-
171. Data: 2010-02-12 12:16:27
Temat: Re: Ameryka idzie do przodu!
Od: "Valdi" <V...@v...pl>
"xbartx" news:hl3ek7$t61$2@inews.gazeta.pl
> Mylisz chyba państwowe molochy z prywatnymi firmami kurierskimi. Ma na
> bieżąco przykład z UK. Często kupuję coś na ebay i czasami jak nie ma
> możliwości wysyłki do pl to wysyłam na adres kolegi do Londynu. Wysyłam
> do niego do pracy, bo w UK poczta pracuje od 8 do 12 bodajże i kolega
> musiałby w sobotę się fatygować. Strajki to raczej norma i zwykła
> codzienność. Nasza poczta to przy nich słabo fika ;)
A ja wcale nie miałem na myśli brytyjskiego odpowiednika naszej poczty he he
:)
Mam świadomość, że nie jestem obiektywny ale z niemieckiego Deutsche Post
jest bardzo zadowolony.
-
172. Data: 2010-02-12 12:44:28
Temat: Re: Ameryka idzie do przodu!
Od: "bradley.st" <b...@g...pl>
On 12 Lut, 06:26, xbartx <b...@h...net> wrote:
>
> Mylisz dwie rzeczy i przede wszystkim dla Ciebie priorytetem jest wygoda
> klienta.
Brawo! No wreszcie ktos zauwazyl! Tak, dokladnie to jest moim
priorytetem. Bo to bank jest moim uslugodawca, a nie ja - banku.
Roznice w mentalnosci...
Bank jest dla mnie jak fryzjer, prawnik, piekarz. Ma byc sprawnie,
kompetentnie i milo. Nie jest - przenosze sie do innego.
> Pomyśl o tych co projektują i wdrażają. Skoro ktoś wprowadził
> standard, że max może być 26 cyfr. Choćby 15 cyfr to było aż nadto na
> stan dzisiejszy, to nie masz pewności co się stanie za lat dwa a już nie
> mówiąc 5. Po co sobie utrudniać, życie skoro można zrobić od razu max
> numer i mieć spokój prawdopodobnie do końca swojego życia. Ewentualnie
> dzieci albo wnuki się będą głowić co dalej.
OK, dwie pierwsze to kontrolne. Nie licza sie. Osiem kolejnych to kod
oddzialu. Zostaje 16 na numer indywidualnego rachunku.
9,999,999,999,999,999 indywidualnych rachunkow w KAZDYM oddziale
KAZDEGO banku w kraju z obecna populacja ca. 40,000,000? To ile Ty,
Twoje dzieci i wnuki planujecie zyc?
>
> > Przy takim rozumowaniu nalezaloby wprowadzic dwudziestoszesciocyfrowe
> > numery telefonow. "Na zapas". Zeby sie telekomunikacje nie musialy
> > martwic.
>
> A interesowałeś się kiedyś jakie są koszta i ile pracy przy zwiększeniu
> nr telefonów o jedną cyfrę?
>
No wlasnie dlaczego nie wprowadzic od razu dwudziestoszesciocyfrowych
numerow zamiast tak podbijac o cyferke co jakis czas? Bo to
uzytkownikom a nie telekomunikacji ma byc wygodnie!
> > Nie no, przynoszenia do oddzialu kolejnych zaswiadczen z kolejnymi
> > pieczatkami tez idzie szybko i sprawnie. Czekanie na kuriera (bo
> > przeciez trzeba sie wylegitymowac i podpisac na umowie!) tez idzie
> > szybko i sprawnie. "Skladanie reklamacji" - bo pani w oddziale nie moze
> > sama podjac decyzji o anulowaniu np. 3 zl oplaty naliczonej przez
> > "system" - tez idzie szybko i sprawnie.
>
> Nie wiem naprawdę o co Ci biega? Nr konta wpisuje się zazwyczaj:
>
> - przeważnie raz jako przelew zaufany do wszelkich stałych płatności za
> media etc.
> - płatności przez internet albo z karty albo przychodzi na maila CRL+c/v
> - allegro to samo co wyżej karta albo CRL+c/v
Ale sie wpisuje. A w "innej rzeczywistosci" mozna komfortowo
funkcjonowac nie znajac swojego numeru konta ani numerow kont
bankowych kogokolwiek/czegokolwiek innego.
