J_o2.pl>

    jaQbek wrote:
    > (...) za pośrednictwem innego
    > oddziału przesłałem im pismo z prośbą o zamknięcie konta. No więc
    > zdziwiłem się, jak karta przyszła, poszedłem do najbliższego oddziału
    > PeKaO (nie we Wrocławiu) i poprosiłem o sprawdzenie tej sprawy.
    > Jedyne, co kobiecie w okienku udało się ustalić to to, że konto
    > zamknięte nie zostało i sa nadal pobierane opłaty za jego prowadzenie

    - albo miałeś zero na koncie - wtedy powinien powstać debet i bank by do ciebie
    cos wysyłał w tejsprawie
    - albo miałeś parę groszy na koncie - wtedy dyspozycja zamkniecia powinna
    wskazać konto docelowe na przesłanie resztek po likwidacji. Wtedy widac ze konto
    zlikwidowali i ze sprawa jest zamknieta.

    Innego przypadku nie ma - wiec co, wyciagi gdzies po drodze ginęły?
    Oczywiście niezależnie od wyciągów spałbyś spokojnie i miał ich w nosie gdybys
    przy składaniu dyspozycji likwidacji wziął kopię poswiadczoną przez bank że
    otrzymali - ja tak zawsz erobie i nie mm problemow.
    Skoro jednak przyznali sie ze dyspozycja do oddzialu dotarla to tez spij
    spokojnie i niech oni sie martwią :-)
    *** blad ***


  • 3. Data: 2004-11-24 17:34:00
    Temat: Re: Juz nie wiem jak mam to załatwiać (PeKaO SA)
    Od: "Darek" <0...@p...onet.pl>

    Napisz do Centrali na ręce Prezesa (albo Prezeski - nie znam płci Szeryfa
    tego Banku). Zobaczysz jaki będzie efekt. Opisz tylko dokładnie co i jak i
    bądź grzeczny w piśmie.

    Darek


    > Do kogo mam się zwrócić, aby przyśpieszyć tą sprawę.



  • 4. Data: 2004-11-24 18:42:53
    Temat: Re: Juz nie wiem jak mam to załatwiać (PeKaO SA)
    Od: "Ciekawy" <c...@m...pl>


    > Sprawa zaczęła się od tego, że jakiś czas temu dostałem kartę bankomatową
    > do
    > konta, które 2 lata temu miało być zlikwidowane. Konto to - Eurokonto -
    > miałem prowadzone w oddziale PeKaO we Wroclawiu. Jako że po studiach juz
    > tam
    > nie siedziałem, za pośrednictwem innego oddziału przesłałem im pismo z
    > prośbą o zamknięcie konta. No więc zdziwiłem się, jak karta przyszła,
    > poszedłem do najbliższego oddziału PeKaO (nie we Wrocławiu) i poprosiłem o
    > sprawdzenie tej sprawy. Jedyne, co kobiecie w okienku udało się ustalić to
    > to, że konto zamknięte nie zostało i sa nadal pobierane opłaty za jego
    > prowadzenie (!) Na miejscu napisałem pismo adresowane do dyrektora
    > oddziału
    > prowadzącego to konto. Na odpowiedź mialem czekać 2 tygodnie. W tej chwili
    > minęło już półtora miesiąca od momentu, gdy złożyłem to pismo. Udało mi
    > się
    > tylko ustalić tyle, że pismo to 3 tygodnie (!) leżało w oddziale w którym
    > je
    > złozyłem czekając na wysłanie do Wrocławia. Zadwoniłem do macierzysego
    > oddziału. Okazało się, że pismo doszło i ... tyle. Nikt nic nie był w
    > stanie
    > mi powiedzieć, kiedy uzyskam odpowiedź na stawiane w nim pytania i czy
    > wogóle je kiedykolwiek dostanę. A sprawa miała być potraktowana jako pilna
    > ...
    > Do kogo mam się zwrócić, aby przyśpieszyć tą sprawę. Mam już dość tego,
    > jak
    > ten *&^$*Q#$^ bank mnie traktuje. Pomijam już fakt tego, ile pieniędzy
    > wydałem do tej pory na załatwianie tej sprawy (telefony itp.)
    > Pisanie do dyrektora oddziału mija się z celem, bo pewnie pismo utknęłoby
    > tak jak i poprzednie. Czy jest ktoś stojący ponad tym bankiem, do kogo
    > byłoby sens się zwrócić w tej sprawie ?

