-
111. Data: 2005-03-01 09:39:29
Temat: Re: BIK przegrał w Sądzie
Od: kam <X#k...@w...pl#X>
Krzysztof Halasa napisał(a):
> Co bankowi z odpowiedzialnosci, jak bedzie musial zaplacic i ew.
> procesowac sie o zwrot (na podstawie tego, ze BIK zaplacil nieslusznie)?
nie rozumiem?
przecież BIK automatycznie nie zapłaci
> Ogolnie rzecz biorac wiadomo kto zawinil (bank) i kto poniosl szkode
> (klient banku). Nie rozumiem koncepcji wprowadzania tu kogos trzeciego.
jest ten, który szkodę wyrządził
> Przeciez tak czy owak bank musialby byc przynajmniej swiadkiem.
> To oczywiscie gdyby doszlo do procesu, tj. w najbardziej obiektywnych
> warunkach.
nie ma przeszkód aby w procesie wzięły udział trzy podmioty
KG
-
112. Data: 2005-03-01 11:40:45
Temat: Re: BIK przegrał w Sądzie
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...org.pl>
On Tue, 01 Mar 2005 00:01:10 +0100, Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
wrote:
>
>A jesli to BIK musialby wytaczac proces bankowi, to skad mialby miec
>pieniadze na wyplaty?
Z pieniędzy jakie dostaje za udostepnianie danych. A odpowiedzialnośc
banku BIK może zastrzec w umowie z bankiem.
>Proces to trudna sprawa i powinno byc ich jak najmniej. Skoro potrzebny
>jest juz jeden (klient banku vs BIK lub bank), to przynajmniej nie ma
>sensu robic drugiego.
Skoro to trudna sprawa to tym bardziej nie ma co robić spychotechniki,
tym bardziej, że Bank może juz ni e istnieć.
>Ogolnie rzecz biorac wiadomo kto zawinil (bank) i kto poniosl szkode
>(klient banku). Nie rozumiem koncepcji wprowadzania tu kogos trzeciego.
Zawinil BIK udiostępniając nieprawdziwe dane. To, że BIK został
wprowadzony w błąd może znosić odpowiedzialnośc karną, jednak nie
cywilną.
>Przeciez tak czy owak bank musialby byc przynajmniej swiadkiem.
>To oczywiscie gdyby doszlo do procesu, tj. w najbardziej obiektywnych
>warunkach.
A skąd.
>> Jeśli kupisz trefne auto i sprzedasz komus następnemu i jemu to auto
>> odbiora, to ma on roszczenia wobec Ciebie.
>
>Owszem. Tyle ze ja takie auto musialbym wczesniej kupic, tzn. mialbym
>mozliwosc sprawdzenia tego itd. BIK takiej mozliwosci nie ma i nie
>moze miec (i chyba nie chcemy by mial?).
BIK taka możliwośc może mieć i powinien mieć.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/koty/kropek/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313 GG: 3524356
-
113. Data: 2005-03-01 12:54:30
Temat: Re: BIK przegrał w Sądzie
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
kam <X#k...@w...pl#X> writes:
>> Co bankowi z odpowiedzialnosci, jak bedzie musial zaplacic i ew.
>> procesowac sie o zwrot (na podstawie tego, ze BIK zaplacil nieslusznie)?
>
> nie rozumiem?
> przecież BIK automatycznie nie zapłaci
Nie ma znaczenia czy to bedzie automatyczne czy nie. Wazne jest, ze
ostatecznym platnikiem bylby bank, i bank nie bralby udzialu (jako
pozwany) w pierwszym placeniu. A to oznacza mozliwosc a) umowienia
sie klienta banku z BIKiem, b) tego, ze sumy zaplacone przez bank
BIKowi oraz przez BIK klientowi banku beda rozne.
>> Ogolnie rzecz biorac wiadomo kto zawinil (bank) i kto poniosl szkode
>> (klient banku). Nie rozumiem koncepcji wprowadzania tu kogos trzeciego.
>
> jest ten, który szkodę wyrządził
Owszem, to jest bank. Nie rozumiem co masz na mysli.
