eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki160 KK...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 11. Data: 2014-01-23 21:02:59
    Temat: Re: 160 KK...
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Qrczak" 52e171b9$0$2224$6...@n...neostrada.pl

    > Ale on ten bełkot zawiesza, gdzie zajrzy.

    Panie Qrczak -- ma Pan u mnie (pisząc językiem dla
    Pana zrozumiałym) ,,przesrane'' na zawsze. Nie można
    przebaczać ludziom znęcającym się nad innymi ludźmi.


    Nigdy nie poparłem znęcania się nad innymi ludźmi.
    (a nawet nad zwierzętami)

    Znam Pana (raczej z dobrej strony) od dawna -- z polszczyzny właśnie. :)

    Od teraz dołączam Pana do hrabiego spod Konina -- antysemity
    goszczącego na polszczyźnie kiedyś często. (Michała Stanisława
    Zieleskiewicza)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 12. Data: 2014-01-24 00:09:29
    Temat: Re: 160 KK...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
    napisał w wiadomości news:lbrshm$vsi$1@node1.news.atman.pl...
    >
    > Robię co mogę, aby mnie zrozumiano.
    >
    > -=-
    >
    > Zespół ,,Miastowych ekspertów'' [czytaj --> amatorów zamieszanych
    > w aferę korupcyjną] odmówił mi przyznania karty parkingowej,
    > uznając mnie za pełnosprawnego, choć przysługuje mnie (jako
    > osobie z trwale uszkodzonym kręgosłupem) tak zwany umiarkowany
    > stopień niepełnosprawności należny osobom z uszkodzonymi narządami ruchu.

    No to w stosownej decyzji powinna być droga odwoławcza. W ostateczności
    złożć wniosek jeszcze raz.

    > Wiem od pracownika białostockiego UM, że UM wydał zbyt dużo
    > kart parkingowych w zestawieniu z liczbą miejsc parkingowych,
    > zatem robi co może, aby ograniczać liczbę wydawanych kart...

    Pewnie maja jakieś tam prezeliczenia. Sądze jednak, ze prędzej należałoby
    to odnieść do ilości mieszkańców, niż miejsc parkingowych dla inwalidów.

    > Jednak experci z UM nie zaliczyli mnie do osób niepełnosprawnych,
    > tym samym odmawiając mi karty parkingowej, czyli skazując mnie
    > na parkowanie z dala od wejść do hipermarketów.
    >
    > Codziennie wypijam od 2 do 3 litrów mleka i zjadam
    > od 1 do 2 kilogramów owoców, a do tego dochodzą
    > inne zakupy. Można śmiało powiedzieć, że 150 kg
    > miesięcznie wywożę z hipermarketów...
    >
    >
    > Naraz nie mogę nosić więcej niż 2 kilogramy,
    > a i te 2 kg raczej nie na duże odległości.
    > (tak do 50 metrów)

    Mnie, to już nawet przekonałeś, ale zdaje się, że to na niewiele się zda.
    >
    > Badający mnie lekarz nie zapoznał się z wynikami badań wykonanych
    > rezonansem
    > magnetycznym (być może przeczytał opisy tych badań -- w mojej obecności
    > na
    > pewno nie) a jedynie zapoznał się (bardzo pobieżnie) z wynikami badań
    > roentgenowskich, które miałem na kliszach.
    (...)
    > Kolejnym ,,etapem'' po wypuklinie jest przepuklina.
    > Ja na razie raczej mam przepuklin.

    Masz, czy nie w końcu? No i jeśli sie nei zgadzasz z orzeczeniem lekarza,
    to po prostu sie odwołujesz.
    (...)
    >
    > Czy teraz nieco przybliżyłem Ci problem?

    Nawet chyba z kolei za dokładnie.
    >
    > Tobie i innym też -- im więcej ludzi to przeczyta, im więcej pojmie
    > i (przepraszam) skurwysyństwo Miastowych medyków, i powagę sytuacji
    > w ogóle (sytuacji, która może spotkać każdego człowieka, i która
    > spotyka sporą część ludzi) tym lepiej.

