-
41. Data: 2004-12-28 21:00:39
Temat: Re: citi podwy?sza limit na karcie
Od: yayco <yayco2_tnij_@_tnij_gmail.com>
Zdarzyło się to dokładnie 2004-12-28 20:52 (a było wonczas zimno jak
cholera), kiedy Krzysztof Halasa myśl swoją ubrał(a) w słowa takie:
> Taak, tylko pomysl jaka czesc osob dostanie taki rabat i na jaka kwote,
> a takze czy bez tego rabatu w ogole dana rzecz by kupili (bo np. jej
> cena nie pochodzilaby z kosmosu, albo sklep obok bez rabatu chcialby
> tyle samo).
W zasadzie się z Tobą zgadzam, ale moja żona na takie dictum odpowiada,
że ona normalnie w tych sklepach kupuje od zawsze. Zresztą faktem jest,
że jej ulubione citi daje Pradze Południe (a ściślej jednemu "mall`owi"
na Ostrobramskiej specjalne fory.
> Porownaj ile kosztuje karta i jak czesto sie za nia placi.
> Dodatkowe ubezpieczenia... jak myslisz, ile kosztuja osobno?
>
Też pewnie masz rację, ale w ostatnie wakacje po raz pierwszy nie
kupowaliśmy żadnego ubezpieczenia, bo te przywiązane do kart nam
wystarczyły. Tu muszę zaznaczyć, że z wiekiem ubezpieczamy się coraz to
staranniej, nie to co za młodu. Piętnaście lat temu, jak dostałem
pierwszy plastik (to nie było w Polsce, od razu napiszę, bo ktoś się
przyczepi, że zmyślam), to w nosie miałem kolor, ubezpieczenie i limit.
--
* Jak rzekł pewien klasyk: *
*/|\* "If you're so smart, why aren't you rich?" */|\*
*/*|*\* */*|*\*
*/**|**\* yayco (yayco_tnij_@_tnij_gmail.com) */**|**\*
-
42. Data: 2004-12-28 21:20:08
Temat: [OT - przynajmiej do połowy]: citi podwyższa limit na karcie
Od: yayco <yayco2_tnij_@_tnij_gmail.com>
Zdarzyło się to dokładnie 2004-12-28, o 21:40, kiedy Tomasz Nowicki
myśl swoją ubrał(a) w słowa takie:
Nie chcę nikogo bezpodstawnie
> posądzać, ale odniosłem wrażenie (z góry przepraszam), że facet może być...
> tak, tak!, przedstawicielem handlowym citibanku. To emocjonalne
> zaangażowanie, ten zapał inkwizy... eee... misjonarski.
> A z karty citi akurat jestem dość zadowolony, choć serwis internetowy jest
> zgoła do zupy. Jednak widzę, że dobroduszne pokpiwki pan "wkg" odbiera jako
> dotkliwe deptanie po palcach - taki ksobny jakiś, może mu się biednemu
> prozac skończył?
No to nawet nie wiem co Ci odpowiedzieć, bo już obaj zostaliśmy między
małoletnie głupki zaliczeni. I zaraz nam odpowie jeszcze raz to samo i
każe swoje posty stare czytać.
>
>
> No nie, w dodatku przysługuje jedynie osobom co najmniej inteligentnym - jak
> ten świat jest niesprawiedliwie urządzony. Ja tam jestem w sumie dziad głupi
> i nieśmieszny wcale, to widać gołym okiem, ale taki bystrzak jak on powinien
> chyba mieć nieco iskry bożej, nie sądzisz?
Sądzę. Ja też co roku w październiku publicznie ogłaszam, że poczucia
humoru nie mam, a żarty będą tylko dla dotlenienia. Ale młodziaki
powinny być śmieszniejsze.
>
Moje przygody z Citi znasz, zresztą pisałem tu o nich parę razy. Ale z
drugiej strony małżonka stale i wciąż zadowolona z karty, a na święta
dostała nawet od citi flaszkę wina z kolekcji pana Zasady. Aż się
dziwię, że Amra o tej akcji alkoholowej nie pisał. Wina na razie nie
próbowaliśmy bo to cabernet, ale fakt że marka i rocznik nieprzypadkowe.
A inne banki nic nam nie dały, tylko multi jakiegoś kolędowego singla,
a i to za późno bo dzisiaj dopiero przyszedł. Więc to citi takie znowu
może nie jest złe. W końcu mieliśmy (a żona ma nadal) karty w tymże od
samego początku i jakoś nie było problemów, dopóki mi dokumentów nie
pogubili
Komputeryzacja u nich pod psem, to widać po serwisie inetowym, ale
> żeby aż tak?
Standardy to są wzięte żywcem z amerykańskiego citi. To wielki bank
jest, a statystycznie złodzieje stanowią wąski margines (w stanach nawet
węższy ;-) ). Jak się wydaje, tamtejszym magom wyszło, że zabezpieczenia
są droższe od reklamacji. Podobną politykę miał przez lata microsoft,
któremu wręcz opłacało się piratowanie systemów operacyjnych.
> Pozdrawiam noworocznie
>
I nawzajem wszystkiego dobrego!
