Przedstawie temat, zostałem okradziony w pociągu PKP na tzw. śpiocha, faktem
jest że przysiadła się grupka, ale jak pamiętam kilka stacji dalej wysiedli
i powiedzieli nawet "miłej podróży". Obudził mnie konduktor kontrolujący
bilety.
Skradziono mi dokumenty, portfel i tel. kom. w portfelu były zwykłe karty
bankomatowe (debetowe), SEDNO sprawy, zanim udało się zablokować karty,
złodzieje wyczyścili moje konto i konto mojego szefa (miałem też kartę
służbową) do limitów dziennych, zgłosiłem okradzenie na Policje i do banku,
ten jednak uporczywie twierdzi że musiałem gdzieś mieś mieć zapisane kody
pin do kart i tylko dlatego możliwe było pobranie gotówki w bankomacie,
(pomimo moich zapewnień że PINy były tylko w mojej głowie) gdyby to chodziło
tylko o moją kasę, pewnie bym odpuścił, ale księgowa w firmie mówi że muszę
to wyjaśnić, a wg. opinii banku zaniedbałem ochronę kodu PIN i Ona
(księgowa) traktuje to jako pobranie zaliczki w bankomacie.
Może kto śmiał podobny problem i poradzi jak wygrać tę prawe z bankiem.
jakie procedury umożliwią mi odzyskanie pieniędzy, bo szczerze wątpię w
skuteczność Policji.

do góry

Grzegorz wrote:
>
>

a skąd oni mieli PIN?

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:gmun9j$rba$1@inews.gazeta.pl...
> Grzegorz wrote:
>>
>>
>
> a skąd oni mieli PIN?


A może PIN-y były zapisane w komórce??

Pozdrawiam
Grażyna

do góry

"Grzegorz" <g...@o...pl> writes:

> Przedstawie temat, zostałem okradziony w pociągu PKP na tzw. śpiocha, faktem
> jest że przysiadła się grupka, ale jak pamiętam kilka stacji dalej wysiedli

Częstowali cię czymś? Używałeś tych kart bezpośrednio przed podróżą?

MJ

do góry

On 11 Lut, 14:10, "Grzegorz" <g...@o...pl> wrote:
>miałem też kartę
> służbową) do limitów dziennych, zgłosiłem okradzenie na Policje i do banku,
> ten jednak uporczywie twierdzi że musiałem gdzieś mieś mieć zapisane kody
> pin do kart i tylko dlatego możliwe było pobranie gotówki w bankomacie,
W każdym bankomacie powinny być kamery, i tak zorganizowane wszystko,
żeby można było zidentyfikować wypłacającego..

do góry

On Wed, 11 Feb 2009 14:10:41 +0100
"Grzegorz" <g...@o...pl> wrote:

> Przedstawie temat, zostałem okradziony w pociągu PKP na tzw. śpiocha,
> (...)

Nie da się podjąć pieniędzy w bankomacie bez znajomości PINu, więc:

Strzelam - albo go jakoś zdobyli, albo jakiś cashback, albo
prostu coś kupili autoryzując podpisem.

Jakie to były karty debetowe? kredytowe? Jak autoryzowane? PIN? Podpis?
Jak bank jest wystawcą kart?


--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough
Xenocide

do góry

Wed, 11 Feb 2009 14:10:41 +0100, w <gmuioo$2ha$1@news.onet.pl>, "Grzegorz"
<g...@o...pl> napisał(-a):

> Skradziono mi dokumenty, portfel i tel. kom. w portfelu były zwykłe karty
> bankomatowe (debetowe), SEDNO sprawy, zanim udało się zablokować karty,
> złodzieje wyczyścili moje konto i konto mojego szefa (miałem też kartę

O resztę już ciebie zapytali, a ja z ciekawości zapytam gdzie to trzymałeś?
Bo mnie nie przyszłoby do głowy w inne miejsce niż na d**pie.

do góry

"Grzegorz" <g...@o...pl> wrote in message
news:gmuioo$2ha$1@news.onet.pl...
> Przedstawie temat, zostałem okradziony w pociągu PKP na tzw. śpiocha,
> faktem jest że przysiadła się grupka, ale jak pamiętam kilka stacji dalej
> wysiedli i powiedzieli nawet "miłej podróży". Obudził mnie konduktor
> kontrolujący bilety.
> Skradziono mi dokumenty, portfel i tel. kom. w portfelu były zwykłe karty
> bankomatowe (debetowe), SEDNO sprawy, zanim udało się zablokować karty,
> złodzieje wyczyścili moje konto i konto mojego szefa (miałem też kartę
> służbową) do limitów dziennych, zgłosiłem okradzenie na Policje i do
> banku, ten jednak uporczywie twierdzi że musiałem gdzieś mieś mieć
> zapisane kody pin do kart i tylko dlatego możliwe było pobranie gotówki w
> bankomacie, (pomimo moich zapewnień że PINy były tylko w mojej głowie)
> gdyby to chodziło tylko o moją kasę, pewnie bym odpuścił, ale księgowa w
> firmie mówi że muszę to wyjaśnić, a wg. opinii banku zaniedbałem ochronę
> kodu PIN i Ona (księgowa) traktuje to jako pobranie zaliczki w bankomacie.
> Może kto śmiał podobny problem i poradzi jak wygrać tę prawe z bankiem.
> jakie procedury umożliwią mi odzyskanie pieniędzy, bo szczerze wątpię w
> skuteczność Policji.


1. Podaj, jakich banków były to karty oraz debetowe, kredytowe itd.
2. W międzyczasie poszukaj na stronie banku - oraz w regulaminie! - nt.
ochrony przed nieautoryzowanymi transakcjami.

Tak się zastanawiam... jak się chce, to chyba na karcie można wymusić
autoryzację podpisem zamiast PIN-em (np. wypłacając gotówkę w kasie
"zaprzyjaźnionego" banku zamiast w bankomacie).

k.

do góry

były to karty debetowe, trzymane jak większość z nas to robi w portfelu,
sprawa okradzenia jest jasna, utraciłem karty, natomiast wiem i twierdze
jednoznacznie że złodzieje nie użykali w wyniku okradzenia PINów do kart bo
niebyły nigdzie zapisane, wypłacili pieniądze w kilku bankomatach
autoryzując tranzakcje PINem, dlatego też bank odrzuca moje roszczenia o
nieuprawnione użycie karty. Może padłem ofiarą jakiej grupy która potrafi
przy pomocy skanera kart i odpowiedniego opragranowania "wysupłać" PIN z
karty który PODOBNO jest w jakiś sposózb zapisany w pasku magnetycznym.
szukałem na różnych forach ad. zabezpieczeń karty, ale wszystko to "podabno
że można" . jężeli bank podtrzyma swoją decyzje czeka mnie zwrot sporej
zaliczki do firmy

do góry

On 11 Lut, 20:36, "Grzegorz" <g...@o...pl> wrote:
> były to karty debetowe, trzymane jak większość z nas to robi w portfelu,....

a kiedy korzystałeś z bankomatu przed wejściem do pociągu? może już
wcześniej cię śledzili?

--
plusz

do góry