    A wystarczyło napisać, że nie zgadzasz się z opinią lekarza i ktoś by Ci
    doradził, byś sie odwołał. Po co komu ten wkład z kodeksu karnego, któy
    niemal nic do rzeczy w tym konkretnym wypadku? Jesli już w ogóle możnaby o
    jakimkolwiek przestępstwie pisać, to ewentualnie 231 kk, ale osobiście
    trudno mi się dopatrzeć wszystkich znamion.


  • 13. Data: 2014-01-24 01:33:41
    Temat: Re: 160 KK...
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Robert Tomasik" 52e1a14c$0$2378$6...@n...neostrada.pl

    > No to w stosownej decyzji powinna być droga odwoławcza.
    > W ostateczności złożć wniosek jeszcze raz.

    Jest odwoławcza -- wiedzie przez ten sam Zespół.

    >> Wiem od pracownika białostockiego UM, że UM wydał zbyt dużo
    >> kart parkingowych w zestawieniu z liczbą miejsc parkingowych,
    >> zatem robi co może, aby ograniczać liczbę wydawanych kart...

    > Pewnie maja jakieś tam prezeliczenia. Sądze jednak, ze prędzej
    > należałoby to odnieść do ilości mieszkańców, niż miejsc
    > parkingowych dla inwalidów.

    Mają na pewno jakieś przeliczenia -- i mają za mało takich miejsc na parkingach.


    > Mnie, to już nawet przekonałeś, ale zdaje się, że to na niewiele się zda.

    Diabli wiedzą, na ile to zda się... Zawsze o jednego więcej. :)



    >> Kolejnym ,,etapem'' po wypuklinie jest przepuklina.
    >> Ja na razie raczej mam przepuklin.

    +> Ja na razie raczej nie mam przepuklin.

    > Masz, czy nie w końcu?

    Nie mam -- w potokach liter zabrakło przeczenia. :)
    Ostatnio mało ruszam się, co skutkuje pogorszeniem wzroku...
    13 grudnia uszkodziłem żebro -- od kilku dni nie noszę bandaży,
    ale na zewnątrz jest zbyt zimno...

    > No i jeśli sie nei zgadzasz z orzeczeniem lekarza, to po prostu sie odwołujesz.

    Zauważ, że jest zima i śnieg -- a zakupy trzeba robić, aby żyć. :)

    >> Czy teraz nieco przybliżyłem Ci problem?

    > Nawet chyba z kolei za dokładnie.

    To dobrze.

    >> Tobie i innym też -- im więcej ludzi to przeczyta, im więcej pojmie
    >> i (przepraszam) skurwysyństwo Miastowych medyków, i powagę sytuacji
    >> w ogóle (sytuacji, która może spotkać każdego człowieka, i która
    >> spotyka sporą część ludzi) tym lepiej.

    > A wystarczyło napisać, że nie zgadzasz się z opinią lekarza i ktoś
    > by Ci doradził, byś sie odwołał. Po co komu ten wkład z kodeksu
    > karnego, któy niemal nic do rzeczy w tym konkretnym wypadku?
    > Jesli już w ogóle możnaby o jakimkolwiek przestępstwie pisać,
    > to ewentualnie 231 kk, ale osobiście trudno mi się dopatrzeć
    > wszystkich znamion.

    A dlaczego nie 160? Bo nie i koniec?

    KK ulegnie zmianom -- NNTP zostana az do końca świata,
    zatem pozwolę sobie na zamieszczenie treści:


    art. 231

    § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje
    uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa
    na szkodę interesu publicznego lub prywatnego,
    podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

    § 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego
    w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej
    lub osobistej, podlega karze pozbawienia
    wolności od roku do lat 10.

    § 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa
    nieumyślnie i wyrządza istotną szkodę,
    podlega grzywnie, karze ograniczenia
    wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

    § 4. Przepisu § 2 nie stosuje się, jeżeli czyn
    wyczerpuje znamiona czynu zabronionego
    określonego w art. 228.

    Korzyści majątkowe wchodzą w rachubę -- taki niepełnosprawny
    wnosi mniejsze opłaty parkingowe niż pełnosprawny lub
    pełnosprawny lekko -- są trzy stopnie niepełnosprawności:
    znaczny, umiarkowany i lekki. Mnie ponoć dotyczy stopień
    umiarkowany.





    art. 228

    § 1. Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej,
    przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo
    jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności
    od 6 miesięcy do lat 8.

