-
331. Data: 2018-01-28 19:52:51
Temat: Re: A bitcoin...
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2018-01-28 o 19:33, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 28-01-18 o 19:11, Liwiusz pisze:
>
>>>>> Czyli, jeśli ktoś powiedzmy rok temu inwestując 1.000 zł, obecnie
>>>>> sprzedając BC uzyskuje 20.000 zł, to niby skąd owe 10.000 zł dodatkowe
>>>>> się wzięło, jak nie ze straty innych osób?
>>>> Nie, ze straty, tylko z inwestycji.
>>>> A czy ta inwestycja będzie na + czy - to się okaże.
>>> Skoro ktoś już swoje 10.000 zł zarobił, to globalnie na plus być ni
>>> może. Pytanie, jak bardzo będzie na minus.
>> Czy przy handlu tradycyjnymi walutami też miewasz takie "przemyślenia"?
>>
> Tak
Aha, czyli nawet nie widzisz absurdu w swoim myśleniu. Smutne.
--
Liwiusz
-
332. Data: 2018-01-28 20:20:15
Temat: Re: A bitcoin...
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 28-01-18 o 19:52, Liwiusz pisze:
>>>>>> Czyli, jeśli ktoś powiedzmy rok temu inwestując 1.000 zł, obecnie
>>>>>> sprzedając BC uzyskuje 20.000 zł, to niby skąd owe 10.000 zł
>>>>>> dodatkowe
>>>>>> się wzięło, jak nie ze straty innych osób?
>>>>> Nie, ze straty, tylko z inwestycji.
>>>>> A czy ta inwestycja będzie na + czy - to się okaże.
>>>> Skoro ktoś już swoje 10.000 zł zarobił, to globalnie na plus być ni
>>>> może. Pytanie, jak bardzo będzie na minus.
>>> Czy przy handlu tradycyjnymi walutami też miewasz takie "przemyślenia"?
>> Tak
> Aha, czyli nawet nie widzisz absurdu w swoim myśleniu. Smutne.
>
Przekonaj mnie. Przekonaj, że jeśli Kupuję BC za 10.000 zł i tydzień
później sprzedaję je a 20.000 zł, to wypracowałem te pieniądze, a nie
stracili ich inni. Bo kilka procent może być zapłatą za pożyczenie moich
środków.
-
333. Data: 2018-01-29 08:42:57
Temat: Re: A bitcoin...
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2018-01-28 o 20:20, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 28-01-18 o 19:52, Liwiusz pisze:
>
>>>>>>> Czyli, jeśli ktoś powiedzmy rok temu inwestując 1.000 zł, obecnie
>>>>>>> sprzedając BC uzyskuje 20.000 zł, to niby skąd owe 10.000 zł
>>>>>>> dodatkowe
>>>>>>> się wzięło, jak nie ze straty innych osób?
>>>>>> Nie, ze straty, tylko z inwestycji.
>>>>>> A czy ta inwestycja będzie na + czy - to się okaże.
>>>>> Skoro ktoś już swoje 10.000 zł zarobił, to globalnie na plus być ni
>>>>> może. Pytanie, jak bardzo będzie na minus.
>>>> Czy przy handlu tradycyjnymi walutami też miewasz takie "przemyślenia"?
>>> Tak
>> Aha, czyli nawet nie widzisz absurdu w swoim myśleniu. Smutne.
>>
> Przekonaj mnie. Przekonaj, że jeśli Kupuję BC za 10.000 zł i tydzień
> później sprzedaję je a 20.000 zł, to wypracowałem te pieniądze, a nie
> stracili ich inni. Bo kilka procent może być zapłatą za pożyczenie moich
> środków.
Nie twierdzę, że wypracowałeś, tylko że nie jest to gra o sumie zerowej,
ani nie jest to coś dziwnego, na podstawie czego można wyciągnąć
wniosek, że to oszustwo, czy coś, co zaraz padnie.
W portfelu mam złotówki, które cały czas zmieniają wartość, a w lodówce
jeszcze niedawno miałem masło kupione za 2,50zł.
> a nie stracili ich inni.
To znaczy uważasz, że ten, co kupił od ciebie tego bitcoina za 10 000zł,
to jego cena zakupu jest jego stratą?
--
Liwiusz
-
334. Data: 2018-01-29 10:08:18
Temat: Re: A bitcoin...
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2018-01-29 o 08:42, Liwiusz pisze:
>
> To znaczy uważasz, że ten, co kupił od ciebie tego bitcoina za 10 000zł,
> to jego cena zakupu jest jego stratą?
>
Ja tamtą wypowiedź zrozumiałem nie indywidualnie tylko globalnie (tak
jak rozwiązywanie zadań z fizyki poprzez bilans energii, a nie poprzez
analizę wszystkiego co się po drodze dzieje).
Jest olbrzymi worek do którego ludzie wrzucają realną walutę.
Jeden wrzucił 10k, a potem wyjął 20k - to znaczy, że wszyscy pozostali w
sumie wyjmą o 10k mniej niż wrzucili.
P.G.
-
335. Data: 2018-01-29 10:19:54
Temat: Re: A bitcoin...
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2018-01-29 o 10:08, Piotr Gałka pisze:
> W dniu 2018-01-29 o 08:42, Liwiusz pisze:
>>
>> To znaczy uważasz, że ten, co kupił od ciebie tego bitcoina za 10
>> 000zł, to jego cena zakupu jest jego stratą?
