-
51. Data: 2011-05-12 05:22:13
Temat: Re: BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Od: Michal Tyrala <w...@b...com.pl>
On Thu, 12 May 2011 01:13:26 +0200, wromek wrote:
> no wlasnie, masz kreske teaz na 2,6 a nam chca wcisnac marze 2,5 przy czym
> jak bralem kredyt to wystarczylo im 1,1.
Nienienie. W Message-ID <iqdj8p$q7b$1@news.onet.pl> stoi:
> poza tym w aktualnej ofercie marze są duzo nizsze niz oferowane w
^^^^^^^^^
> propozycjach aneksow dla starych, sprawdzonych, splacaj?cych
> regularnie bez dnia opoznienia, kredytach na lokale, ktore zyskaly
> od tamtej pory 30-40 na wartosci?!
Podkreslenie moje.
Jak Ci pokazalem, aktualnie, to mozesz przyjsc i *realnie* dostac marze rzedu 4%
(dla CHF). Realnie, tzn tyle ile proponuja, nie ulotkowe ,,marze juz od x%''.
PS. ,,Kiedys'', to eMax mial 16.5% :-)
PPS. W BRE, dla wiekszego kredytu, calkiem nieglupio jest się aneksowac na splate
bezposrednio w walucie i zaopatrywac się w nia w ktoryms z kantorow sieciowych
majacym rachunki w BRE. 5-9gr na jednostce waluty do przodu.
--
Michał
wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns
-
52. Data: 2011-05-12 09:07:45
Temat: Re: BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl>
Użytkownik "wromek" <wromek@...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:iqf3pm$q65$...@n...onet.pl...
> bo bralem kredyt na marzy 1,1 i nie chce placic wiecej, i jeszcze raz -
> bralem co dawali.
Ja akurat nie twierdzę, że głupio zrobiłeś kupując wtedy tamta ofertę i że
nie należało jej kupować (choć jak wiadomo zawsze byłem wrogiem kredytów
denominowanych). Oferta BRE była bardzo atrakcyjna z tego co pamiętam. Nie
staram się należeć do grona "mądrych po fakcie". Uważam tylko że należy
wziąć skutki tamtej decyzji "na klatę" zamiast się wyżalać. Kojarzę Cię
chyba jako osobę grającą na rynku. Nigdy nie zaliczyłeś stratnej transakcji?
> nie chce nic z aktualnej oferty bo jest dla mnie nieatrakcyjna a poza tym
> na razie nie potrzebuje nowego kredytu,
> chce aneks wg starej oferty bo jestem w tej chwili bardziej wartosciowy
> dla banku niz nowi, bo:
> 1. udowodnilem przez 5 lat, ze potrafie splacac w terminie,
> 2. nie widze powodu dla krojenia mnie bardziej niz to konieczne bo moja
> nieruchomosc wzrosla wiele na wartosci,
> 3. bo mam ich karty kredytowe,
> 4. bo mam ich limit kredytowy,
> 5. bo robie obroty miesieczne na poziomie kilku srednich krajowych w PLN,
> 6. bo robie obroty na EUR na poziomie kilku niemieckich srednich
> krajowych,
> 7. moglbym jeszcze kilka punktow wpisac ale trace z Tobą plaszczyzne
> porozumienia dlatego nie bede sie produkowal :)
Podsumowując: uważasz, że jesteś bardzo wartościowy dla banku (z różnych
względów, z których części nie chciało Ci się nawet podawać). Bank jednak
tego nie chce docenić pożyczając ci taniej, więc próbujesz uzyskać wyrok
sądu cywilnego, który go do tego w pewien sposób zmusi. Można i tak, czemu
nie, choć trudno się dziwić, że dla niektórych to dość zabawne. Rolą banku
jest zarabianie. Dostałeś środki banku, a następnie odmawiasz mu prawa
swobodnego zarządzania swoim portfelem kredytowym. Ja przypuszczam co Cię
tak naprawdę boli. Kurs CHFPLN i jego dalsze perspektywy. Może lepiej to
wziąć na klatę, a nie na siłę szukać "odbitki". Ale naturalnie można odbitki
szukać, czemu nie, to jest gra. Tylko nie trzeba się dziwić, że ma to
zróżnicowany odbiór.