>
> Tak naprawdę na rok klepie się ten rachunek z kartki do komputera max
> kilka razy. Odnoszę się do osób prywatnych oczywiście.
> To że w USA jest wsio papierowo i jak klient czeku nie dostanie, to się
> nie liczy to chyba nie jest wina europy?
>
Ale jakie wsio papierowo? Z rachunkami placonymi przez internet (ok,
to wymaga wpisania numeru WLASNEGO konta jeden raz na poczatku) i
kartami kredytowymi?
> > Chyba wszedzie sa krotsze, poza ta Malta. Czy to ma byc dowod na
> > pracowitosc Narodu Polskiego i odpornosc na zmeczenie? ;)
>
> Nie to jest dowód na to, że nawet jak mówicie w USA/UK, to skracacie
> słowa jak się da, albo nie wymawiacie końcówek, bo się nie chce, bo za
> długo, bo się jeszcze zmęczę. O zdjęciach typu schody ruchome do fitness
> clubu już nie wspomnę ;)
Hm... A jestes pewien, ze wszyscy Polacy poprawnie akcentuja
"zrobilibysmy" albo "muzyka". Ze wiedza ze nalezy pisac "tryumfalny"?
Ze wiedza ze "statut" to nie to samo co "status"? ("W odpowiedzi na
Pana pytanie na temat statutu dewizowego klientow" - tak mi pisal
pewien bank w oficjalnym pismie.) I ilu Polakow chodzi regularnie do
fitness clubu (po schodach lub nie) albo do dentysty?
> Nie chce być tutaj źle zrozumiany a moja wypowiedź odebrana za jakiś
> atak, ale USA w europie UK, to są kraje gdzie nadwaga ludzi jest
> największym problemem a wiedza przeciętnego człowieka o reszcie świata
> jest bardzo znikoma. Z czegoś to chyba musi wynikać, nieprawdaż?
Z wyboru. Jesli nie musisz tracic czasu na stanie w kolejkach,
skladanie reklamacji, przynoszenie zaswiadczen, szukanie ID po
kieszeniach bo ktos cie chce wylegitymowac, mozesz np. chodzic na
silownie i dobrze sie odzywiac albo... siedziec przed telewizorem i
jesc frytki. Wybor nalezy do jednostki.
-
173. Data: 2010-02-12 12:50:44
Temat: Re: Ameryka idzie do przodu!
Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>
On 12.02.2010 13:44, bradley.st wrote:
>> Pomyśl o tych co projektują i wdrażają. Skoro ktoś wprowadził
>> standard, że max może być 26 cyfr. Choćby 15 cyfr to było aż nadto na
>> stan dzisiejszy, to nie masz pewności co się stanie za lat dwa a już nie
>> mówiąc 5. Po co sobie utrudniać, życie skoro można zrobić od razu max
>> numer i mieć spokój prawdopodobnie do końca swojego życia. Ewentualnie
>> dzieci albo wnuki się będą głowić co dalej.
>
> OK, dwie pierwsze to kontrolne. Nie licza sie. Osiem kolejnych to kod
> oddzialu. Zostaje 16 na numer indywidualnego rachunku.
> 9,999,999,999,999,999 indywidualnych rachunkow w KAZDYM oddziale
> KAZDEGO banku w kraju z obecna populacja ca. 40,000,000? To ile Ty,
> Twoje dzieci i wnuki planujecie zyc?
Nic nie rozumiesz.
To kwestia tego, ile Ty, twoje dzieci i wnuki w swoim zyciu zaloza lokat
jednodniowych.
Kolejnym stopniem w swiatowej dominacji polskiej bankowosci bedzie
zalozenie konta w Polsce kazdemu obywatelowi Chin i Indii, aby ci mogli
zakladac bezbelkowe lokaty jednodniowe.
--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org
-
174. Data: 2010-02-12 12:59:23
Temat: Re: Ameryka idzie do przodu!
Od: "bradley.st" <b...@g...pl>
On 12 Lut, 07:50, Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org> wrote:
>
> Nic nie rozumiesz.
>
> To kwestia tego, ile Ty, twoje dzieci i wnuki w swoim zyciu zaloza lokat
> jednodniowych.
>
> Kolejnym stopniem w swiatowej dominacji polskiej bankowosci bedzie
> zalozenie konta w Polsce kazdemu obywatelowi Chin i Indii, aby ci mogli
> zakladac bezbelkowe lokaty jednodniowe.
