eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiPrzedawnienie roszczeń a BIK
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 53

  • 1. Data: 2009-11-27 18:56:32
    Temat: Przedawnienie roszczeń a BIK
    Od: szczurwa <s...@g...com>

    Do otworzenia tego wątku skłoniła mnie lektura kilku wątków poniżej.
    Otóż okazuje się, że banki po kilku latach od domniemanego zamknięcia
    rachunków, wyciągają, niczym iluzjonista królika z kapelusza, różnego
    rodzaju zaszłości w postaci rzekomo zaległych opłat, odsetek itp.

    Klient jest zaskoczony, bowiem do chwili zerknięcia w raport BIK żył w
    błogim przekonaniu, że wszystkie zobowiązania ma uregulowane.
    Tymczasemokazuje się, ze jednak nie, i to co gorsza, często w
    sytuacji, gdy potrzebujemy skorzystać z kolejnego produktu
    kredytowego, a bank odmawia, z uwagi na zaległości sprzed X lat, jakie
    klient posiada w innym banku.

    Należności najczęściej na gruncie prawa cywilnego przedawnione.

    problem polega na tym, że przedawnienie nie oznacza umorzenia
    zobowiązania, a jedynie możliwość
    uchylenia się od jego przymusowego zaspokojenia w drodze orzeczenia
    sądowego.

    Przedawnione odsetki wciąż pozostają zobowiązaniem i bank może
    próbować w ten czy inny sposób ich dochodzić.


    Skurwysyństwem w takim wypadku jest jednak bankowy szantaż,
    polegający
    na groźbie wpisania klientowi do BIK tychże przedawnionych odsetek w
    przypadku ich nieuregulowania.. Poddany takiemu wymuszeniu klient,
    zwłaszcza ten, któremu zależy na credit score, płaci bez mrugnienia
    okiem choćby księżycową należność banku, bowiem wie, ze wyprostowanie
    tego zajmie mu miesiące, jeśli nie lata. Prowadzi to nie tylko do
    łamania prawa poprzez obejście przepisów o przedawnieniu zobowiązań,
    ale także umożliwia bankom hodowanie długów w sposób opisany tu przez
    kilku Grupowiczów. Bank bowiem ma w dupie przepisy o przedawnieniu,
    bowiem wie,
    że BIK-owy szantaż jest na tyle silny, że klient i tak zapłaci.

    Widzę tutaj pilną potrzebę ingerencji ustawodawcy, aby do BIK mogły
    byc wpisywane wylącznie należności nieprzedawnione. Nie ma żadnego
    powodu, aby banki jako podmioty profesjonalne i mające na gruncie
    obowiązującego prawa trzy lata na przymusowe ściągnięcie odsetek,
    posuwały się do tak gangsterskich chwytów, godnych "chłopców z
    miasta", a nie ponoć instytucji zaufania publicznego. Istotą przepisów
    o przedawnieniu jest potrzeba pewności obrotu cywilnoprawnego, tak,
    aby podmioty w nim uczestniczące mogły oszacować wysokość i
    wymagalność swoich zobowiązań przy powstaniu, zmianie lub zniesieniu
    danego stosunku prawnego (dłużnicy), a także wykazywały należytą
    staranność w dochodzeniu swoich roszczeń (wierzyciele). W grę wchodzą
    także inne elementy, jak np. pewność co do treści oświadczenia woli
    np. sprzedawcy, który nie dochodzi roszczeń z tytułu wymagalnej ceny,
    a dłużnik nie wie, czy sprzedawca "hoduje dług", zapomniał o nim czy
    go z niego zwalnia.

    Oprócz tego nadużycia, sztandarowym przepisem, który natychmiast
    powinien być uchylony, jest przepis mówiący o BTE. Zarówno prasa, akta
    spraw sądowych, KNF czy UOKiK dostarczyły zbyt wielu dowodów na to, że
    banki dawno przestały być instytucjami zaufania publicznego. Nie ma
    żadnego powodu, aby wyciąg z ksiąg bankowych uważać za wystarczający
    dowód istnienia wymagalnych roszczeń po stronie banku czy innej
    instytucji finansowej. Od tego jest sąd powszechny. Wielu ludziom
    przepisy te zamieniły życie w piekło. Czas wreszcie powiedzieć, ze
    działalność bankowa to taka sama działalność gospodarcza jak każda
    inna i skończyć w bankowości z Peerelem.


  • 2. Data: 2009-11-27 19:43:46
    Temat: Re: Przedawnienie roszczeń a BIK
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2009-11-27, szczurwa <s...@g...com> wrote:

    [...]