> bo bank nie potrafi wyjasnic dlaczego jak jest podwyzka LIBOR
> to podwyzsza nam oprocentowanie bardziej niz podwyzka liboru a jak jest
> obnizka
> to obniza nam mniej niz obnizka. ot takie proste wyjasnienie dlaczego
> czujemy sie niesprawiedliwie traktowani.
Oczywiście, że w pewien sposób zostaliście potraktowani niesprawiedliwie.
Bank z kolei nie wziął na klatę realiów rynkowych jakie się pojawiły, tylko
przerzucił je na was. A teraz trwa gra, kto te koszty ostatecznie poniesie.
Tyle że sytuacja nie jest tu całkowicie symetryczna, bo to wy dostaliście
pieniądze banku. Ale naturalnie jak najbardziej macie prawo do zagrania w tę
grę.
> heh, ja tam nieco zdanie nt tego banku zmienilem a za moim posrednictwem
> kilka innych osob :)
> to cos jak zasada, ze jeden zadowolony przyprowadzi trzech innych a jeden
> niezadowolony wystraszy piecdziesieciu innych...
Ilość osób jest bez istotnego znaczenia. Liczą się kwoty.
-
53. Data: 2011-05-12 10:13:19
Temat: Re: BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Od: "witrak()" <w...@h...com>
MarekZ wrote:
> Użytkownik "wromek" <wromek@...poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości grup dyskusyjnych:iqf3pm$q65$...@n...onet.pl...
>
...
>> bo bank nie potrafi wyjasnic dlaczego jak jest podwyzka LIBOR
>> to podwyzsza nam oprocentowanie bardziej niz podwyzka liboru a
>> jak jest obnizka
>> to obniza nam mniej niz obnizka. ot takie proste wyjasnienie
>> dlaczego czujemy sie niesprawiedliwie traktowani.
>
> Oczywiście, że w pewien sposób zostaliście potraktowani
> niesprawiedliwie. Bank z kolei nie wziął na klatę realiów
> rynkowych jakie się pojawiły, tylko przerzucił je na was. A teraz
> trwa gra, kto te koszty ostatecznie poniesie. Tyle że sytuacja nie
> jest tu całkowicie symetryczna, bo to wy dostaliście pieniądze
> banku. Ale naturalnie jak najbardziej macie prawo do zagrania w tę
> grę.
Nie mogę się z Tobą zgodzić (choć w zasadzie też nie lubię
"modlitewnych młynków buddyjskich").
To, kto dał pieniądze komu, nie ma tu znaczenia: dwie strony
zrobiły deal i koniec - sytuacja JEST symetryczna. Jedna ze stron
wykorzystuje swoją lepszą pozycję do tego, by niezgodnie z
deklaracjami (choć niekoniecznie zapisami umowy) ciągnąć korzyści
*kosztem* drugiej. Nie mówię o należnych korzyściach, tylko tych,
które wynikają z niezgodnego z deklaracjami wykorzystania
przewagi. Ochrony przed tego rodzaju nadużywaniem przewagi dotyczy
słynny przepis o "zerowaniu oprocentowania" w przypadku
wprowadzenia klienta w błąd.
Tutaj bank _formalnie_ jest w porządku. Ale też wprowadził
klienta w błąd - a przynajmniej będzie musiał to rozstrzygnąć sąd.
>
>> heh, ja tam nieco zdanie nt tego banku zmienilem a za moim
>> posrednictwem kilka innych osob :)
>> to cos jak zasada, ze jeden zadowolony przyprowadzi trzech
>> innych a jeden niezadowolony wystraszy piecdziesieciu innych...