> nie ma przeszkód aby w procesie wzięły udział trzy podmioty
Bylby to proces klienta banku (jak rozumiem) przeciwko komu? Jaka
odpowiedzialnosc chcialbys tam zastosowac?
Bo jesli przeciwko bankowi z BIKiem jako swiadkiem to nie widze
problemu.
--
Krzysztof Halasa
-
114. Data: 2005-03-01 12:59:09
Temat: Re: BIK przegrał w Sądzie
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Adam Płaszczyca <t...@o...org.pl> writes:
>>A jesli to BIK musialby wytaczac proces bankowi, to skad mialby miec
>>pieniadze na wyplaty?
>
> Z pieniędzy jakie dostaje za udostepnianie danych. A odpowiedzialnośc
> banku BIK może zastrzec w umowie z bankiem.
Pewnie nawet nie musi.
Dlaczego uwazasz ze z pieniedzy na swoje dzialanie BIK mialby dodatkowo
wyplacac odszkodowania? Myslisz, ze ilosc tych pieniedzy nie musialaby
sie zmienic?
> Skoro to trudna sprawa to tym bardziej nie ma co robić spychotechniki,
> tym bardziej, że Bank może juz ni e istnieć.
Normalne ryzyko. Jak trzymasz pieniadze w banku mozesz stracic duzo
wiecej.
> Zawinil BIK udiostępniając nieprawdziwe dane. To, że BIK został
> wprowadzony w błąd może znosić odpowiedzialnośc karną, jednak nie
> cywilną.
Na tej samej zasadzie probowano scigac firmy posiadajace serwer news
za to ze ktos wyslal cos tam. Rozumiem ze tez sie z tym zgadzasz?
>>Przeciez tak czy owak bank musialby byc przynajmniej swiadkiem.
>>To oczywiscie gdyby doszlo do procesu, tj. w najbardziej obiektywnych
>>warunkach.
>
> A skąd.
Co skad?
>>Owszem. Tyle ze ja takie auto musialbym wczesniej kupic, tzn. mialbym
>>mozliwosc sprawdzenia tego itd. BIK takiej mozliwosci nie ma i nie
>>moze miec (i chyba nie chcemy by mial?).
>
> BIK taka możliwośc może mieć i powinien mieć.
Jak sobie to wyobrazasz?
--
Krzysztof Halasa
-
115. Data: 2005-03-01 13:31:52
Temat: Re: BIK przegrał w Sądzie
Od: Artur Czeczko <a...@c...mrowisko.one.pl>
Jam_Lasica wrote:
>
> W opisanym przypadku szanowny kolega twierdzi, że jego koleżanka
> nie miała nic wspólnego z przedmiotowym bankiem więc czyja to jest wina
> banku czy BIKU ?
Jeśli klient nic nie miał wspólnego z bankiem, to oczywiście
bank nie miał nigdy żadnych danych tego klienta, więc nie mógł
ich przesłać do BIK. Tak więc jeśli takie dane pojawiły się
w BIK, to oczywistym jest, że winę ponosi BIK.
Pozdrawiam,
Artur
-
116. Data: 2005-03-01 13:59:12
Temat: Re: BIK przegrał w Sądzie
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...org.pl>
On Tue, 01 Mar 2005 13:59:09 +0100, Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
wrote:
>>>A jesli to BIK musialby wytaczac proces bankowi, to skad mialby miec
>>>pieniadze na wyplaty?
>>
>> Z pieniędzy jakie dostaje za udostepnianie danych. A odpowiedzialnośc
>> banku BIK może zastrzec w umowie z bankiem.
>
>Pewnie nawet nie musi.
Nie musi, ale może ustalić to jawnie i wtedy sprawa zarówno zasadności
jak i wysokości odszkodowania jest na tyle ewidentna, że sąd staje sie
zbędny.
>Dlaczego uwazasz ze z pieniedzy na swoje dzialanie BIK mialby dodatkowo
>wyplacac odszkodowania? Myslisz, ze ilosc tych pieniedzy nie musialaby
>sie zmienic?
