Użytkownik "Sinus" <s...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:g04evt$lkm$1@inews.gazeta.pl...
> MarekZ <marekz_wywal@to_irc.pl> napisał(a):
>> Ostatni zakup "nie na siebie" robiłem w AF w grudniu 2007. Albo zmieniło
>> się
>> to od tamtej pory, albo to co jest napisane nie ma przełożenia na
>> rzeczywistość. Ta druga możliwość wydaje mi się bardziej prawdopodobna.
>> Nie
>> wydaje mi się możliwe aby zablokowano możliwośc płatności za kogoś
>> innego.
>> Można wprowadzać utrudnienia, typu brak przysyłania id biletu i
>> konieczność
>> odebrania go na lotnisku, ale zablokowanie całkowite takiej możliwości
>> wydaje mi się mało prawdopodobne. Zresztą nie wiem nawet czy jest to
>> technicznie wykonalne, zakładając, że do AF trafia tylko wynik
>> autoryzacji,
>> a nie dane karty.
>
> Autoryzacja by pewnie przeszła, ale na lotnisku mogą chcieć zobaczyć tą
> kartę.
> Jestem uczulony na to, bo kiedyś kupowałem koleżance bilet w China
> Airlines,
> autoryzacja była i kasę z karty ściągnęli, natomiast na lotnisku chcieli
> zobaczyć tą kartę. No i nie wydali jej karty pokładowej - musiała kupić
> nowy
> bilet. Kasę oddali dopiero po 2 miesiącach, po reklamacji.
>
>> Tym "identyfikatorem" w przypadku płatności za osobę nie będącą
>> właścicielem
>> karty, był po prostu jej paszport.
>
> Paszport właściciela karty? Okazany przy check-in?
>
>
>
autoryzacja przejdzie, ale na lotnisku są problemy.
Bo przy pierwszym check-in system sprawdza czy karta jest aktywna.
Ja miałem problem w BA, bo moja karta w dniu lotu była już nieważna
(zrezygnowałem z niej) i nie mogli mi wydrukować kart pokłdowych.
Musiałem iść do biura BA i tam ręcznie autoryzowali, w drodze
powrtonej już nie było problemu.

t.

do góry

Użytkownik "Tomek." <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4825f25b$1@news.home.net.pl...

> autoryzacja przejdzie, ale na lotnisku są problemy.
> Bo przy pierwszym check-in system sprawdza czy karta jest aktywna.
> Ja miałem problem w BA, bo moja karta w dniu lotu była już nieważna
> (zrezygnowałem z niej) i nie mogli mi wydrukować kart pokłdowych.
> Musiałem iść do biura BA i tam ręcznie autoryzowali, w drodze
> powrtonej już nie było problemu.

Dla mnie to jakiś obłęd i nigdy się z tym nie spotkałem. Karty zmieniam dość
często, więc zapewne byłem w analogicznej sytuacji kiedyś. Nie żebym raz w
tygodniu gdzieś latał, ale jednak te kilka czy w porywach kilkanaście lotów
na rok mi się uzbiera.

Jeśli są w stanie sprawdzić czy karta jest aktywna, znaczy muszą mieć jej
dane (nawet jeśli pracownik na check-in nie ma do nich bezpośredniego
dostępu)? Inaczej sobie to wyobrażałem (platności obsługiwane przez firmę
zewnętrzną).

A może to była jakaś jednorazowa akcja pod jakimś pretekstem?

marekz

do góry

"Sinus" <s...@g...SKASUJ-TO.pl> writes:

> Autoryzacja by pewnie przeszła, ale na lotnisku mogą chcieć zobaczyć tą kartę.
> Jestem uczulony na to, bo kiedyś kupowałem koleżance bilet w China Airlines,
> autoryzacja była i kasę z karty ściągnęli, natomiast na lotnisku chcieli
> zobaczyć tą kartę.

To zreszta dosc powszechna praktyka. Karta moze byc nowa, wazne by
numer byl ten sam.

>> Tym "identyfikatorem" w przypadku płatności za osobę nie będącą właścicielem
>> karty, był po prostu jej paszport.
>
> Paszport właściciela karty? Okazany przy check-in?

Problem z paszportem jest taki, ze nie ma w nim numeru karty. A na
karcie zwykle jest :-)
--
Krzysztof Halasa

do góry

"MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> writes:

> Jeśli są w stanie sprawdzić czy karta jest aktywna, znaczy muszą mieć
> jej dane (nawet jeśli pracownik na check-in nie ma do nich
> bezpośredniego dostępu)?

