-
1. Data: 2004-04-21 08:41:00
Temat: Kredyt hipoteczny w MultiBanku
Od: "Demian" <t...@p...onet.pl>
Jestem w przeddzień podpisania umowy z MultiBankiem kredytu hipotecznego w
zł "MultiPlan".
Czy ma ktoś może jakieś doświadczenie, ma kredyt tamże i może się podzielić
ze mną swoimi opiniami.
Czy można z nimi próbować naegocjować warunki umowy, wielkość prowizji,
oprocentowanie (bo jest dość wysokie - oczywiście nie uwzględniając
mechanizmu "bilansującego")?
Pozdrawiam
Tomasz
-
2. Data: 2004-04-21 10:35:58
Temat: Re: Kredyt hipoteczny w MultiBanku
Od: "Tomek B" <t...@p...onet.pl>
> Jestem w przeddzień podpisania umowy z MultiBankiem kredytu hipotecznego w
> zł "MultiPlan".
> Czy ma ktoś może jakieś doświadczenie, ma kredyt tamże i może się
podzielić
> ze mną swoimi opiniami.
> Czy można z nimi próbować naegocjować warunki umowy, wielkość prowizji,
> oprocentowanie (bo jest dość wysokie - oczywiście nie uwzględniając
> mechanizmu "bilansującego")?
> Pozdrawiam
> Tomasz
>
Oj, dosc pozno chyba na dzielenie sie uwagami... Chociaz powiem tak - przed
podpisywaniem umowy wypytalem o wszystko (tak mi sie wydaje). Nie bede
opisywal swoich przejsc w etapie przygotowawczym (zaznacze tylko, ze
obiecywane 7 do 14 dni rozpatrywania wniosku trwalo ponad 2 miesiace). A co
mi sie udalo... Obnizone oprocentowanie o 0,2 punktu, obnizona prowizja. Ale
to nie bylo negocjowane tylko chyba przyznane dla swietego spokoju po
awanturach o czas rozpatrywania wniosku.
Teraz (po pol roku splacania kredytu) znowu mam przewalki z bankiem....
Olewaja mnie jak moga. Ech, ponarzekalem sobie... Generalnie kazde moje
pismo rozpatruja po 2 miesiace, jakis taki slimaczy ten bank.
Tomek
-
3. Data: 2004-04-21 11:45:00
Temat: Re: Kredyt hipoteczny w MultiBanku
Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org>
Użytkownik "Tomek B" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c65in4$isj$1@news.onet.pl...
> Teraz (po pol roku splacania kredytu) znowu mam przewalki z bankiem....
> Olewaja mnie jak moga. Ech, ponarzekalem sobie... Generalnie kazde moje
> pismo rozpatruja po 2 miesiace, jakis taki slimaczy ten bank.
A co takiego jest nie tak, że musisz im pisma wysyłać?
--
Pozdrawiam,
Washko
http://www.odpowiedzialnosc.org/
-
4. Data: 2004-04-21 11:50:48
Temat: Re: Kredyt hipoteczny w MultiBanku
Od: "Demian" <t...@p...onet.pl>
Dzięki, co czasu jaki mam, to jestem w dość komfortowej sytuacji, do końca
czerwca mam czas na zgromadzenie środków z kredytu;
Jeżeli chodzi o "moje" dotychczasowe doświadczenia to wszystko byłosuper.
Decyzję miałem już po ok. 2 tygodniach. Odpowiada mi doradca mailem z banku
dość szybko, więc i tu nie narzekam.
Bardzie mnie wkurza prowizja (ale ona jest w większości banków) no i dość
wysokie oprocentowanie. Czy Twoje doświadczenia z machanizmem bilansującym
oceniasz pozytywnie?
Użytkownik "Tomek B" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c65in4$isj$1@news.onet.pl...
> > Jestem w przeddzień podpisania umowy z MultiBankiem kredytu hipotecznego
w
> > zł "MultiPlan".
> > Czy ma ktoś może jakieś doświadczenie, ma kredyt tamże i może się
> podzielić
> > ze mną swoimi opiniami.
> > Czy można z nimi próbować naegocjować warunki umowy, wielkość prowizji,
> > oprocentowanie (bo jest dość wysokie - oczywiście nie uwzględniając
> > mechanizmu "bilansującego")?
> > Pozdrawiam
> > Tomasz
> >
> Oj, dosc pozno chyba na dzielenie sie uwagami... Chociaz powiem tak -
przed
> podpisywaniem umowy wypytalem o wszystko (tak mi sie wydaje). Nie bede
> opisywal swoich przejsc w etapie przygotowawczym (zaznacze tylko, ze
> obiecywane 7 do 14 dni rozpatrywania wniosku trwalo ponad 2 miesiace). A
co
> mi sie udalo... Obnizone oprocentowanie o 0,2 punktu, obnizona prowizja.
Ale
> to nie bylo negocjowane tylko chyba przyznane dla swietego spokoju po
> awanturach o czas rozpatrywania wniosku.
> Teraz (po pol roku splacania kredytu) znowu mam przewalki z bankiem....
