-
41. Data: 2010-02-10 18:48:52
Temat: Re: Ameryka idzie do przodu!
Od: "bradley.st" <b...@g...pl>
On 10 Lut, 13:30, Robert Kois <k...@h...pl> wrote:
>
> No co ty. Gach byłej żony zadzwoni, kasę przeleją a bank będzie czysty bo
> zidentyfikowałeś się własciwie i wydałeś dyspozycję.
>
Roznice w mentalnosci... Roznice w podejsciu do obslugi klienta...
Zdajesz sobie sprawe, ze np. NIGDY nie musialem nikomu udowadniac ile
zarabiam kiedy dostawalem kolejne karty kredytowe z kolejnymi, coraz
wyzszymi limitami? Z bankow, w ktorych nigdy nie mialem konta
czekowego, oczywiscie.
Ze nigdy nie podpisywalem zadnej "umowy o wydanie karty kredytowej"?
Jedyny podpis - na karcie, po jej otrzymaniu.
Ze otwierajac konto nie dostalem ilustamstronicowej kopii "umowy
prowadzenia rachunku bankowego" z podpisami pani Magdy i pani Krysi
"za bank"?
Herezja, nie? I zacofanie.
-
42. Data: 2010-02-10 18:57:42
Temat: Re: Ameryka idzie do przodu!
Od: Robert Kois <k...@h...pl>
Dnia 10 Feb 2010 19:34:43 +0100, Wojciech Bancer napisał(a):
> Co jednak nas wyprzedza (nie licząc SORBNETu, który nie jest dostępny
> "dla każdego" :).
dlaczego nie dla każdego? 50zł za przelew to nie jest znowu jakaś straszna
kwota.
--
Kojer
-
43. Data: 2010-02-10 19:04:24
Temat: Re: Ameryka idzie do przodu!
Od: Robert Kois <k...@h...pl>
Dnia Wed, 10 Feb 2010 10:48:52 -0800 (PST), bradley.st napisał(a):
>> No co ty. Gach byłej żony zadzwoni, kasę przeleją a bank będzie czysty bo
>> zidentyfikowałeś się własciwie i wydałeś dyspozycję.
> Roznice w mentalnosci... Roznice w podejsciu do obslugi klienta...
Bo oczywiście za oceanem nikt nie oszukuje i nie kradnie. Wszystko jest
fajnie zanim nie oskubią ciebie.
> Zdajesz sobie sprawe, ze np. NIGDY nie musialem nikomu udowadniac ile
> zarabiam kiedy dostawalem kolejne karty kredytowe z kolejnymi, coraz
> wyzszymi limitami? Z bankow, w ktorych nigdy nie mialem konta
> czekowego, oczywiscie.
To akurat słaby argument. Nie mamy przypadkiem jakiegoś strasznego kryzysu
spowodowanego dawaniem kredytów komu popadnie bez sprawdzania czy są w
stanie je spłacać?
> Ze nigdy nie podpisywalem zadnej "umowy o wydanie karty kredytowej"?
> Jedyny podpis - na karcie, po jej otrzymaniu.
> Ze otwierajac konto nie dostalem ilustamstronicowej kopii "umowy
> prowadzenia rachunku bankowego" z podpisami pani Magdy i pani Krysi
> "za bank"?
Inne przepisy. Tak btw to umowa rachunku to jedna strona (i to niepełna),
ostatnio w Polbanku zakładałem.
> Herezja, nie? I zacofanie.
Nie.
--
Kojer
-
44. Data: 2010-02-10 19:23:55
Temat: Re: Ameryka idzie do przodu!
Od: "bradley.st" <b...@g...pl>
On 10 Lut, 14:04, Robert Kois <k...@h...pl> wrote:
>
> Bo oczywiście za oceanem nikt nie oszukuje i nie kradnie. Wszystko jest
> fajnie zanim nie oskubią ciebie.
>
Alez oczywiscie ze oszukuja i kradna! Na potege! Ale to wcale nie
znaczy, ze bank musi traktowac pozostalych klientow jak oszustow i
zlodziei i wymagac od nich zeby udowadniali ze nie sa wielbladami przy
kazdej nadarzajacej sie okazji.