Pewnie ma, bo niby dlaczego mialby nie miec? Normalnie linie lotnicze
nie bawia sie w jakies kombinacje z "firmami zewnetrznymi" (dlaczego
niby mialbym bardziej ufac jakiejs zupelnie mi nieznanej "firmie
zewnetrznej" niz linii lotniczej, ktora odpowiada takze za bardziej
niebezpieczne dla np. zycia elementy transakcji).

Wymog posiadania karty, ktora oplacono bilet, sluzy stwierdzeniu, ze
to posiadacz karty zaplacil za bilet, a w przypadku reklamacji jest to
dowodem, ze posiadacz karty "otrzymal" usluge.

Linia lotnicza jest zabezpieczona do czasu lotu przed ew. fraudem, bo
po prostu anuluje bilet, ale jesli fraud "wyjdzie" pozniej, to nic nie
moglaby zrobic. Bilety lotnicze sa zwykle drozsze niz paczka cukierkow
i ryzyko jest zasadnicze.

Oczywiscie podobnych problemow nie ma, jesli ktos placi karta na
miejscu w biurze linii itp. (transakcja z obecnoscia karty).
--
Krzysztof Halasa

do góry

Użytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> napisał w wiadomości
news:m3mymx3nng.fsf@maximus.localdomain...

> Pewnie ma, bo niby dlaczego mialby nie miec? Normalnie linie lotnicze
> nie bawia sie w jakies kombinacje z "firmami zewnetrznymi" (dlaczego
> niby mialbym bardziej ufac jakiejs zupelnie mi nieznanej "firmie
> zewnetrznej" niz linii lotniczej, ktora odpowiada takze za bardziej
> niebezpieczne dla np. zycia elementy transakcji).
> Wymog posiadania karty, ktora oplacono bilet, sluzy stwierdzeniu, ze
> to posiadacz karty zaplacil za bilet, a w przypadku reklamacji jest to
> dowodem, ze posiadacz karty "otrzymal" usluge.
>
> Linia lotnicza jest zabezpieczona do czasu lotu przed ew. fraudem, bo
> po prostu anuluje bilet, ale jesli fraud "wyjdzie" pozniej, to nic nie
> moglaby zrobic. Bilety lotnicze sa zwykle drozsze niz paczka cukierkow
> i ryzyko jest zasadnicze.
>
> Oczywiscie podobnych problemow nie ma, jesli ktos placi karta na
> miejscu w biurze linii itp. (transakcja z obecnoscia karty).

Wydawało mi się nieracjonalne aby każda linia lotnicza miała swój "dział"
zajmujący się autoryzacją kart, ale nawet zakładając, że tak jest,
zastanawiające jest to, że nie spotkałem się ani razu z takim czymś jak chęć
zobaczenia karty, którą płacono. Chyba bym oniemiał, gdyby ktoś czegoś
takiego ode mnie chciał. Nikt ze znajomych, dla których kupowalem bilety
także o niczym takim mi nie opowiadał. Podróżuję praktycznie zawsze w klasie
ekonomicznej, więc nie można tego zwalać na jakieś quasi-vip-procedury, bo
właśnie chyba dla biletów w klasie ekonomicznej najprędzej można spodziewać
się fraudu.

Idąc dalej, za chwilę konduktor w pociagu będzie chciał okazania karty przy
bilecie kupowanym przez internet. Akurat w przypadku AF, wystarczy nie
zaznaczyć check boxa potwierdzającego aby identyfikatorem była karta, którą
się płaci i nie ma potem zadnych cyrków (identyfikatorem jest paszport
podróżnego). Przynajmniej tak było kilka miesięcy temu. Natomiast miesiąc
temu kupowałem bilety w Lufthansie tak dla siebie, jak i dla znajomej, i o
żadnym sprawdzaniu kart także mowy nie było. Na początku tego roku kupowałem
przez inet jeszcze bilet LOT. Także nic z tych rzeczy.