Dlatego, że to BIK udostepnia dane. Dane sa w tym wypadku towarem. BIK
niejako sprzedaje dane, które wcześniej 'kupił' od banku. I powinien
odpowiadac za skutki tego, co robi. BIK może zawrzeć z bankami
odpowiednie umowy i wówczas poszkodowana osoba miast dochodzić swoich
praw z bankami, bo może ich byc kilka ma jeden BIK. To ułatwia sprawę,
bo w wyapdku banków zaraz będa przepychanki kto i ile ma zapłacic,
spychotechnika etc.
>> Skoro to trudna sprawa to tym bardziej nie ma co robić spychotechniki,
>> tym bardziej, że Bank może juz ni e istnieć.
>Normalne ryzyko. Jak trzymasz pieniadze w banku mozesz stracic duzo
>wiecej.
Bank nei istnieje, nieprawdziwe dane istnieją. Kogo pozwiesz? Kto
skoryguje dane?
>> Zawinil BIK udiostępniając nieprawdziwe dane. To, że BIK został
>> wprowadzony w błąd może znosić odpowiedzialnośc karną, jednak nie
>> cywilną.
>
>Na tej samej zasadzie probowano scigac firmy posiadajace serwer news
>za to ze ktos wyslal cos tam. Rozumiem ze tez sie z tym zgadzasz?
Oczywiście. I tak samo te firmy powinny miec regres. Zauważ - co
innego odpowiedzialnośc karna, co innego cywilna.
Jesli rozpowszechnianie jakiejś informacji powoduje szkody, to za te
szkody odpowiada rozpowszechniający.
Karnie odpowiada natomiast ten, kto informację dostarczył. Takl samo
jest z gazetami - jeśli opublikowanie w gazecie nieprawdziwej
informacji naraziło Cie na straty, to o odszkodowanie pozywasz gazetę,
a jeśli rozpowszechnienei takowe było złamaniem prawa, to przed sadem
karnym staje dziennikarz.
>>>Przeciez tak czy owak bank musialby byc przynajmniej swiadkiem.
>>>To oczywiscie gdyby doszlo do procesu, tj. w najbardziej obiektywnych
>>>warunkach.
>> A skąd.
>Co skad?
Nie musiałby być. Przecież to powód dowody na to, że BIK nieprawdziwe
informacje wysłał by przedstawiał. Wystarczy raport z BIK +
dokumentacja stanu rzeczywistego i już masz sprawe jasną - jeśli jest
różnica, to BIK przekazywał nieprawdziwe dane. I po co tu bank?
A BIK mając wyrok w łapie na podstawie umowy wystawia kłamiącemu
bankowi fakturę.
>>>Owszem. Tyle ze ja takie auto musialbym wczesniej kupic, tzn. mialbym
>>>mozliwosc sprawdzenia tego itd. BIK takiej mozliwosci nie ma i nie
>>>moze miec (i chyba nie chcemy by mial?).
>> BIK taka możliwośc może mieć i powinien mieć.
>Jak sobie to wyobrazasz?
Wystarczy, że umowa BIK-bank będzie przewidywała kary za przekazanie
nieprawdziwych informacji. Wtedy w interesie banku jest
nieprzekazywanie informacji.
Obecnie BIK nie ma żadnego interesu w nieprzekazywaniu nieprawdziwych
informacji.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/koty/kropek/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313 GG: 3524356
-
117. Data: 2005-03-01 14:16:18
Temat: Re: BIK przegrał w Sądzie
Od: kam <X#k...@w...pl#X>
Krzysztof Halasa napisał(a):
> Nie ma znaczenia czy to bedzie automatyczne czy nie. Wazne jest, ze
> ostatecznym platnikiem bylby bank, i bank nie bralby udzialu (jako
> pozwany) w pierwszym placeniu. A to oznacza mozliwosc a) umowienia
> sie klienta banku z BIKiem, b) tego, ze sumy zaplacone przez bank
> BIKowi oraz przez BIK klientowi banku beda rozne.
ale bank płaciłby na zasadach określonych w umowie z BIK
gdyby BIK pospieszył się z wypłatą, robiłby na własne ryzyko
jeśli okazuje się że zawinił bank, to ten i tak by płacił
zresztą nadal upierasz się przy nieuczestniczeniu banku w procesie, a
tak nie musi być
> Owszem, to jest bank. Nie rozumiem co masz na mysli.
nieprawdziwe informacje udostępnił BIK
> Bylby to proces klienta banku (jak rozumiem) przeciwko komu? Jaka
> odpowiedzialnosc chcialbys tam zastosowac?