    § 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie,
    karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

    § 3. Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej,
    przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo
    jej obietnicę za zachowanie stanowiące
    naruszenie przepisów prawa, podlega karze
    pozbawienia wolności od roku do lat 10.

    § 4. Karze określonej w § 3 podlega także ten, kto,
    w związku z pełnieniem funkcji publicznej,
    uzależnia wykonanie czynności służbowej od
    otrzymania korzyści majątkowej lub osobistej
    albo jej obietnicy lub takiej korzyści żąda.

    § 5. Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej,
    przyjmuje korzyść majątkową znacznej wartości
    albo jej obietnicę, podlega karze pozbawienia
    wolności od lat 2 do 12.

    § 6. Karom określonym w § 1-5 podlega odpowiednio także
    ten, kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej
    w państwie obcym lub w organizacji międzynarodowej,
    przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej
    obietnicę lub takiej korzyści żąda, albo uzależnia
    wykonanie czynności służbowej od jej otrzymania.

    Art. 228 KK odpada...

    -=-

    Szkic odwołania napisał się sam przd tygodniem.
    Zamieściłem go na polszczyxnie, aby inni go okrytykowali,
    ale poza Stokrotką nikt nie zgłosił się. :) Szkoda.

    "Eneuel Leszek Ciszewski" lbhrfq$hgp$...@n...news.atman.pl

    Niestety nie mogę tego znaleźć -- szukanie jest coraz trudniejsze.




    From: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
    Newsgroups: pl.hum.polszczyzna
    Subject: Prośba o bardzo niezyczliwą ocenę/krytykę mojego pisma
    Date: Mon, 20 Jan 2014 01:43:34 +0100
    Lines: 108
    Message-ID: lbhrfq$hgp$...@n...news.atman.pl



    Pewnie za jakiś czas gdzieś ukaże się... Zacytuję początek:,


    Niniejszym odwołuję się od orzeczenia z dnia 09 stycznia br. wydanego
    przez Miejski Zespół do spraw Orzekania o Niepełnosprawności w Białymstoku.

    Badające mnie osoby nie zapoznały z wynikami badań przeprowadzonych
    rezonansem magnetycznym, choć miałem przy sobie (o co zostałem poproszony


    aby ułatwić odnalezienie całości, gdy już WWW przechwycą ten post.

    -=-

    Wyjaśniałem Ci (starałem się) że odmówienie przyznania
    mi karty parkingowej jest uchybieniem narażającym mnie
    na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku
    na zdrowiu, jakim jest paraliż części ciała. Na osobach
    z tego Zespołu ciąży obowiązek opieki nade mną -- to nie
    są postronne osoby, spotkane na ulicy, ale ludzie biorący
    pieniądze za swoją prace związaną z wydawaniem takich orzeczeń.

    Niby ciąży dopiero po uznaniu mnie za niepełnosprawnego,
    ale IMO wyjaśniłem Ci, że takie uznanie jest mi należne
    jak miska psu.



    Jeść (niemal jak przysłowiowy pies) muszę, aby żyć.
    Ale jeśli chcę jeść -- muszę kupować jedzenie. Jeśli
    kupować, to i przywozić, a jeśli przywozić, to parkując
    samochód daleko od wejścia sklepowego, narażam niepotrzebnie
    siebie na zniszczenie uszkodzonych dysków, bo pchanie wózka
    (ciężkiego od zakupów) po śniegu (bądź nierównościach parkingowych)
    wymaga sporego wysiłku.

    Jeśli mi nie wierzysz -- sprawdź to kiedyś.

    Kiedyś przyłapałem się na tym, że schody, po których
    chodziłem kilka lat, dostrzegłem dopiero wtedy, gdy
    miałem poważne kłopoty z nogami. Schody -- chyba ze
    4 w górę i tyleż zaraz (parę metrów dalej) w dół.

    Przez wiele lat tego nie zauważałem i zdumiony
    byłem, gdy pewnego dnia to zauważyłem. :)

    I tego, że wózek na śniegu stawia potworny opór -- też
    nie wiedziałem do czasu, gdy uszkodziłem kręgosłup.

    -=-

    Uszkodzenie kręgosłupa (czy oka) nie trwa długo,
    ale skutki raczej trzeba odczuwać do końca życia.