>
> Ilość osób jest bez istotnego znaczenia. Liczą się kwoty.
Też nie mogę się zgodzić. Z powodu ujawnionej z latami strategii
mBanku nie korzystam z niego od lat. Sprawa kredytów hipotecznych
jest obecnie dodatkowym elementem informacji (o negatywnym
wydźwięku), jaką przekazuję na temat tego banku zainteresowanym.
A moje kilkanaście rachunków w mBanku ogląda zerowe salda.
witrak()
-
54. Data: 2011-05-12 10:50:47
Temat: Re: BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl>
Użytkownik "witrak()" <w...@h...com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:iqgafk$b3e$...@s...cyf-kr.edu.pl...
> To, kto dał pieniądze komu, nie ma tu znaczenia: dwie strony
> zrobiły deal i koniec - sytuacja JEST symetryczna. Jedna ze stron
> wykorzystuje swoją lepszą pozycję do tego, by niezgodnie z
> deklaracjami (choć niekoniecznie zapisami umowy) ciągnąć korzyści
> *kosztem* drugiej. Nie mówię o należnych korzyściach, tylko tych,
> które wynikają z niezgodnego z deklaracjami wykorzystania
> przewagi. Ochrony przed tego rodzaju nadużywaniem przewagi dotyczy
> słynny przepis o "zerowaniu oprocentowania" w przypadku
> wprowadzenia klienta w błąd.
> Tutaj bank _formalnie_ jest w porządku. Ale też wprowadził
> klienta w błąd - a przynajmniej będzie musiał to rozstrzygnąć sąd.
Bank został zaskoczony rozwojem sytuacji rynkowej. W przypadku klientów ze
stałą marżą w umowie, było mu bardzo trudno jakoś to sobie przy użyciu
prostych mechanizmów odbić, efektywnie w pewnych okresach z całą pewnością
tracił/traci na tych kredytach (a zatem klienci zyskiwali w stosunku do
realiów rynku). Łatwym celem stali się zatem klienci bez stałej marży w
umowie. No i bank zapewne podjął decyzję strategiczną, że to ci klienci się
"dołożą" do tych ze stałymi marżami. W tym sensie było to wg mnie
niesprawiedliwe (choć zgodne z podpisaną umową). Całkiem dobrze, że ocenią
to sądy, sytuacja jest dość daleka od jednoznaczności. Niemniej jednak gdyby
miało to być rozstrzygane w jakimś "referendum", ja akurat oddałbym głos na
korzyść banku.
Nie znam szczegółów, ale z tego co wiem propozycje ugodowe banku nie były
bardzo złe. Co innego gdyby bank nie dawał żadnych propozycji ugodowych, ale
dawał. Jeżeli ktoś marżę 2,7% nazywa bardzo niedobrą propozycją, jego
działanie nie ma dla mnie zbyt wielu cech racjonalności. I wolałbym go nie
popierać w sporze, bo nie wiadomo co wymyśli następnym razem. A socjalistom
wolę powiedzieć "nie" wcześniej niż później. :)
> Też nie mogę się zgodzić. Z powodu ujawnionej z latami strategii
> mBanku nie korzystam z niego od lat. Sprawa kredytów hipotecznych
> jest obecnie dodatkowym elementem informacji (o negatywnym
> wydźwięku), jaką przekazuję na temat tego banku zainteresowanym.
> A moje kilkanaście rachunków w mBanku ogląda zerowe salda.
No tak, tylko jaki tego rodzaju zachowania mają wpływ na kondycję banku? Bo
na tle polskiego sektora bankowego czy to się komuś podoba czy nie BRE
zachowuje się wyraźnie lepiej od przeciętnej. A jak wiadomo, bank nie jest
od lubienia, tylko od zarabiania kasy.
http://stooq.pl/q/?s=wig_banki&d=20110512&c=5y&t=l&a
=ln&r=bre
http://stooq.pl/q/?s=wig_banki&d=20110512&c=3y&t=l&a
=ln&b=0&r=bre
http://stooq.pl/q/?s=wig_banki&d=20110512&c=1y&t=l&a
=ln&b=0&r=bre
To co widzimy w okresie dokładnie 3-letnim to swojego rodzaju artefakt
wywołany emisją akcji.
