Witam

Przekonajcie mnie, dlaczego to jest zły pomysł? Może przeniosę KK z Citi
do mbanku i pozostanę wierny tylko jemu ;) Łatwiejsza spłata (bo
automatyczna), łatwiejsze kontrolowanie zadłużenia i w ogóle. Wiadomo-
Citi ma mnóstwo plusów dodatnich i kilka plusów ujemnych. Chcę posiadać
tylko jedną KK + kartę debetową. Pomijam opłaty, bo nie zakładam ich
istnienia (Citi mnie zwolniło, w mbanku łatwo się zwolnić ilością
transakcij)

Przewinęła się wiele razy opinia, że ROR + KK w jednym banku to zły
pomysł (lub też bardzo zły i niedopuszczalny). Dlaczego?

--
Michał

do góry

Michal wrote:

> Przekonajcie mnie, dlaczego to jest zły pomysł? Może przeniosę KK z Citi
> do mbanku i pozostanę wierny tylko jemu ;) Łatwiejsza spłata (bo
> automatyczna),

W Citi też możesz mieć automatyczną, i to nawet prosto z Twojego
rachunku w mBanku. O poleceniu zapłaty słyszałeś?

--
MiCHA

do góry

Michal <m...@n...org> writes:

> Witam
>

> Przewinęła się wiele razy opinia, że ROR + KK w jednym banku to zły
> pomysł (lub też bardzo zły i niedopuszczalny). Dlaczego?

Rarczej ror +kredyt w jednym banku to zły pomysł.
Chodzi o to, ze w razie wątpliwości (tranzakcja w Chinach) bank Ci
zabiera kasę z roru i ty możesz próbować ją odzyskać (owszem, jest
powództwo przeciwegzekucyjne i inne takie). I tyle.
To nie jest taka zasada sztywno obowiązująca, tylko po prostu trzeba
sobie zdawać sprawę z zagrożeń.

KJ

--
A lady is one who never shows her underwear unintentionally.
-- Lillian Day

do góry

Michal pisze:
> Przewinęła się wiele razy opinia, że ROR + KK w jednym banku to zły
> pomysł (lub też bardzo zły i niedopuszczalny). Dlaczego?

To dobry pomysł. Jak tak robię "od zawsze".


--
Mithos

do góry

Kamil Jońca pisze:
> Rarczej ror +kredyt w jednym banku to zły pomysł.
> Chodzi o to, ze w razie wątpliwości (tranzakcja w Chinach) bank Ci
> zabiera kasę z roru i ty możesz próbować ją odzyskać (owszem, jest
> powództwo przeciwegzekucyjne i inne takie). I tyle.

? W przypadku KK + ROR w jednym banku nadal nikt nam z ROR nic nie zabiera.


--
Mithos

do góry

Kamil Jońca pisze:
> Chodzi o to, ze w razie wątpliwości (tranzakcja w Chinach) bank Ci
> zabiera kasę z roru i ty możesz próbować ją odzyskać (owszem, jest
> powództwo przeciwegzekucyjne i inne takie).

To nie TPSA. Na czas reklamacji spłata jest zawieszana.

--
Raf

do góry

Przemyslaw Kwiatkowski pisze:
> Michal wrote:
>
>> Przekonajcie mnie, dlaczego to jest zły pomysł? Może przeniosę KK z Citi
>> do mbanku i pozostanę wierny tylko jemu ;) Łatwiejsza spłata (bo
>> automatyczna),
>
> W Citi też możesz mieć automatyczną, i to nawet prosto z Twojego
> rachunku w mBanku. O poleceniu zapłaty słyszałeś?
>

Wyciąg z wyciągu :P :

spłata zadłużenia na karcie
- przelew bankowy na rachunek podany na wyciągu
- CitiPhone - zlecenie telefoniczne, jeśli masz konto osobiste w naszym
banku
- Citibank Online - bezpłatny przelew internetowy, jeśli masz konto
osobiste w naszym banku
- gotówką w bankomatach z opcją depozytową


Nawet mi nie przyszło do głowy. To może przedzwonię i zamówię PZ...
Pobierają w Citibanku jakąś opłatę za to?