    -=-

    W sanatorium doznałem urazu ucha -- niemal każdy lekarz
    ostrzegał mnie, że skutki takiego urazu mogą pozostać
    na resztę życia. I zdarzył się cud, bo ucho jest niemal
    zdrowe. 03 lutego miną 4 miesiące od powstania tego urazu.

    Ani na chwilę nie traciłem nadziei na uzdrowienie. :)

    Ale co do ucha lekarze mówili -- ,,skutki mogą pozostać'',
    ,,należy liczyć się z tym, że pozostaną'', ,,bywa, że nie
    mijają'' itp. Natomiast o dyskach jest wyrok jasny -- jak
    ząb. Nie wolno roztrząsać, nie warto wracać stale myślami
    do tamtego dnia, bo nie ma żadnej drogi odwrotu i można
    co najwyżej żyć ostrożnie i cieszyć się tym życiem, które
    pozostało...

    I ja cieszę się -- nie urodziłem się zdrowy, być może dlatego
    łatwiej mi pogodzić się z tym, co się stało. Ale dlaczego mam
    celowo niszczyć to, co jeszcze nadaje się do życia?!



    Mogę nie nosić na rękach kota, mogę nie zmieniać własnoręcznie
    kół w samochodzie (choć to lubię) i mogę zrezygnować z kajaka
    (10 kg to dla mnie STANOWCZO za dużo, a winylowy kajak tyle
    waży) choć lubię pływanie kajakiem...

    Ale nie mogę żyć bez jedzenia.
    A żeby żyć -- muszę to jedzenie jakoś przynosić do domu.
    Nie mogę jeść w sklepach!!!

    Po sklepie wózek jedzie bez trudu -- poza sklepem bywa różnie.
    IMO Carrefour nie bez powodu tak zbudował parkingi, że wózek
    z zakupami zjeżdża w dół.

    Ale czasami w ogóle nie można dojechać do samochodu wózkiem,
    o ile zaparkuje się nie na zakopertowanych miejscach.


    Z samochodu jest łatwiej -- można mleko (litr po litrze)
    przenieść z bagażnika do garażu, aby stamtąd nosić je do
    mieszkania -- zabierając za każdym razem aż ;) 2 litry...

    -=-

    Chcesz czy nie chcesz -- Twoja pomoc jest (co najmniej)
    znacząca! I za to Ci dziękuję.

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 14. Data: 2014-01-24 02:13:25
    Temat: Re: 160 KK...
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Eneuel Leszek Ciszewski" lbscd9$nue$...@n...news.atman.pl

    > Chcesz czy nie chcesz -- Twoja pomoc jest (co najmniej)
    > znacząca! I za to Ci dziękuję.

    Tak jeszcze dodam, że mam astmę alergiczną i wrodzone wady
    wzroku: dalekowzroczność, astygmatyzm, zeza i niedowidzenie
    lewego oka. Aby było jasne -- zez dotyczy obu oczu, ale tak
    naprawdę po prostu lewe oko ucieka, by ,,nie przeszkadzać''
    w widzeniu -- bo i tak niczego ciekawego nie wnosi. :)

    Dalekowzroczność i astygmatyzm dotyczy i prawego oka, i lewego,
    ale lewe jest znacznie gorsze pod względem dalekowzroczności.
    Ponoć pół roku po urodzeniu miałem +11 dioptrii w dalekowzroczności
    lewego oka. Dokumenty z tamtego okresu zaginęły i nie odnalazły
    się. Cudem (za sprawą pani Anny Wróblewskiej) odnalazła się
    część dokumentów, ale nie zawiera ona okresu najwcześniejszego.

    Obecnie chyba lewe oko ma wadę dalekowzroczności wynoszącą
    +6 dioptrii -- chyba, bo szło korekcyjne nie pokrywa tej wady.


    Nigdy nie miałem dobrego wzroku -- być może dlatego nie
    zazdroszczę innym ludziom, gdyż nie wiem, co to dobry wzrok.


    Astma (leczona kilka lat antybiotykami i Actimelem)
    doprowadziła mnie na skraj śmierci -- i niewiele
    brakowało, a umarłbym w rodzinnej przychodni lekarskiej.

    Ale stał się cud, przychodnia zatrudniła nowego lekarza
    (Andrzeja Wydryckiego) który bez pudła natychmiast wykrył
    astmę, skierował mnie na badania do alergologa i pulmunologa
    oraz wypisał receptę na Neplit oraz Ventolin.


