eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKrótka historia przenosin karty :) (ING)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 40

  • 1. Data: 2005-08-02 14:34:19
    Temat: Krótka historia przenosin karty :) (ING)
    Od: "r...@a...net.pl" <r...@a...net.pl>

    Zadanie: Przenoszę kartę Lukasa do ING (wcześniej przenosiłem do BPH, ale
    zrezygnowałem -- wątek sprzed miesiąca chyba).

    Wypełniam formularz na stronie i wysyłam formularz przez stronę. Z rozpędu
    przed wysłaniem zapominam zmienić domyślne ustawienia z "nowa karta" na
    "przenoszę kartę" (czy jakoś tak). Ale nic -- wypełniam drugi raz już
    poprawnie. Myślę sobie -- jak zadzwonią to wspomnę o tym. Błąd okaże się potem
    brzemienny.

    Jest telefon po jakimś czasie, mogę zgłosić się do oddziału. Zapominam
    wspomnieć o dwóch umowach, jako że pada zdania o wyciągach. Czyli jest dobrze.

    Przychodzi PIN do karty, idę do oddziału. Kserują wyciągi, dowód zamknięcia
    karty lukasowej, dostaję kartę, umowę (trochę to trwa) i zonk... na karcie jest
    limit niższy niż na poprzedniej. Tutaj drugi zonk: dostałem limit z wniosku o
    "nową kartę".

    No nic, zabierają mi te papiery, mają załatwić że limit będzie taki jak na
    Lukasowej. Telefon milczy, więc po 1-2 tyg. wybieram się tam znowu. Tutaj
    kolejny zonk: tamta karta jest "nie do ruszenia", bo na wcześniejszej
    informacji z BIK mam kartę kredytową z Lukasa, a dopóki nie zniknie, więcej nie
    dostanę. Kółko się zamyka :). Jedynym wyjściem staje się... wyrobienie drugiej
    karty na podstawie przenosin :)). OK, wyrobię nową, tamtą poużywam i w końcu
    zamknę, grunt że dostanę KK z właściwym limitem.

    Mija parę dni... telefon milczy, czyli idę do oddziału. Visy nie dostanę, bo
    jedna osoba nie może mieć dwóch kart jednego wystawcy, proponują MC. OK, niech
    będzie, tylko niech trochę się pospieszą, bo zbliża się termin spłaty, a
    podobno przy przenoszeniu nie mogę sam spłacić, muszą oni przelać i wówczas ja
    im dopiero spłacam przy pierwszym wyciągu.

    Mija parę dni... cisza w eterze, więc dzwonię (zazwyczaj wolę iść, bo dodzwonić
    się ciężko, zresztą mają uszkodzoną centralkę i lubi rozłączać podczas rozmowy
    jak mnie uprzedzono :)) ). Dowiaduję się, że jest pozytywna decyzja, ale jest
    problem: już mam jedną Visę od nich. :)). Informuję, że wiem i podobno miałem
    dostać MC. Mają posłać emaila i sprawa zostanie jutro załatwiona.

    Dzwonię jutro (czyli dziś) -- już nie ma tej pani co zna sprawę, na dodatek
    jakby była, to i tak nie zdążyliby spłacić mojej starej KK do jutra.

    Zlecam przelew, zaniosę im potwierdzenie i zobaczymy co dalej. Mam nadzieję, że
    ich biurokratyczna maszyna nie eksploduje :]

    PS. Międzyczasie dostaję kolejny wyciąg z Lukasa -- okazuje się, że zamknięcie
    karty nie udało się, bo dysponentka pomyliła coś i kartę zamkną 12 miesięcy
    później niż wnioskowałem :).


  • 2. Data: 2005-08-02 14:57:42
    Temat: Re: Krótka historia przenosin karty :) (ING)
    Od: "gg" <np osoba@microsoft.com.pl>

    Użytkownik <r...@a...net.pl> napisał w wiadomości
    news:050ve11uj8lemmah5allptnuv78r2uprf4@4ax.com...
    > Zadanie: Przenoszę kartę Lukasa do ING (wcześniej przenosiłem do BPH,
    > ale
    > zrezygnowałem -- wątek sprzed miesiąca chyba).

    <ciach>
    To naprawdę trzeba kochać. Żeby tyle czasu tracić na coś co ma ułatwiać
    życie... LOL!!!
    Nie ma to jak gotówka na koncie i trochę "drobnych" w kieszeni...na
    waciki...

    --
    pozdrawiam
    P.


