Witam!
Mam pytanie do specjalistów od kredytów bankowych
lub do innych grupowiczów którzy przerabiali już taki problem.

Mianowicie zamierzam kupić nowe mieszkanie
- wartość nieruchomości 500.000 PLN
- wkład własny 100.000 PLN (20%)

Potrzebuję kredytu w wysokości 400.000 PLN

Niestety tak się złożyło - że nie mam zdolności
kredytowej - prowadzę działalność gospodarczą
i od dwóch lat z powodu bardzo dużych inwestycji
w dokumentach finansowych jest strata.
Strata jest zarówno za 2005 jak i za 2006 r.
Poprzednie lata dochodowe.

Obroty firmy około 1.000.000 PLN rocznie.

Jako zabezpieczenie posiadam drugie mieszkanie
o wartości rynkowej 400.000 PLN ale nie chcę
go sprzedawać.

Czy przy takich zabezpieczeniach
- możliwość ustanowienia hipoteki na
dwóch nieruchomościach jest możliwość uzyskania
w którymś z banków kredytu.

Czy wszystkie banki patrzą na zdolność i jest
to sprawa nie do przejścia ???

Jeśli nie, to gdzie mam się udać?


Pozdrawiam
EM

do góry

Użytkownik "EMKA" <e...@n...nospam> napisał w wiadomości
news:f0qrt4$4tg$1@news.dialog.net.pl...
> Niestety tak się złożyło - że nie mam zdolności
> kredytowej - prowadzę działalność gospodarczą
> i od dwóch lat z powodu bardzo dużych inwestycji
> w dokumentach finansowych jest strata.
> Strata jest zarówno za 2005 jak i za 2006 r.

Postaw sięw sytuacji banku. Czy pożyczyłbyś kasę bezrobotnemu? Albo komuś
kto zarabia tyle że przejada swój zarobek? No chyba że jesteś z mafii i
liczysz od razu na przejęcie zabezpieczenia...

--
pozdrawiam
P.

do góry

Na taką kwote pewnie nie, ale możesz liczyć na pożyczkę hipoteczną około 60% wartości
tego drugiego mieszkania na
podstawie deklarowanych dochodów, na warunkach jak dla kredytu próbuj NyKredit, BPH
Hypo, inne ?
JaC

do góry

Mozna sprobowac, ale bedzie Cie to troche kosztowalo.
Widze dwa rozwiazania w ktorych taka sytuacja ma szanse na pozytywne
rozwiazanie. Oczywiscie gwarancji nie dam, bo tego typu sytuacje nie mieszcza
sie w zadnych procedurach.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

gg napisał(a):
> Użytkownik "EMKA" <e...@n...nospam> napisał w wiadomości
> news:f0qrt4$4tg$1@news.dialog.net.pl...
>> Niestety tak się złożyło - że nie mam zdolności
>> kredytowej - prowadzę działalność gospodarczą
>> i od dwóch lat z powodu bardzo dużych inwestycji
>> w dokumentach finansowych jest strata.
>> Strata jest zarówno za 2005 jak i za 2006 r.
>
> Postaw sięw sytuacji banku. Czy pożyczyłbyś kasę bezrobotnemu? Albo
> komuś kto zarabia tyle że przejada swój zarobek? No chyba że jesteś z
> mafii i liczysz od razu na przejęcie zabezpieczenia...
>

Napisałem, że pieniądze są inwestowane w majątek firmy a nie przejadane.
Nie każda inwestycja zwraca się w krótszym okresie niż 12-24 miesiące.

Moja firma otworzyła nowe punkty handlowe a to kosztuje - zarówno
wyposażenie jak i zatowarowanie.

Stąd strata - w dwóch poprzednich latach.

Dlatego nie mogę zrozumieć dlaczego zostałem porównany do bezrobotnego?

Rozumiem, że w takiej sytuacji jestem mniej wiarygodny dla banku
niż człowiek który zarabia 1 000 PLN netto miesiącznie
na umowę o pracę ? Tak ?

Pozdrawiam
EM

do góry

EMKA pisze:

> Rozumiem, że w takiej sytuacji jestem mniej wiarygodny dla banku
> niż człowiek który zarabia 1 000 PLN netto miesiącznie
> na umowę o pracę ? Tak ?

Niestety, ale taka jest prawda, smutna ale prawdziwa. Poszukaj w
archiwum grupy, było już klika razy opisywane, jak traktowani są
przedsiębiorcy przez banki :/

--
Bartosz 'xbartx' Nowakowski

"Lecz będąc biedakiem, jedyne co posiadam to marzenia. Rozsypałem me
marzenia u twych stóp. Stąpaj miękko, gdyż stąpasz po moich marzeniach"

do góry

Użytkownik "EMKA" <e...@n...nospam> napisał w wiadomości
news:f0vmoo$9sj$1@news.dialog.net.pl...
> Dlatego nie mogę zrozumieć dlaczego zostałem porównany do bezrobotnego?

dlatego że nie zarabiasz. Tzn ja wiem, że zarabiasz i inwestujesz. Ale kto
da gwarancję że te inwestycje się zwrócą? Czyli wracamy do punktu
wyjścia - nie zarabiasz...

> Rozumiem, że w takiej sytuacji jestem mniej wiarygodny dla banku
> niż człowiek który zarabia 1 000 PLN netto miesiącznie
> na umowę o pracę ? Tak ?

Tak. Nawet emeryt ma lepszą wiarygodność w oczach banku niż Ty...

--
pozdrawiam
P.

do góry