Mam kartę bursztynową, wydaną w styczniu br. Kilkanaście dni temu dostałem od
BPH list, w którym piszą o wprowadzeniu nowego wzoru umowy karty kredytowej,
który jest niby o wiele lepszy od starej umowy i pozwala łatwiej wykonywać
pewne czynności - m.in. wznawiać kartę oraz wydawać karty dodatkowe.

Do listu załączony był wzór umowy w dwóch egzemplarzach - w postaci kserówki,
zawierającej moje nazwisko i kwotę limitu karty. Podpisy osób działających w
imieniu banku też były skserowane. Trzeba było samemo dopisać swoje dane
adresowe, nazwę karty i wszystkie inne szczegóły, a następnie odesłać do nich
jeden egzemplarz (załączyli kopertę z opłaconą przesyłką).

Nie odesłałem, bo nie napisali, że muszę to zrobić. Zresztą, co to ma
znaczyć, że umowę każą w większości wypełnić samemu, a nie jest ona niczym
innym niż kserówką ze skserowanymi podpisami.

Napiszcie szanowni grupowicze, czy Wy też to dostaliście, co zrobiliście w
tej sytuacji, a może wiecie coś więcej o tej akcji.





--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Paweł D. napisał(a):

> Mam kartę bursztynową, wydaną w styczniu br. Kilkanaście dni temu dostałem od
> BPH list, w którym piszą o wprowadzeniu nowego wzoru umowy karty kredytowej,
> który jest niby o wiele lepszy od starej umowy i pozwala łatwiej wykonywać
> pewne czynności - m.in. wznawiać kartę oraz wydawać karty dodatkowe.

Też dostałem a podpisywałem umowę nie dalej jak trzy tygodnie temu ;)

>
> Do listu załączony był wzór umowy w dwóch egzemplarzach - w postaci kserówki,
> zawierającej moje nazwisko i kwotę limitu karty. Podpisy osób działających w
> imieniu banku też były skserowane. Trzeba było samemo dopisać swoje dane
> adresowe, nazwę karty i wszystkie inne szczegóły, a następnie odesłać do nich
> jeden egzemplarz (załączyli kopertę z opłaconą przesyłką).
>

Zgadza się

> Nie odesłałem, bo nie napisali, że muszę to zrobić. Zresztą, co to ma
> znaczyć, że umowę każą w większości wypełnić samemu, a nie jest ona niczym
> innym niż kserówką ze skserowanymi podpisami.

Nie musiałeś. W liście prowadzącym było wyraźnie napisane, że można to
zostawić w najbliższym oddziale Banku

>
> Napiszcie szanowni grupowicze, czy Wy też to dostaliście, co zrobiliście w
> tej sytuacji, a może wiecie coś więcej o tej akcji.

Dostałem, podpisałem, odesłałem. Koniec tematu jak dla mnie ;)




--
Markus Sprungk msprungk(at)post(KROPKA)pl
*ICQ-79050392* *Tlen-msprungk*
*GG-1447098*
*UWAGA!Adres mailowy w nagłówku zakodowany w ROT13*

do góry

Paweł D. wrote:
> Do listu załączony był wzór umowy w dwóch egzemplarzach - w postaci
> kserówki, zawierającej moje nazwisko i kwotę limitu karty. Podpisy
> osób działających w imieniu banku też były skserowane. Trzeba było
> samemo dopisać swoje dane adresowe, nazwę karty i wszystkie inne
> szczegóły, a następnie odesłać do nich jeden egzemplarz (załączyli
> kopertę z opłaconą przesyłką).
> Nie odesłałem, bo nie napisali, że muszę to zrobić. Zresztą, co to ma
> znaczyć, że umowę każą w większości wypełnić samemu, a nie jest ona
> niczym innym niż kserówką ze skserowanymi podpisami.

A odeślij i wyciśnij od nich darmowy kredyt, jak to zrobić pisze rzepa :-)
http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_040814/p
rawo/prawo_a_13.html
"Interpretując zachowanie banku, należy stwierdzić, że bank składa ofertę
zawarcia umowy klientowi, którą ten może przyjąć, podpisując jeden
egzemplarz umowy i następnie przekazując go bankowi. W ten sposób nie
zostaje jednak zachowana forma pisemna wymagana dla tej umowy, gdyż zgodnie
z art. 78 § 1 kodeksu cywilnego do tego konieczne jest zamieszczenie na
umowie własnoręcznych podpisów obu stron. Odtworzone mechanicznie podpisy
przedstawicieli banku nie są własnoręcznymi podpisami w rozumieniu
powołanego przepisu, a więc tylko oświadczenie klienta banku złożone zostaje
na piśmie. W tej sytuacji bank naraża się na sankcję kredytu darmowego,
wynikającą z art. 15 u.k.k., gdyż narusza nakaz z jej art. 4 ust. 1."

