Witam,
przeglądałem sobie tabele opłat i prowizji w tym nowym banku co go reklamują
ostatnio( i już jakiś dłuższy czas) i zaciekawiła mnie następująca kwestia
mianowicie bank sam ustala dla siebie(swoich klientów) limity operacji
dokonywanych w cigu dnia;dotyczy operacji przelewów miedzybankowych i
wewnętrznych.jeszcze nigdy z takimi praktykami się nie spotakłem(takie
limity zawsze sobie sam ustalam w jakich kwotach przelewy są dokonywane).
Muszę przyznać, że jest to dla mnie sporym zaskoczeniem, bo tym samym takie
postępowanie uniemożliwia swobodny przepływ kapitału!Zdaje sobie sprawe z
tego że jest to działanie celowe,aby zatrzymać w swoich ramach jak najdłuzej
każdy grosz,aby pracował najdłużej dla polbanku. Czy orientujecie się jakie
przepisy regulują taką praktykę?Czy jest to zgodne z obowiązującym
prawem?Czy ktoś z Szanownych Grupowiczów spotkał się z taką praktyką u nas
w kraju? Jeśli tak to poprosiłbym o ile jest to możliwe o przykład takiej
instytucji.


Pozdrawiam
Michał

do góry

A nie jest to aby dbałość o Twoje bezpieczeństwo? Dopytaj się, bo takie
zabezpieczenie powinno się w ciągu chwili zmienić korzystając z infolinii.

*piotr'ek*

do góry

> A nie jest to aby dbałość o Twoje bezpieczeństwo? Dopytaj się, bo takie
> zabezpieczenie powinno się w ciągu chwili zmienić korzystając z infolinii.
>
> *piotr'ek*
>


Z ty bym się zgodził,że chodzi o dbałość i bezpieczeństwo. Ale skoro jest
podane w tabeli opłat i prowizji to wychodze z założeni,że są to sztywne
ramy np jeżeli proadzenie konta kosztuje 3zł/msc(a taka informacja jest tez
tam zawarta-to tej opłaty zmienić nie można w żaden sposób jest ona
integralną częścią oferty).

Michał

do góry

Michał napisał(a):
> Witam,
> przeglądałem sobie tabele opłat i prowizji w tym nowym banku co go reklamują
> ostatnio( i już jakiś dłuższy czas) i zaciekawiła mnie następująca kwestia
> mianowicie bank sam ustala dla siebie(swoich klientów) limity operacji
> dokonywanych w cigu dnia;dotyczy operacji przelewów miedzybankowych i
> wewnętrznych.jeszcze nigdy z takimi praktykami się nie spotakłem(takie
itd...

1. Nie staraj się, proszę, by każda sprawa wymagała ustawy - i tak już
nie można pierdnąć bez wypełniania formularza o zawartości siarkowodoru
w spalinach :-)))

Kwota możliwa do przelania zależy od stopnia zaufania banku do własnego
systemu - ściślej od opinii decydentów na ten temat.

Np. Multi czy mBank chyba nie ma limitów ( w granicach, powiedzmy setek
tysięcy złotych, czy gdybym chciał przelać miliard, nie wiem, na takiej
sumie nie testowałem).

Ciekawostką jest Citi - które swego czasu miało w koncie Gold limit
dzienny 15 tys. zł - dla transakcji via www.

Millenium ma bodajże 30 tys.

Inaczej sprawa wygląda, gdy chodzi o transekcję wewnątrz banku - zdaje
się, że nie które z nich podzielają opinię, że w razie czego operację da
sie odkręcić - więc można więcej.

Pzdr: Witek

do góry

Catbert <c...@w...pl> napisał(a):

> Kwota możliwa do przelania zależy od stopnia zaufania banku do własnego
> systemu - ściślej od opinii decydentów na ten temat.
>
> Np. Multi czy mBank chyba nie ma limitów ( w granicach, powiedzmy setek
> tysięcy złotych, czy gdybym chciał przelać miliard, nie wiem, na takiej
> sumie nie testowałem).

Jest to nic innego, jak zabezpieczenie konta.

