Wlasnie wrocilem z jednej z miejscowosci wczasowych.

Spokalo mnie tam dosyc zastanawiajace zdarzenie.

Placilem w sklepie z pamiatkami karta nieduza kwote (trzydziescikilka zl).
ekspedientka kilkarotnie gmerala karta w terminalu, obwiszczajac za kazdym razem,
ze jest blad karty. Nastepnie oddala karte i zapytala o gotowke. Zamiast dac
gotowke poprosilem o wydruk z terminala z bledem transakcji. Wrocila do urzadznia i
pogmerawszy w nim z roznych stron poinformowala mnie, ze brak papieru, nie ma
wlascicielki a ona nie wie co robic. Zaproponowalem, zeby zadzwonila do serwisu,
numer do ktorego ma zapewne przyklejony na terminalu. Pokiwala sie chwile i
zadzwonila do jakiegos znajomego - byl po trzech minutach w sklepie.
Zapytal sie jej po cichu "ile", a nastepnie podeszli do terminala, jeszcze
poszeptali i po chwili (bez zakladania papieru) otrzymalem do podpisu wydruk
zrealizowanej transakcji, z nadrukiem "Duplikat".


Teraz pytanie. Czy jest mozliwe, aby ktos kombinowal na takie nieduze kwoty,
liczac, ze w nawale transakcji wczasowych, wlasciciel karty nie dostrzeze, lub nie
bedzie mu sie chcialo reklamowac, takiej nieduzej kwoty (lub raczej kwot, jesli
robia to czesciej). Pytam wlasnie w kontekscie wiekszej ilosci takich "bledow
karty"robionych na niewielkie kwoty na kartach autoryzowanych podpisem a nie pinem.
Przy powyzszym "niepodpisany przez niedopatrzenie" kwitek zapewne zastepowalby
gotowke w kasie.

Wczesniej watpilbym w cos takiego, ale w tym przypadku jakos tajemniczo to w sumie
wygladalo, z informacja o bledzie karty, ktora wlasnie zrealizowala transakcje bez
wydruku, tym pytaniem na pewniaka "ile" i szaptami nad terminalem.

spotkal sie ktos z czyms takim?


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Teraz pytanie. Czy jest mozliwe, aby ktos kombinowal na takie nieduze
> kwoty,
> liczac, ze w nawale transakcji wczasowych, wlasciciel karty nie dostrzeze,
> lub nie

Ja podejżewam że to była niedouczona pani obsługująca i stad te problemy ?
Płaciłes KK czy debetówką ?
W takich sytuacjach dobre są smsy z banku o autoryzacji karty, dostajesz
info o kwocie gdzie i kiedy była zrobiona autoryzacja.
Czy do KK są takie funkcje ?
--
---==[ krzymek ]==---

do góry

>> Teraz pytanie. Czy jest mozliwe, aby ktos kombinowal na takie nieduze
>> kwoty,
>> liczac, ze w nawale transakcji wczasowych, wlasciciel karty nie
>> dostrzeze, lub nie
>
> Ja podejżewam że to była niedouczona pani obsługująca i stad te problemy ?

Dokladnie to samo przyszlo mi na mysl...

do góry

krzymek <krzymek_WYTNIJ_@_WYTNIJ_terramail.pl> napisał(a):

> > Teraz pytanie. Czy jest mozliwe, aby ktos kombinowal na takie nieduze
> > kwoty,
> > liczac, ze w nawale transakcji wczasowych, wlasciciel karty nie dostrzeze,
> > lub nie
>
> Ja podejżewam że to była niedouczona pani obsługująca i stad te problemy ?

Podejrzliwy sie zrobilem, gdy informacja o bledzie karty przeistoczyla sie w info o
braku papieru - przeciez widziala co KILKAKROTNIE "czytala" na glos z terminala.

> Płaciłes KK czy debetówką ?

KK

> W takich sytuacjach dobre są smsy z banku o autoryzacji karty, dostajesz
> info o kwocie gdzie i kiedy była zrobiona autoryzacja.
> Czy do KK są takie funkcje ?

Czesc KK ma - przewaznie platna dodatkowo funkcja.