Ale chyba nie napisałeś ot tak sobie, że jest to powszechna praktyka, tylko
na podstawie jakichs swoich doświadczeń, więc chętnie się dowiem jakie linie
i na których lotniskach ją stosują.

marekz

do góry

A mozna w ogóle to "odznaczyc, czy jest jedynie opcja wyboru c.c/paszport./ karta AF
i pole na wpisanie numeru wybranego
j.w. (np. numeru pasportu)?
JaC


-----

> Akurat w przypadku AF, wystarczy nie zaznaczyć check boxa potwierdzającego aby
identyfikatorem była karta, którą się
płaci i nie ma potem zadnych cyrków (identyfikatorem jest paszport podróżnego).

do góry

Użytkownik " 666" <u...@w...eu> napisał w wiadomości
news:g06tn8$2o2$1@news.wp.pl...

>> Akurat w przypadku AF, wystarczy nie zaznaczyć check boxa
>> potwierdzającego aby identyfikatorem była karta, którą się
> płaci i nie ma potem zadnych cyrków (identyfikatorem jest paszport
> podróżnego).

Nie pamiętam a nie chce mi się teraz sprawdzać, jednak chyba musi być jakiś
identyfikator wybrany. Jesli coś się zmieniło i nie da się wybrać numeru
paszportu a nie posiada się żadnej swojej karty, pozostaje na szybko wyrobić
sobie kartę F-B, numer przychodzi chyba od ręki, sama karta naturalnie
później, no ale nam wystarczy sam numer.

marekz

do góry

"MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> writes:

> Wydawało mi się nieracjonalne aby każda linia lotnicza miała swój
> "dział" zajmujący się autoryzacją kart,

Maja w takim samym stopniu jak kazdy sklep ma taki dzial.

> ale nawet zakładając, że tak
> jest, zastanawiające jest to, że nie spotkałem się ani razu z takim
> czymś jak chęć zobaczenia karty, którą płacono.

Kwestia linii lotniczej. I czasu oraz sposobu placenia (czas przed
wylotem oraz zakup biletu w sieci/przez telefon).

> Podróżuję praktycznie zawsze w klasie ekonomicznej, więc
> nie można tego zwalać na jakieś quasi-vip-procedury, bo właśnie chyba
> dla biletów w klasie ekonomicznej najprędzej można spodziewać się
> fraudu.

To nie zalezy od klasy.

> Idąc dalej, za chwilę konduktor w pociagu będzie chciał okazania karty
> przy bilecie kupowanym przez internet.

Moze tak byc, wcale bym sie nie zdziwil.

> Akurat w przypadku AF,
> wystarczy nie zaznaczyć check boxa potwierdzającego aby
> identyfikatorem była karta, którą się płaci i nie ma potem zadnych
> cyrków (identyfikatorem jest paszport podróżnego).

To sluzy do zupelnie innego celu.

> Ale chyba nie napisałeś ot tak sobie, że jest to powszechna praktyka,
> tylko na podstawie jakichs swoich doświadczeń, więc chętnie się dowiem
> jakie linie i na których lotniskach ją stosują.

Wiele linii, i chyba nie zalezy od lotniska. Szansa sie zwieksza jesli
kupiles bilety na krotko przed wylotem. Nie pamietam szczegolow, ale
szybkie uzycie google pokazuje na pierwszej stronie linie tureckie
i singapurskie. Ale to jest praktykowane przez wiele linii, zreszta
nie tylko linii, mozesz sie z tym spotkac czasem takze w hotelu (przy
zaplacie z gory).
--
Krzysztof Halasa

do góry

MarekZ pisze:
> Idąc dalej, za chwilę konduktor w pociagu będzie chciał okazania karty
> przy bilecie kupowanym przez internet.

Na grupie dyskusyjnej _pl.misc.kolej_ ludzie opisywali sytuacje, gdy
osoba jadąca z wydrukowanym e-biletem musiała na stacji kolejowej okazać
kartę płatniczą, której numer także widniał na bilecie (dotyczyło to
kolei francuskich i niemieckich).

K.

do góry

"MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> wrote in message
news:g052v7$1pl$1@nemesis.news.neostrada.pl...

> Idąc dalej, za chwilę konduktor w pociagu będzie chciał okazania karty
> przy bilecie kupowanym przez internet.

Tego nie robią, ale żeby zapłacic za bilet PKP przez internet musisz podać
swoje dane adresowe zakładając konto, a przy kontroli biletów musisz pokazać
dowód osobisty (weryfikowany jest numer dowodu). W każdym razie PKP ma twoje
dokładne dane. A kwoty są jakby o rząd niższe.

MichalL

do góry