  • 3. Data: 2005-08-02 16:04:05
    Temat: Re: Krótka historia przenosin karty :) (ING)
    Od: trainer <t...@p...org>

    r...@a...net.pl wrote:

    > Przychodzi PIN do karty, idę do oddziału. Kserują wyciągi, dowód zamknięcia
    > karty lukasowej, dostaję kartę, umowę (trochę to trwa) i zonk... na karcie jest
    > limit niższy niż na poprzedniej. Tutaj drugi zonk: dostałem limit z wniosku o
    > "nową kartę".

    witam,
    jak wygląda sprawa tego udokumentowania zamknięcia poprzedniej karty -
    czy bezwzględnie wymagają jakiegoś papierka czy wystarczy tylko
    oświadczenie?

    pozdr
    trainer


  • 4. Data: 2005-08-02 16:32:59
    Temat: Re: Krótka historia przenosin karty :) (ING)
    Od: "Krab" <_...@k...pl__>

    Użytkownik "gg" <np osoba@microsoft.com.pl> napisał w wiadomości news:dco1j6
    > To naprawdę trzeba kochać. Żeby tyle czasu tracić na coś co ma ułatwiać
    > życie... LOL!!!

    fakt, powyzsze bardzo mi sie podoba, brzmi prawie jak definicja hobby :-)

    > Nie ma to jak gotówka na koncie i trochę "drobnych" w kieszeni...na
    > waciki...

    jesli ma sie gotowke na koncie, to uzytkowanie kk z zalozenia jest
    nieekonomiczne (przynajmniej dla sredniej krajowej obrotow i srednich oplat
    za te karte)
    zalozeniem kk (dla ktorego powstala iles tam wiekow juz temu) jest wlasnie
    mozliwosc transakcji mimo braku drobnych na koncie




  • 5. Data: 2005-08-02 17:16:53
    Temat: Re: Krótka historia przenosin karty :) (ING)
    Od: "Bogdan B." <b...@w...pl>

    Krab wrote:

    > jesli ma sie gotowke na koncie, to uzytkowanie kk z zalozenia jest
    > nieekonomiczne (przynajmniej dla sredniej krajowej obrotow i srednich
    > oplat za te karte)

    Można przecież brać tylko darmowe karty ;-)



  • 6. Data: 2005-08-02 18:01:20
    Temat: Re: Krótka historia przenosin karty :) (ING)
    Od: "Marcin_P." <n...@o...pl>

    Witam,

    > Zadanie: Przenoszę kartę Lukasa do ING

    Jak to jest , bo na ich stronie "Wniosek o wydanie karty kredytowej"
    punkt "Wniosek o zamianę karty kredytowej innego banku na kartę kredytową
    ING Banku Śląskiego" jest info że
    "Zamiana dotyczy kart kredytowych następujących banków: BPH Bank, Citibank,
    Raiffeisen Bank, mBank, Multibank, PKO BP, Pekao SA, BZ WBK, Millennium
    Bank" i nic tam nie mam na temat Lukas Banku. Dziwny jest ten bank, niby nie
    można przenosić z Lukasa a wnioski przyjmują.

    Pozdrawiam



  • 7. Data: 2005-08-02 20:22:18
    Temat: Re: Krótka historia przenosin karty :) (ING)
    Od: "SQLwysyn" <s...@s...pl>


    Użytkownik "Krab" <_...@k...pl__> napisał w wiadomości
    news:dco78e$oha$2@nemesis.news.tpi.pl...

    >
    > jesli ma sie gotowke na koncie, to uzytkowanie kk z zalozenia jest
    > nieekonomiczne (przynajmniej dla sredniej krajowej obrotow i srednich
    > oplat
    > za te karte)
    > zalozeniem kk (dla ktorego powstala iles tam wiekow juz temu) jest wlasnie
    > mozliwosc transakcji mimo braku drobnych na koncie

    Lekko pieprzysz glupoty.

    --
    SQLwysyn
    "If the First Amendment will protect a scumbag like me, it will protect all
    of you" - Larry Flynt


  • 8. Data: 2005-08-02 20:51:39
    Temat: Re: Krótka historia przenosin karty :) (ING)
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    Krab napisał(a):

    > jesli ma sie gotowke na koncie, to uzytkowanie kk z zalozenia jest
    > nieekonomiczne (przynajmniej dla sredniej krajowej obrotow i srednich oplat
    > za te karte)
    > zalozeniem kk (dla ktorego powstala iles tam wiekow juz temu) jest wlasnie
    > mozliwosc transakcji mimo braku drobnych na koncie

    A niby czemu? Kasa procentuje na koncie albo w funduszach, a ja moge
    obracac przez 50 dni nie swoimi pieniedzmi i to zupelnie za darmo.
    Wyjasnij mi co tutaj jest nieekonomiczne ?