Akurat ta karta z ktorej korzystalem tego dnia, ma swietny podglad przez net na
autoryzacje i blokady - wspomniana transakcja, tylko jedna w tym sklepie, czeka na
zakonczenie autoryzacji- na razie jest tylko na blokadzie - co sprawdzilem dzis
sobie po przyjezdzie z wakacji.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Mysle, ze powinienes powiadomic wlasciciela sklepu. Wg mnie to sprzedawczyni
dorabia sobie w taki wredny sposob.

do góry

> Mysle, ze powinienes powiadomic wlasciciela sklepu. Wg mnie to
> sprzedawczyni dorabia sobie w taki wredny sposob.

Jak sprzedawczyni moze wyjac pieniadze z konta firmowego ?
--
---==[ krzymek ]==---

do góry

"Hants" <hants@CUT_ITvp.pl> wrote in message
news:f94unv$4hg$1@news.onet.pl...
> Mysle, ze powinienes powiadomic wlasciciela sklepu. Wg mnie to
> sprzedawczyni dorabia sobie w taki wredny sposob.
jeśli już to w porozumieniu z właścicielem.
Potem by należało tylko udowodnić, że płacił gotówką. Jeżeli na paragonie
lub fakturze było potwierdzenie, że zapłacono gotówką, to w ogóle nic nie
zakombinują.
Jedyne co mogą wymyślec, to "przeciez pan płacił kartą, a nie żadną
gotówką".

do góry

Użytkownik "krzymek" <krzymek_WYTNIJ_@_WYTNIJ_terramail.pl> napisał w
wiadomości news:f952bc$cvi$1@inews.gazeta.pl...
>> Mysle, ze powinienes powiadomic wlasciciela sklepu. Wg mnie to
>> sprzedawczyni dorabia sobie w taki wredny sposob.
>
> Jak sprzedawczyni moze wyjac pieniadze z konta firmowego ?

Nie wyjmuje z konta tylko z kasy - zamiast gotówki do rozliczenia
przedstawia slipy po transakcji z terminala.
Pozdr..
Ar

do góry

"Ar" <a...@j...pu> wrote in message news:f955au$mq9$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "krzymek" <krzymek_WYTNIJ_@_WYTNIJ_terramail.pl> napisał w
> wiadomości news:f952bc$cvi$1@inews.gazeta.pl...
>>> Mysle, ze powinienes powiadomic wlasciciela sklepu. Wg mnie to
>>> sprzedawczyni dorabia sobie w taki wredny sposob.
>>
>> Jak sprzedawczyni moze wyjac pieniadze z konta firmowego ?
>
> Nie wyjmuje z konta tylko z kasy - zamiast gotówki do rozliczenia
> przedstawia slipy po transakcji z terminala.

ale tak jak napisalem
na rachunku nie mogloby byc sladu po platnosci gotowka.

do góry

W dniu 2007-08-05 08:48 Krzysztofsf pięknie wystukał/a:

> Teraz pytanie. Czy jest mozliwe, aby ktos kombinowal na takie nieduze kwoty,
> liczac, ze w nawale transakcji wczasowych, wlasciciel karty nie dostrzeze, lub nie
> bedzie mu sie chcialo reklamowac, takiej nieduzej kwoty (lub raczej kwot, jesli
> robia to czesciej). Pytam wlasnie w kontekscie wiekszej ilosci takich "bledow
> karty"robionych na niewielkie kwoty na kartach autoryzowanych podpisem a nie pinem.
> Przy powyzszym "niepodpisany przez niedopatrzenie" kwitek zapewne zastepowalby
> gotowke w kasie.
>
> Wczesniej watpilbym w cos takiego, ale w tym przypadku jakos tajemniczo to w sumie
> wygladalo, z informacja o bledzie karty, ktora wlasnie zrealizowala transakcje bez
> wydruku, tym pytaniem na pewniaka "ile" i szaptami nad terminalem.

Oj, po prostu kasjerka była jeszcze niegramotna, pomyliła się i nie
wiedziała jak wyjść z tego błędu, dlatego zadzwoniła po kolegę.

--
sigma

do góry