-
1. Data: 2002-10-09 15:36:04
Temat: LUKAS i prowizja 30 PLN [długie]
Od: "Wojciech Nawara" <w...@p...onet.pl>
Witam,
Ponownie poruszę temat powszechnie już znany na tej liście - chodzi o
pobieranie 30 PLN prowizji za chociażby jednogrosikowy debet.
Sprawa dotyczy mojej dziewczyny. Bidulka nie miała nigdy konta w banku.
Namówiłem ją na mBank - nawet się jej spodobało. Ale aby wpłacić pieniądze,
musiała biegać wpłacać je na moje konto w Lukasie. Postanowiła założyć
własne. Cieszyłem się z tego, że chce "sama". ;)
Ostrzegałem o tym, że jeśli wpłaci pieniądze na konto - nie będzie ich miała
od razu na karcie. Ostrzegałem, że jeśli zrobi przelew - niech uważa i niech
nie wypłaca drugi raz tych samych pieniędzy w bankomacie. Informowałem o
aktualizacji sald bank<->BZWBK raz na dzień roboczy.
Tyle dobrze, że przynajmniej prawie od razu są blokowane w banku środki po
zapłacie kartą i wypłącie gotówki w bankomacie [przynajmniej jeszcze
niedawno tak było].
Jednak tego, to się nie spodziewałem. Ola [bo tak mej drugiej połówce na
imię] nie do końca zapamiętała TOiP. Każdemu może się przydarzyć. Czasami
wydrukowała stan konta w bankomacie. 50 groszy, można przeboleć [i tak
dobrze, bo ja kiedyś drukowałem sobie historię kilka razy i do tego saldo
;-)].
Tak więc po kolei:
Było 0,03 PLN.
Zrobiłem przelew 20 PLN. Zaksięgowany 02.10.2002.
Następna pozycja w historii - minus 0,50 PLN - prowizja - wydruk salda.
03.10.2002.
Póżniej - 04.10.2002 - następny wydruk salda. Minus 0,50 PLN.
I teraz zaczynają się schodki - 04.10.2002 - udzielenie kredytu na kwotę
0,97 PLN.
Zaraz po tym wypłata z bankomatu na kwotę 20 PLN - księgowana z tą samą
datą...
JEDEN dzień później spłata kredytu - minus 0,97 PLN. A zaraz potem prowizja.
Minus 30 PLN.
Telefon na LUKASlinię - opłata została pobrana za niedozwolone saldo
debetowe. Nie ma możliwości odkręcenia tego.
I dobrze, niby na papierze wszystko jest po ich stronie. Saldo ujemne było.
Jednak za dużo "ale" w tej sprawie.
Po pierwsze - sekundę przed pobraniem kwoty 20 PLN Ola sprawdzała saldo. Ma
na wydruku równe 20 PLN. Więc właściciel rachunku ma NA PAPIERZE stan
środków dostępnych w danej chwili...
Po drugie - dlaczego BZWBK, mimo tego, że wiedziało przecież, że dzień
wcześniej dokonano wydruku salda, nie obniżyło środków dostępnych o te
cholerne 50 groszy?
Po trzecie - uważam, że skoro bank ofruje mi jako jedną z dostępnych
możliwości - sprawdzenie aktualnego salda w bankomacie - mogę i POWINIENEM
mu wierzyć. Nie mam powodów, aby sądzić, że bank robi mnie w konia.
Po czwarte - regulamin lub instrukcja powinny wyraźnie informować o
opóźnieniach, jakie wystęują na linii BZWBK<->LUKAS. A tego nie robią.
Informują jedynie, że obsługą kart zajmuje się centrum BZWBK. I dobrze, ale
niech będzie czarno na białym ta offline'owość. Bo obecnie niewiele klientów
Lukas Banku jest tego świadoma.
Po piąte - mamy XXI wiek, nie będziemy przecież biegać z kartką papieru i
notować wszystkie transakcje i opłaty. Po to korzystam z usług rzekomo
nowoczesnego i przyjaznego banku, żeby ona pamiętał o tym za mnie...
W końcu - jest to przecież najprostsza z możliwych kart - VISA Electron. Nie
żadna tam wypukła kredytówka. Najzwyklejsza karta, o której bank oficjalnie
twierdzi, że można z niej wypłacać tylko to, co ma się na koncie plus
ewentualny limit debetowy. Tak? Nieprawda!
Pół biedy z tym, że saldo jest aktualizowane raz na dobę - można to
przeboleć. Nie to jest tutaj tego przyczyną. Tyle dobrze, że BZWBK potrafi
samo - bez komunikacji z bankiem - obniżyć saldo dostępne na karcie Visa
Electron o kwotę wypłaconą z bankomatu, lub o kwotę, na którą dokonano
transakcji karcianej.
Problem polega na tym, dlaczego NIE OBNIŻA salda dostępnego mimo wykonywania
wydruków. Przecież chyba nie byłoby problemem, żeby natychmiast centrum
BZWBK zablokowało nieszczęsne 50 groszy.
Przecież w taki sposób można sobie tymi prowizjami 30 PLN nieźle zarobić.
