eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiRostkowski oberwał Belką
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 32

  • 11. Data: 2014-06-17 01:37:22
    Temat: Re: Rostkowski oberwał Belką
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Heraklit" 9e9x6y2mg74n.a9kvt0dlyd28$....@4...net

    >> Nie współczuj, ale wystrzegaj się podnoszenia
    >> ciężarów na pochylonych plecach. :)

    > gdyby się ćwiczyło martwy ciąg nie byłoby problemów z plecami...:)

    Nic nie pojmuję.

    -=-

    IMO gdybym miał obok siebie mądrą panienkę -- nie
    byłoby tego akurat problemu z moimi lędźwiami,
    albowiem mądra panienka by mnie powstrzymała
    przed zgięciem pleców -- choćby i kopnięciem
    w moją xupę. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 12. Data: 2014-06-17 02:05:50
    Temat: [OT] (martwy ciąg) Re: Rostkowski oberwał Belką
    Od: "monter.FM" <s...@m...fm>

    W dniu 2014-06-17 01:37, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
    >
    > "Heraklit" 9e9x6y2mg74n.a9kvt0dlyd28$....@4...net
    >
    >>> Nie współczuj, ale wystrzegaj się podnoszenia
    >>> ciężarów na pochylonych plecach. :)
    >
    >> gdyby się ćwiczyło martwy ciąg nie byłoby problemów z plecami...:)
    >
    > Nic nie pojmuję.
    >
    Eneuele Rabe, przecież głupi nie jesteś:
    http://tinyurl.com/lw9xq5l
    Można (było) uniknąć gdybyś kucał, a nie pochylał się (nad maluczkimi na
    przykład) ;)
    No ale to już w następnym wcieleniu, choćby we florze jelitowej tragarza
    z Nepalu ;P

    --
    http://monter.fm/


  • 13. Data: 2014-06-17 03:33:47
    Temat: Re: Rostkowski oberwał Belką
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "J.F." 539ef904$0$2358$6...@n...neostrada.pl

    > A czy to nie odwrotnie - Belka oberwal Rostowskim ?

    > Bo Rostowskiego zdjeli, Belka groszem chyba nie sypnal,
    > czy tez sypnal normalnym, NBP notuje straty z uwagi
    > spadku zlota, a po tym cudownym ujawnieniu ... bedzie
    > nacisk aby to prezes NBP sie podal do dymisji :-)

    Fizyki nie znasz? Akcji odpowiada reakcja!

    Moim (i nie tylko moim) zdaniem DTusk uległ (odwołując Vincentego) po
    uderzeniu MBelkę. IMO zwyczajowo ten, kto pokona herszta -- staje się
    hersztem. Zatem mamy kandydata na stanowisko premiera -- trzeba go
    tylko wybrać w wolnych wyborach. A że nigdy nie należy nikomu narzucać
    swej woli -- być może MBelka zechce być prezydentem RP, nie premierem
    (IMO BKomorowski nie jest osobnym człowiekiem, ale częścią DTusk) więc
    należy go wybrać w wolnych wyborach prezydentem RP.

    Każdej akcji (tutaj --> zdzieleniem DTuska MBelką) odpowiada reakcja.

    > Zreszta juz slyszalem wersje "wazniejsze jest kto nagrywal i po co ujawnil".

    IMO to w ogóle nie jest ważne. Ważne jest, dlaczego na taśmie
    nagrywał, nie na flaszkach! Taki obciach!! -- taśmy w drugiej
    dekadzie XXI wieku!!

    > Poniekad racja - czy to powinno byc tak ze jakies obce
    > sily sa w stanie rzad obalic kiedy im sie podoba?

    Jakie obce? MBelka jest obcy?

    > No ale tez taki rzad to powinien uwazac co gdzie mowi,

    Niby tak, ale zalatuje mi tu JKorwinemM...

    To JKorwinM stale i stale (aż do znudzenia) powtarza, że DTusk
    w trakcie kampanii wyborczej powiedział, iż jego (DTuska)
    zadaniem jest niedopuszczenie do zwycięstwa eurosceptyków.

    To nudne. Toż gdyby rząd uważał na to co mówi (gdyby liczył
    się ze słowami) mówiłby zupełnie co innego niż mówi. Wytykanie
    pojedynczych wpadek rządu nie ma sensu -- jak nie ma sensu
    liczenie pojedynczych kropel słonej wody w oceanie.

    Równie dobrze prostytutce w czasie spowiedzi można wytykać grzeszne myśli.

    > albo sam sobie pojsc do domu :-)

    Albo mówić slangiem:

    OK, Heniek, dowalę czadu poligrafią, ale w zamian
    musi spaść czerep kilera półgroszówki.

    >> Belka: "Moim warunkiem jest dymisja ministra".

    > Ja tam nie wiem, ale w sumie to dobro kraju powinno byc
    > prezesowi NBP na sercu, wiec jak rzad mowi "pomozcie",
    > to prezes powinien odpowiedziec "chetnie pomoge, ale
    > musicie poprawic co tam w rzadzie macie zlego".

    I tak właśnie uczynił!!!!!

    >>Natomiast Vincentego chyba nie lubimy wszystkie, drogie siostry.
    >>To, ten, który zabrał nam pół grosza, zagroził niewypłacaniem
    >>rent i emerytur (próg ostrożnościowy) oraz podwyższył wiek emerytalny...

    > obiecac kazdemu po 100 mln najlatwiej, wydrukowac i rozdac tez latwo

    A kto to obiecał?

    >> http://emeryturazawieszenie.blogspot.com/2013/04/ros
    towski-miesiecznie-dostaje-17-400-z.html
    >> Rostowski miesięcznie dostaje 17 400 zł emerytury i 16 700 pensji
    >> Co on wie o nędzy emerytów? Człowiek, który kazał nam pracować

    >> do 67. roku życia, już od dwóch lat bierze bajońskie pieniądze
    >> w formie emerytury, na którą odłożył sobie pracując w Wielkiej
    >> Brytanii.

    > Czyli nie powinnismy mu sie do portfela czepiac, skoro sam zarobil.

    A polscy emeryci i renciści nie zarobili?

    > Ba - mozna by rzec ze prawdziwy fachowiec, skoro mu tyle placa :-)
    > A pensja krajowa ... podobne pieniadze to bierze wojt gminy ...

    >>I przypomnę, że choć Vincenty zwolnił eroposłów z podatku
    >>płaconego w RP, sam europosłem nie został -- i chyba już
    >>nie zostanie europosłem nigdy...

    > Zawsze moze sie do Korwina przylaczyc

    A JKorwinM go przygarnie?