    > Klient jest zaskoczony, bowiem do chwili zerknięcia w raport BIK żył w
    > błogim przekonaniu, że wszystkie zobowiązania ma uregulowane.
    > Tymczasemokazuje się, ze jednak nie, i to co gorsza, często w
    > sytuacji, gdy potrzebujemy skorzystać z kolejnego produktu
    > kredytowego, a bank odmawia, z uwagi na zaległości sprzed X lat, jakie
    > klient posiada w innym banku.

    [...]

    A coś takiego:
    http://www.serwisprawa.pl/porady_prawne,28,1084,usun
    iecie_danych_klienta_banku_z_bazy_bik

    "Cztery lata temu spłaciłem cały kredyt w banku PKO lecz kredyt nie był spłacany
    terminowo
    (zaległości powyżej 180 dni, ale nie było windykacji). W wyniku mojego zaniedbania
    moje
    dane zostały umieszczone w bazie BIK. Czy istnieje fizyczna możliwość pozbycia się
    niechcianego wpisu w BIK? Do kogo należałoby wystosować ewentualne pismo i w jakiej
    formie?

    [...]

    Co do zasady BIK przetwarza dane w okresie w jakim klient (kredytobiorca)
    wyraził zgodę na ich udostępnienie przez bank do BIK. Standardowo oświadczenia
    klienta (które klient z reguły podpisuje we wniosku kredytowym i umowie
    kredytowej) przewidują, że BIK ma prawo przetwarzać dane przez okres nie
    dłuższy niż 5 lat od dnia wygaśnięcia zobowiązania wynikającego z umowy
    zawartej z Bankiem.

    [...]

    Zatem winien Pan w pierwszej kolejności zapoznać się z dokumentami,
    w których znajduje się Pańska zgoda na przetwarzanie danych przez BIK
    i sprawdzić czy okres, w jakim Pan wyraził zgodę na przetwarzanie
    danych nie upłynął. Ponadto może Pan zwrócić się do banku, w którym
    miał Pan kredyt z wnioskiem o usunięcie danych, z powodu upływu
    terminu, w jakim wyraził pan zgodę na udostępnianie danych."

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 3. Data: 2009-11-27 19:55:31
    Temat: Re: Przedawnienie roszczeń a BIK
    Od: BK <b...@g...com>

    On 27 Lis, 20:43, Wojciech Bancer <p...@p...pl> wrote:
    > On 2009-11-27, szczurwa <s...@g...com> wrote:
    >
    > [...]
    >
    > > Klient jest zaskoczony, bowiem do chwili zerknięcia w raport BIK żył w
    > > błogim przekonaniu, że wszystkie zobowiązania ma uregulowane.
    > > Tymczasemokazuje się, ze jednak nie, i to co gorsza, często w
    > > sytuacji, gdy potrzebujemy skorzystać z kolejnego produktu
    > > kredytowego, a bank odmawia, z uwagi na zaległości sprzed X lat, jakie
    > > klient posiada w innym banku.
    >
    > [...]
    >
    > A coś takiego:http://www.serwisprawa.pl/porady_prawne,28,1
    084,usuniecie_danych_klie...
    >
    > "Cztery lata temu spłaciłem cały kredyt w banku PKO lecz kredyt nie był spłacany
    terminowo
    > (zaległości powyżej 180 dni, ale nie było windykacji). W wyniku mojego zaniedbania
    moje
    > dane zostały umieszczone w bazie BIK. Czy istnieje fizyczna możliwość pozbycia się
    > niechcianego wpisu w BIK? Do kogo należałoby wystosować ewentualne pismo i w jakiej
    > formie?
    >
    > [...]
    >
    > Co do zasady BIK przetwarza dane w okresie w jakim klient (kredytobiorca)
    > wyraził zgodę na ich udostępnienie przez bank do BIK. Standardowo oświadczenia
    > klienta (które klient z reguły podpisuje we wniosku kredytowym i umowie
    > kredytowej) przewidują, że BIK ma prawo przetwarzać dane przez okres nie
    > dłuższy niż 5 lat od dnia wygaśnięcia zobowiązania wynikającego z umowy
    > zawartej z Bankiem.
    >
    > [...]
    >
    > Zatem winien Pan w pierwszej kolejności zapoznać się z dokumentami,
    > w których znajduje się Pańska zgoda na przetwarzanie danych przez BIK
    > i sprawdzić czy okres, w jakim Pan wyraził zgodę na przetwarzanie
    > danych nie upłynął. Ponadto może Pan zwrócić się do banku, w którym
    > miał Pan kredyt z wnioskiem o usunięcie danych, z powodu upływu
    > terminu, w jakim wyraził pan zgodę na udostępnianie danych."
    >
    > --
    > Wojciech Bańcer
    > p...@p...pl

    Tu akurat zgoda nie ma nic do rzeczy. Dane klientow "niesolidnych" w
    BIK przetwarzane sa na mocy ustawy, nie zas zgody klienta.