> Olewaja mnie jak moga. Ech, ponarzekalem sobie... Generalnie kazde moje
> pismo rozpatruja po 2 miesiace, jakis taki slimaczy ten bank.
>
> Tomek
>
>
-
5. Data: 2004-04-21 12:46:17
Temat: Re: Kredyt hipoteczny w MultiBanku
Od: "Tomek B" <t...@p...onet.pl>
> Dzięki, co czasu jaki mam, to jestem w dość komfortowej sytuacji, do końca
> czerwca mam czas na zgromadzenie środków z kredytu;
> Jeżeli chodzi o "moje" dotychczasowe doświadczenia to wszystko byłosuper.
> Decyzję miałem już po ok. 2 tygodniach. Odpowiada mi doradca mailem z
banku
> dość szybko, więc i tu nie narzekam.
> Bardzie mnie wkurza prowizja (ale ona jest w większości banków) no i dość
> wysokie oprocentowanie. Czy Twoje doświadczenia z machanizmem
bilansującym
> oceniasz pozytywnie?
Odpowiem na Twoj i Tomka Waszczynskiego post jednym tekstem.
Nie mam mechanizmu bilansujacego - mam kredyt w CHF. Prowizja u mnie: 1%. Mi
tez doradca w baku odpowiada mailem (o ile sie mu zachce -
Warszawa/Senatorska).
A co musze zalatwiac pismami? Kredyt zostal przyznany dla mnie i moich
rodzicow, malzonka za krotko pracowala w nowym miejscu pracy i jej zarobkow
nie chcieli uwzglednic. OK, niech im bedzie, nie mam o to pretensji. Z tego
powodu kredyt zostal przyznany na okres dwukrotnie nizszy niz wnioskowany (z
powodu "dojrzalego" wieku moich rodzicow). "Doradca" uspokoil - mina trzy
miesiace pracy mojej zony i wtedy jej zarobki zostana uwzglednione. Tylko
napisac wniosek, 7 do 10 dni na rozpatrzenie i decyzja. Wedlug niego prosta
formalnosc (jak z przewalutowaniem - okreslenia "doradcy"). Po trzech
miesiacach: "ja mowilem, ze po trzech...? nie.... po szesciu....". OK, po
szesciu miesiacach napisalismy wniosek o zwolnienie moich rodzicow z
obowiazkow kredytobiorcow i wciagniecie na liste mojej zony. Wniosek jest
juz rozpatrywany 2 miesiace, jak sie wyrazil doradca: "pismo do pana poszlo
od analityka, nie moge powiedziec co jest w pismie, sprawa jest bardzo
niestandardowa, musial sie wypowiedziec radca prawny banku".
Zreszta na poczatku mowil mi, ze zarobki zony zostana uwzglednione, poniewaz
ma dlugi staz pracy (zmienila firme bez przerwy w zatrudnieniu), ktory (wraz
z zarobkami) zostanie policzony na podstawie swiadectw pracy (dostarczylem
je).
Generalnie: facet nic nigdy nie wie, wciska kit. Jak juz cos od niego
naprawde mocno chce to mnie po prostu unika. I co z tego, ze podczas "sondy
telefonicznej klientow Aquarius" podalem nazwisko "doradcy" i powody
niezadowolenia, co z tego, ze zlozylem reklamacje, rowniez podajac przebieg
korespondencji i nazwisko "doradcy".... a nic to...
Ech, rozpisalem sie... ale przeciez sam chcialem w TYM banku wziac
kredyt....... Moze gdzie indziej jest tak samo ale biorac baaaardzo duzo
kasy od takiej instytucji chyba powienienem byc rzetelnie obslugiwany...
Pozdrawiam,
Tomek
-
6. Data: 2004-04-22 22:06:49
Temat: Re: Kredyt hipoteczny w MultiBanku
Od: "KK" <krzykowal@_______WYT__NIJ_____poczta.gazeta.pl>
"Demian" <t...@p...onet.pl> wrote in message
news:c65c2o$n25$1@news.onet.pl...
> Jestem w przeddzień podpisania umowy z MultiBankiem kredytu hipotecznego w
> zł "MultiPlan".
> Czy ma ktoś może jakieś doświadczenie, ma kredyt tamże i może się
podzielić
> ze mną swoimi opiniami.
> Czy można z nimi próbować naegocjować warunki umowy, wielkość prowizji,
> oprocentowanie (bo jest dość wysokie - oczywiście nie uwzględniając
> mechanizmu "bilansującego")?
> Pozdrawiam
> Tomasz
Można - od jakiegoś czasu są elastyczniejsi. Spróbuj pomęczyć :)))
pzdr
KK
-
7. Data: 2004-04-22 22:16:14
Temat: Re: Kredyt hipoteczny w MultiBanku
Od: "LUZYTA" <l...@g...pl>
> Można - od jakiegoś czasu są elastyczniejsi. Spróbuj pomęczyć :)))
Taaa, a w ogóle to najlepiej _wymusić_ na doradcy - szczególnie 'zewnętrznym',
by "zszedł z prowizji" ;-))
--
luzyta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl