Zmiany, związane z rekomendacją T:
http://www.multibank.pl/co_nowego/aktualnosci?_a=494
66

Ciekawe jest to:
"W trakcie okresu kredytowania Bank dokonuje weryfikacji zdolności
kredytowej Kredytobiorcy. Kredytobiorca jest zobowiązany do
przedstawienia na żądanie Banku, jednak nie częściej niż raz na rok
informacji i dokumentów niezbędnych do zbadania jego zdolności
kredytowej"



pzdrwm
luc

'jak czlowiek umrze, to nie zyje' kurt vonnegut, jr.
http://skocz.pl/earphorny - co mi w uchu siedzi...

do góry

luc wrote:

> Zmiany, związane z rekomendacją T:
> http://www.multibank.pl/co_nowego/aktualnosci?_a=494
66
>
> Ciekawe jest to:
> "W trakcie okresu kredytowania Bank dokonuje weryfikacji
> zdolności kredytowej Kredytobiorcy. Kredytobiorca jest
> zobowiązany do przedstawienia na żądanie Banku, jednak nie
> częściej niż raz na rok informacji i dokumentów niezbędnych do
> zbadania jego zdolności kredytowej"

Nic specjalnie nowego. Multi to wprowadził, a BPH już
jakiś kwartał nie dość że dokumentów się domaga, to i
dokonuje przeliczeń limitów KK. Znany jest mi przypadek
gdy poprosili o dosłanie papierów "jeśli Pani/ Pana
dochód się zmienił*", u klienta zmiana nastąpiła, a
owszem, na korzyść (spory wzrost dochodów), co było
spokojnie do sprawdzenia w BIK przez bank, więc klient
to zignorował, zaś .. bank cykl rozliczeniowy później
był raczył limit obniżyć. Dzięki czemu karta została
jako pierwsza zakwalifikowana do "odstrzelenia" przez
klienta.

Bankowi BPH gratulujemy procedur i analityków.

* przybliżone brzmienie

--
Tylko dwie rzeczy sa nieskonczone: Wszechswiat i ludzka
glupota, choc nie jestem pewien co do tej pierwszej.
Albert Einstein (1879-1955)

do góry

Dnia Fri, 23 Jul 2010 20:51:27 +0200, Maciej 'AbrahaM' Piotrowski
napisał(a):

> u klienta zmiana nastąpiła, a
> owszem, na korzyść (spory wzrost dochodów), co było
> spokojnie do sprawdzenia w BIK przez bank

Niby jak. W BIKu nie ma danych o dochodach.

--
Kojer

do góry

Robert Kois wrote:

> Dnia Fri, 23 Jul 2010 20:51:27 +0200, Maciej 'AbrahaM'
> Piotrowski napisał(a):
>
>> u klienta zmiana nastąpiła, a
>> owszem, na korzyść (spory wzrost dochodów), co było
>> spokojnie do sprawdzenia w BIK przez bank
>
> Niby jak. W BIKu nie ma danych o dochodach.

Bezpośrednio faktycznie nie. Natomiast są tam dane o
produktach finansowych z których klient korzysta, jak
korzysta, i jak wyglądają jego zobowiązania. Jak bank
się zachowuje jak się zachowuje, do dostępnych danych
nie chce mu się sięgnąc, to u tego klienta BPH ma już
przeplachapane.

--
Tylko dwie rzeczy sa nieskonczone: Wszechswiat i ludzka
glupota, choc nie jestem pewien co do tej pierwszej.
Albert Einstein (1879-1955)

do góry

Dnia Fri, 23 Jul 2010 06:40:51 -0700 (PDT), luc napisał(a):

> "W trakcie okresu kredytowania Bank dokonuje weryfikacji zdolności
> kredytowej Kredytobiorcy. Kredytobiorca jest zobowiązany do
> przedstawienia na żądanie Banku, jednak nie częściej niż raz na rok
> informacji i dokumentów niezbędnych do zbadania jego zdolności
> kredytowej"

Gdyby bank mi rzucił takie coś przy regularnie spłacanej karcie, to chyba
bym ich wyśmiał przez ten telefon... Choć mnie nękali raczej w drugą
stronę, ale ich wysyłałem na drzewo. W końcu odpuścili.

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

do góry

Dnia Fri, 23 Jul 2010 21:26:50 +0200, Maciej 'AbrahaM' Piotrowski
napisał(a):

>>> u klienta zmiana nastąpiła, a
>>> owszem, na korzyść (spory wzrost dochodów), co było
>>> spokojnie do sprawdzenia w BIK przez bank
>> Niby jak. W BIKu nie ma danych o dochodach.
> Bezpośrednio faktycznie nie. Natomiast są tam dane o
> produktach finansowych z których klient korzysta, jak
> korzysta, i jak wyglądają jego zobowiązania. Jak bank
> się zachowuje jak się zachowuje, do dostępnych danych
> nie chce mu się sięgnąc, to u tego klienta BPH ma już
> przeplachapane.

Dość dziwnie wnioskujesz. Z tego co piszesz wynika, że zwiększyły ci się
zobowiązania kredytowe (albo możliwości zaciągnięcia kredytu). Bank
zauważa, że według jego danych nie masz aktualnie zdolności kredytowej na
jego produkt. Grzecznie prosi o uaktualnienie danych. Ty to olewasz, więc
czemu się dziwisz?