Sytuacja hipotetyczna. Przychodzi klient do bankomatu. Drukuje saldo. 100
PLN. Następnie wypłaca 100 PLN, bo nie zna prowizji. Ale uważa, że skoro
bankomat tyle da - to tyle ma na koncie. I za chwilę zapłaci 30 PLN
prowizji. Nie każdy jest specjalistą - bankowcem. I ma prawo sądzić, że
skoro ma napisane, że ma 100 PLN, to tyle właśnie ma. Sam jakiś czas temu
myślałem, że taki wydruk prezentuje stan już po odjęciu opłaty [jak jeszcze
miałem konto w Millennium - lata temu - ale Milennium nie pozwoliłoby wtedy
wypłacić 100 PLN i zrobić debetu].
Takie 30 PLN kary to sobie może zrobić bank, który ma sprawny w 100% system,
a nie Lukas, który w ten sposób przerzuca odpowiedzialność...
Uważam to za conajmniej niesprawiedliwe i nieuczciwe. Wygląda na to, że moja
druga połówka zraziła się do banków na dłuższy czas. Faktem jest to, że
rzekomo przyjazny klientowi bank nie dowala kary 30 PLN za jednodniową
pożyczkę całych 97 groszy! Do tego pożyczkę powstałą TAKŻE z winy właśnie
banku!
Gdzie tu jest ta "przyjazność"?
Zaraz napiszę Oli reklamację, którą wyślemy do Centrali. Właśnie - jak
myślicie - wysyłać do Centrali, czy złożyć w oddziale. Czy reklamację
złożoną w oddziale rozpatrywać będzie oddział? Albo może faksem? Reklamował
ktoś coś już w Lukasie? Jak odpowiadają, w jakim czasie?
A uważam także, że należałoby jakoś na bank wpłynąć. Poczekamy na odpowiedź
na reklamację. Ale warto coś zrobić - może jakiś inspektor bankowy, czy cuś.
Arbiter raczej nie wchodzi w grę - bo nie będę Oli do Warszawy ciągnął [ja
bym pojechał, a co :)]. Poza tym chodzi mi racej o instytucję, która będzie
mogła wpłynąć na bank ogólnie, aby nie robił tak ze WSZYSTKIMI klientami,
nie chodzi tylko o zwrot tej jednej prowizji...
--
Pozdrawiam,
Wojciech Nawara
w...@p...onet.pl; 0501950782
ZANIM ZADASZ PYTANIE --> www.telefon.gsm.pl/faq
-
2. Data: 2002-10-09 16:29:36
Temat: Re: LUKAS i prowizja 30 PLN [długie]
Od: "krab" <_...@h...pl___>
Użytkownik "Wojciech Nawara" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ao1ig2
> Ponownie poruszę temat powszechnie już znany na tej liście - chodzi o
> pobieranie 30 PLN prowizji za chociażby jednogrosikowy debet.
> Po trzecie - uważam, że skoro bank ofruje mi jako jedną z dostępnych
> możliwości - sprawdzenie aktualnego salda w bankomacie - mogę i POWINIENEM
> mu wierzyć. Nie mam powodów, aby sądzić, że bank robi mnie w konia.
>
> Uważam to za conajmniej niesprawiedliwe i nieuczciwe. Wygląda na to, że
moja
> druga połówka zraziła się do banków na dłuższy czas. Faktem jest to, że
> rzekomo przyjazny klientowi bank nie dowala kary 30 PLN za jednodniową
> pożyczkę całych 97 groszy! Do tego pożyczkę powstałą TAKŻE z winy właśnie
> banku!
>
> Gdzie tu jest ta "przyjazność"?
lukas to niestety taki "banczek" ktory kocha sie w grosikowych pomylkach,
tez z rok temu przez zwykla pomylke zaplacilem mniej o 1 grosz (dokladnie)
co kosztowalo mnie zlotych pięćdziesiąt kary :_((
niestety reklamacja nie zostala przyjeta - co 'dżga" moje wnętrze mimo
zgodności z regulaminem!
bo to daje 5000% kary ! (słownie pięć tysięcy%)
:-)
od tej pory nie moge im tego darowac ! :-)) bo kloci sie to z moim ego -
podobnie jak u Twojej Oli
:-)))
ale obecnie nie ulegam juz tak bardzo reklamie jak dawniej :-))) raczej
potrafię juz dostrzec tylko same minusy - nawet w obiecyanej zlotej gorze
;-( i to nawet przy zdecydowanym i krzykliwym protescie niektorych
uzytkownikow tej grupy (jak np. W.Nawara) wobec zamieszczanych przeze mnie
(tu/tutaj) wypowiedzi :-)))))))))
ps
powodzenia w reklamacjach i zycze sukcesu !
-
3. Data: 2002-10-09 18:05:53
Temat: Re: LUKAS i prowizja 30 PLN [długie]
Od: "Romek" <j...@o...pl>
Użytkownik "Wojciech Nawara" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ao1ig2$r8r$1@news.onet.pl...