    >>Na szczęście dla mnie Korwin rośnie w siłę, ale czy on uzna
    >>mnie za człowieka?

    > A dlacego mialby uznac ?

    No właśnie... Nie mam pojęcie, dlaczego tak miałby uczynić...

    > Przeciez on jasno mowi - najlepiej jak kazdy zadba o siebie sam.

    Ale mówi też o trójdziale władzy -- w tym i o sądach.
    Idziesz do sądu -- a sąd Ci mówi: Zadbaj sam o siebie?
    Nie!!! Państwo dba o Ciebie! Nie musisz bić po ryju temu,
    kto Cię krzywdzi, ale sąd nakazuje co potrzeba. Taka jest
    rola państwa. Czeczen napada na Ciebie (i na resztę kraju)
    a państwo Ci mówi: Zadbaj sam o siebie? Nie -- państwo wysyła
    wojsko, na które płacisz podatki!

    Może źle znam poglądy JKorwinaM, ale IMO on nie chce
    prywatyzować ani sądów, ani wojska, ani nawet policji.

    > Najlepsza sluzba zdrowia to prywatna - jak zaplacisz, tak ci zrobia :-)

    Ja bym wolał odwrotnie -- jak zrobią, to zapłacę, ale
    jak popsują, to mnie zapłacą lub nawet pójdą do kicia.
    Na razie to ja płacę, ale niekoniecznie mnie leczą.

    () niepoprawnie zrośnięty drugi place prawej ręki
    (winny jest lekarz)

    () praktycznie brak pomocy ze strony pogotowia
    przy zerwaniu ścięgna

    () dr Sławiński dał mi skierowanie na badanie USG,
    ale lekarz sportowy (Rogowski) nie uhonorował tego
    skierowania i skosił (do kieszeni) 80 plnów; badanie
    zrobił tak, że zgiął palec, zrywając ponownie ścięgno,
    które od tygodnia już wrastało w kość; zalecił ortezę
    tylko na 3 tygodnie (zapałkami przedłużyłem na kolejne
    tygodnie -- trzeba unieruchomić na nie mniej niż 6 tygodni);
    nigdy nie dał mi wyniku ww. badania USG, tłumacząc się różnie,
    ale zawsze bezsensownie (rzekomo nie potrafił skopiować tego
    wyniku z dysku na coś, co mógłbym ze sobą zabrać) i niezbyt
    spójnie (wygadał się, że można skopiować wszystko naraz bez
    trudu, po czym z tej kopii wydobyć tylko moje badanie
    i oddać mi jego kopię na moim nośniku); mimo wielokrotnego
    podchodzenia do tematu ;) nie udało się mi ani otrzymanie
    wyniku, ani otrzymanie pokwitowania na zapłacone 80 plnów;
    otrzymałem jedynie opis badania i zupełnie nieczytelny
    wydruk (kompletnie czarny) wyniku, ale nie dostałem
    CZYTELNEJ wersji na CD czy penflaszce

    opis sam mógłbym sobie zrobić; coś na kształt:
    ,,zerwany przyczep ścięgna prostownika
    palca trzeciego prawej ręki''

    być może w tym celu ,,przypadkiem'' zerwał mi
    ponownie to ścięgno, aby upewnić się co do
    tego, że jest zerwane naprawdę


    lekarz z pogotowia także nie chciał wierzyć na słowo,
    ale musiał zobaczyć

    Sławiński nie chciał zdejmować prowizorycznego unieruchomienia,
    uwierzył na słowo po wysłuchaniu wyjaśnień i wyjaśnił, jak
    należy poprawnie unieruchomić palec; wyjaśnił też, jak wygląda
    napęd palca -- jak wyglądają ścięgna, jak są prowadzone
    i gdzie są mięśnie napędzające paliczki; gdy poprosiłem go
    o skierowanie na USG, zapytał mnie, czy uważam, że ścięgno
    po zerwaniu strzeliło i zaczepiło się w okolicach łakocia;
    odparłem, że tak; śmiał się i wyjaśnił, że ścięgno jest
    prowadzone przyczepami i nie może tak wystrzelić, ale
    jeśli chcę uciszyć sumienie, może mi dać skierowanie
    na badanie USG, abym nie płacił ze swojej kieszeni, bo
    takie badanie sporo kosztuje; dodał też, że USG jest
    badaniem nieinwazyjnym, dlatego przychyli się :) do
    mojej prośby pomimo tego, że badanie takie niewiele
    wniesie poza uspokojeniem mego sumienia i zaspokojeniem
    mojej ciekawości -- do czego wg niego pacjent ma prawo;
    dodał, że na niepotrzebne RTG by nie skierował


    Kunowski (akurat także orzecznik w zespole orzekającym
    o niepełnosprawności) zauważył, że zerwane ścięgno
    prostownika to mały problem, bo wyprostowanym palcem
    za przeproszeniem nie można nawet podrapać się po dupie
    (świadkiem tej wypowiedzi jest moja matka)


    dra Sławińskiego sąd zawiesił w prawie wykonywania zawodu lekarza
    Kunowski orzeka o niepełnosprawności
    Rogowskiego ścigałem nie tydzień, nie miesiąc, ale nawet
    po paru latach próbowałem otrzymać wynik USG na CD lub flaszce...


    znajomy dentysty, Karol Futera, pełniąc dyżur bodajże
    w Grajewie (mogę mylić miejscowość) odmówił mi przyjęcia
    mnie, tłumacząc się... pracą i pacjentami...

    chciałem, aby dał (czy sprzedał) mi ortezę;
    wiem, że miał ich masę; był czas świąteczny
    i trudno było kupić gdziekolwiek taką ortezę;

    rehabilitant z pobliskiej placówki (ewenement -- placówka
    owa jest niedaleko mnie i nie notowała żądnych!!! kolejek
    podczas gdy w innych tego typu placówkach białostockich
    czekało się wówczas kilka tygodni) uznał, że mam złamanie
    przeZstawowe i że należy unieruchomić (na stałe) ostatni
    staw; na szczęście wysłał mnie do (jak okazało się później)
    najlepszego speca w okolicy, aby ten zbadał sprawę; dziś ten
    palec, choć zrośnięty niepoprawnie, krzywo i z rotacją, jest
    sprawny a złamanie jest przeDstawowe, nie przeZstawowe...
    z rehabilitantem tym kłóciłem się, upierając się przy
    literce D, ale ten zawzięcie twierdził, że jednak Z...

    Byli jeszcze dwaj inni lekarze, którzy udzielili mi pomocy via net.
    Opisali (nie mnie szczególnie, ale wszystkim chętnie -- ogólnie)
    swoje doświadczenia związane z leczeniem takich zerwań. Nie
    pamiętam ich nazwisk, ale mogę poszukać.


