-
1. Data: 2002-01-03 22:21:45
Temat: Prognozy walutowe P.Maliszewskiego
Od: Mariusz A. Jasiński <m...@p...onet.pl>
... są już dla mnie lekko wątpliwe.
W Bankierze na koniec 2001 JM napisał:
"Ja w każdym razem zachęcony niskim oprocentowaniem dolara,
spodziewanym (przeze mnie) osłabieniu dolara oraz
możliwością skorzystania z ulgi budowlanej postanowiłem
wziąć kredyt hipoteczny na kupno mieszkania od developera.
Takich jak ja było chyba więcej, o czym świadczą kolejki u
notariusza w czwartek oraz piątek.No zobaczymy, czy nie
wyjdę na tym jak Zabłocki na mydle. Na razie wiem, że roczny
koszt spłaty kredytu wyniesie około 4,9% ze spłatą w
dolarach.
"
Obserwuję Jacku, Twoje prognozy od miesiąca,
i wychodzi mi że kręcisz.
Przez cały grudzień twierdziłeś że pod koniec
roku euro i dolar pójdą w górę i wówczas
będzie najlepsza okazja do brania kredytu walutowego.
Teraz kiedy jednak dolar raczej stoi w miejscu
z lekkim spadkiem w dół, wciskasz że osłabienie było
spodziewane.
To chyba tydzień temu to stwierdziłeś, bo wcześniej
przez 4 tygodnie twierdziłeś że dolar musi w końcu
pójść w górę.
Mam wrażenie że dostosowujesz prognozy walutowe do swoich
potrzeb kredytu walutowego.
MJ
-
2. Data: 2002-01-04 11:50:56
Temat: Re: Prognozy walutowe P.Maliszewskiego
Od: "MarekZ" <m...@b...krakow.pl>
Użytkownik "Mariusz A. Jasiński" <m...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:3C34D979.455F9CEB@pro.onet.pl...
> ... są już dla mnie lekko wątpliwe.
>
[...]
A nie masz wrazenia, ze prognozy walutowe to jednak wylacznie zabawa ??? I
ze robienie z tego dziedziny "wiedzy" to jednak lekka przesada (podobnie jak
usiluje sie wtlaczac w ramy "scislej wiedzy" psychologie itp dziedziny) ?
Wydaje sie bowiem, ze oprocz zmiennych kontrolowanych (ktore dysponujac
odpowiednia wiedza mozna w jakis sposob, ze 'sprawnoscia' wieksza niz 50%
przewidziec) jednak gra tu role wieksza niz tych poprzednich ilosc zmiennych
calkowicie niekontrolowanych.
No wiec jak ktos ma ochote sie w to bawic, to ciezko chyba potem miec do
kogokolwiek pretensje o ilosc trafnych prognoz.
mz
-
3. Data: 2002-01-04 13:27:27
Temat: Re: Prognozy walutowe P.Maliszewskiego
Od: Mariusz A. Jasiński <m...@p...onet.pl>
MarekZ wrote:
>
> A nie masz wrazenia, ze prognozy walutowe to jednak wylacznie zabawa ??? I
> ze robienie z tego dziedziny "wiedzy" to jednak lekka przesada (podobnie jak
to widzę że te prognozy nadają się tylko na serwery w stylu:
zabawa.bankier.pl :))
MJ
-
4. Data: 2002-01-04 14:45:30
Temat: Re: Prognozy walutowe P.Maliszewskiego
Od: "Pablos" <d...@p...onet.pl>
> to widzę że te prognozy nadają się tylko na serwery w stylu:
> zabawa.bankier.pl :))
a co ty myślałeś ?
jak widzę listy w stylu : doradźcie w jakiej walucie wziąść kredyt na budowę
domu (spłacany pewnie przez 10 lat albo i dłużej) to aż sie śmiać chce
to jest pytanie nadające sie do wróżki, a jeśliby ktoś miał tak niesamowicie
analityczny umysł że umiałby to dobrze wymyślić, to nie udzielałby innym
porad w gazecie czy portalu finansowym tylko zarabiał na swojej wiedzy kupę
kasy
to jak z programami do multilotka, :-))
-
5. Data: 2002-01-04 15:36:55
Temat: Re: Prognozy walutowe P.Maliszewskiego
Od: "MarekZ" <m...@b...krakow.pl>
Użytkownik "Pablos" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a14h97$fnv$1@news.tpi.pl...