--
Kojer

do góry

Robert Kois wrote:

> Dnia Fri, 23 Jul 2010 21:26:50 +0200, Maciej 'AbrahaM'
> Piotrowski napisał(a):
>
>>>> u klienta zmiana nastąpiła, a
>>>> owszem, na korzyść (spory wzrost dochodów), co było
>>>> spokojnie do sprawdzenia w BIK przez bank
>>> Niby jak. W BIKu nie ma danych o dochodach.
>> Bezpośrednio faktycznie nie. Natomiast są tam dane o
>> produktach finansowych z których klient korzysta, jak
>> korzysta, i jak wyglądają jego zobowiązania. Jak bank
>> się zachowuje jak się zachowuje, do dostępnych danych
>> nie chce mu się sięgnąc, to u tego klienta BPH ma już
>> przeplachapane.
>
> Dość dziwnie wnioskujesz. Z tego co piszesz wynika, że
> zwiększyły ci się zobowiązania kredytowe (albo możliwości
> zaciągnięcia kredytu).

Nie mnie. to raz.

_Zmniejszyły_ zobowiązania*, to dwa. A więc _potencjalnie_
temu klientowi zwiększyły się możliwości, w związku z czym
ma zdolność na sporo więcej (i go inne instytucje od czasu
do czasu z ofertami bezskutecznie "molestują"). A tu bank
BPH robi to co robi. Więc jak klient ma nie mieć zdolności
na produkt, jak ma większą zdolność niż wcześniej (żadnym
zwiększaniem limitu nie jest także zainteresowany).

Trzy. Klientowi "to rybka", produkt BPH poleci na odstrzał
jako pierwszy, dla klienta to "tylko tyle", dla banku "AŻ
tyle", bo traci klienta i psuje sobie skutecznie opinie.

O sprawie piszę z "kronikarskiego obowiązku" by pokazac że:
1) banki JUŻ domagają się papierków / dokonują przeliczeń,
2) bank strzela sobie w kolano, zamiast mieć klienta, przez
arogancje mieć go nie będzie. Założenia/przesłanki rozumiem
(rekomendacja T / pilnowanie portfela) ale nie realizację.

Przy okazji mam szczątkową nadzieję że może ktoś z sektora
bankowego to przeczyta, przemyśli procedury projektowane,
aby "kwiatków" jak ten wyżej opisany uniknąc. Acz szanse
na to oceniam jako niskie.

* wydawało mi się że dość jasno to napisałem.

Temat uznaję za wystarczająco naświetlony i zakończony,
nie widzę powodu kontynuować, nie ma po co..

--
Tylko dwie rzeczy sa nieskonczone: Wszechswiat i ludzka
glupota, choc nie jestem pewien co do tej pierwszej.
Albert Einstein (1879-1955)

do góry

Dnia Sat, 24 Jul 2010 19:34:13 +0200, Maciej 'AbrahaM' Piotrowski
napisał(a):

> Więc jak klient ma nie mieć zdolności
> na produkt, jak ma większą zdolność niż wcześniej (żadnym
> zwiększaniem limitu nie jest także zainteresowany).

Tego bank nie wie.
A jak podejrzewam klient zgodził się podpisując umowę/regulamin na
mozliwość powtórnej weryfikacji dochodów.
--
Kojer

do góry

Robert Kois wrote:

> Dnia Sat, 24 Jul 2010 19:34:13 +0200, Maciej 'AbrahaM'
> Piotrowski napisał(a):
>
>> Więc jak klient ma nie mieć zdolności
>> na produkt, jak ma większą zdolność niż wcześniej (żadnym
>> zwiększaniem limitu nie jest także zainteresowany).
>
> Tego bank nie wie.

kwestia interpretacji, ma dostęp do BIK, danych tam
zawartych, które..


> A jak podejrzewam klient zgodził się podpisując umowę/regulamin
> na mozliwość powtórnej weryfikacji dochodów.

Być może, albo podobnie jak w multibanku pojawił się nowy
regulamin w przepisach którego umocowano taką możliwość.

O czym warto czytelników p.b.b. poinformować. kropka.

--
Tylko dwie rzeczy sa nieskonczone: Wszechswiat i ludzka
glupota, choc nie jestem pewien co do tej pierwszej.
Albert Einstein (1879-1955)

do góry

Dnia Sun, 25 Jul 2010 19:58:15 +0200, Maciej 'AbrahaM' Piotrowski
napisał(a):

> kwestia interpretacji, ma dostęp do BIK, danych tam
> zawartych, które..

Pokazują tylko zmniejszenie zadłużenia. I nic więcej. Klient mógł np.
stracić pracę i zrezygnował z 4 kart na rzecz jednej.

>> A jak podejrzewam klient zgodził się podpisując umowę/regulamin
>> na mozliwość powtórnej weryfikacji dochodów.
> Być może, albo podobnie jak w multibanku pojawił się nowy
> regulamin w przepisach którego umocowano taką możliwość.
> O czym warto czytelników p.b.b. poinformować. kropka.

Ależ oczywiście, co nie zmienia tego, że klient marudzący że bank mu
wypowiedział umowę gdy olał uzasadnioną prośbę o dostarczenie papierka jest
zabawny. Podejrzewam, że wystarczyłby telefon nawet.

--
Kojer

do góry