> Bo jesli przeciwko bankowi z BIKiem jako swiadkiem to nie widze
> problemu.
klienta przeciwko BIK z interwencją banku choćby
KG
-
118. Data: 2005-03-01 15:11:24
Temat: Re: BIK przegrał w Sądzie
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Adam Płaszczyca <t...@o...org.pl> writes:
> Nie musi, ale może ustalić to jawnie i wtedy sprawa zarówno zasadności
> jak i wysokości odszkodowania jest na tyle ewidentna, że sąd staje sie
> zbędny.
??? Odszkodowanie ma miec taka wysokosc, jaka dana osoba poniosla szkode.
Nie wiem jak chcialbys to ustalic z gory, gdy nawet nie wiadomo (a moze
sie to okazac dopiero w sądzie) ze dana osoba w ogole poniosla szkode?
> Dlatego, że to BIK udostepnia dane. Dane sa w tym wypadku towarem. BIK
> niejako sprzedaje dane, które wcześniej 'kupił' od banku.
Nie wydaje mi sie. Kto podejmuje decyzje o przekazaniu danych - BIK
czy bank?
> I powinien
> odpowiadac za skutki tego, co robi.
Wlasnie. Kazdy powinien za to co sam robi odpowiadac.
> BIK może zawrzeć z bankami
> odpowiednie umowy i wówczas poszkodowana osoba miast dochodzić swoich
> praw z bankami, bo może ich byc kilka ma jeden BIK. To ułatwia sprawę,
> bo w wyapdku banków zaraz będa przepychanki kto i ile ma zapłacic,
> spychotechnika etc.
Nie chodzi jednak chyba o "ulatwienie sprawy", a o to by odpowiadala
osoba, ktora istotnie zawinila?
> Bank nei istnieje, nieprawdziwe dane istnieją. Kogo pozwiesz? Kto
> skoryguje dane?
A co sie z bankiem stalo? Nie ma nastepcy prawnego? Wtedy byc moze w ogole
nalezy usunac wszystkie dane pochodzace z tego banku?
Ale to juz zupelnie inna sprawa, bo domyslam sie ze problem jest w danych,
ktorych zrodla (banki) istnieja.
>>Na tej samej zasadzie probowano scigac firmy posiadajace serwer news
>>za to ze ktos wyslal cos tam. Rozumiem ze tez sie z tym zgadzasz?
>
> Oczywiście. I tak samo te firmy powinny miec regres. Zauważ - co
> innego odpowiedzialnośc karna, co innego cywilna.
To wytlumacz mi jeszcze jak widzisz ten "regres" w stosunku do np.
q...@a...asd.cn albo innego usera internet cafe.
> Karnie odpowiada natomiast ten, kto informację dostarczył. Takl samo
> jest z gazetami - jeśli opublikowanie w gazecie nieprawdziwej
> informacji naraziło Cie na straty, to o odszkodowanie pozywasz gazetę,
> a jeśli rozpowszechnienei takowe było złamaniem prawa, to przed sadem
> karnym staje dziennikarz.
A jesli to bylo "ogloszenie platne" (a nie informacja zamieszczona
przez pracownika gazety) to kogo pozywasz?
> Nie musiałby być. Przecież to powód dowody na to, że BIK nieprawdziwe
> informacje wysłał by przedstawiał. Wystarczy raport z BIK +
> dokumentacja stanu rzeczywistego i już masz sprawe jasną - jeśli jest
> różnica, to BIK przekazywał nieprawdziwe dane. I po co tu bank?
??? Na jakim swiecie zyjesz? Skad wezmiesz cos takiego jak "dokumentacja
stanu faktycznego", ktora sąd uzna bez mozliwosci wysluchania zdania
drugiej strony (tu banku)?