    He he. Mialem to samo. Mi dwa razy przyslali karte po zamknieciu rachunku.
    A raz jakies 3 lata po zamknieciu konta przyslali rozliczenie z konta...
    Bez reakcji z mojej strony. :))



  • 5. Data: 2004-11-24 19:08:56
    Temat: Re: Juz nie wiem jak mam to załatwiać (PeKaO SA)
    Od: "jaQbek" <a...@n...koncu.postu>

    > - albo miałeś zero na koncie - wtedy powinien powstać debet i bank by do
    ciebie
    > cos wysyłał w tejsprawie
    > - albo miałeś parę groszy na koncie - wtedy dyspozycja zamkniecia powinna
    > wskazać konto docelowe na przesłanie resztek po likwidacji. Wtedy widac ze
    konto
    > zlikwidowali i ze sprawa jest zamknieta.
    >

    Przed zamknięciem wysłałem pewna sumę celem uregulowania zaległości. Mój
    błąd, że nie sprawdzilem, czy ewentualne kilk agroszy nadwyżki trafiło na
    konto, które im wskazałem. Drugi mój błąd byl taki, że gdy składałem
    dyspozycję zamknięcia konta, nie wziąłem potwierdzenia. Dzwoniłem do banku,
    za każdym razem słyszę tylko "natychmiast załatwimy" i nic :(



  • 6. Data: 2004-11-24 19:09:55
    Temat: Re: Juz nie wiem jak mam to załatwiać (PeKaO SA)
    Od: "jaQbek" <a...@n...koncu.postu>

    >
    > > Do kogo mam się zwrócić, aby przyśpieszyć tą sprawę.
    >
    Do prezesa banku, mam rozumiec ? Możesz mi podac konkretne nazwisko ?



  • 7. Data: 2004-11-24 19:15:56
    Temat: Re: Juz nie wiem jak mam to załatwiać (PeKaO SA)
    Od: "Ciekawy" <c...@m...pl>


    > > Do kogo mam się zwrócić, aby przyśpieszyć tą sprawę.
    >>
    > Do prezesa banku, mam rozumiec ? Możesz mi podac konkretne nazwisko ?


    JAN KRZYSZTOF BIELECKI (ten Jak Krzystof Bielecki) :))



  • 8. Data: 2004-11-24 19:29:40
    Temat: Re: Juz nie wiem jak mam to załatwiać (PeKaO SA)
    Od: "jaQbek" <a...@n...koncu.postu>



    --
    j...@p...onet.WYTNIJTO.pl
    Użytkownik "Ciekawy" <c...@m...pl> napisał w wiadomości
    news:co2mgj$as$1@achot.icm.edu.pl...
    >
    > > > Do kogo mam się zwrócić, aby przyśpieszyć tą sprawę.
    > >>
    > > Do prezesa banku, mam rozumiec ? Możesz mi podac konkretne nazwisko ?
    >
    >
    > JAN KRZYSZTOF BIELECKI (ten Jak Krzystof Bielecki) :))
    >
    Oj wydaje mi się że to trochę ze zbyt grubej rury by było ... Chociaż kto
    wie ...



  • 9. Data: 2004-11-24 19:57:54
    Temat: Re: Juz nie wiem jak mam to załatwiać (PeKaO SA)
    Od: "Marcin" <a...@p...onet.pl>