    () kilka lat leczenia astmy za pomocą antybiotyku
    (winni są lekarze)

    () leczenie urazu akustycznego z miesięcznym opóźnieniem
    (winna jest służba zdrowia -- ani w Olecku, ani
    w Gołdapi nie ma audiologii)

    () laryngolog w Białymstoku kilkakrotnie ostrzegała
    mnie przed skutkami długotrwałego słuchania
    głośnej muzyki, ale ani słowa nie powiedziała
    o szkodliwości urazów akustycznych

    () marznę nawet w czasie upałów (30 stopni -- a ja marznę!!!)
    więc lekarka kieruje mnie na badanie przepływu krwi;
    neurolog delikatnie mi tłumaczy, że skierowania na
    badanie przepływu krwi w lędźwiowej części kręgosłupa
    nie może dać, ale nie tłumaczy, dlaczego nie może...
    Lekarz angiolog (naczyniowiec) załamuje ręce i mówi
    do mnie:

    Czy kierująca pana lekarka nie ma pojęcia
    o anatomii człowieka? Jak Dopplerem zbadać
    przepływ krwi w lędźwiowej części kręgosłupa,
    skoro te naczynia są osłonięte kręgosłupem?

    I jak zbadać Dopplerem przepływ krwi w naczyniach włosowatych?

    () pracowniczka ZUS namawia moja matkę do tego, aby ta
    mnie przekonała do tego, ;) abym ja przyniósł wniosek
    o skierowanie mnie do sanatorium i zapewnia, że astma
    to co innego niż kręgosłup i mogę jechać natychmiast
    do sanatorium, aby leczyć astmę choć niedawno byłem
    sanatorium, gdzie leczyłem kręgosłup...

    Bez **jakiegokolwiek badania mnie** ZUS odrzuca mój wniosek. :)

    Matka pyta więc o co tu chodzi i dostaje odpowiedź, że
    orzecznik badał mnie w sprawie wniosku o rentę -- więc
    nie musiał :) mnie badać ponownie.

    Orzecznik nawet jednym słowem nie zahaczył o astmę.
    Pytał o kręgosłup i pytał o niedowidzenie lewego oka.
    Ani wyników badań nie oglądał, ani nie pytał o nie.
    Zauważył, że wg niego nie jestem zdolny do pracy, ale
    nie może mnie uznać za niezdolnego, gdyż prawo zabrania
    uznania za niezdolnego kogoś, kto nie korzystał ze zwolnień
    lekarskich.

    Prawo tymczasem nic nie mówi o zwolnieniach, ale
    o niezdolności do pracy.

    () lekarka rodzinna leczyła mi bezskutecznie (ale kosztownie,
    bo drogimi lekami) plamę na lewym łokciu; lekarka skórna
    uznała kurację tę za niesłuszną (łuszczyca wg niej by
    wystąpiła na obu łokciach, symetrycznie) i dała mi dwie
    maści, twierdząc, że plama jest efektem podpierania się na
    łokciu; jej terapia była skuteczna częściowo; obecnie na
    obu łokciach są symetryczne plamy -- blednące skutecznie
    (ale tylko na parę dni) po posmarowaniu Tridermem... :)

    dwie maści -- jedna na noc i druga na dzień; w aptece
    powiedziano mi, że ta, którą mam smarować plamę w czasie
    dnia, nie może być wystawiana na słońce...

    a teraz najlepsze... lekarka mówi, że na nadgarstku mam
    plamy po martwych grzybach i nie będzie tego oglądała,
    skoro przywaliłem grzyby Tridermem; plama rozwijała się
    aż do momentu, gdy w audiologicznym szpitalu potraktowano
    mnie różnymi (dożylnymi i tabletkami) lekami -- plama
    (rzekomo martwe zabarwienie) uniknęło zupełnie po czym
    (po paru tygodniach) powróciło i dawał się leczyć
    skutecznie, ale krótkotrwale Tridermem...

    () lekarz rodzinny wysłał mnie na badana do alergologa
    i pulmunologa, podejrzewając astmę, czym uratował mnie
    przed przedwczesna śmiercią, ale uznał, że wypukliny
    kręgosłupa nie oznaczają dyskopatii :)

    () inny lekarz rodzinny sugerował mi operację wymiany stawu
    kolanowego na przełomie lat 2006 i 2007; ww. dr Sławiński
    uznał operację za **zupełnie** niepotrzebną; gdyby nie
    kłopoty z kręgosłupem -- nie tylko bym chodził, ale bym
    także biegał na mych kolanach; kolana bolą, mocno
    szkodzi im wilgoć, zimno i przeciążenia -- ale są
    moje i chodzę własnych siłach; IMO operacja wymiany
    kolona udałaby ;) się, ale jeździłbym na wózku inwalidzkim


    Za komuny lekarze leczyli, o ile mieli możliwości. Teraz różnie
    bywa. Być może nie komuna pomagała w leczeniu, ale mój wiek -- być
    może dziecko było/jest lepiej traktowane niż człowiek dorosły.


    Wracając do ZUS -- od początku 2007 roku uskarżałem się na problemy
    z oddychaniem, od końca 2009 roku mam stwierdzoną astmę, ale do
    dnia dzisiejszego nie mogę pojechać do sanatorium, nad morze, aby
    leczyć tę astmę -- w tym i uczyć się życia z nią oraz niwelowania
    jej skutków.

    Zaś wracając na łono ;) banków... MBelka:

    () dał nam półgroszówkę
    () pokonał DTuska i wywalił Vincentego

    więc chyba warto go lubić. Ja mu zawdzięczam
    także wywalenie masy szmalu na logo. ;)

    Niestety obok sukcesów są i koszty tychże -- Vincentego
    (bezlitosnego zabójcę półgroszówki) zastąpił Szczurek,
    aby opodatkować wisienki i orzeszki...

    Obecnie MBelka nisko stawia wiadome stopy -- dla
    kredytobiorców dobrze, dla depozytariuszy -- niby
    źle, ale jakoś banki zaczynają podnosić poprzeczkę mimo niskich stóp...


    Wracając do pokonanego DTuska -- inny jego minister nie rozliczył się z zegarka.
    Moim zdaniem to oburzające!!! ;) Ale czy oby nie jest tak, że prezes Kaczyński
    nie rozliczył się z tabletu, którym wymachiwał, lansując osobę prof. Glińskiego?
    A jeśli nawet rozliczył się z tego tabletu -- czy uwzględnił także ,,etui'' oraz
    wszelkie płatne aplikacje?

    http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/kaczynski-r
    ozpoczal-debate-i-oddal-glos-glinskiemu-z-tabletu,31
    0494.html

    Tutaj jest dowód koronny posiadania takiego tabletu -- wraz z ,,etui''.