    --
    pozdrawiam
    Mithos


  • 9. Data: 2005-08-02 21:41:19
    Temat: Re: Krótka historia przenosin karty :) (ING)
    Od: Jacek Swiesciak <n...@s...invalid>

    Dnia Tue, 02 Aug 2005 18:04:05 +0200, trainer napisał(a):

    > jak wygląda sprawa tego udokumentowania zamknięcia poprzedniej karty -
    > czy bezwzględnie wymagają jakiegoś papierka czy wystarczy tylko
    > oświadczenie?

    Najlepiej wpaść do banku z tekstem "chciałem odebrać kartę, która tu na
    mnie czeka" i nie kłapać dziobem na temat jakiejkolwiek karty z innego
    banku :) W moim przypadku wszystko początkowo poszło gładko, ale sam
    (idiota!), mając już kartę w łapie, podpisane papiery i najwyraźniej mogąc
    sobie iść, zapytałem nieśmiało "a ja chyba jeszcze miałem podpisać, że
    rezygnuję z poprzedniej karty...".
    - A, to pan przenosi kartę?
    - Yhy.
    - Uuu, to jeszcze musimy parę dokumentów załatwić...
    - A jakbym o tym nie wspomniał, to mogłem już iść?
    - Yyy... no, tak. (lekka groza w oczach)
    - I karta by działała?
    - Yyy... no, tak. (przerażenie)
    - I po co się odzywałem? (pod nosem)

    Musiałem siedzieć kolejne pół godziny, bo kobieta zaczęła się motać i
    kserować wszystko, co jej przyszło na myśl. Co do zamknięcia poprzedniej
    karty, wystarczyło oświadczenie, iż uczynię to w ciągu 60 dni. Mając przed
    nosem wyciąg ze starej karty zapytali, jaką kwotę mają przelać i jaki jest
    numer rachunku starej karty. Podałem numer eMax Plusa i kwotę limitu
    pomniejszoną o moje średnie miesięczne wydatki kartą, chociaż na wyciągu
    widniała kwota trzykrotnie niższa... Po kilku dniach mój rachunek został
    uznany "żądaną" kwotą :) Stało się to jednak dwa dni po terminie spłaty
    starej karty, gdybym uwierzył dysponentce i nie spłacił jej ręcznie sam,
    miałbym się z pyszna...
    Podsumowując, z załatwianiem straszny cyrk. Karta działa. O długopisie, o
    którym mowa w warunkach promocji, nawet się nie zająknęli, ale to mi akurat
    wisi. W następnym odcinku będzie otwieranie rachunku OKO i włączanie
    podglądu karty przez Net :)

    --
    Jacek


  • 10. Data: 2005-08-03 05:22:38
    Temat: Re: Krótka historia przenosin karty :) (ING)
    Od: "gg" <np osoba@microsoft.com.pl>

    Użytkownik "Mithos" <f...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:dcomd1$h6p$3@nemesis.news.tpi.pl...
    > Krab napisał(a):
    >
    >> jesli ma sie gotowke na koncie, to uzytkowanie kk z zalozenia jest
    >> nieekonomiczne (przynajmniej dla sredniej krajowej obrotow i srednich
    >> oplat
    >> za te karte)

    > A niby czemu? Kasa procentuje na koncie albo w funduszach, a ja moge
    > obracac przez 50 dni nie swoimi pieniedzmi i to zupelnie za darmo.
    > Wyjasnij mi co tutaj jest nieekonomiczne ?

    Następny naiwny. A jaki fundusz daje Ci gwarancje wzrostu które pokryją
    koszty używania KK? Pokaż mi jeszcze bank który daje coś całkiem za darmo.
    Wiesz jak się łapie leszcze? Zarzucasz wędkę, a na haczyk zakładasz jakąś
    przynęte (kukurydza jest dobra - żółta podobna do złota), potem tylko
    czekasz na jakiegoś naiwnego leszcza który popełni błąd.
    Banki "zakładają na haczyk" darmową KK i też czekają na takiego jak Ty
    leszcza.
    Poza tym nie czytasz uważnie. Krab przecież napisał dlaczego
    nieekonomiczne. Jeżeli wydajesz kartą ponad 10000 miesięcznie to może Ci
    się KK zacznie "opłacać".
    Używanie "darmowej" KK to zabawa w ciciubabke z bankiem. Ale prędzej czy
    później bank Cię dorwie i złapie za jaja.

    --
    pozdrawiam
    P.

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1