Juz samo to ze druga strona musi byc bank (bo to on ma dowody, nie BIK)
chyba cos znaczy?
> A BIK mając wyrok w łapie na podstawie umowy wystawia kłamiącemu
> bankowi fakturę.
Taaak. Fakture na co dokladnie?
>>>>Owszem. Tyle ze ja takie auto musialbym wczesniej kupic, tzn. mialbym
>>>>mozliwosc sprawdzenia tego itd. BIK takiej mozliwosci nie ma i nie
>>>>moze miec (i chyba nie chcemy by mial?).
>>> BIK taka możliwośc może mieć i powinien mieć.
>>Jak sobie to wyobrazasz?
> Wystarczy, że umowa BIK-bank będzie przewidywała kary za przekazanie
> nieprawdziwych informacji. Wtedy w interesie banku jest
> nieprzekazywanie informacji.
Mam wrazenie ze piszesz o czyms zupelnie innym. Zapytalem jak wyobrazasz
sobie sprawdzanie przez BIK prawdziwosci informacji? Bo to jest jednym
z krytycznych warunkow tego, by BIK mogl byc strona.
Napisales ze moze miec i powinien miec. Pytam: jak to sobie wyobrazasz?
To co lezy w czyim interesie to sprawa zainteresowanych.
--
Krzysztof Halasa
-
119. Data: 2005-03-01 15:15:37
Temat: Re: BIK przegrał w Sądzie
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
kam <X#k...@w...pl#X> writes:
> ale bank płaciłby na zasadach określonych w umowie z BIK
> gdyby BIK pospieszył się z wypłatą, robiłby na własne ryzyko
Zawsze robilby to na wlasne ryzyko. Niby jak chcialbys uniknac sytuacji,
w ktorej BIK zaplacilby klientowi banku, a bank pokazalby dowody,
ze dane byly jednak poprawne?
> jeśli okazuje się że zawinił bank, to ten i tak by płacił
"Okazuje sie" to nie jest niestety wyrazenie majace sens prawny.
> zresztą nadal upierasz się przy nieuczestniczeniu banku w procesie, a
> tak nie musi być
Zle mnie zrozumiales. Ja wlasnie uwazam, ze bank musi w nim uczestniczyc.
Jako pozwany zreszta.
> nieprawdziwe informacje udostępnił BIK
Dobrze ze ktos nie wyslal ich poczta - bo wtedy zrobilaby to poczta?
>> Bylby to proces klienta banku (jak rozumiem) przeciwko komu? Jaka
>> odpowiedzialnosc chcialbys tam zastosowac?
>> Bo jesli przeciwko bankowi z BIKiem jako swiadkiem to nie widze
>> problemu.
>
> klienta przeciwko BIK z interwencją banku choćby
Co to jest "interwencja banku chocby" w sensie procesowym?
--
Krzysztof Halasa
-
120. Data: 2005-03-01 15:57:23
Temat: Re: BIK przegrał w Sądzie
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...org.pl>
On Tue, 01 Mar 2005 14:31:52 +0100, Artur Czeczko
<a...@c...mrowisko.one.pl> wrote:
>> W opisanym przypadku szanowny kolega twierdzi, że jego koleżanka
>> nie miała nic wspólnego z przedmiotowym bankiem więc czyja to jest wina
>> banku czy BIKU ?
>
>Jeśli klient nic nie miał wspólnego z bankiem, to oczywiście
>bank nie miał nigdy żadnych danych tego klienta, więc nie mógł
>ich przesłać do BIK. Tak więc jeśli takie dane pojawiły się
>w BIK, to oczywistym jest, że winę ponosi BIK.
Nie do końca - Bank mógł podesłać bzdurne dane które trafiły w dowolny
sposób do banku.
Niemniej prosze rozważyc sytuacje taką - bank splajtował, a zanim to
zrobił przekazał nieprawdziwe dane do BIK.
Proszę teraz wyjaśnić jak takie dane skorygować. BIK odeśle do
nieistniejącego własciciela danych. I co dalej?
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/koty/kropek/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313 GG: 3524356