-
1. Data: 2005-01-07 15:39:43
Temat: Mbank VS Lukas Bank- kredyt na refinansowanie - Moja historia :-) Troszkie długie
Od: "Adam Sierzputowski" <a...@i...pl>
Hello. Jeżeli ktoś będzie sie refinansował w mbanku to niech to przemyśli:-(
Ja już nie moge. To jest mój mail do mBanku
"Jestem Państwa klientem praktycznie od początku powstania banku. mój numer
klienta (xxxxxxxx). Obecnie staram sie o kredyt na refinansowanie innego
kredytu hipotecznego. Od samego początku załatwiam wszystko przez Expander-a
bo mam pozytywne doświadczenia. Wszystko szło dobrze dopóki kontakt miałem z
osobą z expandera. Po tym jak Państwo zaczeli finalizować sprawę rozpoczą
sie koszmar. A to Pani w banku nie może mi powiedzieć jakie są opłaty bo nie
wie "Bo my sprzedajemy kredyty i nie wiemy jakie są opłaty sądowe". Niby ma
racje ale jak ktoś sprzedaje samochód to jest w stanie obliczyć ile będzie
kosztowało ubezpieczenie. Po drugie Pani wysyła mnie do banku po weksel. A
gdzie ja przyszedłem ? Na dworzec ??. Pomijam już fakt ze Pani nie była w
stanie odpowiedzieć na praktycznie żadne z pytań. Nie bardzo wiem po co się
zwalniałem z pracy. Trzeba było przysłać umowe pocztą. Tak samo bym się
niczego nie dowiedział, a oszczędził bym sobie zrywania się z pracy. A i
Państwa koszty były by mniejsze. Wymagacie Państwo ubezpieczenia mieszkania.
Bardzo dobrze, tylko może mi ktoś w końcu powie jakie ma być ubezpieczenie i
które towarzystwa akceptuje bank. Ponieważ w umowie jest traki zapis a
informacji jak zawsze nie można się doprosić. Dziś byłem w sądzie (w sprawie
księgi wieczystej) z dokumentami od państwa. Okazało się ze mogę sobie nimi
wytapetować pokój, albo inne pomieszczenie. Sąd wymaga dostarczenia wniosku
na ICH drukach. Wydawać by się mogło ze skoro Państwo sprzedajecie kredyty
to powinniście o tym wiedzieć. A więc wysyłam do osoby prowadzącej moją
sprawę maila około 9:00 dziś z prosbą o podanie informacji co mam gdzie po
wpisywać żeby nie było żle wypełnionych dokumentów i żeby Państwo nie robili
problemów. Jest 15:40 i co ? I nic. 0 odzewu. Skoro Państwo są bankiem
internetowym wypadało by czytać poczte.
Jeżeli nie chcą mi Państwo dac kredytu to proszę powiedziec. Pójde do
konkurencji. Jeżeli sprawa jest dalej aktualna to proszę o odpowiedź na
przesłane przeze mnie maile. Prosił bym również o zmianę osoby mnie
obsługującej gdzyż nasza komunikacja mimo moich checi nie układa się
pomyslnie.
A teraz moja historia z Lukasa, jak ubiegałem się o kredyt Wizyta 1.
Potrzebujemy nastepujące dokumenty - dostałem spis, Wizyta 2 dostarczenie
dokumentów. po dostarczeniu lukas nie wywiązał się z obiecywanego tygodnia
bo zajeło im 2 tygodnie posprawdzanie. Info ze kredyt przyznany :-).
Mail z pytaniem co ma być wpisane w akcie notarialnym - odpowiedź tego
samego dnia w gotowymi regółkami.
Wizyta 3. podpisanie umowy, podpisanie papierków, deklaracji, weksli które
już tam były, ubezpieczeń które bank załatwił Wizyta 4. wizyta w banku ze
sprzedającym załatwienie wszystkich szczegółów.
0 wizyt w sądzie wszystko załataił bank. 0 latania po firmach
ubezpieczeniowych, urzędach skarbowych.
A u Państwa - tragedia. :-(
Spis moich maili
1. 29.12.2004 godz 12:17. bez odpowiedzi 2. 3.1.2005 godzina 14:40 bez
odpowiedzi 3. 7.1.2005 godzina 9:21 bez odpowiedzi 4. 7.1.2005 godzina 9:23
bez odpowiedzi
No cóż to zestawienie jest IMHO miażdzące dla Państwa w zestawieniu z
lukasem
Mam nadzieje ze w przyszłym tygodniu ktoś się ze mną skontaktuje, jak nie to
zmieniam bank.
Jeżeli mają Państwo jakiekolwiek pytania do mnie proszę o info. Jestem
dostępny pod telefonem XXXXXXXXX
Pzdr.
"