    Moim zdaniem powinna to zbadać specjalna komisja powołana do badania nadużyć!
    Warto już teraz pomyśleć o podniesieniu podatków, z których opłacona zostanie
    praca takiej komisji!

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 14. Data: 2014-06-17 03:56:35
    Temat: Re: [OT] (martwy ciąg) Re: Rostkowski oberwał Belką
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "monter.FM" 539f8661$0$2374$6...@n...neostrada.pl

    > Eneuele Rabe, przecież głupi nie jesteś:
    > http://tinyurl.com/lw9xq5l
    > Można (było) uniknąć gdybyś kucał, a nie pochylał się (nad maluczkimi na przykład)
    ;)

    http://pomper.pl/13283-ja_prawidlowo_wykonac_martwy_
    ciag.html

    Owszem.

    Było wilgotno w łazience, bolały mnie kolana, więc chciałem
    je oszczędzić -- zapomniałem o tym, że pochylenie pleców
    jest zabójcze...

    Wiedziałem o tym, że pleców nie wolno zginać -- ale
    zapomniałem. Przed laty słyszałem to stale:

    -- prostuj plecy, plecy proste, plecy...

    -- tu (w biodrach) są zawiasy; plecy
    trzymaj zawsze proste

    -- nie zginaj pleców

    -- uginaj kolana, ale nie zginaj pleców

    -- uderzaj drugim (wskazującym) placem,
    przenosząc uderzenie na grubą kość
    przedramienia; uderzenia piątym
    (małym) palcem niechybnie skończy
    się jego złamaniem; złamanie takie
    nie jest groźne, ale po co ci ono?

    -- kolan nie wolno przeprostowywać i nie
    można nimi kręcić na boki; można je
    tylko zginać; kolana niekoniecznie
    goją się; urazy kolan chętnie sumują się

    > No ale to już w następnym wcieleniu, choćby we florze jelitowej tragarza z Nepalu
    ;P

    Wybiorę tę wersję reinkarnacji, w której
    wcielę się w człowieka, nie w cokolwiek. :)
    W tym celu chcę rozmawiać z dalajlamą. ;)

    Obawiam się jednak tego, że on jest mocniejszy
    w rozśmieszaniu ode mnie -- i pokona mnie...
    Śmiech to poważna broń -- nie wolno jej lekceważyć!

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....



  • 15. Data: 2014-06-17 07:28:47
    Temat: Re: Rostkowski oberwał Belką
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Tue, 17 Jun 2014 03:33:47 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski
    > "J.F." 539ef904$0$2358$6...@n...neostrada.pl
    >> Zreszta juz slyszalem wersje "wazniejsze jest kto nagrywal i po co ujawnil".
    > IMO to w ogóle nie jest ważne. Ważne jest, dlaczego na taśmie
    > nagrywał, nie na flaszkach! Taki obciach!! -- taśmy w drugiej
    > dekadzie XXI wieku!!

    te "tasmy" to mogly byc symboliczne.

    >> Poniekad racja - czy to powinno byc tak ze jakies obce
    >> sily sa w stanie rzad obalic kiedy im sie podoba?
    > Jakie obce? MBelka jest obcy?

    A to Belek nagrywal ?

    >>> http://emeryturazawieszenie.blogspot.com/2013/04/ros
    towski-miesiecznie-dostaje-17-400-z.html
    >>> Rostowski miesięcznie dostaje 17 400 zł emerytury i 16 700 pensji
    >>> Co on wie o nędzy emerytów? Człowiek, który kazał nam pracować
    >>> do 67. roku życia, już od dwóch lat bierze bajońskie pieniądze
    >>> w formie emerytury, na którą odłożył sobie pracując w Wielkiej
    >>> Brytanii.
    >> Czyli nie powinnismy mu sie do portfela czepiac, skoro sam zarobil.
    > A polscy emeryci i renciści nie zarobili?

    Ile zarobili, tyle im placa.

    >> Zawsze moze sie do Korwina przylaczyc
    > A JKorwinM go przygarnie?

    A czemu nie.

    >> Przeciez on jasno mowi - najlepiej jak kazdy zadba o siebie sam.
    >> Najlepsza sluzba zdrowia to prywatna - jak zaplacisz, tak ci zrobia :-)
    >
    > Ja bym wolał odwrotnie -- jak zrobią, to zapłacę, ale

    tego bym nie wykluczal. Ale najpierw sprawdza zdolnosc kredytowa :-)

    > jak popsują, to mnie zapłacą lub nawet pójdą do kicia.

    A jak zejdziesz bez winy lekarza ? 50% zadatku :-)

    > Na razie to ja płacę, ale niekoniecznie mnie leczą.

    A pytales sie ile to kosztuje ? :-)

    > Zaś wracając na łono ;) banków... MBelka:
    > () dał nam półgroszówkę

    Zaraz zaraz ... moze i dal pol grosza, ale zabral 19%.
    A czy przekazal z nich skladke na ZUS i NFZ ? Nie, ukradl calosc.
    Tobie to moze lepiej, bo z tych ukradzionych masz placona emeryture,
    ale mnie jeszcze nie :-)

    > Obecnie MBelka nisko stawia wiadome stopy -- dla
    > kredytobiorców dobrze, dla depozytariuszy -- niby
    > źle, ale jakoś banki zaczynają podnosić poprzeczkę mimo niskich stóp...

    Dla panstwa dobrze. Dzieki temu moze wiecej pozyczyc na wyplaty dla
    emerytow. Przynajmnniej w tej kadencji :-)

    > Wracając do pokonanego DTuska -- inny jego minister nie rozliczył się z zegarka.
    > Moim zdaniem to oburzające!!! ;) Ale czy oby nie jest tak, że prezes Kaczyński
    > nie rozliczył się z tabletu, którym wymachiwał, lansując osobę prof. Glińskiego?

    Z tabletu nie musial, chyba ze kosztowal ponad 10 tys.

    > A jeśli nawet rozliczył się z tego tabletu -- czy uwzględnił także ,,etui'' oraz
    > wszelkie płatne aplikacje?

    Spytaj lepiej o bezplatne - podatek od takich wisienek zaplacil ? :-)

    A tak w ogole ... Tusk ujawnil tasmy ?
    W najlepszym momencie - po jednych wyborach i na dlugo przed
    nastepnymi ...

    J.