Bogdan B.

do góry

On Sat, 14 Aug 2004 17:32:58 +0200, "Bogdan B." <b...@h...pl>
wrote:

>A odeślij i wyciśnij od nich darmowy kredyt, jak to zrobić pisze rzepa :-)
<ciach>
>umowie własnoręcznych podpisów obu stron. Odtworzone mechanicznie podpisy
>przedstawicieli banku nie są własnoręcznymi podpisami w rozumieniu

A może podpisać, skserować i kserokopię odesłać? Wtedy nawet podpis
klienta nieważny; ciekawe czy dadzą kasę? :-)


--
Jarek Andrzejewski

do góry

Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <j...@d...com.pl> napisał w wiadomości
news:krdsh0pmaihoce22qdtu4m4gmsntului6p@4ax.com...
> A może podpisać, skserować i kserokopię odesłać? Wtedy nawet podpis
> klienta nieważny; ciekawe czy dadzą kasę? :-)

Ja tak zrobilem jak jedna firma mi podeslala umowe ze swoimi skserowanymi
podpisami. Oni sobie ze mnie jaja robia, to ja tez z nich moge.

do góry

Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <j...@d...com.pl> napisał w wiadomości
news:krdsh0pmaihoce22qdtu4m4gmsntului6p@4ax.com...
> A może podpisać, skserować i kserokopię odesłać? Wtedy nawet podpis
> klienta nieważny; ciekawe czy dadzą kasę? :-)

Ja tak zrobilem jak jedna firma mi podeslala umowe ze swoimi skserowanymi
podpisami. Oni sobie ze mnie jaja robia, to ja tez z nich moge.

do góry

On Sat, 14 Aug 2004 19:20:51 +0200, "MaRaS" <mpanek@W_Y_T_N_I_J.lh.pl>
wrote:

>Ja tak zrobilem jak jedna firma mi podeslala umowe ze swoimi skserowanymi
>podpisami. Oni sobie ze mnie jaja robia, to ja tez z nich moge.

I co było dalej? Przyjęli bez oporów?
--
Jarek Andrzejewski

do góry

Witaj Paweł,

PD> Napiszcie szanowni grupowicze, czy Wy też to dostaliście, co zrobiliście w
PD> tej sytuacji, a może wiecie coś więcej o tej akcji.

Ja nie odesłałem - po pierwsze dlatego, ze nie widze takiej potrzeby
(bo nie zamierzam wyrabiac kart dodatkowych a z wznowienia pewnie tez
zrezygnuje) a po drugie ze drazni mnie podjescie Banku - wysyłaja cos
co tak an prawde ma im pomoc a dane kaza wpisywac sami. W tej sytuacji
uwazam, ze powinni przygotowac gotowy, wypelniony druk do podpisu.
Podobnie z reszta bylo przy umowie karty debetowej jaka przyszla
razem karta - tam wszystko trzeba bylo wpisac samemu.
No i ten drukowany podpis - po raz drugi sie z czyms takim spotykam w
polskich umowach bankowych - pierwszy to umowa CitiKonta.
Kedys juz na ten temat dyskutowalismy i generalnie wnioski byly takie,
ze taki mechaniczny podpis na umowie latwo bedzie podwazyc.

Mysle, ze przy takim zorganizowaniu akcji zmiany umow to BPH moze miec
z tego wiecej klopotow niz pozytku - czesc ludzi odesle, czesc nie i
przy wznawianiu bedzie niezly balagan. Bo bardzo watpie zeby
rejestracja odeslania umowy byla w systemie powiazana w funkcja
automatycznego wznawiania.

WF

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki

do góry

Dnia Sat, 14 Aug 2004 14:50:00 +0000 (UTC), Paweł D. naskrobał(a):


> Napiszcie szanowni grupowicze, czy Wy też to dostaliście, co zrobiliście w
> tej sytuacji, a może wiecie coś więcej o tej akcji.


nic :) olałem ich z powodów jak przedmówcy wymienili - poza tym umowa ma
gorsze warunki np opłaty za niekorzystanie z karty.


--
United Devices Cancer Research Project
www.grid.org
lobo_(małpa)autograf.pl

do góry