>
Aaaa! Wreszcie mnie olsnilo! Iluminacja! :)
Ale dlaczego poprzestac na dwudziestoszesciocyfrowych? Szarpnac sie od
razu na trzydziestoczterocyfrowe to i pol Ameryki Poludniowej sie
zalapie na te bezbelkowe dobra!
-
175. Data: 2010-02-12 13:02:31
Temat: Re: Ameryka idzie do przodu!
Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>
On 12.02.2010 13:59, bradley.st wrote:
> On 12 Lut, 07:50, Tomasz Chmielewski<t...@n...wpkg.org> wrote:
>>
>> Nic nie rozumiesz.
>>
>> To kwestia tego, ile Ty, twoje dzieci i wnuki w swoim zyciu zaloza lokat
>> jednodniowych.
>>
>> Kolejnym stopniem w swiatowej dominacji polskiej bankowosci bedzie
>> zalozenie konta w Polsce kazdemu obywatelowi Chin i Indii, aby ci mogli
>> zakladac bezbelkowe lokaty jednodniowe.
>>
> Aaaa! Wreszcie mnie olsnilo! Iluminacja! :)
>
> Ale dlaczego poprzestac na dwudziestoszesciocyfrowych? Szarpnac sie od
> razu na trzydziestoczterocyfrowe to i pol Ameryki Poludniowej sie
> zalapie na te bezbelkowe dobra!
Tylko dlatego, bo jak Polacy sie za cos zabiora...
A tak powazniej - co to sie porobilo, zeby kilka cyferek w ta czy w ta w
numerze rachunku bylo najwiaksza bolaczka bankowosci jakiegos kraju ;)
--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org
-
176. Data: 2010-02-12 13:16:55
Temat: Re: Ameryka idzie do przodu!
Od: "kashmiri" <n...@n...com>
"Tomasz Chmielewski" <t...@n...wpkg.org> wrote in message
news:7tje2qFfupU1@mid.uni-berlin.de...
> On 11.02.2010 22:40, bradley.st wrote:
>> On 11 Lut, 16:29, Tomasz Chmielewski<t...@n...wpkg.org> wrote:
>>
>>> Dlugi numerek konta w Polsce to w zasadzie eliminuje (zawiera sume
>>> kontrolna) - poza tym, ten dlugi format maja chyba wszystkie konta w
>>> Europie, jesli je wydluzyc do "miedzynarodowego numeru konta" (IBAN).
>>>
>>
>> Ehm... Ja WIEM jak wygladaja numery kont w UK i Irlandii. Do przelewow
>> wewnatrzkrajowych wystarcza XX-XX-XX YYYYYYY
>> I dziala! Wydaje mi sie ze ostatnia cyfra numeru konta (nie sort code)
>> jest suma kontrolna.
>>
>> Jedyne uzasadnienie dla monstrualnych numerow kont w Polsce jakie
>> widze to to, ze np. Pekao moze przypisac kazdej karcie kredytowej
>> numer "konta" zgodny z numerem karty i jeszcze pare cyferek im
>> zostaje.
>
> A tak naprawde, to to uzasadnienie wynika chyba z jakiejs europejskiej
> dyrektywy - w Polsce numer konta "krajowy" jest identyczny, jak
> "europejski" (poza dodatkiem kraju, PL).
>
> Inne kraje odpuszczaja sobie w kraju np. zera - a czy maja sumy kontrolne,
> czy nie, to pewnie zalezy od kraju (w Niemczech nie maja).
Niedokladnie. Numery IBAN we wszystkich krajach (nawet UK) maja sume
kontrolna (zawsze dwie cyfry, bo uzywa sie algorytmu opartego na mod 97),
zwykle na poczatku numeru, chociaz któres z panstw UE ma ja w srodku numeru.
k.
-
177. Data: 2010-02-12 13:26:55
Temat: Re: Ameryka idzie do przodu!
Od: xbartx <b...@h...net>
Dnia Fri, 12 Feb 2010 04:44:28 -0800, bradley.st napisał(a):
> OK, dwie pierwsze to kontrolne. Nie licza sie. Osiem kolejnych to kod
> oddzialu. Zostaje 16 na numer indywidualnego rachunku.