W innych bankach przelew internetowy jest zabezpieczony tokenem, SMSem, kodem
jednorazowym, itp.
Polbank nie ma żadnych takich, choć najsłabszych zabezpieczeń, więc by całe
pieniądze nie wyparowały z konta, położono nacisk na limity przelewów.
Na dobrą sprawę, lepsze takie zabezpieczenie, niż żadne.

Podobnie elementem zabezpieczeń dostępu internetowego jest tabela prowizji.
Jeden przelew z konta oszczędnościowego w miesiącu kosztuje aż 3 zł (lub 4 zł
&#8211; nie pamiętam dokładnie), natomiast kto nie chce internetu, w oddziale
pieniądze wypłaci bez żadnej prowizji.
W pozostałych bankach jest odwrotnie, gdyż każą sobie słono płacić za pojęcie
gotówki w oddziale. No, ale pozostałe banki mają lepsze lub gorsze (ale
zapewniające choć minimum bezpieczeństwa!) internetowe systemy obsługi konta.


> Ciekawostką jest Citi - które swego czasu miało w koncie Gold limit
> dzienny 15 tys. zł - dla transakcji via www.

Do ogródka Citi też można wrzucić duży kamień. :-D
Ale chyba się sporo zmieniło na lepsze od jakiegoś czasu.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Dnia Thu, 28 Sep 2006 14:17:41 +0000 (UTC),
osoba podpisana: FW <f...@g...pl>
napisała:
[...]
>
> Podobnie elementem zabezpieczeń dostępu internetowego jest tabela prowizji.
> Jeden przelew z konta oszczędnościowego w miesiącu kosztuje aż 3 zł (lub 4 zł

Sorry, ale argument jest bez sensu. Jeśli ktoś dobirze Ci się do konta to
będzie miał gdzieś, czy wyprowadzi ci 1 MPLN czy 1 MPLN +3 .

KJ

--
Rowery treningowe, sprzęt sportowy, siłownie
http://strony.aster.pl/kjonca/index.xhtml#f4y
COBOL:
Completely Over and Beyond reason Or Logic.

do góry

Kamil Jońca <k...@p...onet.pl> napisał(a):

> > Podobnie elementem zabezpieczeń dostępu internetowego jest tabela
prowizji.
> > Jeden przelew z konta oszczędnościowego w miesiącu kosztuje aż 3 zł (lub 4
zł
>
>
> Sorry, ale argument jest bez sensu. Jeśli ktoś dobirze Ci się do konta to
> będzie miał gdzieś, czy wyprowadzi ci 1 MPLN czy 1 MPLN +3 .


A gdyby przelew przez internet kosztował 100 zł?

Cóż za różnica, czy ktoś ukradnie 1 mln zł, czy 1 mln + 100 zł.

3 zł za przelew ma zniechęcać do uruchamiania bankowości internetowej, którą
bank ma tylko w celach marketingowo propagandowych, bo do użytku to się ona
nie nadaje.

Dostęp internetowy do konta? Oczywiście, jest (i w rankingach punkt zaliczony
).
Ale sam bank internet odradza, ustalając 3 zł za przelew (w kasie bezpieczna
wypłata za darmo).


P.S.
Czasem sensu trzeba się doszukiwać między wierszami albo wśród tego, co
napisano tym najmniejszym drukiem. ;-)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

FW wrote:
[..]

>
> A gdyby przelew przez internet kosztował 100 zł?
>
> Cóż za różnica, czy ktoś ukradnie 1 mln zł, czy 1 mln + 100 zł.

Dokładnie tak.
> 3 zł za przelew ma zniechęcać do uruchamiania bankowości internetowej, którą
> bank ma tylko w celach marketingowo propagandowych, bo do użytku to się ona
> nie nadaje.

Niektórzy lubią mieć podgląd na to co się na koncie dzieje, wiesz ? I
mogą nawet jednego przelewu nie zrobić.


>
> Dostęp internetowy do konta? Oczywiście, jest (i w rankingach punkt zaliczony
> ).
> Ale sam bank internet odradza, ustalając 3 zł za przelew (w kasie bezpieczna
> wypłata za darmo).

"Odradzałby internet" gdyby za jego uruchomienie/używanie była opłata.
To że jakaś konkretna operacja jest płatna, jeszcze o niczym nie przesądza.

KJ

do góry