  • 16. Data: 2014-06-17 10:09:37
    Temat: Re: Rostkowski oberwał Belką
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    No i mamy wypowiedz trzeciej strony

    http://metromsn.gazeta.pl/Wydarzenia/1,133290,161685
    35,Rostowski__Nagrana_rozmowa__Abstrakcyjna__Jeden_d
    rugiemu.html

    Ciekawe ... premier chce pieniedzy, NBP nie mowi nie, a Rostowski jest
    przeciw i dlatego musi odejsc ?

    Troska o panstwo czy komusze nawyki ? :-)

    J.



  • 17. Data: 2014-06-17 17:18:02
    Temat: Re: Rostkowski oberwał Belką
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "J.F." y...@4...net

    > te "tasmy" to mogly byc symboliczne.

    A cała parodia nie jest symboliczna?
    Można uznać, że ludzie piastujący najwyższe
    stanowiska władz są kryształowo czyści
    i pozbawieni wszelkich wad?

    IMO wówczas okazuje się, że coś jest skandalem, gdy
    komuś ważnemu/silnemu to coś zaczyna przeszkadzać.

    IMO o wiele gorsza jest wypowiedz DTuska -- ,,nie
    dopuszczę do zwycięstwa eurosceptyków''.

    Ministrów nie wybiera naród bezpośrednio, dlaczego
    więc byłoby czymś skandalicznym proszenie o wniesienie
    drobnych ;) korekcji w składzie rządu?

    LBalcerowicz wskazuje na upolitycznienie NBP, na złamanie
    fundamentalnych zasad, na niedopuszczalne naciski na NBP itd...

    Ale ten sam LBalcerowicz zastrzegł, że bankom nie wolno
    eksportować zysków z Polski do macierzystych jednostek.
    To wymóg niemożliwy do spełnienia. Któreś ministerstwo
    kupiło drogie (po kilkanaście tysięcy plnów za sztukę)
    fotele -- kontrole nie wykazały nadużyć, choć ministerstwo
    szastało pieniędzmi podatników.

    Jeśli bank zakupi krzesła, wykona logo ;) czy jakoś inaczej
    wyda SWOJE pieniądze -- jakaś komisja śledcza uzna to za
    nadużycie?



    IMO nawet określenie typu: ,,daleko Polsce do świętości''
    nie ma sensu. To tak, jakby mówić, że rudy, z których
    Skłodowska otrzymywała Polon nie były czystym Polonem. ;)



    Natomiast wypowiedź DTuska jest niepokojąca naprawdę, gdyż
    zawiera informację mówiącą o fałszowaniu wyborów, a pod tym
    względem oficjalnie źle nie jest w obecnej RP.


    Jakim sposobem DTusk nie dopuści do wybrania eurosceptyków?
    Zamknie w aresztach zwolenników rozpadu UE? Wytoczy im procesy
    sfingowane? Naśle bejsbolistów w kominiarkach?...



    Dążyć można i trzeba do czystości władania, ale na razie
    czystość tego stopnia nie jest możliwa i raczej warto
    skupić się na likwidacji grubych nadużyć a tych w polskim
    rządzie jest co najmniej sporo.




    >>> Poniekad racja - czy to powinno byc tak ze jakies obce
    >>> sily sa w stanie rzad obalic kiedy im sie podoba?
    >> Jakie obce? MBelka jest obcy?

    > A to Belek nagrywal ?

    Przecież nie nagrywający obala, ale
    MBelka obala część rządu -- obala Vincentego.


    Nagrywający jedynie wyjawia zakulisowe rozmowy (; okołorządowe. ;)



    >>>> http://emeryturazawieszenie.blogspot.com/2013/04/ros
    towski-miesiecznie-dostaje-17-400-z.html
    >>>> Rostowski miesięcznie dostaje 17 400 zł emerytury i 16 700 pensji
    >>>> Co on wie o nędzy emerytów? Człowiek, który kazał nam pracować
    >>>> do 67. roku życia, już od dwóch lat bierze bajońskie pieniądze
    >>>> w formie emerytury, na którą odłożył sobie pracując w Wielkiej
    >>>> Brytanii.

    >>> Czyli nie powinnismy mu sie do portfela czepiac, skoro sam zarobil.
    >> A polscy emeryci i renciści nie zarobili?

    > Ile zarobili, tyle im placa.

    Chyba nie rozumiemy się. Zarobili, ale ZUS tego nie ma, bo pieniądze
    przepadły. ZUS nie płaci z tego, co odłozył, ale z tego, co obecnie
    zbiera - to klasyczna piramida finansowa.


    Nic mi do tego, że Vincenty pobiera wysoka emeryturę z UK - zarobił,
    więc pobiera. OK. Ale dlaczego chce okradać emerytów i rencistów
    polskich? Gdyby UK zablokowało jego emeryturę -- zapewne by głośno
    protestował!




    >>> Zawsze moze sie do Korwina przylaczyc
    >> A JKorwinM go przygarnie?

    > A czemu nie.

    JKorwinM raczej jest zwolennikiem obniżania podatków
    płocych przez wszystkich ludzi a Vincenty raczej
    obniżał jedynie te podatki, które on sam musiałby
    płacić.

    Vincenty podwyższał podatki płacone przez innych (niż
    on sam) ludzi, łupiąc ,,sprawiedliwi'' i biednych (nas),
    i najbogatszych.


    JKorwinM jest zwolennikiem likwidacji UE, podczas
    gdy Vincenty raczej jest zwolennikiem istnienia UE.

    Ale (rzecz jasna) nie do mnie należy wybór.






    >>> Przeciez on jasno mowi - najlepiej jak kazdy zadba o siebie sam.
    >>> Najlepsza sluzba zdrowia to prywatna - jak zaplacisz, tak ci zrobia :-)

    >> Ja bym wolał odwrotnie -- jak zrobią, to zapłacę, ale

    > tego bym nie wykluczal. Ale najpierw sprawdza zdolnosc kredytowa :-)

    Kredytową? Masz na myśli zaufanie społeczeństwa do lekarzy?
    Jestem tego samego zdania -- zanim pacjent uda się do lekarza,
    powinien sprawdzić wiarygodność tego lekarza. Dobrze by było,
    gdyby lekarze sami oczyścili swe środowisko z tych pseudolekarzy
    (ze śmieci) którzy nie maja pojęcia o leczeniu, bo:

    () antybiotykiem nie można leczyć astmy czy grypy
    () badanie rezonansem magnetycznym jest obiektywne
    () Dopplerem nie można badać ani przepływu w naczyniach
    włosowatych, ani w arteriach, ale osłoniętych kręgosłupem

    I tak dalej...