> 9,999,999,999,999,999 indywidualnych rachunkow w KAZDYM oddziale KAZDEGO
> banku w kraju z obecna populacja ca. 40,000,000? To ile Ty, Twoje dzieci
> i wnuki planujecie zyc?
Lokaty zakładane przez internet, bez wizyty gdziekolwiek i pokazywania
czegokolwiek. Możliwość zakładania subkont do własnego rachunku. Kiedyś
ISP jako koniec nr rachunku podawał kwotę do wpłaty typu 53,50 pln dawało
końcówkę rachunku 5350 itd itp. Pamiętaj, że wyobraźnia ludzka ma dosyć
szerokie horyzonta ;) Być może się mylę, ale być może doczekamy czasów
jak inni się będą pocić i zwiększać wielkość nr rachunków hłe hłe wtedy
będzie ubaw po pachy.
> No wlasnie dlaczego nie wprowadzic od razu dwudziestoszesciocyfrowych
> numerow zamiast tak podbijac o cyferke co jakis czas? Bo to uzytkownikom
> a nie telekomunikacji ma byc wygodnie!
Nr tel to chyba zły przykład, bo o wiele częściej się przytrafia, że
dzwonisz do nieznanego numeru niż wysyłasz do niego przelew otrzymany
listem papierowym ;) BTW masz książkę adresową w telefonie, można wysyłać
nr telefonu sms albo mailem, więc nie jest to też znowu jakiś
skomplikowany problem.
> Ale sie wpisuje. A w "innej rzeczywistosci" mozna komfortowo
> funkcjonowac nie znajac swojego numeru konta ani numerow kont bankowych
> kogokolwiek/czegokolwiek innego.
Czasami zależy na czasie i/lub na kosztach. Na allegro większość ma konto
w mbanku. Kupujesz coś, kopiujesz nr rachunku, robisz przelew, wysyłasz
maila lub dzwonisz i przesyłka leci do Ciebie - całość zajmie Ci góra 2-3
minuty i przesyłkę masz na drugi dzień. Znajomym oddaję kasę do ręki albo
też wrzucam na mbank. Rachunki idą z konta z przelewów zaufanych, jakieś
5-10 minut roboty, lub jak ktoś woli z kk. Ebay to głównie paypal.
Naprawdę nie wiem do kogo jeszcze miałbym wysyłać kasę i znać jego nr
konta. Demonizujesz trochę ten 26 cyfrowy nr konta nie przymierzając jak
"czarna wołga" lub "terroryzm".
Przytoczyłeś 101 przykładów z czekami no to tak:
- przekazać listonoszowi - rozumiem że listonosz zawsze chodzi jak już
wrócisz z pracy? czy do pracy przychodzi?
- przekazanie czeku komuś obcemu musisz poszukać adresu i jakoś ten czek
wysłać
Na koniec mocno koloryzując to chyba jest tak:
- wchodzę do banku i mówię do Kate słuchaj kupiłem na ebay coś i muszę
zapłacić 25,5$ wyślij w moim imieniu czek do XXXBill666 ;)
> Hm... A jestes pewien, ze wszyscy Polacy poprawnie akcentuja
> "zrobilibysmy" albo "muzyka". Ze wiedza ze nalezy pisac "tryumfalny"? Ze
> wiedza ze "statut" to nie to samo co "status"? ("W odpowiedzi na Pana
> pytanie na temat statutu dewizowego klientow" - tak mi pisal pewien bank
> w oficjalnym pismie.)
Ale co ma niepoprawna wymowa tudzież zwyczajne niechlujstwo do ogólnego
skracania sobie wyrazów, bo za długo, bo niewygodnie, bo po co się tak
męczyć?
> I ilu Polakow chodzi regularnie do fitness clubu
> (po schodach lub nie) albo do dentysty?
Chyba dawno tutaj nie byłeś, przyjdź i popytaj ;)
> Z wyboru. Jesli nie musisz tracic czasu na stanie w kolejkach, skladanie
> reklamacji, przynoszenie zaswiadczen, szukanie ID po kieszeniach bo ktos
> cie chce wylegitymowac, mozesz np. chodzic na silownie i dobrze sie
> odzywiac albo... siedziec przed telewizorem i jesc frytki. Wybor nalezy
> do jednostki.
