Co sądzicie o takim biznesie, jaki prowadzi Mieszko, Grosik, polegającym na
prowadzeniu punktu przyjmowania różnorakich opłat. Pytam na tej grupie,
ponieważ działalność taka nieodłącznie wiaze sie z kontaktami z bankami.
Przykladowo - punkty te oferuja prowizje na poziomie 1 zl od wplaconej
kwoty - a wiec taniej niz na poczcie. Na razie wyobrazam sobie to tak - ze
caly dzien pieczolowicie gromadzimy pieniazki i kwity, wplacamy do banku, a
pozniej przelewamy (najlepiej z jakiegos e-banku) na docelowe konta, na
które pieniadze mialy byc przeznaczone. Cala biznes jest (chyba) oplacalny
jedynie wtedy, gdy mamy konto w banku, które umozliwia darmowe przelewy
przez internet (lub za niska oplata).
I jeszcze jedno - czy na taka dzialalnosc sa potrzebne jakies zezwolenia, a
moze beda potrzebne od 1 maja - po wejsciu do UE ??
Czy moze ktos z grupowiczów prowadzi taki punkt albo sie tym interesowal? (a
moze korzysta z takiego?)

pozdr
Krzysiek

do góry

KrzysztofM <k...@w...dvdinfo.prv.pl> napisał(a):

> Co sądzicie o takim biznesie, jaki prowadzi Mieszko, Grosik, polegającym na
> prowadzeniu punktu przyjmowania różnorakich opłat.
> Przykladowo - punkty te oferuja prowizje na poziomie 1 zl od wplaconej
> kwoty - a wiec taniej niz na poczcie. Na razie wyobrazam sobie to tak - ze
> caly dzien pieczolowicie gromadzimy pieniazki i kwity, wplacamy do banku, a
> pozniej przelewamy (najlepiej z jakiegos e-banku) na docelowe konta, na
> które pieniadze mialy byc przeznaczone. Cala biznes jest (chyba) oplacalny
> jedynie wtedy, gdy mamy konto w banku, które umozliwia darmowe przelewy
> przez internet (lub za niska oplata).
Jak myślisz ile takich przelewów jesteś w stanie wprowadzić ręcznie.
Uwzględniając koszt stworzenia takiego punktu to taki sposób myslenia (ręczna
obróbka) odpada. Pomysl jak biznes podupadnie gdy podobna agencja się zwinie.
Zaufanie strasznie podupadnie .... a biznes bez klientów nie ma szans.

Tomasz
<NOTO>

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Tomasz wrote:

> KrzysztofM <k...@w...dvdinfo.prv.pl> napisał(a):
>
>
>>Co sądzicie o takim biznesie, jaki prowadzi Mieszko, Grosik, polegającym na
>>prowadzeniu punktu przyjmowania różnorakich opłat.
>>Przykladowo - punkty te oferuja prowizje na poziomie 1 zl od wplaconej
>>kwoty - a wiec taniej niz na poczcie. Na razie wyobrazam sobie to tak - ze
>>caly dzien pieczolowicie gromadzimy pieniazki i kwity, wplacamy do banku, a
>>pozniej przelewamy (najlepiej z jakiegos e-banku) na docelowe konta, na
>>które pieniadze mialy byc przeznaczone. Cala biznes jest (chyba) oplacalny
>>jedynie wtedy, gdy mamy konto w banku, które umozliwia darmowe przelewy
>>przez internet (lub za niska oplata).
>
> Jak myślisz ile takich przelewów jesteś w stanie wprowadzić ręcznie.
> Uwzględniając koszt stworzenia takiego punktu to taki sposób myslenia (ręczna
> obróbka) odpada. Pomysl jak biznes podupadnie gdy podobna agencja się zwinie.
> Zaufanie strasznie podupadnie .... a biznes bez klientów nie ma szans.

Ze co? a niby jak sobie wyobrazasz maszyne? z rozpoznawaniem pisma? I
tak by trzeba bylo to sprawdzac bo pomylka bylaby katastrofalna w
skutkach dla zaufania. W gre wchodza tylko reczne przelewy. Rachunek
jest prosty: zakladasz sobie taki punkt w najbiedniejszej dzielnicy z
czynszem rzedu 200 zl. Wstawiasz kraty, i liczysz na cud. Jezeli
przyjdzie dziennie 100 rachunkow do przelewu to wychodzisz spokojnie na
swoje. Poniewaz zarabiasz dziennie 100 zl + odsetki za 1-2 dni (ktore z
reguly przytrzymujesz na koncie). Jednak szczerze watpie zeby uzyskanie
zaufania od biednych ludzi bylo takie proste. Generalnie pomysl ma
potencjal dzieki pazernosci poczty polskiej ale tez trzeba sie na
poczatku porzadnie nameczyc aby uzyskac zaufanie tubylcow.




--
l...@s...pl

do góry

Myślę, że to, co opisujesz, podpada pod opis "świadczenie usług bankowych",
czyli wymaga specjalnego zezwolenia.

do góry

sebol <l...@s...pl> wrote:
Generalnie
> pomysl ma
> potencjal dzieki pazernosci poczty polskiej ale tez trzeba sie na
> poczatku porzadnie nameczyc aby uzyskac zaufanie tubylcow.