    Jeśli orzecznik nie zapoznaje się z wynikami badań -- jaki
    z niego orzecznik? To zwyczajny pasożyt i symulant!!!

    To prawda, że muszą być specjalne metody pozwalające
    na badanie wiarygodności poszczególnych lekarzy.


    Można tez wprowadzić obowiązkowe ubezpieczenia (może już
    są?) dla lekarzy -- gdyby za każdą głupotę (leczenie astmy
    antybiotykiem) lekarz zapłacił mi odszkodowanie, nie musiałbym
    ubiegać się o rentę...


    Z tą zdolnością kredytową lekarzy trafiłeś w sedno!!!!!



    >> jak popsują, to mnie zapłacą lub nawet pójdą do kicia.

    > A jak zejdziesz bez winy lekarza ? 50% zadatku :-)


    Pytanie, co to wina lekarza?
    IMO 50% to za dużo. Może niezupełnie zero, ale 50% to IMO za
    dużo. Jasne jest, że lekarz musi przygotować się, zapoznać ze
    stanem pacjenta, poświęcić mu swój czas -- to wszystko kosztuje,
    a przecież prawie ;) każdy człowiek umrze, więc co jakiś czas
    lekarz mimo swej dobrej woli, nie pomoże.

    Trudno powiedzieć, ile w razie niepowodzenia, któremu lekarz nie mógł zaradzić.


    Ale nie bądź LBalcerowiczem -- nie reperuj drobiazgów,
    gdy masz masę grubych/poważnych problemów ewidentnych
    takich jak leczenie wysyki wirusowej antybiotykiem,
    leczenie astmy antybiotykiem itd...



    Piotr Paweł Rudziński powiedział mi, że zginanie
    pleców nie powoduje przesileń kręgosłupa.
    (tu łamie proste (lewarkowe) zasady fizyczne)
    Nazwał głupcami tych lekarzy, którzy uważają
    inaczej -- stwierdził, że dr Kajka mówi głupoty
    i inni lekarze, którzy uważają, że zgięcie pleców
    wywołuje przesilenia też mówią głupoty.
    Dyskopatię nazwał bardzo powszechnym zjawiskiem
    (czymś na kształt rudych włosów) nie chorobą kręgosłupa.



    Jasną jest rzeczą, że nie można reanimować skutecznie trupa,
    a nawet to, że czasami lekarz popełni błąd mimo dobrej woli,
    gdyż nawet małe prawdopodobieństwo zaistnienia jakiejś
    sytuacji -- nie wyklucza jest zaistnienia.


    W Polsce jednak są grube nadużycia -- pijaństwo lekarzy,
    nieznajomość rzeczy, nieumiejętność obsługiwania nowoczesnych
    urządzeń, nieumiejętność czytania wyników badań, dopasowywania
    chorego do możliwości szpitala itd...




    Chyba tutaj:

    http://www.mojneurochirurg.pl/kregoslup.html

    piszą o tym, że czasami szpital ,,dopasowuje'' chorego. ;)



    Nie ma jednej operacji na bóle kręgosłupa. Ze względu
    na skomplikowany charakter choroby zwyrodnieniowej
    kręgosłupa, zabieg operacyjny powinien być dobrany
    do konkretnego chorego. Jest kilkanaście rodzajów
    operacji i nie ma jednej, która uzdrawia wszystkich.
    Niestety zdarza się, że nie wszystkie ośrodki zajmujące
    się chirurgią kręgosłupa są w stanie zaoferować pełen
    wachlarz zabiegów. Może to powodować sytuację, że
    --> "dopasowuje" się chorego do wykonywanych operacji
    a nie na odwrót.



    Przekładając to jednak na reperację samochodu -- IMO dobry
    warsztat nie bierze pieniędzy za to, czego nie zdołał zreperować.





    >> Na razie to ja płacę, ale niekoniecznie mnie leczą.

    > A pytales sie ile to kosztuje ? :-)


    Co?

    () Moje płacenie?
    (ZUS jest kosztowny -- to prawda)

    () Niszczenie zdrowia nietrafionym leczeniem?
    -- seriami antybiotyków
    -- odwlekanie leczenia astmy i alergii
    -- brakiem wentylacji w poradni
    (skutkującym rozprzestrzenianiu chorób zakaźnych)
    -- operacjami w ciemno
    (niedawno ktoś zmarł niejako w wyniku krojenia
    bez przeprowadzenia badania; rozcięli, zobaczyli,
    że pomylili się w trakcie wróżenia fusów, zaszyli
    i odesłali w inne miejsce; pacjent zmarł; jak
    dowcipie o lekarzu wyjmującym widelec z oka,
    wkładającym ten widelec do ucha i kierującym
    piętro wyżej, do laryngologa... ale to nie
    żart, to koszmarna rzeczywistość

    () aparatura medyczna stojąca bezczynnie w pudełkach
    (o takich nieczynnych dializatorach pisała kiedyś
    moja qzynka, gdy była dziennikarką)

    () obsługa aparatury badawczej?

    Leczenie IMO nie tylko nic nie kosztuje, ale wręcz jest
    zyskowne/dochodowe. Lekarz leczy, przywraca do zdrowia,
    zdrowy człowiek pracuje, zarabia, tworzy dobra, sprzedaje
    je -- i tym co zarobi, płaci na służbę zdrowia więcej niż
    kosztowało leczenie.


    Ale tak jest w zdrowej rzeczywistości.


    Most na rzece nie tylko nie kosztuje, ale jest zyskiem, albowiem
    przeprawy promowe są droższe niż budowa i utrzymanie mostu...
    Oczywiście muszą być spełnione warunki. Jednym z nich jest obecność
    rzeki pod mostem. ;)


    -- Umiłowani!!! Zbudujemy dla was szkołę!!!
    -- Huraaa!!!
    -- Umiłowani!!! Zbudujemy dla was szerokie drogi!!!
    -- Ale my nie mamy samochodów...
    -- Zbudujemy dla was i samochody!!!
    -- Zbudujemy dla was mosty!!!
    -- Ale my nie mamy rzek...
    -- Rzeki dla was także zbudujemy!!!



    Zauważ, że:

    -- informowa nie o tragicznych skutkach urazów akustycznych
    niewiele kosztuje, ale leczenie skutków tych urazów jest
    i kosztowne, i trudne...

    -- takoż jest z dyskopatiami; leczenie jest trudne,
    a profilaktyka łatwa

    -- i tak jest z całą masą innych chorób


    Tutaj słowa uznania dla pijących alkohol i palących tytoń
    oraz dla urzędników. Pijak i palacz płacąc akcyzę, płaci
    za leczenie skutków tego pijaństwa i palenia! To dobra
    praktyka!!!