> > Zdajesz sobie sprawe, ze np. NIGDY nie musialem nikomu udowadniac ile
> > zarabiam kiedy dostawalem kolejne karty kredytowe z kolejnymi, coraz
> > wyzszymi limitami? Z bankow, w ktorych nigdy nie mialem konta
> > czekowego, oczywiscie.
>
> To akurat słaby argument. Nie mamy przypadkiem jakiegoś strasznego kryzysu
> spowodowanego dawaniem kredytów komu popadnie bez sprawdzania czy są w
> stanie je spłacać?
>
Owszem, ale to wynik naduzyc. Cos jakby w Polsce zaczac masowo
poslugiwac sie sfalszowanymi zaswiadczeniami o zatrudnieniu albo
wystawionymi przez firmy - krzaki. Albo gdyby pracownicy bankow
zaczeli wydawac karty rodzinie i znajomym.
>
> Inne przepisy. Tak btw to umowa rachunku to jedna strona (i to niepełna),
> ostatnio w Polbanku zakładałem.
>
Tak, ale te przepisy wymyslaja ludzie. Dla innych ludzi. I w tym tkwi
roznica w mentalnosci. "Ludzie ludziom zgotowali ten los". Tak btw. te
umowy i inne dodatki w Pekao zajmuja 6 stron. Nie wliczajac oczywiscie
"Regulaminu" i "Tabeli oplat i prowizji", "stanowiacych integralna
czesc niniejszej..." itd., itd...
Z innych przykladow: absolutnie nie uwazam, ze koniecznosc
legitymowania sie przy WPLACIE na konto (Alior Bank to byl?) zwieksza
moje bezpieczenstwo.
Ja wole powiedziec "Czesc Kate, nie mam przy sobie karty a potrzebuje
$50" i tak je WYPLACIC.
Ja naprawde nie zyje w strachu ze "gach bylej zony" wyczysci mi konto.
-
45. Data: 2010-02-10 19:29:26
Temat: Re: Ameryka idzie do przodu!
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Wed, 10 Feb 2010 10:24:49 -0800 (PST), w
<a...@j...goo
glegroups.com>,
"bradley.st" <b...@g...pl> napisał(-a):
[...]
A ten film:
http://www.imdb.com/title/tt0239066/
oglądałeś? :)
-
46. Data: 2010-02-10 20:13:39
Temat: Re: Ameryka idzie do przodu!
Od: Robert Kois <k...@h...pl>
Dnia Wed, 10 Feb 2010 11:23:55 -0800 (PST), bradley.st napisał(a):
>>> Zdajesz sobie sprawe, ze np. NIGDY nie musialem nikomu udowadniac ile
>>> zarabiam kiedy dostawalem kolejne karty kredytowe z kolejnymi, coraz
>>> wyzszymi limitami? Z bankow, w ktorych nigdy nie mialem konta
>>> czekowego, oczywiscie.
>> To akurat słaby argument. Nie mamy przypadkiem jakiegoś strasznego kryzysu
>> spowodowanego dawaniem kredytów komu popadnie bez sprawdzania czy są w
>> stanie je spłacać?
> Owszem, ale to wynik naduzyc. Cos jakby w Polsce zaczac masowo
> poslugiwac sie sfalszowanymi zaswiadczeniami o zatrudnieniu albo
> wystawionymi przez firmy - krzaki. Albo gdyby pracownicy bankow
> zaczeli wydawac karty rodzinie i znajomym.
Jakich nadużyć? To była polityka banków wciskania kart komu popadnie i
zarabiania na tym, że klienci będą się zadłużać. A że się posypało.
> Tak btw. te
> umowy i inne dodatki w Pekao zajmuja 6 stron. Nie wliczajac oczywiscie
> "Regulaminu" i "Tabeli oplat i prowizji", "stanowiacych integralna
> czesc niniejszej..." itd., itd...