    Ten ostatni lek kupiłem po pierwszym ostrym ataku,
    parę dni po pierwszej wizycie u Wydryckiego. Atak
    był taki, że nie mogłem mówić -- wezwać pogotowia
    za pomocą telefonu...

    Leżałem, wiedząc o tym, że im mniej ruszam się,
    tym mniej zużywam powietrza, którego ponoć w organizmie jest dużo.
    Serce miałem mocne, dlatego spokojnie czekałem...

    Jak zadziałał Ventolin? -- dodał dosłownie skrzydeł...

    Wydryckiemu zawdzięczam życie?
    Bez przesady -- tylko tę część mego życia, która ma
    swe miejsce po mojej pierwszej wizycie u Wydryckiego..


    Obecnie pozostaję pod stałą opieką porani alergologicznej
    i cieszę się z tego, że tam leczę się, choć żałuję tego,
    że w 2010 roku nie starałem się o wyjazd do sanatorium
    w związku z astmą...


    Od jesieni 2009 do połowy stycznia 2010 roku stan mój był tak
    marny, że niewiele chodziłem. Wcześniej (przed ostrym atakiem,
    po którym miały miejsca łagodniejsze ataki) miałem trudności
    z szybkim chodzeniem. O bieganiu mogłem jedynie pomarzyć
    -- lekarze rodzinni zapewniali mnie, że jest OK!!!!


    Jedynie lekarka laryngologii zauważyła, że mam poważną chorobę płuc/oskrzeli
    i że nie rozwiążę problemu za pomocą ,,domowych medykamentów'' typu sztyfty
    do nosa, ale muszę udać się do specjalistów i chorobę te potraktować poważnie.




    Nie mam wątpliwości co do tego, że białostockie powietrze
    nie służy mi -- najchętniej wyjechałbym stad nad morze.

    W Gołdapi mieszkałem w lesie (sanatorium jest w lesie)
    dlatego musiałem przyjmować Diffumax i Neplit, ale poza
    tym, że tamtejsze powietrze dusiło mnie, było raczej
    obfitsze w tlen, niż to białostockie.


    Astma potrafi zaatakować tak, że nie można oddychać, ale jej zło
    tak naprawdę kryje się w czymś niepozornym -- w notorycznym
    niedotlenieniu organizmu, skutkującym bólami i zawrotami
    głowy, niewysypianiem się itd...



    Lekarze bagatelizujący problemy potrafią zabić dosłownie z tak zwaną
    zimna krwią? IMO to nie są lekarze, ale mordercy. Prawdziwy lekarz
    nie bagatelizuje problemu, ale wręcz przeciwnie -- uwrażliwia
    pacjenta, zwykle nieco zdezorientowanego chorobą...



    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 15. Data: 2014-01-24 02:50:32
    Temat: Re: 160 KK...
    Od: animka <a...@t...wp.pl>

    W dniu 2014-01-24 00:09, Robert Tomasik pisze:
    >>Codziennie wypijam od 2 do 3 litrów mleka i zjadam
    >>od 1 do 2 kilogramów owoców, a do tego dochodzą
    >>inne zakupy. Można śmiało powiedzieć, że 150 kg
    >>miesięcznie wywożę z hipermarketów...

    Pij mleko, będziesz kaleką.
    Poszukaj sobie w tym temacie artykułu na google.

    --
    animka


  • 16. Data: 2014-01-24 11:34:40
    Temat: Re: 160 KK...
    Od: Mirek Ptak <n...@n...pl>

    Dnia 2014-01-23 21:02, *Eneuel Leszek Ciszewski* napisał, a mnie coś
    podkusiło, żeby odpisać:
    > Nigdy nie poparłem znęcania się nad innymi ludźmi.
    > (a nawet nad zwierzętami)

    Znęcasz - co ten wątek robi na p.b.b?

    FUT warning
    --
    Mirek Ptak
    kolczan( a t )outlook(kropek) c om


  • 17. Data: 2014-01-24 17:34:08
    Temat: Re: 160 KK...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
    napisał w wiadomości news:lbscd9$nue$1@node2.news.atman.pl...
    >
    > "Robert Tomasik" 52e1a14c$0$2378$6...@n...neostrada.pl
    >
    >> No to w stosownej decyzji powinna być droga odwoławcza.
    >> W ostateczności złożć wniosek jeszcze raz.
    > Jest odwoławcza -- wiedzie przez ten sam Zespół.