    >> Zaś wracając na łono ;) banków... MBelka:
    >> () dał nam półgroszówkę

    > Zaraz zaraz ... moze i dal pol grosza, ale zabral 19%.


    Zabrał leniwym bogaczom, zaś drobnym, takim jak my, dał!!!!
    Piszę -- dał nam.


    > A czy przekazal z nich skladke na ZUS i NFZ ? Nie, ukradl calosc.
    > Tobie to moze lepiej, bo z tych ukradzionych masz placona emeryture,
    > ale mnie jeszcze nie :-)


    Jaką emeryturę? Masz na myśli emeryturę moich rodziców?


    >> Obecnie MBelka nisko stawia wiadome stopy -- dla
    >> kredytobiorców dobrze, dla depozytariuszy -- niby
    >> źle, ale jakoś banki zaczynają podnosić poprzeczkę mimo niskich stóp...

    > Dla panstwa dobrze. Dzieki temu moze wiecej pozyczyc na wyplaty dla
    > emerytow. Przynajmnniej w tej kadencji :-)


    No właśnie!! Dla państwa dobrze. Czy taki człowiek (myślę
    o jego stanowisku) ma dbać o interesy państwa, czy o inne?

    -- tanie kredyty to szybszy rozwój kraju
    -- tanie kredyty to mniejsze obciążenia kredytowe dla państwa

    IMO MBelka dobrze czyni. Natomiast Vincenty, podnoszący podatki
    gdzie można i gdzie już nie można -- czynił źle. MBelka zażądał
    naprawy wadliwości pracy rządu -- IMO dobrze uczynił!!!

    I zauważ, że to nie MBelka idzie do Sienkiewicza, ale odwrotnie.
    MBelka widząc niemożliwość obrony przed napastliwością Sienkieowcza,
    po prostu broni się jak potrafi, cały czas mając na uwadze dobro
    Ojczyzny i państwa, któremu wiernie służy. Zapewne ma świadomość
    tego, że jeśli odmówi udzielenia nielegalnej pomocy, zostanie
    zastąpiony kimś, kto tej pomocy DTuskowi udzieli tak, że dobro
    narodu ucierpi. Zapewne tez wiedział o tym, że sprawa wyjdzie
    na jaw -- oczyszczając go zupełnie!!!


    Cóż on maił robić wtedy, gdy został osaczony?
    Musiał ulec, ale nawet wtedy, gdy był tak mocno
    zaatakowany, potrafił wybrnąć z zasadzki. Jak to
    mówią: ,,złapał Kozak Tatarzyna a Tatarzyn za łeb
    trzyma''... Uruchomił poligrafię, ale zażądał
    zmian, których efektem było naprawienie zła
    w przyszłości -- zażądał ścięcia głowy Vincentego,
    winnego całego zamieszania.... ;)

    W moim odczuciu MBelka jest bohaterem, który
    swoją rzekomą porażkę zamienił w swoje zwycięstwo!
    A że nie do końca szedł ,,linią prawa''? Na wojnie
    tak bywa, że prawa są jakoś kaleczone, łamane... ;)



    Ważne, że strącił Vincentego. Szkoda, że w miejsce
    odciętej głowy, bestii (czyli rządowi) wyrosła gorsza głowa w postaci Szczurka...



    Ale tak to jest -- nieumiejętne walczenie ze złem, jedynie potęguje to zło...


    Zauważ jednak, że ktoś nagrywa to spotkanie i gdy tylko okazuje się,
    że Szczurek jest gorszy od Vincentego a DTuska rząd po prostu nie
    może trwać dalej, dochodzi do ujawnienia ,,taśm'' i próby naprawienia
    kompleksowego -- czyli dymisji rządu, a może i całego parlamentu...




    Moim zdaniem MBelka wyszedł ze starcia z DTuskiem jako zwycięzca
    i należy się mu scheda po DTusku. Pytanie -- stanowisko premiera,
    czy prezydenta, bo bez DTuska BKomorwski być może nie będzie mógł
    funkcjonować, jak nie może funkcjonować trzymiesięczny płód bez matki...





    >> Wracając do pokonanego DTuska -- inny jego minister nie rozliczył się z zegarka.
    >> Moim zdaniem to oburzające!!! ;) Ale czy oby nie jest tak, że prezes Kaczyński
    >> nie rozliczył się z tabletu, którym wymachiwał, lansując osobę prof. Glińskiego?

    > Z tabletu nie musial, chyba ze kosztowal ponad 10 tys.

    To marne prawo!!! Sprzyjające bezrobociu!
    Moim zdaniem należy rozliczać także z etui, uchwytu, aplikacji, rysika... ;)
    Masa ludzi znajdzie zatrudnienie w liczeniu tych dóbr!

    >> A jeśli nawet rozliczył się z tego tabletu -- czy uwzględnił także ,,etui'' oraz
    >> wszelkie płatne aplikacje?

    > Spytaj lepiej o bezplatne - podatek od takich wisienek zaplacil ? :-)

    No właśnie... Na pewni nie!!! ;)

    > A tak w ogole ... Tusk ujawnil tasmy ?

    DTusk chyba wolałby, aby takie ,,tasmy'' nie ujrzały światła dziennego.

    > W najlepszym momencie - po jednych wyborach i na dlugo przed nastepnymi ...

    Stale są jakieś wybory... ZA chwilę samorządowe, później
    parlamentarno-prezydenckie...

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 18. Data: 2014-06-17 23:05:18
    Temat: Re: Rostkowski oberwał Belką
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "J.F." 539f267f$0$2353$6...@n...neostrada.pl

    > No i jest odpowiedz Belki

    > http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,16161297,Belka_o
    _podsluchach__To_troska_o_panstwo__nie_zamach.html

    > "Przypomnę, że w 2012 r. wypowiedziałem się na ten temat publicznie, gdy minister
    Jacek Rostowski w tygodniku "Newsweek",
    > stwierdził, że NBP powinien kupować obligacje rządowe. Odpowiedziałem, że to nie
    jest ani właściwy sposób komunikowania się
    > ministra finansów z szefem NBP, ani nie jest to możliwe w obecnej sytuacji.

    Czy to znaczy, że brakuje chętnych na obligacje państwa polskiego?

    > Ale w rozmowie z ministrem Sienkiewiczem wyjaśniłem, że teoretycznie NBP posiada
    pewne instrumenty. Jeśli kraj posiada własną
    > walutę, nad którą ma kontrolę, i dług ma nominowany w tej walucie, to nie musi
    bankrutować, nawet jeśli w budżecie nie ma
    > pieniędzy na bieżącą obsługę długu.