  • 4. Data: 2009-11-27 19:58:46
    Temat: Re: Przedawnienie roszczeń a BIK
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    Wojciech Bancer <p...@p...pl> writes:

    > On 2009-11-27, szczurwa <s...@g...com> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >> Klient jest zaskoczony, bowiem do chwili zerknięcia w raport BIK żył w
    >> błogim przekonaniu, że wszystkie zobowiązania ma uregulowane.
    >> Tymczasemokazuje się, ze jednak nie, i to co gorsza, często w
    >> sytuacji, gdy potrzebujemy skorzystać z kolejnego produktu
    >> kredytowego, a bank odmawia, z uwagi na zaległości sprzed X lat, jakie
    >> klient posiada w innym banku.
    >
    > [...]
    >
    > A coś takiego:
    > http://www.serwisprawa.pl/porady_prawne,28,1084,usun
    iecie_danych_klienta_banku_z_bazy_bik
    >
    > "Cztery lata temu spłaciłem cały kredyt w banku PKO lecz kredyt nie był spłacany
    terminowo
    > (zaległości powyżej 180 dni, ale nie było windykacji). W wyniku mojego zaniedbania
    moje
    > dane zostały umieszczone w bazie BIK. Czy istnieje fizyczna możliwość pozbycia się
    > niechcianego wpisu w BIK? Do kogo należałoby wystosować ewentualne pismo i w jakiej

    > formie?

    Od pewnego momentu jest tak, że w przypadku nieterminowego spłacania
    bank ma prawo umieścić dane na chyba 7 lat.

    O ile dobrze pamiętam, dyskusja nt. umieszczania przedawnionych
    roszczeń w BIK toczyła się na grupie, ale nie pamiętam wniosków.
    KJ


    --
    The world is coming to an end ... SAVE YOUR BUFFERS!!!


  • 5. Data: 2009-11-27 21:05:08
    Temat: Re: Przedawnienie roszczeń a BIK
    Od: szczurwa <s...@g...com>

    On 27 Lis, 20:43, Wojciech Bancer <p...@p...pl> wrote:

    Problem w tym, że niektóre banki - PekaoSA, Lukas, Eurobank itp. nie
    wpisują do BIK tzw. informacji pozytywnych, tylko ewentualnie
    negatywne. Zresztą, przy zakładaniu ROR mało kto wyraża zgodę na
    przetwarzanie danych przez BIK, bo niby po co ? Dopiero potem okazuje
    się, po latach, że ma wobec banku X jakieś wirtualne długi, o których
    info bank skwapliwie umieścił w bazie BIK. I mamy kłopociki...;-)


  • 6. Data: 2009-11-27 21:28:03
    Temat: Re: Przedawnienie roszczeń a BIK
    Od: "m1ch4l.j" <m...@g...com>

    On 27 Lis, 22:05, szczurwa <s...@g...com> wrote:

    > Problem w tym, że niektóre banki - PekaoSA, Lukas, Eurobank itp. nie
    > wpisują do BIK tzw. informacji pozytywnych, tylko ewentualnie
    > negatywne.

    Mi PeKaO wpisuje pozytywne. Po odebraniu raportu z BIKu sam się
    zdziwiłem jak zobaczyłem w nim historię debetu na Eurokoncie.


  • 7. Data: 2009-11-27 22:58:47
    Temat: Re: Przedawnienie roszczeń a BIK
    Od: szczurwa <s...@g...com>

    On 27 Lis, 22:28, "m1ch4l.j" <m...@g...com> wrote:

    > Mi PeKaO wpisuje pozytywne. Po odebraniu raportu z BIKu sam się
    > zdziwiłem jak zobaczyłem w nim historię debetu na Eurokoncie.

    O mojej KK pekao głucho w BIK. U moich znajomych, posiadających karty
    tego banku podobnie.