Ale masz wrażenie, że mieliśmy przez ponad 40 lat państwo milicyjne i
generalnie kolorowo to tutaj nie było. Nagle pstryk i ma być kolorowo i
każdy zapomni? Chociaż może dzięki temu, nie mamy mega problemu z 26
cyfrowym nr rachunku, nie lecimy kupić nowy telewizor do sklepu, bo się
bezpiecznik przepalił itd itp ;)
--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough
Xenocide
-
178. Data: 2010-02-12 13:41:47
Temat: Re: Ameryka idzie do przodu!
Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>
On 12.02.2010 14:16, kashmiri wrote:
>> Inne kraje odpuszczaja sobie w kraju np. zera - a czy maja sumy kontrolne,
>> czy nie, to pewnie zalezy od kraju (w Niemczech nie maja).
>
>
> Niedokladnie. Numery IBAN we wszystkich krajach (nawet UK) maja sume
> kontrolna (zawsze dwie cyfry, bo uzywa sie algorytmu opartego na mod 97),
> zwykle na poczatku numeru, chociaz kt?res z panstw UE ma ja w srodku numeru.
Z zastrzezeniem, ze numery IBAN nie sa zazwyczaj stosowane w "obrocie
krajowym", wiec i sumy kontrolnej nie uswiadczysz.
A moze ma ktos przyklad kraju, poza Polska, gdzie IBAN (a wiec i suma
kontrolna) jest uzywany w przelewach w kraju (ew. odpada kod kraju, np. PL)?
--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org
-
179. Data: 2010-02-12 13:57:30
Temat: Re: Ameryka idzie do przodu!
Od: "bradley.st" <b...@g...pl>
On 12 Lut, 08:26, xbartx <b...@h...net> wrote:
>
> Czasami zależy na czasie i/lub na kosztach. Na allegro większość ma konto
> w mbanku. Kupujesz coś, kopiujesz nr rachunku, robisz przelew, wysyłasz
> maila lub dzwonisz i przesyłka leci do Ciebie - całość zajmie Ci góra 2-3
> minuty i przesyłkę masz na drugi dzień. Znajomym oddaję kasę do ręki albo
> też wrzucam na mbank. Rachunki idą z konta z przelewów zaufanych, jakieś
> 5-10 minut roboty, lub jak ktoś woli z kk. Ebay to głównie paypal.
> Naprawdę nie wiem do kogo jeszcze miałbym wysyłać kasę i znać jego nr
> konta. Demonizujesz trochę ten 26 cyfrowy nr konta nie przymierzając jak
> "czarna wołga" lub "terroryzm".
Ale ja to wszystko robie karta kredytowa przez internet! Ktorej moge
rowniez uzywac w sklepie! Po co mi kolejne numery kolejnych rachunkow?
> Przytoczyłeś 101 przykładów z czekami no to tak:
> - przekazać listonoszowi - rozumiem że listonosz zawsze chodzi jak już
> wrócisz z pracy? czy do pracy przychodzi?
Oczywiscie ze do pracy przychodzi! Znam ludzi, ktorzy zostawiaja w
skrzynce w domu. Ja osobiscie wole przez internet, jak juz musze.
> - przekazanie czeku komuś obcemu musisz poszukać adresu i jakoś ten czek
> wysłać
Ale adres moge znalezc w 15 sekund w ogolnodostepnych zrodlach. Moge
tez czek komus dac do reki, np. w ramach prezentu, rozliczenia za cos.
Nie musze prosic go o numer konta, nastepnie wstukiwac ten numer i
zlecac przelew.
> Na koniec mocno koloryzując to chyba jest tak:
> - wchodzę do banku i mówię do Kate słuchaj kupiłem na ebay coś i muszę
> zapłacić 25,5$ wyślij w moim imieniu czek do XXXBill666 ;)
Na pewno moge tak dostac do reki Money Order i sam go pozniej wyslac.
Czeki wysyla nie bank jako bank tylko jakis outsorcer, wiec z tym moze
byc trudniej. Mam zapytac Kate? :)
>
> > Hm... A jestes pewien, ze wszyscy Polacy poprawnie akcentuja
> > "zrobilibysmy" albo "muzyka". Ze wiedza ze nalezy pisac "tryumfalny"? Ze
> > wiedza ze "statut" to nie to samo co "status"? ("W odpowiedzi na Pana
> > pytanie na temat statutu dewizowego klientow" - tak mi pisal pewien bank
> > w oficjalnym pismie.)