--
* Jak rzekł pewien klasyk: *
*/|\* "If you're so smart, why aren't you rich?" */|\*
*/*|*\* */*|*\*
*/**|**\* yayco (yayco_tnij_@_tnij_gmail.com) */**|**\*
-
43. Data: 2004-12-28 21:38:11
Temat: Re: citi podwyższa limi t na karcie
Od: "inzynier nowak" <n...@x...pl>
>Pamiętaj, jak kiedyś BPHaha uszczęśliwiło mnie srebrną kartą
>wyd. do Srebrnego
>Sezama. Od normalnej różniło się tylko i wyłącznie ubezp.
>bagażu na czas
>przelotu :)
Jak ktoś dużo lata, to to się przydaje, chociaż faktycznie dla człowieka
stacjonarnego to wcale. Dlatego karty (a i ubezpieczenia) warto samemu
wybierać, zamiast być uszczęśliwianym
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
-
44. Data: 2004-12-28 23:10:54
Temat: Re: wRe: citi podwyższa limit na karcie
Od: "wkg" <w...@p...onet.pl>
> ze roznie moze byc. Nie chce popelnic bledu yayca, przez uzycie
> skrotu narazonego na epitety, ale nie bede kontynuowal tych rozwazan,
> bo uwazam to za zajecie jalowe.
Yayco bredzil/a cos o checi zaistnienia, w trzeciej osobie zreszta.
pzdr
wkg
-
45. Data: 2004-12-28 23:32:50
Temat: Re: wRe: citi podwyższa limit na karcie
Od: "inzynier nowak" <n...@x...pl>
>> ze roznie moze byc. Nie chce popelnic bledu yayca, przez uzycie
>> skrotu narazonego na epitety, ale nie bede kontynuowal tych rozwazan,
>> bo uwazam to za zajecie jalowe.
>
>Yayco bredzil/a cos o checi zaistnienia, w trzeciej osobie zreszta.
>
Mysle, ze nie zrozumiales tego co napisalem. A napisalem to samo co yayco,
tylko ze innymi slowami. Po pierwsze, ze nie bardzo wiesz o czym piszesz, bo
byc moze troche wiesz o citi, ale niewiele o innych bankach i kartach (do tej
czesci posta w ogole sie nie odniosles). Po drugie, ze uwazam watek za
wyczerpany, co po angielsku sie wyraza End Of Tread.
A zatem, do zobaczenia przy okazji innego watku.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
-
46. Data: 2004-12-29 08:50:57
Temat: Re: [OT - przynajmiej do połowy]: citi podwyższa limit na karcie
Od: "Tomasz Nowicki" <t...@s...com>
"yayco" <yayco2_tnij_@_tnij_gmail.com> wrote in message
news:cqsina$mhg$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Sądzę. Ja też co roku w październiku publicznie ogłaszam, że poczucia
> humoru nie mam, a żarty będą tylko dla dotlenienia. Ale młodziaki powinny
> być śmieszniejsze.
No właśnie. O tempora! ;)
> Moje przygody z Citi znasz, zresztą pisałem tu o nich parę razy. Ale z
> drugiej strony małżonka stale i wciąż zadowolona z karty, a na święta
> dostała nawet od citi flaszkę wina z kolekcji pana Zasady. Aż się dziwię,
> że Amra o tej akcji alkoholowej nie pisał. Wina na razie nie próbowaliśmy
> bo to cabernet, ale fakt że marka i rocznik nieprzypadkowe.
No, to całkiem nieprostacko jak na Amerykanów, może się tam pomiędzy nimi
jakiś "alegancki Francuzik" zapodział? Ale twoja żona jest żelaznym klientem
to i nie dziwota, że ją honorują.
> A inne banki nic nam nie dały, tylko multi jakiegoś kolędowego singla, a
> i to za późno bo dzisiaj dopiero przyszedł. Więc to citi takie znowu
Bo ty złym klientem jesteś - kredytów brać nie chcesz, a jak weźmiesz, to o
ratach za nic nie zapominasz - jak bank ma na tobie zarobić, no jak?
> Standardy to są wzięte żywcem z amerykańskiego citi. To wielki bank jest,
> a statystycznie złodzieje stanowią wąski margines (w stanach nawet węższy
> ;-) ). Jak się wydaje, tamtejszym magom wyszło, że zabezpieczenia są
> droższe od reklamacji. Podobną politykę miał przez lata microsoft, któremu
> wręcz opłacało się piratowanie systemów operacyjnych.
Ja już nawet nie narzekam na zabezpieczenia (chociaż pod względem obsługi
reklamacji, a i standardów rynkowych chyba nam jeszcze jakiś dystans do
Stanów pozostał?), ale na siermiężną ergonomię serwisu. Gdybym miał kręcić
film s-f. z radzieckimi bankami internetowymi w roku 2020 w tle, to bym
oparł się na standardzie serwisu citi. Ma w sobie coś z Szulkina. Faktem
jest jednak, że jakoś działa, byle nie klikać za wcześnie na pojawiające się
flegmatycznie ikonki, bo się zwiesi.
> I nawzajem wszystkiego dobrego!
Dzięki!
T.