>>
>
> Ja tamtą wypowiedź zrozumiałem nie indywidualnie tylko globalnie (tak
> jak rozwiązywanie zadań z fizyki poprzez bilans energii, a nie poprzez
> analizę wszystkiego co się po drodze dzieje).
> Jest olbrzymi worek do którego ludzie wrzucają realną walutę.
A co to jest "realna waluta" i dlaczego zł jest nią dla ciebie, a
bitcoin nie?
> Jeden wrzucił 10k, a potem wyjął 20k - to znaczy, że wszyscy pozostali w
> sumie wyjmą o 10k mniej niż wrzucili.
Niekoniecznie, przecież obrót walutą to nie tylko jej kupno i sprzedaż
za inną walutę, ale i wymiana za różnorakie dobra i usługi. Dziesiątki
lat może trwać powszechna wymiana i nikt nie jest stratny.
Waluta pada jak w końcu państwo wpadnie na pomysł większego dodruku
albo/i wprowadzenia u siebie socjalizmu. Ani jedno, ani drugie
bitcoinowi chyba nie grozi, bo wzrost liczby bitcoinów jest z góry
określony.
--
Liwiusz
-
336. Data: 2018-01-29 11:46:35
Temat: Re: A bitcoin...
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Mon, 29 Jan 2018 10:08:18 +0100, Piotr Gałka napisał(a):
> Jeden wrzucił 10k, a potem wyjął 20k - to znaczy, że wszyscy pozostali w
> sumie wyjmą o 10k mniej niż wrzucili.
Otóż nie. To jest taki worek w którym w tajemniczy sposób raz jest 5
królików a raz 7 choć nikt nie wkłada ani nie wyciąga z nich żadnych
królików.
--
Jacek
I hate haters.
-
337. Data: 2018-01-29 12:35:53
Temat: Re: A bitcoin...
Od: z <...@...pl>
W dniu 2018-01-29 o 11:46, Jacek Maciejewski pisze:
> Otóż nie. To jest taki worek w którym w tajemniczy sposób raz jest 5
> królików a raz 7 choć nikt nie wkłada ani nie wyciąga z nich żadnych
> królików.
Nie rozumiesz :-) to jest tylko jeden ze sposobów/przejawów kreacji
pieniądza która jak powszechnie wiadomo nie istnieje ;-)
z
-
338. Data: 2018-01-29 13:14:48
Temat: Re: A bitcoin...
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2018-01-29 o 11:46, Jacek Maciejewski pisze:
> Dnia Mon, 29 Jan 2018 10:08:18 +0100, Piotr Gałka napisał(a):
>
>> Jeden wrzucił 10k, a potem wyjął 20k - to znaczy, że wszyscy pozostali w
>> sumie wyjmą o 10k mniej niż wrzucili.
>
> Otóż nie. To jest taki worek w którym w tajemniczy sposób raz jest 5
> królików a raz 7 choć nikt nie wkłada ani nie wyciąga z nich żadnych
> królików.
Ok. Chyba rozumiem.
Jest sobie na świecie n bitcoinów.
n-1 zostało kupionych po 1$. Więc ludzie wrzucili do worka (n-1)$.
Ten ostatni został z jakiegoś niejasnego powodu kupiony za 10$ - czyli
teraz wszystkie są po 10$.
Czyli do worka wrzucono n-1+10 czyli około n bo n>>10.
A jest tam 10n.
No fakt królików przybywa i ubywa.
P.G.
-
339. Data: 2018-01-29 13:21:07
Temat: Re: A bitcoin...
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2018-01-29 o 13:14, Piotr Gałka pisze:
> W dniu 2018-01-29 o 11:46, Jacek Maciejewski pisze:
>> Dnia Mon, 29 Jan 2018 10:08:18 +0100, Piotr Gałka napisał(a):
>>
>>> Jeden wrzucił 10k, a potem wyjął 20k - to znaczy, że wszyscy pozostali w
>>> sumie wyjmą o 10k mniej niż wrzucili.
>>
>> Otóż nie. To jest taki worek w którym w tajemniczy sposób raz jest 5
>> królików a raz 7 choć nikt nie wkłada ani nie wyciąga z nich żadnych
>> królików.
>
> Ok. Chyba rozumiem.
> Jest sobie na świecie n bitcoinów.
> n-1 zostało kupionych po 1$. Więc ludzie wrzucili do worka (n-1)$.
> Ten ostatni został z jakiegoś niejasnego powodu kupiony za 10$ - czyli
> teraz wszystkie są po 10$.
> Czyli do worka wrzucono n-1+10 czyli około n bo n>>10.
> A jest tam 10n.
Jest wirtualnie. Bo ile jest naprawdę, to się okaże, jak te wszystkie 10
zostanie sprzedane.
--
Liwiusz
-
340. Data: 2018-01-29 13:25:07
Temat: Re: A bitcoin...
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Mon, 29 Jan 2018 13:14:48 +0100, Piotr Gałka napisał(a):
> Ten ostatni został z jakiegoś niejasnego powodu kupiony za 10$ - czyli
> teraz wszystkie są po 10$.
Dalej nie kapujesz. To taka zabawa. Wszyscy ludzie na świecie co rano
się zbierają i ustalają ile to dziś ma kosztować bitcoin (i nie tylko,
dolar, złotówka itd). I to wszystko.
--
Jacek
I hate haters.