eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki7 zł w ekontoPRO LUKASA
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 36

  • 21. Data: 2002-10-23 09:19:02
    Temat: Re: Panienka z okienka
    Od: "Dave" <u...@o...pl>

    Uzytkownik "Wojtek Piecek" <w...@p...waw.pl> napisal w wiadomosci
    news:20021023090710.GG30711@diuna.pingwin.waw.pl...
    >
    > On Wed, Oct 23, 2002 at 10:58:15AM +0200, Dave wrote:
    >
    > > mysle ze klienci powinni sobie uswiadomic w koncu ze pracownicy banku
    nie
    > > zawsze znaja zawilosci oferty i ze to nie panienka bedzie decydowala o
    tym
    >
    > No sorku, ale jak nie ona to kto ma znac? Ochroniarz? Sprzataczka?
    > Pani w kiosku na dole? Wspolkolejkowicz? No kto?

    ja mowie o realiach. A realia sa takie ze w wiekszosci sie nie zna. Albo -
    jak to bylo w przypadku ubezpieczen na zycie - zna ale umiejetnie ukrywa
    niewygodne informacje.

    > Jak nie zna, to jest kupa pracy gdzie tez nie trzeba sie wykazywac
    > skomplikowana znajomoscia tematu, ot np. do przeprowadzania dzieci
    > przez pasy. A i stroj (przynajmniej czesc) jest bezplatnie w ramach
    > wyposazenia.

    za podobne pieniadze przy podobnym wysilku ? Nie sadze - panienki beda sie
    trzymac stolkow rekami i nogami...

    > > co znajdzie sie na wyciagu. I jest to sprawa ogolna - dotyczaca
    wszystkich
    > > bankow a takze innych instytucji finansowych (np. ubezpieczycieli).
    Klient
    > > ma znac i czytac regulaminy a ich nieznajomosc bedzie zawsze
    wykorzystana
    > > przeciw niemu. Dlatego jesli ktos chce polegac na panienkach to
    powinnien na
    > > kazde pytanie zadac odpowiedzi na pismie... Inaczej bedzie zawsze
    wyrolowany
    >
    > To jest odrebna sprawa. Zgadzam sie, choc nie odnosi sie to to kwesti
    > oplaty 1 zl czy 2 za jakistam przelew, ale raczej spraw o wiekszym
    > 'kalibrze' ;-)

    nie zawsze wiadomo jaki wyjdzie "kaliber" np. przy zmianie daty splaty KK.

    D.



  • 22. Data: 2002-10-23 09:44:30
    Temat: Re: Panienka z okienka
    Od: w...@p...waw.pl (Wojtek Piecek)


    On Wed, Oct 23, 2002 at 11:19:02AM +0200, Dave wrote:

    > ja mowie o realiach. A realia sa takie ze w wiekszosci sie nie zna. Albo -
    > jak to bylo w przypadku ubezpieczen na zycie - zna ale umiejetnie ukrywa
    > niewygodne informacje.

    Chrzanie realia - jesli panienka sie nie zna (co naprawde mozna latwo
    zauwazyc) to nalezy nie z nia ale z jej przelozonym. Zaczynajac od
    rozmowy ze jej/jego podwaldni nie sa przygotowani do pracy.

    > za podobne pieniadze przy podobnym wysilku ? Nie sadze - panienki beda sie
    > trzymac stolkow rekami i nogami...

    Ze sie trzymaja rekami i nogami to widac. A ze za mniejsze pieniadze?
    Powiem tak - za adekwatne do ich podejscia do pracy.

    > nie zawsze wiadomo jaki wyjdzie "kaliber" np. przy zmianie daty splaty KK.

    No, ale to sie samo nie zmienia, prawda? ;-)

    --

    --w
    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki


  • 23. Data: 2002-10-23 09:52:59
    Temat: Re: Panienka z okienka
    Od: "Robert" <m...@w...pl>

    In news:20021023094252.GH30711@diuna.pingwin.waw.pl, Wojtek Piecek
    wrote:
    > On Wed, Oct 23, 2002 at 11:19:02AM +0200, Dave wrote:
    >
    > > ja mowie o realiach. A realia sa takie ze w wiekszosci sie nie zna.
    > > Albo - jak to bylo w przypadku ubezpieczen na zycie - zna ale
    > > umiejetnie ukrywa niewygodne informacje.
    >
    > Chrzanie realia - jesli panienka sie nie zna (co naprawde mozna latwo
    > zauwazyc) to nalezy nie z nia ale z jej przelozonym. Zaczynajac od
    > rozmowy ze jej/jego podwaldni nie sa przygotowani do pracy.

