Laskawcy nie zauwazyli zapewne, ze grupka brytyjskich komandosow
buszowala sobie po pustyni libijskiej w ten weekend, rzekomo chroniac,
dyplomate.
Tak jakby
to byla ziemia niczyja. Dali dupy, zostali zlapani i przepedzeni bo
Libijczycy nie zapomnieli
jeszcze jak po Cyrenajce ganial brytyjskich najezdcow marszalek
Rommel.
Ja, gdy zobacze w TV tego krypto-pedala Williama Haigue, brytyjskiego
ministra od zagranicy-
to mnie trzesie. Facet cos tam belkocze o humanizmie, mowi tym
denerwujacym glosem
a w oczach ma chciwosc. Chuc do ropy nim targa ale zapewne mieso
armatnie juz beda mieli dac
w ramach sojuszu Polacy.
To ja juz wole aby przy wladzy pozostal Wujek Kadafi. Fajny jest,
ubiera sie niczym pajac. Dla swiata
nieszkodliwy. A ze tam sobie zabije kilkuset berberow co sie mu do
studni z nafta dobieraja?
Takie tam odwieczne prawo zycia. Kto kradnie ze studni bez zgody
szejka- ten musi dac gardlo.

fatso

do góry