    Po prostu zwiększa obroty drukarni. ;)

    > Bank centralny może w takiej sytuacji pomóc rządowi, kupując na przykład obligacje
    na wtórnym rynku. Ale musi wtedy postawić
    > twarde warunki. Podobnie robi Międzynarodowy Fundusz Walutowy - pożycza zadłużonemu
    rządowi, jednocześnie stawiając twarde warunki
    > dotyczące obniżenia długu i reform.

    I te twarde warunki to szafot dla Vincentego?

    MBelka zauważa -- ten rządzi, kto ma pieniądze.
    Bank pożycza, ale w zamian rzą nie dopuszcza
    eurosceptków do urn wyborczych. ;)

    > Uznałem, że w takiej sytuacji lepiej byłoby, gdyby na czele Ministerstwa Finansów
    stał apolityczny fachowiec, a nie zaangażowany w
    > bieżącą politykę Jacek Rostowski.

    Czyli jednak mówił slangiem...

    > Powiedziałem też, że partnerem do rozmów z szefem NBP powinien w sytuacji
    kryzysowej być premier,

    Premier nie chciał wpaść w wilcze doły, dlatego wysłał lekką jazdę na zwiad.

    > a nie tylko minister finansów.

    Przecież Sienkiewicz nie był ministrem finansów.

    > Rozmawialiśmy o czarnych scenariuszach, które nam nie zagrażają, ale które trzeba
    brać pod uwagę.
    > Pamiętajmy, że NBP zgodnie z ustawą ma działać na rzecz stabilności systemu
    finansowego "

    > "Czy NBP pomógł rządowi sfinansować deficyt?

    Ktoś pomógł...

    > - NBP przekazuje zgodnie z ustawą zysk do budżetu. W 2012 r. zysk wyniósł kilka
    miliardów złotych i taka suma zasiliła budżet w
    > roku 2013.

    Ponoć w 2013 nie było zysków. Pisałem o tym na grupie.

    > Nie było w tym niczego nadzwyczajnego. W roku ubiegłym NBP nie wypracował zysku,

    O właśnie!!!

    > więc rząd w tym roku nic nie otrzymał z NBP."

    > I jeszcze oswiadczenie NBP

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 19. Data: 2014-06-17 23:07:59
    Temat: Re: Rostkowski oberwał Belką
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "J.F." 539ff7c2$0$2375$6...@n...neostrada.pl

    > No i mamy wypowiedz trzeciej strony

    > http://metromsn.gazeta.pl/Wydarzenia/1,133290,161685
    35,Rostowski__Nagrana_rozmowa__Abstrakcyjna__Jeden_d
    rugiemu.html

    Video niedostępne.

    > Ciekawe ... premier chce pieniedzy, NBP nie mowi nie, a Rostowski jest przeciw i
    dlatego musi odejsc ?

    > Troska o panstwo czy komusze nawyki ? :-)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 20. Data: 2014-06-18 00:34:15
    Temat: Re: Rostkowski oberwał Belką
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Tue, 17 Jun 2014 23:05:18 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski
    > "J.F." 539f267f$0$2353$6...@n...neostrada.pl
    >> No i jest odpowiedz Belki
    >> http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,16161297,Belka_o
    _podsluchach__To_troska_o_panstwo__nie_zamach.html
    >> "Przypomnę, że w 2012 r. wypowiedziałem się na ten temat publicznie, gdy minister
    Jacek Rostowski w tygodniku "Newsweek",
    >> stwierdził, że NBP powinien kupować obligacje rządowe. Odpowiedziałem, że to nie
    jest ani właściwy sposób komunikowania się
    >> ministra finansów z szefem NBP, ani nie jest to możliwe w obecnej sytuacji.
    >
    > Czy to znaczy, że brakuje chętnych na obligacje państwa polskiego?

    Na razie jak widac nie ... ale czemu im placic odsetki a nie
    panstwowemu bankowi ? :-)
    Poza tym bierzmy przyklad z najlepszej gospodarki swiata - oni sobie
    sami drukuja i pozyczaja i sa zadowoleni :-)

    >> Ale w rozmowie z ministrem Sienkiewiczem wyjaśniłem, że teoretycznie NBP posiada
    pewne instrumenty. Jeśli kraj posiada własną
    >> walutę, nad którą ma kontrolę, i dług ma nominowany w tej walucie, to nie musi
    bankrutować, nawet jeśli w budżecie nie ma
    >> pieniędzy na bieżącą obsługę długu.
    > Po prostu zwiększa obroty drukarni. ;)

    A gdzie tam - teraz obowiazuja bity w komputerach, a te sa tanie i
    oplacone z gory :-)

    >> Bank centralny może w takiej sytuacji pomóc rządowi, kupując na przykład obligacje
    na wtórnym rynku. Ale musi wtedy postawić
    >> twarde warunki. Podobnie robi Międzynarodowy Fundusz Walutowy - pożycza
    zadłużonemu rządowi, jednocześnie stawiając twarde warunki
    >> dotyczące obniżenia długu i reform.
    >
    > I te twarde warunki to szafot dla Vincentego?

    No, to akurat logiczne - jesli rzad nie potrafi opanowac budzetu, to
    trzeba zmienic ministra finansow :-)

    > MBelka zauważa -- ten rządzi, kto ma pieniądze.
    > Bank pożycza, ale w zamian rzą nie dopuszcza
    > eurosceptków do urn wyborczych. ;)

    Ale ta sugestia wyszla z drugiej strony.

    >> Powiedziałem też, że partnerem do rozmów z szefem NBP powinien w sytuacji
    kryzysowej być premier,
    > Premier nie chciał wpaść w wilcze doły, dlatego wysłał lekką jazdę na zwiad.

    Ale to chyba z drugiej strony wyszlo zaproszenie.

    >> a nie tylko minister finansów.
    > Przecież Sienkiewicz nie był ministrem finansów.

    Bo byl zaproszony w celu omowienia zabezpieczenia nowych banknotow.

    >> - NBP przekazuje zgodnie z ustawą zysk do budżetu. W 2012 r. zysk
    >> wyniósł kilka miliardów złotych i taka suma zasiliła budżet w roku
    >> 2013.
    >
    > Ponoć w 2013 nie było zysków. Pisałem o tym na grupie.
    >
    >> Nie było w tym niczego nadzwyczajnego. W roku ubiegłym NBP nie wypracował zysku,
    >
    > O właśnie!!!

    >> więc rząd w tym roku nic nie otrzymał z NBP."

    No i wszystko sie zgadza, z wyjatkiem rzekomych afer :-)

    J.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1