    No tak, ale w kontekscie sytuacji, ktora zapoczatkowala te dyskusje, Dave ma
    racje: co z tego, ze panienka sie pomylila - i tak reklamacja nie ma szans
    powodzenia, chyba ze istnieje jakis zapis jej wypowiedzi, to przynajmniej
    ona moze poniesc sluszne konsekwencje.
    Ale dla wiekszosci klientow nie jest to dobra polityka - nadmiar zaufania do
    kazdego konsultanta znaczy - w interesie wlasnym nalezy zapoznac sie
    samodzielnie z regulaminem i sprobowac tam sprawdzac watpliwosci. Chyba ze
    ktos ma tyle czasu i samozaparcia, aby bez przerwy korygowac konsultantow -
    jest to pewien sposob na zycie, ale wiekszosci klientow on nie odpowiada.
    Chyba to Dave mial na mysli.



  • 24. Data: 2002-10-23 10:00:26
    Temat: Re: Panienka z okienka
    Od: w...@p...waw.pl (Wojtek Piecek)


    On Wed, Oct 23, 2002 at 11:52:59AM +0200, Robert wrote:

    > No tak, ale w kontekscie sytuacji, ktora zapoczatkowala te dyskusje, Dave ma
    > racje: co z tego, ze panienka sie pomylila - i tak reklamacja nie ma szans

    Co do szczegolu sie zgadzam. Protestowalem dla uogolniania ;-)

    --

    --w
    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki


  • 25. Data: 2002-10-23 10:04:13
    Temat: Re: Panienka z okienka
    Od: "Dave" <u...@o...pl>

    Uzytkownik "Robert" <m...@w...pl> napisal w wiadomosci
    news:ap5rhs$541$1@topaz.icpnet.pl...
    > In news:20021023094252.GH30711@diuna.pingwin.waw.pl, Wojtek Piecek

    > No tak, ale w kontekscie sytuacji, ktora zapoczatkowala te dyskusje, Dave
    ma
    > racje: co z tego, ze panienka sie pomylila - i tak reklamacja nie ma szans
    > powodzenia, chyba ze istnieje jakis zapis jej wypowiedzi, to przynajmniej
    > ona moze poniesc sluszne konsekwencje.
    > Ale dla wiekszosci klientow nie jest to dobra polityka - nadmiar zaufania
    do
    > kazdego konsultanta znaczy - w interesie wlasnym nalezy zapoznac sie
    > samodzielnie z regulaminem i sprobowac tam sprawdzac watpliwosci. Chyba ze
    > ktos ma tyle czasu i samozaparcia, aby bez przerwy korygowac
    konsultantow -
    > jest to pewien sposob na zycie, ale wiekszosci klientow on nie odpowiada.
    > Chyba to Dave mial na mysli.

    o to mi chodzilo - nie kazdy ma czas i checi studiowac regulaminy i banki
    powinny bardziej zadbac o przeszkolenie personelu. O ile operator telelinii
    jest nagrywany i mozna w reklamacji powolac sie na ta rozmowe o tyle klient
    nie ma praktycznie zadnych dowodow na to co mu naopowiadala panienka w
    banku...

    D.



  • 26. Data: 2002-10-23 10:12:14
    Temat: Re: Panienka z okienka
    Od: "Dave" <u...@o...pl>

    Uzytkownik "Wojtek Piecek" <w...@p...waw.pl> napisal w wiadomosci
    news:20021023095613.GI30711@diuna.pingwin.waw.pl...
    >
    > On Wed, Oct 23, 2002 at 11:52:59AM +0200, Robert wrote:
    >
    > > No tak, ale w kontekscie sytuacji, ktora zapoczatkowala te dyskusje,
    Dave ma
    > > racje: co z tego, ze panienka sie pomylila - i tak reklamacja nie ma
    szans
    >
    > Co do szczegolu sie zgadzam. Protestowalem dla uogolniania ;-)

    a ja wlasnie chce uogolnic. Wiedza panienek w bankach jest coraz mniejsza i
    coraz czesciej spotyka sie przypadki wprowadzania w blad klientow, pomylek a
    nawet jak opisalem - podawania blednych danych podstawowych typu wysokosc
    oprocentowania.