    Bo musi. Przecież rozpatrując odwołanie trzeba mieć akta
    >
    >>> Wiem od pracownika białostockiego UM, że UM wydał zbyt dużo
    >>> kart parkingowych w zestawieniu z liczbą miejsc parkingowych,
    >>> zatem robi co może, aby ograniczać liczbę wydawanych kart...
    >
    >> Pewnie maja jakieś tam prezeliczenia. Sądze jednak, ze prędzej
    >> należałoby to odnieść do ilości mieszkańców, niż miejsc
    >> parkingowych dla inwalidów.
    >
    > Mają na pewno jakieś przeliczenia -- i mają za mało takich miejsc na
    > parkingach.
    Te miejsca z prawa budowlanego wynikają, a nie z ilości ludzi.




  • 18. Data: 2014-01-24 19:00:52
    Temat: Re: 160 KK...
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Robert Tomasik" 52e2970d$0$2145$6...@n...neostrada.pl

    >>> No to w stosownej decyzji powinna być droga odwoławcza.
    >>> W ostateczności złożć wniosek jeszcze raz.

    >> Jest odwoławcza -- wiedzie przez ten sam Zespół.

    > Bo musi. Przecież rozpatrując odwołanie trzeba mieć akta

    Droga nie musi prowadzić w ten sposób,
    aby akta trafiły do instancji wyższej.

    >>>> Wiem od pracownika białostockiego UM, że UM wydał zbyt dużo
    >>>> kart parkingowych w zestawieniu z liczbą miejsc parkingowych,
    >>>> zatem robi co może, aby ograniczać liczbę wydawanych kart...

    >> Mają na pewno jakieś przeliczenia -- i mają za mało takich miejsc na parkingach.

    > Te miejsca z prawa budowlanego wynikają, a nie z ilości ludzi.

    Nie wiem, skąd mają, ale wiem, że oni wiedzą o tym, że mają za
    mało takich miejsc. Jeśli nie wiesz, na jakiego kontrolera trafisz
    (z ,,sercem'' czy bez) musisz opłacić postój także wtedy, gdy masz
    taką kartę.

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 19. Data: 2014-01-24 19:02:44
    Temat: Re: 160 KK...
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Mirek Ptak" 52e241c0$0$2138$6...@n...neostrada.pl

    >> Nigdy nie poparłem znęcania się nad innymi ludźmi.
    >> (a nawet nad zwierzętami)

    > Znęcasz - co ten wątek robi na p.b.b?

    Nie nakazuję nikomu czytania. :)

    > FUT warning

    Dzięki. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 20. Data: 2014-01-25 00:04:36
    Temat: Re: 160 KK...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
    napisał w wiadomości news:lbu9r5$j5t$1@node2.news.atman.pl...
    >>>> No to w stosownej decyzji powinna być droga odwoławcza.
    >>>> W ostateczności złożć wniosek jeszcze raz.
    >>> Jest odwoławcza -- wiedzie przez ten sam Zespół.
    >> Bo musi. Przecież rozpatrując odwołanie trzeba mieć akta
    > Droga nie musi prowadzić w ten sposób,
    > aby akta trafiły do instancji wyższej.

    Zajrzyj do kpa.
    >
    >>>>> Wiem od pracownika białostockiego UM, że UM wydał zbyt dużo
    >>>>> kart parkingowych w zestawieniu z liczbą miejsc parkingowych,
    >>>>> zatem robi co może, aby ograniczać liczbę wydawanych kart...
    >>> Mają na pewno jakieś przeliczenia -- i mają za mało takich miejsc na
    >>> parkingach.
    >> Te miejsca z prawa budowlanego wynikają, a nie z ilości ludzi.
    > Nie wiem, skąd mają, ale wiem, że oni wiedzą o tym, że mają za
    > mało takich miejsc. Jeśli nie wiesz, na jakiego kontrolera trafisz
    > (z ,,sercem'' czy bez) musisz opłacić postój także wtedy, gdy masz
    > taką kartę.

    I jedna osoba coś tu zmieni?

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1