-
1. Data: 2010-05-23 12:00:37
Temat: Produkt oszczednosciowy "dla dziecka"
Od: Kwik <k...@n...pl>
Czolem,
Czy istnieja jakies sensowne produkty oszczednosciowe "dla dzieci"?
Chodzi mi o mozliwosc odkladania skromnych kwot (100-150 zl/m-c) i
program z zapadalnoscia ok. 2026 - 2030 roku. Najlepiej z mozliwoscia
zawieszenia wplat na jakis okres oraz mozliwoscia wydania dyspozycji na
wypadek smierci (wskazania osoby uposazonej).
Czy moze jednak najsensowniejsza opcja to okdladanie "samemu"?
Dzieki
Kwik
-
2. Data: 2010-05-23 13:08:37
Temat: Re: Produkt oszczednosciowy "dla dziecka"
Od: "K" <f...@g...apl>
Dołączę się do pytania: może polecacie jakiś tego typu produkt ale poza Polską
(w EUR) - np. w Niemczech?
K.
-
3. Data: 2010-05-23 16:06:24
Temat: Re: Produkt oszczednosciowy "dla dziecka"
Od: Paweł <r...@1...0.0.1>
Kwik wrote:
> Czolem,
>
> Czy istnieja jakies sensowne produkty oszczednosciowe "dla dzieci"?
> Chodzi mi o mozliwosc odkladania skromnych kwot (100-150 zl/m-c) i
> program z zapadalnoscia ok. 2026 - 2030 roku.
20 lat, przy 150 pln/m-c, to sie zmiescisz w BFG i o ile nie nastapi
totalny krach systemu finansowego, to wyciagniesz z tego "procent skladany".
mozesz spokojnie na jednym koncie oszczednosciowym z dzienna kapitalizacja
odkladac, a potem rozbic saldo na kilka zeby uniknac belki, a kiedys
w przyszlosci, to dziecko zadecyduje co z tym upstartem zrobic :)
moj plan oszczednosciowy dla dziecka, to regularne nadplacanie kredytu
hipotecznego z 2005-go roku. jak sie juz przekrece, to bedzie mialo fajne
lokum w dobrej lokalizacji...
-
4. Data: 2010-05-23 16:50:46
Temat: Re: Produkt oszczednosciowy "dla dziecka"
Od: SERG <m...@p...fm>
W dniu 2010-05-23 18:06, Paweł pisze:
> moj plan oszczednosciowy dla dziecka, to regularne nadplacanie kredytu
> hipotecznego z 2005-go roku. jak sie juz przekrece, to bedzie mialo fajne
> lokum w dobrej lokalizacji...
>
Chyba że się przekręcisz przed spłatą hipoteki.
-
5. Data: 2010-05-23 17:08:06
Temat: Re: Produkt oszczednosciowy "dla dziecka"
Od: Pyrtek <u...@n...com>
SERG pisze:
> W dniu 2010-05-23 18:06, Paweł pisze:
>
>> moj plan oszczednosciowy dla dziecka, to regularne nadplacanie kredytu
>> hipotecznego z 2005-go roku. jak sie juz przekrece, to bedzie mialo fajne
>> lokum w dobrej lokalizacji...
>>
> Chyba że się przekręcisz przed spłatą hipoteki.
Rozróżniajmy dwa produkty i nie dajmy sobie wciskać kitu. Łączenie
lokaty z ubezpieczeniem jest właśnie wciskaniem kitu.
Jeśli ktoś chce ubezpieczenie, to niech kupi ubezpieczenie, dokładnie
takie, jakiego chce. Niech je sobie dobrze "zaprogramuje", a najlepiej
niech go nie kupuje, bo i tak zostanie wydutkany.
Jeśli chce lokatę dla dziecka - niech sobie nałoży dyscyplinę, raz na
pół roku przeanalizuje rynek (wystarczy przez godzinę poczytać p.b.b.) i
sam obsługuje konto lokacyjno-oszczędnościowe. Przy okazji pozyska
wiedzę o bezpiecznym lokowaniu oszczędności. Obligacje - na razie
kiepskie, ale w ogólności nie do pominięcia. Zwłaszcza DZ, jeśli mowa o
takim horyzoncie.
BTW - co będzie z DZ-kami, jak wejdziemy do EUR? Wie ktoś? Malin -
jesteś jeszcze tu?
--
Tnx. Pzdr. Pyrtek
-
6. Data: 2010-05-23 17:39:50
Temat: Re: Produkt oszczednosciowy "dla dziecka"
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Sun, 23 May 2010 14:00:37 +0200, Kwik napisał(a):
> Czy moze jednak najsensowniejsza opcja to okdladanie "samemu"?