    D.



  • 27. Data: 2002-10-23 11:16:34
    Temat: Re: Panienka z okienka
    Od: "Dave" <u...@o...pl>

    Użytkownik "kriskel" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:ap5v2m$ail$1@news.onet.pl...
    > Dave. Nie każdy ma też czas i chęci czytać Kodeks Cywilny i Kodeks Karny.
    > A jak Ci ktoś powie, że od 1 listopada br. można sobie legalnie brać
    > pieczywo ze sklepu bez żadnych konsekwencji, to uwierzysz na słowo, czy
    > jednak najpierw sprawdzisz jak jest faktycznie. Co innego wiedza
    > dysponenta(tki) czy konsultanta(tki), a co innego znajomość regulaminu.
    Tak
    > jak nieznajomość prawa tak i nieznajomość regulaminu szkodzi. I nie możesz
    > się tutaj podpierać niedoinformowaniem pracownika banku. Podstawą do
    > reklamacji może być wprowadzenie w błąd przez pracownika banku w
    > przypadkach, które nie określa regulamin i nigdzie indziej nie ma żadnych
    > zapisów. Nie w takim przypadku jak średnia miesięczna salda.

    mysle ze sie mylisz. Gdybys mial na pismie oswiadczenia pracownika banku to
    moglbys dochodzic swego.

    D.



  • 28. Data: 2002-10-23 11:54:38
    Temat: Re: Panienka z okienka
    Od: "kriskel" <k...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Dave" <u...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:ap5s3r$bqj$1@news.tpi.pl...
    > Uzytkownik "Robert" <m...@w...pl> napisal w wiadomosci
    > news:ap5rhs$541$1@topaz.icpnet.pl...
    > > In news:20021023094252.GH30711@diuna.pingwin.waw.pl, Wojtek Piecek
    >
    > o to mi chodzilo - nie kazdy ma czas i checi studiowac regulaminy

    Dave. Nie każdy ma też czas i chęci czytać Kodeks Cywilny i Kodeks Karny.
    A jak Ci ktoś powie, że od 1 listopada br. można sobie legalnie brać
    pieczywo ze sklepu bez żadnych konsekwencji, to uwierzysz na słowo, czy
    jednak najpierw sprawdzisz jak jest faktycznie. Co innego wiedza
    dysponenta(tki) czy konsultanta(tki), a co innego znajomość regulaminu. Tak
    jak nieznajomość prawa tak i nieznajomość regulaminu szkodzi. I nie możesz
    się tutaj podpierać niedoinformowaniem pracownika banku. Podstawą do
    reklamacji może być wprowadzenie w błąd przez pracownika banku w
    przypadkach, które nie określa regulamin i nigdzie indziej nie ma żadnych
    zapisów. Nie w takim przypadku jak średnia miesięczna salda.

    Pozdrawiam
    kriskel


  • 29. Data: 2002-10-23 13:15:17
    Temat: Re: Panienka z okienka
    Od: "kriskel" <k...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Dave" <u...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:ap60bc$6ra$1@news.tpi.pl...
    > Użytkownik "kriskel" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:ap5v2m$ail$1@news.onet.pl...
    >
    > mysle ze sie mylisz. Gdybys mial na pismie oswiadczenia pracownika banku
    to
    > moglbys dochodzic swego.

    Z tym się zgadzam. Nie mówiłem nic o udokumentowanych oświadczeniach
    pracowników banku gdyż wydawało mi się to zbyt oczywiste.

    Pozdrawiam
    kriskel


  • 30. Data: 2002-10-23 14:46:00
    Temat: Re: 7 zł w ekontoPRO LUKASA
    Od: Michal Sawicki <m...@i...pw.edu.pl>

    On Wed, 23 Oct 2002, kriskel wrote:

    > Piczki to już napewno nie potrafią liczyć. Zakładałem konto 20 dnia
    > miesiąca. Wpłaciłem 5000 i nie pobrali mi żadnej prowizji. W matematyce nie
    > ma takiej możliwości, żeby coś co nie istnieje (nie mylić z liczbami
    > urojonymi) dawało wartość inną niż zero. Do czasu otwarcia rachunku po
    > prostu nie masz rachunku i ten okres nie wlicza Ci się do niczego.

    No wiec jesli masz racje, to 3 pracownikow tego banku jest w bledzie, z
    tego 1 usilnie forsuje swoja teorie klientom.
    M.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1