Ja nie przeczę, że w regulaminach itp. jest przerost formy nad treścią.
Ciekawszy jest przypadek niby nowoczesnego Multibanku. TOiP ma 135 stron.
> Z innych przykladow: absolutnie nie uwazam, ze koniecznosc
> legitymowania sie przy WPLACIE na konto (Alior Bank to byl?) zwieksza
> moje bezpieczenstwo.
To akurat idiotyzm. Prawdopodobnie za wpłatę na obce konto pobraliby
prowizję (nie wiem, nie chce mi się ich TOiP sprawdzać).
> Ja wole powiedziec "Czesc Kate, nie mam przy sobie karty a potrzebuje
> $50" i tak je WYPLACIC.
Wiesz, nie każdy mieszka w maleńkiej mieścinie gdzie wszyscy się znają.
Podejrzewam, że w małych miejscowościach u nas może być podobnie.
> Ja naprawde nie zyje w strachu ze "gach bylej zony" wyczysci mi konto.
To był tylko przykład, że zabezpieczenie jest żadne a w przypadku problemów
to tylko prawnicy będą się cieszyć.
--
Kojer
-
47. Data: 2010-02-10 20:59:09
Temat: Re: Ameryka idzie do przodu!
Od: xbartx <b...@h...net>
Dnia Wed, 10 Feb 2010 10:18:01 -0800, bradley.st napisał(a):
> Jak wyglada odbior listow poleconych w Polsce? Czy ktos juz wpadl na
> genialny pomysl, ze adresat moze awizo podpisac, zostawic w skrzynce, a
> listonosz przyniesie ten list po dwoch dniach i zostawi w skrzynce? Czy
> nadal konieczne sa przymusowe wyprawy na poczte?
Można wybrać taką opcję i podpisać na poczcie pisemko czy coś tam, nie
pamiętam już. Wtedy naklejają w środku skrzynki jakiś znaczek i listonosz
może tam zostawić polecony, no chyba że jest za potwierdzenie odbioru a
nie ma Ciebie w domu to dymasz na pocztę. Ale ma to swoje dobre strony,
bo tam czasami przenosisz się w czasie i ma to niewątpliwie swoje uroki ;)
--
xbartx
-
48. Data: 2010-02-10 21:38:43
Temat: Re: Ameryka idzie do przodu!
Od: "bradley.st" <b...@g...pl>
On 10 Lut, 15:13, Robert Kois <k...@h...pl> wrote:
>
> Jakich nadużyć? To była polityka banków wciskania kart komu popadnie i
> zarabiania na tym, że klienci będą się zadłużać. A że się posypało.
>
Naduzycie sprawnie dzialajacego systemu przez banki. Ale nie myslisz
chyba, ze w Polsce sie posypalo mniej, bo trzeba dostarczyc
zaswiadczenie z pieczatka i pani Zosia dzwoni do kadr?
>
> Ja nie przeczę, że w regulaminach itp. jest przerost formy nad treścią.
> Ciekawszy jest przypadek niby nowoczesnego Multibanku. TOiP ma 135 stron.
>
Zawsze mnie zastanawia czy przecietny klient europejskiego banku nawet
wie jakie sa w tych tabelach uslugi, nie wspominajac o korzystaniu z
nich. I jeszcze te zerowe stawki oplat / prowizji za polowe
wyszczegolnionych uslug.
>
> To akurat idiotyzm. Prawdopodobnie za wpłatę na obce konto pobraliby
> prowizję (nie wiem, nie chce mi się ich TOiP sprawdzać).
>
Mnie sie chcialo sprawdzic. Przyczyna:
Podstawa prawna: 1. Ustawa z dnia 16 listopada 2000r. o
przeciwdziałaniu wprowadzaniu do obrotu finansowego wartości
majątkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł oraz
o przeciwdziałaniu finansowaniu terroryzmu (Dz.U. 2003, nr 153, poz.