A te wszystkie unikasy i billbirdy?

do góry

sebol <l...@s...pl> wrote in news:c4dtmi$32n$1@news.onet.pl:

/ciach.../

> Ze co? a niby jak sobie wyobrazasz maszyne? z rozpoznawaniem pisma? I
> tak by trzeba bylo to sprawdzac bo pomylka bylaby katastrofalna w
> skutkach dla zaufania. W gre wchodza tylko reczne przelewy.

A slyszales o systemach wykorzystujacych kody kreskowe ?
A o imporcie pliku tekstowego z transakcjami do systemow bankowosci
elektronicznej/internetowej ?

> Rachunek
> jest prosty: zakladasz sobie taki punkt w najbiedniejszej dzielnicy z
> czynszem rzedu 200 zl.

Czynsz 200 zl ? :-)))

> Jednak szczerze watpie zeby
> uzyskanie zaufania od biednych ludzi bylo takie proste. Generalnie
> pomysl ma potencjal dzieki pazernosci poczty polskiej ale tez trzeba
> sie na poczatku porzadnie nameczyc aby uzyskac zaufanie tubylcow.

Agencje typu Grosik, Chrobry, Mieszko sa prawdopodobnie calkiem dobrze zorganizowane
i nie jest to taka prosta sprawa.

Wojtek

do góry

> Co sądzicie o takim biznesie, jaki prowadzi Mieszko, Grosik, polegającym
na
> prowadzeniu punktu przyjmowania różnorakich opłat. Pytam na tej grupie,
> ponieważ działalność taka nieodłącznie wiaze sie z kontaktami z bankami.
> Przykladowo - punkty te oferuja prowizje na poziomie 1 zl od wplaconej
> kwoty - a wiec taniej niz na poczcie. Na razie wyobrazam sobie to tak - ze
> caly dzien pieczolowicie gromadzimy pieniazki i kwity, wplacamy do banku,
a
> pozniej przelewamy (najlepiej z jakiegos e-banku) na docelowe konta, na
> które pieniadze mialy byc przeznaczone. Cala biznes jest (chyba) oplacalny
> jedynie wtedy, gdy mamy konto w banku, które umozliwia darmowe przelewy
> przez internet (lub za niska oplata).
> I jeszcze jedno - czy na taka dzialalnosc sa potrzebne jakies zezwolenia,
a
> moze beda potrzebne od 1 maja - po wejsciu do UE ??
> Czy moze ktos z grupowiczów prowadzi taki punkt albo sie tym interesowal?
(a
> moze korzysta z takiego?)
>

a ja u takich nigdy nic nie zaplace
mam kolo siebie cos takiego, nazywa sie chyba "Elixir"
jest to sp. z o.o. - i wlasnie to zoo mi sie nie podoba

kursor

do góry

Użytkownik "free" <n...@S...pl> napisał w wiadomości
news:c4e1fv$jkl$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Myślę, że to, co opisujesz, podpada pod opis "świadczenie usług
bankowych",
> czyli wymaga specjalnego zezwolenia.

Imo nie wymaga, bowiem płatności są dokonywane za pośrednictwem banku, a nie
samemu (czyli dłużnik-"agencja"-bank-wierzyciel, a nie
dłużnik-"agencja"-wierzyciel).


--
Pozdrawiam,
Washko
http://www.lexos.org.pl/
http://www.odpowiedzialnosc.org/

do góry

Dnia 2004-03-31 12:48, Użytkownik kursor napisał:
>>Co sądzicie o takim biznesie, jaki prowadzi Mieszko, Grosik, polegającym
...

> a ja u takich nigdy nic nie zaplace
> mam kolo siebie cos takiego, nazywa sie chyba "Elixir"
> jest to sp. z o.o. - i wlasnie to zoo mi sie nie podoba
>
> kursor

Nie chodzi tu nawet o to czy jest to zoo czy inny zwierzyniec. Jaką ma
gwarancję klient "wpłacający" kaskę za np. energię elektryczną, że
pieniądze wpłyną na rachunek zakładu energetycznego? A jeśli wpłyną to
po jakim czasie. I jeżeli ZE naliczy odsetki karne za opóźnienie (o czym
klient przekona się po np. 2 miesiącach) od kogo może się domagać
zwrotu? A może poskarży się do arbitra bankowego?

do góry

Wojciech Skrzypinski wrote:


>>Ze co? a niby jak sobie wyobrazasz maszyne? z rozpoznawaniem pisma? I
>>tak by trzeba bylo to sprawdzac bo pomylka bylaby katastrofalna w
>>skutkach dla zaufania. W gre wchodza tylko reczne przelewy.
>
>
> A slyszales o systemach wykorzystujacych kody kreskowe ?

tak - a sprawdzales ile % je posiada?

> A o imporcie pliku tekstowego z transakcjami do systemow bankowosci
> elektronicznej/internetowej ?

importuje sie <z> czegos.


>>Rachunek
>>jest prosty: zakladasz sobie taki punkt w najbiedniejszej dzielnicy z
>>czynszem rzedu 200 zl.
>
>
> Czynsz 200 zl ? :-)))

albo i mniej



> Agencje typu Grosik, Chrobry, Mieszko sa prawdopodobnie calkiem dobrze
zorganizowane
> i nie jest to taka prosta sprawa.

no nie da sie ukryc.


--
l...@s...pl

do góry