>
> jak widzę listy w stylu : doradźcie w jakiej walucie wziąść kredyt na
budowę
> domu (spłacany pewnie przez 10 lat albo i dłużej) to aż sie śmiać chce
>
Ano tylko usmiac sie mozna. Ja na przyklad obecnie biore duzy kredyt w PLN.
I zadne stado analitykow nie przekona mnie, ze warto brac w innych walutach.
Obecnie koszt kredytu 'mieszkaniowego' w PLN to okolo 13-14% rocznie ze
spodziewana tendencja spadkowa. Niech koszt kredytu walutowego bedzie 6% (z
tendencja stabilna albo wzrostowa, bo okres obnizek stop procentowych w
strefie euro i za oceanem mamy raczej juz za soba). To nam daje tylko okolo
8% (okolo 30 groszy na usd) rezerwy na niekorzystne zmiany kursowe (a i
roznego rodzaju oplaty i prowizje przy kredytach walutowych sa zwyczajowo
chyba wyzsze niz przy zlotowych). Przywalutowanie tez bezplatne nie jest.
Wprawdzie gdybysmy liczyli po obecnych stopach to roznica w odsetkach w
pierwszym roku dla 100k pln to az 8k pln, ale roznica stop procentowych
spadac bedzie na pewno. Wiec dla mnie kredyt walutowy dlugookresowy jawi sie
obecnie jako rzecz raczej absurdalna. Co nie zmienia faktu, ze po dolozeniu
do tego roznych zjawisk losowych jakie moga nastapic w najblizszych
latach/miesiacach tak czy inaczej jednoznacznie sie odpowiedziec nie da jaki
kredyt efektywnie sie okaze tanszy.
mz
-
6. Data: 2002-01-04 15:52:26
Temat: Re: Prognozy walutowe P.Maliszewskiego
Od: "Karol" <a...@b...com>
Użytkownik MarekZ <m...@b...krakow.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a14i6e$b3t$...@i...cyf-kr.edu.pl...
> Użytkownik "Pablos" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:a14h97$fnv$1@news.tpi.pl...
> >
> > jak widzę listy w stylu : doradźcie w jakiej walucie wziąść kredyt na
> budowę
> > domu (spłacany pewnie przez 10 lat albo i dłużej) to aż sie śmiać chce
> >
> Ano tylko usmiac sie mozna. Ja na przyklad obecnie biore duzy kredyt w
PLN.
> I zadne stado analitykow nie przekona mnie, ze warto brac w innych
walutach.
Chyba, ze bedziesz zarabial w innej walucie. Ale to akurat w Polsce rzadko
sie zdarza.
Karol
-
7. Data: 2002-01-04 16:47:23
Temat: Re: Prognozy walutowe P.Maliszewskiego
Od: Mariusz A. Jasiński <m...@p...onet.pl>
MarekZ wrote:
>
> Obecnie koszt kredytu 'mieszkaniowego' w PLN to okolo 13-14% rocznie ze
> spodziewana tendencja spadkowa. Niech koszt kredytu walutowego bedzie 6% (z
> tendencja stabilna albo wzrostowa, bo okres obnizek stop procentowych w
> strefie euro i za oceanem mamy raczej juz za soba). To nam daje tylko okolo
ja poszedłem po rozum do głowy i nie wziąłem kredytu w euro przy
kursie 3,60, bo to zbyt duże ryzyko na straty
wziąłem poprawkę na prognozy walutowe i wziąłem kredyt w PLN
z zamierzeniem jego przewalutowania przy bardziej sprzyjających
kursach,
jednak teraz oprocentowanie pln mam 13,8% i spokoknie
obserwuję co się dzieje z kursami walut
MJ
-
8. Data: 2002-01-04 18:56:26
Temat: Re: Prognozy walutowe P.Maliszewskiego
Od: "wkg" <w...@p...onet.pl>
>
>A nie masz wrazenia, ze prognozy walutowe to jednak wylacznie zabawa ??? I
>ze robienie z tego dziedziny "wiedzy" to jednak lekka przesada (podobnie
jak
>usiluje sie wtlaczac w ramy "scislej wiedzy" psychologie itp dziedziny) ?