1505). 2. Rozporządzenie (WE) NR 1781/2006 Parlamentu Europejskiego i
Rady z dnia 15 listopada 2006 r. w sprawie informacji o
zleceniodawcach, które towarzyszą przekazom pieniężnym (Dz.U. UE nr
L345 z dnia 8.12.2006 r.)
http://www.aliorbank.pl/resources/res/repozytorium_d
okumentow/alior_bank_informacja_dla_klientow.pdf
"Parlament Europejski"... no no...!
>
> Wiesz, nie każdy mieszka w maleńkiej mieścinie gdzie wszyscy się znają.
Oh, Kojer - Europejczyk metropolitalny! :) Ja rowniez nie mieszkam w
miescinie, gdzie wszyscy sie znaja, zapewniam. I wiem, ze wyplacac "na
twarz" mozna rowniez w miejscach typu SF, LA i NYC.
> Podejrzewam, że w małych miejscowościach u nas może być podobnie.
Czyzby? A swiete przepisy? Wyplata bez karty albo przynajmniej dowodu
osobistego?
>
> To był tylko przykład, że zabezpieczenie jest żadne a w przypadku problemów
> to tylko prawnicy będą się cieszyć.
>
Nie na poziomie sum, ktore przecietny Amerykanin trzyma na koncie
czekowym czy podrecznym oszczednosciowym. Bank ma to wkalkulowane w
koszty i woli miec wdziecznego klienta ktory pobiegnie opowiadac
znajomym i rodzinie jaki to ma fantastyczny bank niz uprzykrzac
klientowi zycie reklamacjami i procesami.
Nie wyobrazam sobie np. odpowiednika zadymy "nabici w mBank" w
Stanach. Po prostu nieoplacalne dla banku.
-
49. Data: 2010-02-10 21:49:51
Temat: Re: Ameryka idzie do przodu!
Od: Robert Kois <k...@h...pl>
Dnia Wed, 10 Feb 2010 13:38:43 -0800 (PST), bradley.st napisał(a):
>> Jakich nadużyć? To była polityka banków wciskania kart komu popadnie i
>> zarabiania na tym, że klienci będą się zadłużać. A że się posypało.
> Naduzycie sprawnie dzialajacego systemu przez banki. Ale nie myslisz
> chyba, ze w Polsce sie posypalo mniej, bo trzeba dostarczyc
> zaswiadczenie z pieczatka i pani Zosia dzwoni do kadr?
Nie na taką skalę. Proste sprawdzenie w BIK moze wyeliminować sporą ilość
osób. No i u nas się jeszcze porządnie nie zaczeło (IMHO).
>> To akurat idiotyzm. Prawdopodobnie za wpłatę na obce konto pobraliby
>> prowizję (nie wiem, nie chce mi się ich TOiP sprawdzać).
> Mnie sie chcialo sprawdzic. Przyczyna:
> Podstawa prawna: 1. Ustawa z dnia 16 listopada 2000r. o
> przeciwdziałaniu wprowadzaniu do obrotu finansowego wartości
> majątkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł oraz
> o przeciwdziałaniu finansowaniu terroryzmu (Dz.U. 2003, nr 153, poz.
> 1505). 2. Rozporządzenie (WE) NR 1781/2006 Parlamentu Europejskiego i
> Rady z dnia 15 listopada 2006 r. w sprawie informacji o
> zleceniodawcach, które towarzyszą przekazom pieniężnym (Dz.U. UE nr
> L345 z dnia 8.12.2006 r.)
> http://www.aliorbank.pl/resources/res/repozytorium_d
okumentow/alior_bank_informacja_dla_klientow.pdf
> "Parlament Europejski"... no no...!
No na temat terroryzmu to wy macie większego świra :). Jaką kwotę chciałeś
wpłacić?
>> Wiesz, nie każdy mieszka w maleńkiej mieścinie gdzie wszyscy się znają.
> Oh, Kojer - Europejczyk metropolitalny! :) Ja rowniez nie mieszkam w
> miescinie, gdzie wszyscy sie znaja, zapewniam. I wiem, ze wyplacac "na
> twarz" mozna rowniez w miejscach typu SF, LA i NYC.