    witaj
    ja bym ich trochę GINB postraszył i wysłał mimo wszystko z dokładnym opisem
    do centrali i wiadomości Janka Krzyśka Bieleckiego - wówczas bedą musieli Ci
    odpowiedzieć i to nie w półtora miesiąca ale szybciej - 14 dni czy coś
    takiego
    Pozdrawiam
    Marcin
    Użytkownik "jaQbek" <a...@n...koncu.postu> napisał w wiadomości
    news:co270h$4dv$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Sprawa zaczęła się od tego, że jakiś czas temu dostałem kartę bankomatową
    do
    > konta, które 2 lata temu miało być zlikwidowane. Konto to - Eurokonto -
    > miałem prowadzone w oddziale PeKaO we Wroclawiu. Jako że po studiach juz
    tam
    > nie siedziałem, za pośrednictwem innego oddziału przesłałem im pismo z
    > prośbą o zamknięcie konta. No więc zdziwiłem się, jak karta przyszła,
    > poszedłem do najbliższego oddziału PeKaO (nie we Wrocławiu) i poprosiłem o
    > sprawdzenie tej sprawy. Jedyne, co kobiecie w okienku udało się ustalić to
    > to, że konto zamknięte nie zostało i sa nadal pobierane opłaty za jego
    > prowadzenie (!) Na miejscu napisałem pismo adresowane do dyrektora
    oddziału
    > prowadzącego to konto. Na odpowiedź mialem czekać 2 tygodnie. W tej chwili
    > minęło już półtora miesiąca od momentu, gdy złożyłem to pismo. Udało mi
    się
    > tylko ustalić tyle, że pismo to 3 tygodnie (!) leżało w oddziale w którym
    je
    > złozyłem czekając na wysłanie do Wrocławia. Zadwoniłem do macierzysego
    > oddziału. Okazało się, że pismo doszło i ... tyle. Nikt nic nie był w
    stanie
    > mi powiedzieć, kiedy uzyskam odpowiedź na stawiane w nim pytania i czy
    > wogóle je kiedykolwiek dostanę. A sprawa miała być potraktowana jako pilna
    > ...
    > Do kogo mam się zwrócić, aby przyśpieszyć tą sprawę. Mam już dość tego,
    jak
    > ten *&^$*Q#$^ bank mnie traktuje. Pomijam już fakt tego, ile pieniędzy
    > wydałem do tej pory na załatwianie tej sprawy (telefony itp.)
    > Pisanie do dyrektora oddziału mija się z celem, bo pewnie pismo utknęłoby
    > tak jak i poprzednie. Czy jest ktoś stojący ponad tym bankiem, do kogo
    > byłoby sens się zwrócić w tej sprawie ?
    >
    > Pozdrawiam
    > --
    >
    > j...@p...onet.WYTNIJTO.pl
    >
    >



  • 10. Data: 2004-11-24 20:02:06
    Temat: Re: Juz nie wiem jak mam to załatwiać (PeKaO SA)
    Od: "Marcin" <a...@p...onet.pl>

    witaj
    ja bym ich trochę GINB postraszył i wysłał mimo wszystko z dokładnym opisem
    do centrali i wiadomości Janka Krzyśka Bieleckiego - wówczas bedą musieli Ci
    odpowiedzieć i to nie w półtora miesiąca ale szybciej - 14 dni czy coś
    takiego
    Pozdrawiam
    Marcin

    Użytkownik "jaQbek" <a...@n...koncu.postu> napisał w wiadomości
    news:co270h$4dv$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Sprawa zaczęła się od tego, że jakiś czas temu dostałem kartę bankomatową
    do
    > konta, które 2 lata temu miało być zlikwidowane. Konto to - Eurokonto -
    > miałem prowadzone w oddziale PeKaO we Wroclawiu. Jako że po studiach juz
    tam
    > nie siedziałem, za pośrednictwem innego oddziału przesłałem im pismo z
    > prośbą o zamknięcie konta. No więc zdziwiłem się, jak karta przyszła,
    > poszedłem do najbliższego oddziału PeKaO (nie we Wrocławiu) i poprosiłem o
    > sprawdzenie tej sprawy. Jedyne, co kobiecie w okienku udało się ustalić to
    > to, że konto zamknięte nie zostało i sa nadal pobierane opłaty za jego
    > prowadzenie (!) Na miejscu napisałem pismo adresowane do dyrektora
    oddziału
    > prowadzącego to konto. Na odpowiedź mialem czekać 2 tygodnie. W tej chwili
    > minęło już półtora miesiąca od momentu, gdy złożyłem to pismo. Udało mi
    się
    > tylko ustalić tyle, że pismo to 3 tygodnie (!) leżało w oddziale w którym
    je
    > złozyłem czekając na wysłanie do Wrocławia. Zadwoniłem do macierzysego
    > oddziału. Okazało się, że pismo doszło i ... tyle. Nikt nic nie był w
    stanie
    > mi powiedzieć, kiedy uzyskam odpowiedź na stawiane w nim pytania i czy
    > wogóle je kiedykolwiek dostanę. A sprawa miała być potraktowana jako pilna
    > ...
    > Do kogo mam się zwrócić, aby przyśpieszyć tą sprawę. Mam już dość tego,
    jak
    > ten *&^$*Q#$^ bank mnie traktuje. Pomijam już fakt tego, ile pieniędzy
    > wydałem do tej pory na załatwianie tej sprawy (telefony itp.)
    > Pisanie do dyrektora oddziału mija się z celem, bo pewnie pismo utknęłoby
    > tak jak i poprzednie. Czy jest ktoś stojący ponad tym bankiem, do kogo
    > byłoby sens się zwrócić w tej sprawie ?
    >
    > Pozdrawiam
    > --
    >
    > j...@p...onet.WYTNIJTO.pl
    >
    >


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1