  • 8. Data: 2009-11-27 23:30:50
    Temat: Re: Przedawnienie roszczeń a BIK
    Od: "Beniowa" <p...@i...public>


    Użytkownik "szczurwa" <s...@g...com> napisał w wiadomości
    news:4b573e0e-4e2b-47d3-95a0-ad3721f09ffc@w19g2000yq
    k.googlegroups.com...
    .
    #Oprócz tego nadużycia, sztandarowym przepisem, który natychmiast
    #powinien być uchylony, jest przepis mówiący o BTE. Zarówno prasa, akta
    #spraw sądowych, KNF czy UOKiK dostarczyły zbyt wielu dowodów na to, że
    #banki dawno przestały być instytucjami zaufania publicznego. Nie ma
    #żadnego powodu, aby wyciąg z ksiąg bankowych uważać za wystarczający
    #dowód istnienia wymagalnych roszczeń po stronie banku czy innej
    #instytucji finansowej. Od tego jest sąd powszechny. Wielu ludziom
    #przepisy te zamieniły życie w piekło. Czas wreszcie powiedzieć, ze
    #działalność bankowa to taka sama działalność gospodarcza jak każda
    i#nna i skończyć w bankowości z Peerelem.

    Nie wdajac sie w polemike (bo w tym co piszesz jest cos na rzeczy), zwracam
    tylko uwage, iz wymiar sprawiedliwosci jest calkowicie nieprzygotowany do
    takich ruchow. BTE oczywiscie mozna zlikwidowac (co spowoduje zwiekszenie
    kosztów funkjonowania banku, zapewne przerzuconych jakos na klientow), ale
    spowoduje to dalsza zapasc rzeczonego wymiaru. Finalnie np, na rozwod, czy
    na spadek po bliskiej osobie bedziesz czekal 7 lat.

    Pozdrawiam, Ben Iowa



  • 9. Data: 2009-11-28 00:04:51
    Temat: Re: Przedawnienie roszczeń a BIK
    Od: szczurwa <s...@g...com>

    On 28 Lis, 00:30, "Beniowa" <p...@i...public> wrote:

    > Nie wdajac sie w polemike (bo w tym co piszesz jest cos na rzeczy), zwracam
    > tylko uwage, iz wymiar sprawiedliwosci jest calkowicie nieprzygotowany do
    > takich ruchow.

    To w takim razie za co biorą pieniądze ludzie za to odpowiedzialni ?
    Od dwudziestu lat podobno mamy "gospodarkę rynkową", w związku z czym
    kognicja sądów powszechnych znacznie wzrosła. Nie jest tak źle z
    sądownictwem, potrzeba tylko nieco korekt w alokacji środków na jego
    funkcjonowanie...

    BTE oczywiscie mozna zlikwidowac (co spowoduje zwiekszenie
    > kosztów funkjonowania banku, zapewne przerzuconych jakos na klientow), ale
    > spowoduje to dalsza zapasc rzeczonego wymiaru.

    W jaki sposób spowoduje wzrost kosztów funkcjonowania banku ? Że
    decyzje o wystąpieniu bądź nie przeciw kredytobiorcy będą bardziej
    przemyślane ? Bankom brakuje radców ? Spoko, kilka dobrych tysięcy
    właśnie aplikuje, będzie z kogo wybierać. A że czasem sprawę bank może
    przegrać ? No cóż...A kto pokrywa straty i koszty ludzi i firm
    zniszczonych przez BTE ?

    Finalnie np, na rozwod, czy
    > na spadek po bliskiej osobie bedziesz czekal 7 lat.

    Rozwody to sądy okręgowe i apelacyjne. Ile trwa sprawa rozwodowa,
    zależy przede wszystkim od stron. O to, co najczęściej jest w BTE,
    kłocić się można w rejonówkach względnie w sądach gospodarczych. A
    spadek załatwię w ciągu godziny u notariusza, przynajmniej w
    większości wypadków. Mam nadzieję, że wkrótce również nakaz płatniczy.

    Pozdrawiam,

    szczurwa



  • 10. Data: 2009-11-28 05:36:51
    Temat: Re: Przedawnienie roszczeń a BIK
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    "Beniowa" <p...@i...public> writes:

    [...]

    >
    > Nie wdajac sie w polemike (bo w tym co piszesz jest cos na rzeczy), zwracam
    > tylko uwage, iz wymiar sprawiedliwosci jest calkowicie nieprzygotowany do
    > takich ruchow. BTE oczywiscie mozna zlikwidowac (co spowoduje zwiekszenie
    > kosztów funkjonowania banku, zapewne przerzuconych jakos na klientow), ale

    Najczestszym argumentem bankowców przeciwko zlikwidowaniu BTE jest
    "będzie trudniej windykować, przez co będzie gorsza spłacalność, przez
    co kredyty będą trudniej dostępne"


    Tyle że przez ostatni rok można było odnieść wrażenie, że mała
    spłacalność to problem raczej nieodpowiedzialnych bankieterów niż
    istnienia (bądź nie) BTE.

    KJ


    --
    Suma inteligencji na planecie jest stala, liczba ludzi powieksza sie.

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1