O ile się bywa często w oddziale, bo chyba nie wypłacają obcej osobie.
Ja staram się nie bywać, bo i po co?
>> Podejrzewam, że w małych miejscowościach u nas może być podobnie.
> Czyzby? A swiete przepisy? Wyplata bez karty albo przynajmniej dowodu
> osobistego?
Przepis przepisem a życie życiem. Aczkolwiek przy ostatnich wyborach
legitymowałem się pomimo tego, że 2/3 komisji znałem :).
>> To był tylko przykład, że zabezpieczenie jest żadne a w przypadku problemów
>> to tylko prawnicy będą się cieszyć.
> Nie na poziomie sum, ktore przecietny Amerykanin trzyma na koncie
> czekowym czy podrecznym oszczednosciowym. Bank ma to wkalkulowane w
> koszty i woli miec wdziecznego klienta ktory pobiegnie opowiadac
> znajomym i rodzinie jaki to ma fantastyczny bank niz uprzykrzac
> klientowi zycie reklamacjami i procesami.
A inne konta? Jak przebiega weryfikacja? Są jakieś specjalne procedury czy
wystarczy zadzwonić i podać te parę danych?
--
Kojer
-
50. Data: 2010-02-10 22:08:08
Temat: Re: Ameryka idzie do przodu!
Od: "bradley.st" <b...@g...pl>
On 10 Lut, 16:48, Robert Kois <k...@h...pl> wrote:
>
> Nie na taką skalę. Proste sprawdzenie w BIK moze wyeliminować sporą ilość
> osób. No i u nas się jeszcze porządnie nie zaczeło (IMHO).
>
Alez na tym polega eliminacja w Stanach! Na sprawdzeniu w jednym z
trzech biur kredytowych. I to wystarcza. Bez zaswiadczen i pieczatek.
Sypac sie zaczyna kiedy banki obnizaja kryteria przyznawania kredytow,
bez wzgledu na szerokosc geograficzna.
>
> No na temat terroryzmu to wy macie większego świra :).
>
Powiedzialbym ze porownywalnego z UE. A nadgorliwosc pogranicznikow
ktorym niedawno przypadl w udziale honor bronienia granicy zewnetrznej
Unii Europejskiej jest juz powszechnie znana. O cyrkach jakie odchodza
na Heathrow i winnych portach UK nie wspominajac.
>
> O ile się bywa często w oddziale, bo chyba nie wypłacają obcej osobie.
> Ja staram się nie bywać, bo i po co?
>
Bywam raz na miesiac plus w sytuacjach awaryjnych typu wlasnie taka
wyplata. Czesto?
>
> Przepis przepisem a życie życiem. Aczkolwiek przy ostatnich wyborach
> legitymowałem się pomimo tego, że 2/3 komisji znałem :).
>
Ja glosuje BEZ pokazywania jakiegokolwiek dowodu tozsamosci. Mowie
tylko jak sie nazywam.
(I nikt mnie nie zna).
>
> A inne konta? Jak przebiega weryfikacja? Są jakieś specjalne procedury czy
> wystarczy zadzwonić i podać te parę danych?
>
W bankach zbiurokratyzowanych typu Capital One czy inne BofA jest
bardziej "europejsko". Tzn kiedy ostatnio okazalo sie ze nie dotarl do
mnie PIN do telebanking, zostalem wysmazony na okolicznosc danych, o
ktorych pisalem, a nastepnie zweryfikowano moja tozsamosc pytaniami z
biura kredytowego. Takimi, jakie zadaja kiedy wyciaga sie darmowy
raport kredytowy przez internet. Jakies siedem czy osiem pytan, typu:
Czy kiedykolwiek w jakikolwiek sposob byl pan/pani zwiazana z
nastepujacym sdresem:
123 Bradley St
23 Main St
34 Pain-in-the-neck Ave
45 Bureaucrat Sq
Miesieczna rata pani/pana kredytu mieszkaniowego wynosi:
2,200
1,530
2,150
2,400
I tak dalej.
Standardowo sa te podstawowe pytania, o ktorych pisalem.