> Witam,
>
>
> Ponownie poruszę temat powszechnie już znany na tej liście - chodzi o
> pobieranie 30 PLN prowizji za chociażby jednogrosikowy debet......
...........
> Zaraz napiszę Oli reklamację, którą wyślemy do Centrali. Właśnie - jak
> myślicie - wysyłać do Centrali, czy złożyć w oddziale. Czy reklamację
> złożoną w oddziale rozpatrywać będzie oddział? Albo może faksem?
Reklamował
> ktoś coś już w Lukasie? Jak odpowiadają, w jakim czasie?
>
> A uważam także, że należałoby jakoś na bank wpłynąć. Poczekamy na
odpowiedź
> na reklamację. Ale warto coś zrobić - może jakiś inspektor bankowy, czy
cuś.
> Arbiter raczej nie wchodzi w grę - bo nie będę Oli do Warszawy ciągnął [ja
> bym pojechał, a co :)]. Poza tym chodzi mi racej o instytucję, która
będzie
> mogła wpłynąć na bank ogólnie, aby nie robił tak ze WSZYSTKIMI klientami,
> nie chodzi tylko o zwrot tej jednej prowizji...
Nie lepiej złożyć reklamację przez Lukaslinię ? Chyba będzie
najszybciej.
Mam pozytywne doświadzczenia ale w innej sprawie : szparmaszyna nie dała
kasy, po 7 dniach kaska wróciła na konto
Powodzenia
-
4. Data: 2002-10-10 07:50:58
Temat: Re: LUKAS i prowizja 30 PLN [długie]
Od: "Michal Kukula" <m...@a...net.pl>
> Po pierwsze - sekundę przed pobraniem kwoty 20 PLN Ola sprawdzała saldo. Ma
> na wydruku równe 20 PLN. Więc właściciel rachunku ma NA PAPIERZE stan
> środków dostępnych w danej chwili...
>
Tak, to problem ogolny. Nie dotyczy tylko Lukasa. To co bankomat drukuje
nijak ma sie do prawdy, banki zdaja sobie z tego sprawe, ale maja to gdzies.
Wlasciwie ciekawa sprawa:
Wydruk z bankomatu jest dokumentem, wystawionym przez bank, stwierdzajacym
saldo konta, i EWIDENTNIE FALSZYWYM.
Poczytaj prawo bankowe, pisz reklamacje, zagroz podaniem sprawy do arbitra
bankowego.
(Rozsadza na podstawie dokumentow - a te wlasnie mozesz dostarczyc...)
Pozderawiam.
Michal.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
5. Data: 2002-10-10 08:07:02
Temat: Re: LUKAS i prowizja 30 PLN [długie]
Od: "Tomek" <N...@i...com.pl>
[ciach]
Tez to przerabialem - ostatecznie wyslalem reklamacje i dostalem odpowiedz,
ze nie
przewiduja mozliwosci anulowania pobrania prowizji....
Zloz reklamacje i zycze wiecej szczescia - jak odpowiedza ci pozytywnie to
daj znac!
Tomek
-
6. Data: 2002-10-10 09:03:18
Temat: Re: LUKAS i prowizja 30 PLN [długie]
Od: "Tobi" <z...@p...onet.pl>
hej
mialem kont i kart kilka, nauczylem sie jednego - jesli dopuszczasz
mozliwosc zblizenia salda do ZERA musisz kontrolowac stan kont dokladnie,
tak juz jest, nic nie zrobisz. Mialem kiedys PekaoSA Euookonto studenckie
bez debetu (a dawali 300 PLN) i myslalem ze mam tylko kilkadziesat PLN, ale
patrze na stan konta, jest ponad 300! Myslalem ze to moja kasa, bo nia
pamietalem dokladnie ile mam kasy, wiec wyplacilem i rozwalilem kase, potem
okazalo sie ze zrobilem debet wlasnie na kilka groszy i wtedy debet sie
uruchomil automatycznie, ja bylem tego nieswiadomy, nic nie podpisywalem
takiego nawet (ale pewnie bylo gdzies w umowie albo regulaminie). Podobnych
przypadkow mialem sporo, niestety, teraz pilnuje konta i stanu kasy jesli
zblizam sie do zera - polecam, jesli nie chcecie tracic kasy
Tobi
-
7. Data: 2002-10-12 07:53:48
Temat: Re: LUKAS - niezłe dziadostwo
Od: "tomekxl" <t...@w...pl>
>> A uważam także, że należałoby jakoś na bank wpłynąć. Poczekamy na
odpowiedź
> na reklamację. Ale warto coś zrobić - może jakiś inspektor bankowy, czy
cuś.
> Arbiter raczej nie wchodzi w grę - bo nie będę Oli do Warszawy ciągnął [ja
> bym pojechał, a co :)]. Poza tym chodzi mi racej o instytucję, która
będzie
> mogła wpłynąć na bank ogólnie, aby nie robił tak ze WSZYSTKIMI klientami,
> nie chodzi tylko o zwrot tej jednej prowizji...
>
>
> --
> Pozdrawiam,
>
> Wojciech Nawara
> w...@p...onet.pl; 0501950782
>
Brr !
Jak w tytule.
Tomek