-
55. Data: 2011-05-12 12:11:58
Temat: Re: BRE Bank: Klienci pozwali bank do sądu, bo uważają, że zawyżał oprocentowanie kredytu.
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Thu, 12 May 2011 12:50:47 +0200, "MarekZ" <b...@a...w.pl> wrote:
>Bank został zaskoczony rozwojem sytuacji rynkowej. W przypadku klientów ze
>stałą marżą w umowie, było mu bardzo trudno jakoś to sobie przy użyciu
>prostych mechanizmów odbić, efektywnie w pewnych okresach z całą pewnością
>tracił/traci na tych kredytach (a zatem klienci zyskiwali w stosunku do
a co się stało, że marża X powodowała straty banku?
Czy przykładowe 2,7% przestało pokrywać koszty banku związane z
przyjmowaniem rat?
Co prawda nie znam warunków tych kredytów, ale rozumiem, że marża to
pewien procent dodawany do oprocentowania "rynkowego".
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Uwaga, uwaga! Wyprzedaż szafkowo-garażowa:
http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=1496
-
56. Data: 2011-05-12 12:20:17
Temat: Re: BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Od: "wromek" <wromek@...poczta.onet.pl>
> Ja akurat nie twierdzę, że głupio zrobiłeś kupując wtedy tamta ofertę i że
> nie należało jej kupować (choć jak wiadomo zawsze byłem wrogiem kredytów
> denominowanych). Oferta BRE była bardzo atrakcyjna z tego co pamiętam. Nie
> staram się należeć do grona "mądrych po fakcie". Uważam tylko że należy
> wziąć skutki tamtej decyzji "na klatę" zamiast się wyżalać. Kojarzę Cię
> chyba jako osobę grającą na rynku. Nigdy nie zaliczyłeś stratnej
> transakcji?
zaliczylem tysiace stratnych transakcji a "wygrana na rynku" to pozytywny
wynik transakacji stratnych do zyskownych, poki co daje rade na plus ;)
w tym jednak przypadku ocenilem swoje szanse na wygrana i mi wyszlo, ze
warto zaryzykowac przylaczenie do grupy-koszt w miare maly w por. do
potencjalnego zysku.
jak przegram to sie swiat dla mnie nie zawali ;)
>> nie chce nic z aktualnej oferty bo jest dla mnie nieatrakcyjna a poza tym
>> na razie nie potrzebuje nowego kredytu,
>> chce aneks wg starej oferty bo jestem w tej chwili bardziej wartosciowy
>> dla banku niz nowi, bo:
>> 1. udowodnilem przez 5 lat, ze potrafie splacac w terminie,
>> 2. nie widze powodu dla krojenia mnie bardziej niz to konieczne bo moja
>> nieruchomosc wzrosla wiele na wartosci,
>> 3. bo mam ich karty kredytowe,
>> 4. bo mam ich limit kredytowy,
>> 5. bo robie obroty miesieczne na poziomie kilku srednich krajowych w PLN,
>> 6. bo robie obroty na EUR na poziomie kilku niemieckich srednich
>> krajowych,
>> 7. moglbym jeszcze kilka punktow wpisac ale trace z Tobą plaszczyzne
>> porozumienia dlatego nie bede sie produkowal :)
>
> Podsumowując: uważasz, że jesteś bardzo wartościowy dla banku (z różnych
> względów, z których części nie chciało Ci się nawet podawać). Bank jednak
> tego nie chce docenić pożyczając ci taniej, więc próbujesz uzyskać wyrok
> sądu cywilnego, który go do tego w pewien sposób zmusi. Można i tak, czemu
> nie, choć trudno się dziwić, że dla niektórych to dość zabawne. Rolą banku
> jest zarabianie. Dostałeś środki banku, a następnie odmawiasz mu prawa
> swobodnego zarządzania swoim portfelem kredytowym. Ja przypuszczam co Cię
> tak naprawdę boli. Kurs CHFPLN i jego dalsze perspektywy. Może lepiej to
> wziąć na klatę, a nie na siłę szukać "odbitki". Ale naturalnie można
> odbitki szukać, czemu nie, to jest gra. Tylko nie trzeba się dziwić, że ma
> to zróżnicowany odbiór.