>
> Ale co ma niepoprawna wymowa tudzież zwyczajne niechlujstwo do ogólnego
> skracania sobie wyrazów, bo za długo, bo niewygodnie, bo po co się tak
> męczyć?
Dokladnie to samo co akcentowanie WSZYSTKIEGO na przedostatnia sylabe
od konca i nierozroznianie "z" i "rz" albo "h" i "ch". Tendencja do
upraszczania jezyka oraz ujednolicania jezyka fachowo sie to nazywa.
>
> > I ilu Polakow chodzi regularnie do fitness clubu
> > (po schodach lub nie) albo do dentysty?
>
> Chyba dawno tutaj nie byłeś, przyjdź i popytaj ;)
Ehm... A kiedy Ty ostatnio byles w Stanach? ;) Czy moze nie musisz
przyjezdzac, bo przeciez "wiadomo jak jest"? ;)
>
> > Z wyboru. Jesli nie musisz tracic czasu na stanie w kolejkach, skladanie
> > reklamacji, przynoszenie zaswiadczen, szukanie ID po kieszeniach bo ktos
> > cie chce wylegitymowac, mozesz np. chodzic na silownie i dobrze sie
> > odzywiac albo... siedziec przed telewizorem i jesc frytki. Wybor nalezy
> > do jednostki.
>
> Ale masz wrażenie, że mieliśmy przez ponad 40 lat państwo milicyjne i
> generalnie kolorowo to tutaj nie było. Nagle pstryk i ma być kolorowo i
> każdy zapomni?
Tak mam! I dlatego nie rozumiem, po co sobie zycie jeszcze poszarzac
wprowadzaniem systemow jak z totalitarngo koszmaru. Zauwaz ze w
niektorych polskich bankach nie jestes juz imieniem i nazwiskiem tylko
numerem. W jednym z polskich bankow panie na infolinii transakcyjnej
nie pytaja nawet o imie i nazwisko, bo wczesniej sie zalogowales w
systemie i podales pin jednorazowy, wiec bank ma generalnie gdzies z
kim rozmawia. Czujesz klimat?
> Chociaż może dzięki temu, nie mamy mega problemu z 26
> cyfrowym nr rachunku, nie lecimy kupić nowy telewizor do sklepu, bo się
> bezpiecznik przepalił itd itp ;)
Ale kupno nowego telewizora moze byc tansze niz wzywanie montera po
raz trzeci do przepalonego bezpiecznika. Bo monterzy / hydraulicy /
elektrycy licza sobie za godzine np. $50 albo i $75. :)
-
180. Data: 2010-02-12 14:39:42
Temat: Re: Ameryka idzie do przodu!
Od: TZ <g...@t...cy[ROT13]>
Cześć Xbartksie!
W piątek, 12 lutego 2010, o godz. 14:26:55, napisałeś na temat: "Ameryka
idzie do przodu!"
xbartx b...@h...net, news:hl3kuv$t61$3@inews.gazeta.pl
> Przytoczyłeś 101 przykładów z czekami no to tak:
> - przekazać listonoszowi - rozumiem że listonosz zawsze chodzi jak już
> wrócisz z pracy? czy do pracy przychodzi?
> - przekazanie czeku komuś obcemu musisz poszukać adresu i jakoś ten czek
> wysłać
[pytania w zasadzie do bradley.st]
A jak już ten czek wyśle, nawet przy pomocy listonosza to odbiorca tego
czeku co ma począć?
Iść bo banku czy na pocztę by go zrealizować?
A może wysłać go ponownie pocztą przy pomocy tego samego listonosza, do
swego banku, by ten już jego bank mu naliczył kwotę czeku na konto?
Dochodzi adresowanie koperty + jej koszta i znaczka.
Czas podróży takich przesyłek już pomijamy.
A co gdy czek jest bez pokrycia?
Nie wiem czy to się zmieniło, ale nie 'rozmieniłeś' czeku gdy na swoim
koncie nie miałeś kwoty na którą opiewał czek.
W takim przypadku trzeba było czekać aż bank sprawdzi czek czy ma
pokrycie. Tak było ponad 25 lat temu.
--
Hej!
TZ
TB! 3.95.6|Windows XP SE 5.1.2600 Dodatek Service Pack 3
- Szczur jest bardzo inteligentny bo nie lubi zjadać trutki. -