Przy tak malych kwotach za 18 lat uzbierasz około 22-23 tysięcy (zakładając
lokatę 4% i nie odliczając podatku od zysku) wobec tego właściwie obojętne
gdzie to będziesz wpłacał - może być dowolna lokata lub konto
oszczędnościowe spełniające Twoje dowolne warunki.
--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
7. Data: 2010-05-24 07:10:18
Temat: Re: Produkt oszczednosciowy "dla dziecka"
Od: "Przemek" <olowek5-to niepotrzebne@to tez.wp.pl>
Użytkownik "Pyrtek" <u...@n...com> napisał w wiadomości
news:htbndq$h98$1@news.onet.pl...
BTW - co będzie z DZ-kami, jak wejdziemy do EUR? Wie ktoś? Malin -
jesteś jeszcze tu?
--
Tnx. Pzdr. Pyrtek
Wiekszosc ze starej gwardii juz dala sobie spokoj z ta grupa- spytaj sie
moze na blogu Malina o te DZki .....
-
8. Data: 2010-05-24 18:30:19
Temat: Re: Produkt oszczednosciowy "dla dziecka"
Od: "Feromon" <f...@w...pl>
Użytkownik "Kwik" <k...@n...pl> napisał w wiadomości
news:htb51g$gl9$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> Czolem,
>
> Czy istnieja jakies sensowne produkty oszczednosciowe "dla dzieci"? Chodzi
> mi o mozliwosc odkladania skromnych kwot (100-150 zl/m-c) i program z
> zapadalnoscia ok. 2026 - 2030 roku. Najlepiej z mozliwoscia zawieszenia
> wplat na jakis okres oraz mozliwoscia wydania dyspozycji na wypadek
> smierci (wskazania osoby uposazonej).
>
> Czy moze jednak najsensowniejsza opcja to okdladanie "samemu"?
>
Hmm...
Założyłem chrześniaczce 30 lat temu lokatę.
Po 100 zł miesięcznie - to była suma nieduża, ale przez 20 lat
sie uskładało. Jak przyszła Inflacja, to po 20 latach dostałem kwotę
rzędu pół pensji miesięcznej. Nawet chrzestnej nie mówiłem, bo wstyd...
Feromon
-
9. Data: 2010-05-24 20:28:46
Temat: Re: Produkt oszczednosciowy "dla dziecka"
Od: krzysztofsf <k...@o...pl>
Feromon pisze:
>
> Użytkownik "Kwik" <k...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:htb51g$gl9$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
>> Czolem,
>>
>> Czy istnieja jakies sensowne produkty oszczednosciowe "dla dzieci"?
>> Chodzi mi o mozliwosc odkladania skromnych kwot (100-150 zl/m-c) i
>> program z zapadalnoscia ok. 2026 - 2030 roku. Najlepiej z mozliwoscia
>> zawieszenia wplat na jakis okres oraz mozliwoscia wydania dyspozycji
>> na wypadek smierci (wskazania osoby uposazonej).
>>
>> Czy moze jednak najsensowniejsza opcja to okdladanie "samemu"?
>>
>
> Hmm...
> Założyłem chrześniaczce 30 lat temu lokatę.
> Po 100 zł miesięcznie - to była suma nieduża, ale przez 20 lat
> sie uskładało. Jak przyszła Inflacja, to po 20 latach dostałem kwotę
> rzędu pół pensji miesięcznej. Nawet chrzestnej nie mówiłem, bo wstyd...
>
>
Ciekawe jak to by sie przelozylo w przypadku systematycznego kupowaniu
zlota bulionowego przez ten okres?
-
10. Data: 2010-05-25 04:22:06
Temat: Re: Produkt oszczednosciowy "dla dziecka"
Od: Pyrtek <u...@n...com>
krzysztofsf pisze:
>> Hmm...
>> Założyłem chrześniaczce 30 lat temu lokatę.
>> Po 100 zł miesięcznie - to była suma nieduża, ale przez 20 lat
>> sie uskładało. Jak przyszła Inflacja, to po 20 latach dostałem kwotę
>> rzędu pół pensji miesięcznej. Nawet chrzestnej nie mówiłem, bo wstyd...
>>
>>
>
> Ciekawe jak to by sie przelozylo w przypadku systematycznego kupowaniu
> zlota bulionowego przez ten okres?
Na pewno nie tak dobrze, jak skreślenie właściwych numerków w ostatnim
losowaniu Totolotka. :)
--
Tnx. Pzdr. Pyrtek