ja po prostu dzialam tam, gdzie uwazam, ze trzeba dzialac. nikomu nie
odbieram prawa do niczego,
ja po prostu chce zeby mnie traktowano indywidualnie a nie wrzucano do
jednego worka z innymi (nowymi, starymi, tymi co nie rozumieja co to ryzyko
kursowe itp itd.).
kurs CHFPLN mnie nie boli - to biore na klate caly czas i dokladam do
interesu z tej strony ale i tak mam zapas z innej. w ostatecznym rozrachunku
kursu CHFPLN, zeby wyjsc na zero, moglbym placic rate nawet o 350 pln
wieksza niz teraz (moja rata oscyluje aktualnie w okolicy 760 pln) a zeby do
tego doszlo to raczej musialaby sie wydarzyc wielka tragedia.
> Oczywiście, że w pewien sposób zostaliście potraktowani niesprawiedliwie.
> Bank z kolei nie wziął na klatę realiów rynkowych jakie się pojawiły,
> tylko przerzucił je na was. A teraz trwa gra, kto te koszty ostatecznie
> poniesie. Tyle że sytuacja nie jest tu całkowicie symetryczna, bo to wy
> dostaliście pieniądze banku. Ale naturalnie jak najbardziej macie prawo do
> zagrania w tę grę.
probujemy ;)
>> heh, ja tam nieco zdanie nt tego banku zmienilem a za moim posrednictwem
>> kilka innych osob :)
>> to cos jak zasada, ze jeden zadowolony przyprowadzi trzech innych a jeden
>> niezadowolony wystraszy piecdziesieciu innych...
>
> Ilość osób jest bez istotnego znaczenia. Liczą się kwoty.
fakt ;)
--
pozdrawiam, wromek
-
57. Data: 2011-05-12 12:20:35
Temat: Re: BRE Bank: Klienci pozwali bank do sądu, bo uważają, że zawyżał oprocentowanie kredytu.
Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl>
Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <p...@g...com> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:tejns6tbo766q7c3dhmbdcpip01vve4n4q@4ax.
com...
> a co się stało, że marża X powodowała straty banku?
> Czy przykładowe 2,7% przestało pokrywać koszty banku związane z
> przyjmowaniem rat?
Przez dość długi okres tzw. "oprocentowanie rynkowe" w istocie nim nie było.
Stawki LIBOR podawane na podstawie deklaracji banków miały się nijak do
rzeczywistych kosztów pozyskiwania chf na rynku międzybankowym. Stała marża
nie pokrywała tej różnicy. Nadal oficjalne stawki LIBOR są niższe niż
rzeczywisty koszt pozyskiwania chf, ale różnica nie jest już drastyczna.
Oczywiście jest tu mnóstwo miejsca na demagogię, że te chf zostały już
"zakupione wcześniej", że bank mógł się zabezpieczyć strategiami opcyjnymi,
itd./itp. Niemniej jednak realnie odbywa się to chyba przede wszystkim przy
użyciu rolowanych instrumentów pochodnych i jest wysoce prawdopodobne, że
bank rzeczywiście na tym tracił, a nie tylko mniej zarabiał.
-
58. Data: 2011-05-12 12:34:57
Temat: Re: BRE Bank: Klienci pozwali bank do sądu, bo uważają, że zawyżał oprocentowanie kredytu.
Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)
Jarek Andrzejewski <p...@g...com> writes:
> On Thu, 12 May 2011 12:50:47 +0200, "MarekZ" <b...@a...w.pl> wrote:
>
>>Bank został zaskoczony rozwojem sytuacji rynkowej. W przypadku klientów ze
>>stałą marżą w umowie, było mu bardzo trudno jakoś to sobie przy użyciu
>>prostych mechanizmów odbić, efektywnie w pewnych okresach z całą pewnością
>>tracił/traci na tych kredytach (a zatem klienci zyskiwali w stosunku do
>
> a co się stało, że marża X powodowała straty banku?
> Czy przykładowe 2,7% przestało pokrywać koszty banku związane z
> przyjmowaniem rat?
Podam przykład dla złotówek, ale myślę, że dla CHF było podobnie.
Mam wibor 3m + 0.7, przez pewien czas miałem oprocentowanie kredytu na
poziomie ~7.7% (nawet nie wiem czy nie było to ze zwyżką za brak
hipoteki) podczas gdy to samo BRE dawało lokaty na 8.08.
Po prostu (w|l)ibor miały się nijak do faktycznego kosztu pozyskania
pieniądza.
KJ
--
http://modnebzdury.wordpress.com/2009/10/01/niewiary
godny-list-prof-majewskiej-wprowadzenie/
Biologia poucza, ze jeśli cię coś ugryzło, to niemal pewne, ze była to samica.
-
59. Data: 2011-05-12 12:47:03
Temat: Re: BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Od: "wromek" <wromek@...poczta.onet.pl>
> Jak Ci pokazalem, aktualnie, to mozesz przyjsc i *realnie* dostac marze
> rzedu 4%
> (dla CHF). Realnie, tzn tyle ile proponuja, nie ulotkowe ,,marze juz od
> x%''.
>
> PS. ,,Kiedys'', to eMax mial 16.5% :-)
>
> PPS. W BRE, dla wiekszego kredytu, calkiem nieglupio jest się aneksowac na
> splate
> bezposrednio w walucie i zaopatrywac się w nia w ktoryms z kantorow
> sieciowych
> majacym rachunki w BRE. 5-9gr na jednostce waluty do przodu.
mozliwe, ze tak jest teraz, jak sie tym ostatnio interesowalem to marze dla
nowych byly korzystniejsze niz te 2,5-2,7
--
pozdrawiam, wromek
-
60. Data: 2011-05-12 13:18:48
Temat: Re: BRE Bank: Klienci pozwali bank do s?du, bo uwa?aj?, ?e zawy?a? oprocentowanie kredytu.
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Tue, 10 May 2011 15:37:53 +0200, w <iqbf5e$26b$1@news.onet.pl>, "wromek"
<wromek@...poczta.onet.pl> napisał(-a):
> no Wy to wszyscy jestescie zajebisci, wszyscy tacy mądrale i w ogole.
> ciekawe czy ktos z Was ma taki kredyt w BRE i co by zrobil gdyby go rypali
> na odsetkach.... pewnie byscie grzecznie placili albo wynajeli sobie
> adwokata bez grupy bo jestescie superbogaci albo w ogole byscie znalezli za
> free....
>
> heh, wypas...
Kiedy mBank oferował ten kredyt ze stopą ustalaną przez zarząd na tej grupie
czytałem rady dla potencjalnych klientów:
"nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie
tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą"
"nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie
tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą"
"nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie
tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą"
"nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie
tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą"
"nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie tą drogą" "nie idźcie
tą drogą" "nie idźcie tą drogą".
Coś tam jeszcze pisano o samodzielnym myśleniu itp.
Po pierwsze -- wcale nie jestem pewny, że % ustalony przez mbank przez cały
okres był jakiś lichwiarski (a widziałem wykresy zrobione przez samych
"poszkodowanych").
Po drugie -- obawiam się, że raz byliście naiwni (czy może "naiwni") i
wzieliście kredyt w mBanku, a teraz ponawiacie błąd.
No cóż, zobaczymy...