>Wydaje sie bowiem, ze oprocz zmiennych kontrolowanych (ktore dysponujac
>odpowiednia wiedza mozna w jakis sposob, ze 'sprawnoscia' wieksza niz 50%
>przewidziec) jednak gra tu role wieksza niz tych poprzednich ilosc
zmiennych
>calkowicie niekontrolowanych.
>
>No wiec jak ktos ma ochote sie w to bawic, to ciezko chyba potem miec do
>kogokolwiek pretensje o ilosc trafnych prognoz.
>
>mz
:)))))))
No, powiedzmy.
Wiele ludzi z przewidywania przyszlych kursow zyje, czasami niezle. Z cala
pewnoscia jest to dziedzina wiedzy. I z cala pewnoscia oparta na
psychologii. A to najbardziej konkretna dziedzina wiedzy - daje kase. Swoja
opinie o kursie dolara wyrazilem z odpowiedzi na post Frodiego 02.01.02
19:02. Oczywiscie Euro do $ bedzie slablo.
pzdr
wkg
-
9. Data: 2002-01-04 23:23:44
Temat: Re: Prognozy walutowe P.Maliszewskiego
Od: "MarekZ" <m...@b...krakow.pl>
Użytkownik "wkg" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a14tr6$q68$1@news.tpi.pl...
> >
> Wiele ludzi z przewidywania przyszlych kursow zyje, czasami niezle.
No fakt. Ale niektorzy to pewnie po paru przewidywaniach musza potem isc do
pracy do jakiejs fabryki srubek czy gdzies, nie ?
> Z cala
> pewnoscia jest to dziedzina wiedzy. I z cala pewnoscia oparta na
> psychologii. A to najbardziej konkretna dziedzina wiedzy - daje kase.
A tu to chyba sie nie zrozumielismy co do pojecia konkretnosci. No bo idac
dalej tym tropem, to najbardziej konkretna wiedza to usmiercanie bogatych
krewnych itp, to dopiero musi byc kasa. Powiedzmy tak: nie jest to dziedzina
wiedzy scislej. Tzn chyba duzo jest jej blizej do astrologii ;-),
psychologii czy socjologii, niz do fizyki czy matematyki :). Pomimo oprawy
jaka sie jej nadaje (tzn. przewidywaniu zachowan rynkow walutowych).
mz
-
10. Data: 2002-01-05 00:39:26
Temat: Re: Prognozy walutowe P.Maliszewskiego
Od: "wkg" <w...@p...onet.pl>
>
>No fakt. Ale niektorzy to pewnie po paru przewidywaniach musza potem isc do
>pracy do jakiejs fabryki srubek czy gdzies, nie ?
>
Oooo, tak, niektorzy sie nawet zapetlaja - troche przewidywania, troche
fabryki, troche przewidywania i tak ad mortem deprecata :)
>A tu to chyba sie nie zrozumielismy co do pojecia konkretnosci. No bo idac
>dalej tym tropem, to najbardziej konkretna wiedza to usmiercanie bogatych
>krewnych itp, to dopiero musi byc kasa.
To nie wiedza, to zajecie :))
> Powiedzmy tak: nie jest to dziedzina
>wiedzy scislej. Tzn chyba duzo jest jej blizej do astrologii ;-),
>psychologii czy socjologii, niz do fizyki czy matematyki :). Pomimo oprawy
>jaka sie jej nadaje (tzn. przewidywaniu zachowan rynkow walutowych).
>
OK. Na serio, to najblizej ma do geometrii wykreslnej i optymalizacji
funkcji. Czy to scisle - ocen sam. Ale daje juz spokoj, bo w sumie NTG.
pzdr
wkg
PS. A zlotowka - jak wiadomo niedowartosciowana - da jeszcze zarobic :))