--
Michał

do góry

>> Chodzi o to, ze w razie wątpliwości (tranzakcja w Chinach) bank Ci
>> zabiera kasę z roru i ty możesz próbować ją odzyskać (owszem, jest
>> powództwo przeciwegzekucyjne i inne takie).
>
> To nie TPSA. Na czas reklamacji spłata jest zawieszana.
>
??? a nie przypadkiem spłać, a po rozpatrzonej reklamacji oddamy kasę?

staram się nie mieć kk tam gdzie ror, ale sztywno się tej reguły nie
trzymam...pamiętam zapis w regulaminie którejś z kart, że w przypadku
braku spłaty bank może zaspokoić swoje roszczenia z innych rachunków
posiadanych przez klienta w banku (czytaj roru, KO lub lokaty po jej
zakończeniu)

a teraz sytuacja hipotetyczna: jadę na 2 tygodniu do Hiszpanii albo do
Moskwy czy innego Rio, płacę kartą w lokalu...tam kopiują mi dane i w
ciągu następnych kilku dni poważnie czyszczą konto karty - nie mam
dostępu do netu wiem niekoniecznie wiem co się dzieje

po przyjeździe do kraju SZOK, xx tys. złotych zadłużenia, do którego się
oczywiście nie przyznaję, reklamacje, bank twierdzi, że to moja wina itd...

w takim wypadku naprawdę wolałbym nie mieć konta z większą kasą w banku,
w którym miałem ww. kartę, bo bank mógłby się jakoś niefajnie zachować i
pozbawić mnie (nawet czasowo) moich pieniędzy a konto spłaty
zadłużenia...natomiast ile trwają sprawy w naszych sądach i jaką pozycję
w sporze ma bank a jaką konsument to już chyba wszyscy wiemy ;-/

to oczywiście przejaskrawiona i hipotetyczna sytuacja, ale słyszałem już
o takich historiach


--
pozdrawiam
RobertS

do góry

RobertS pisze:
> w takim wypadku naprawdę wolałbym nie mieć konta z większą kasą w banku,
> w którym miałem ww. kartę, bo bank mógłby się jakoś niefajnie zachować i
> pozbawić mnie (nawet czasowo) moich pieniędzy a konto spłaty
> zadłużenia...natomiast ile trwają sprawy w naszych sądach i jaką pozycję
> w sporze ma bank a jaką konsument to już chyba wszyscy wiemy ;-/

Przecież to jest KK więc bank może zabrać kwotę minimalną. Nawet jeśli
reklamacji nie uzna. Poza tym przed czym to chroni ? Masz inne rachunki,
bank tak czy inaczej do nich dotrze. Natomiast całkowite zignorowanie
sprawy może komuś zrujnować historię kredytową tak, że już przez
najbliższe kilka/naście lat żadnego normalnego produktu kredytowego nie
dostaniesz.

Oczywiście pomijam sens posiadania KK z limitem 100k PLN dla osoby,
która zarabia 3k PLN/miesiąc. Tak to faktycznie lepiej nie mieć karty
tam gdzie ma się jakieś pieniądze.


--
Mithos

do góry

>
> Przecież to jest KK więc bank może zabrać kwotę minimalną. Nawet jeśli
> reklamacji nie uzna.
> Poza tym przed czym to chroni ? Masz inne rachunki,
> bank tak czy inaczej do nich dotrze.

chodzi o to, aby mieć z czego żyć w czasie ewentualnego sporu z bankiem...

ww. znacznie łatwiej ściągnąć kasę z konta w tym samym banku niż z
rachunku w innym

--
pozdrawiam
RobertS

do góry