-
61. Data: 2004-06-20 01:25:49
Temat: Re: Bank, dług, ugoda c z. II
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Glenn" <g...@b...pl> writes:
> Oczywiście, że nie wszystko da sie przewidzieć. I dlatego postuluję
> zastanowienie się PRZED zaciągnięciem kredytu, ewentualnie ubezpieczenia ( w
> końcu po to są).
Bez zartow, ubezpieczenia to sa po to by placic skladki. Z definicji
zarabiac na nich maja ubezpieczyciele, a wiec ubezpieczeni musza na
nich tracic.
Czy to bedzie odbywac sie w ten sposob, ze ubezpieczyciel nie bedzie
wyplacal odszkodowan powolujac sie na bzdurne rzeczy i ew. zaplaci
gdy nie bedzie mial innego wyjscia, czy tez tak jak w swiecie
cywilizowanym po prostu wysokosc skladek bedzie taka, ze bardziej
oplaca sie skladki wplacic na rachunek biezacy, po chwili (zaleznie
od ryzyka) wystarcza na ew. odszkodowanie dla samego siebie.
--
Krzysztof Halasa, B*FH
-
62. Data: 2004-06-20 08:14:36
Temat: Re: Bank, dług, ugoda c z. II
Od: Bohdan 'Nexus' Horst <n...@i...pl>
On 2004-06-20, Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:
> "Glenn" <g...@b...pl> writes:
>
>> Oczywiście, że nie wszystko da sie przewidzieć. I dlatego postuluję
>> zastanowienie się PRZED zaciągnięciem kredytu, ewentualnie ubezpieczenia ( w
>> końcu po to są).
>
> Bez zartow, ubezpieczenia to sa po to by placic skladki. Z definicji
> zarabiac na nich maja ubezpieczyciele, a wiec ubezpieczeni musza na
> nich tracic.
>
> Czy to bedzie odbywac sie w ten sposob, ze ubezpieczyciel nie bedzie
> wyplacal odszkodowan powolujac sie na bzdurne rzeczy i ew. zaplaci
> gdy nie bedzie mial innego wyjscia, czy tez tak jak w swiecie
> cywilizowanym po prostu wysokosc skladek bedzie taka, ze bardziej
> oplaca sie skladki wplacic na rachunek biezacy, po chwili (zaleznie
> od ryzyka) wystarcza na ew. odszkodowanie dla samego siebie.
Ja już dwa razy korzystałem z ubezpieczenia majątkowego (ubezpieczenie
mieszkania) i nie było z tym żadnych problemów. Przyszedł likwidator,
porozmawiał, obejrzał i na nic bzdurnego się nie powoływał..
Wysokość składki też nie była jakaś porażająca..
Za pierwszym razem był to pożar w kuchni (ubezpieczenie w PZU).
Za drugim razem było to włamanie do mieszkania (ubezpieczenie z Warty).
pozdrawiam
--
Bohdan 'Nexus' Horst
-
63. Data: 2004-06-20 11:17:12
Temat: Re: Bank, dług, ugoda c z. II
Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org>
Użytkownik "Glenn" <g...@b...pl> napisał w wiadomości
news:cb21hm$1hd$1@news.onet.pl...
> > No wreszcie. Ciekawy jestem czy Glenn napisze, ze przyczyny losowe,
> > łącznie z możliwością spadku meteorytu też trzeba bracc pod uwagę przy
> > braniu kredytu.
>
> na mniejsze. Itp. Zwłaszcza polecam ubezpieczenie - to też ma problem
> wierzyciela?
I jest obwarowane różnymi przedziwnymi wyłączeniami, które realnie rzecz
biorąc uniemożliwiają uzyskanie świadczenia? Na polskim rynku ubezpieczeń,
to raczej odradzałbym takie rozwiązania.
--
Pozdrawiam,
Washko
http://www.odpowiedzialnosc.org/
-
64. Data: 2004-06-20 11:36:07
Temat: Re: Bank, dług, ugoda c z. II
Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org>
Użytkownik "Bohdan 'Nexus' Horst" <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:cb3h1b$1aks$1@sodden.amu.edu.pl...
> Ja już dwa razy korzystałem z ubezpieczenia majątkowego (ubezpieczenie
> mieszkania) i nie było z tym żadnych problemów. Przyszedł likwidator,
> porozmawiał, obejrzał i na nic bzdurnego się nie powoływał..
Ale ubezpieczenie mieszkania, to kompletnie inna para kaloszy, bo takie
ubezpieczenie oferuje chyba każdy zakład ubezpieczeniowy, więc jest jakaś
konkurencja. Ubezpieczenie od utraty pracy, to fikcja. Porównałbym to do
przelewania kasy na ubezpieczenie na życie z funduszem ubezpieczeniowym:
jakby nie liczyć nie opłaca się tego łączyć.
--
Pozdrawiam,
Washko
http://www.odpowiedzialnosc.org/
-
65. Data: 2004-06-20 16:37:24
Temat: Re: Bank, dług, ugoda c z. II
Od: Glenn <g...@b...pl>
> Bez zartow, ubezpieczenia to sa po to by placic skladki. Z definicji
> zarabiac na nich maja ubezpieczyciele, a wiec ubezpieczeni musza na
> nich tracic.
Ciekawe to co piszesz ;-)))) Rozumiem więc, że w ogóle nie jesteś
ubezpieczony?
> Czy to bedzie odbywac sie w ten sposob, ze ubezpieczyciel nie bedzie
> wyplacal odszkodowan powolujac sie na bzdurne rzeczy i ew. zaplaci
> gdy nie bedzie mial innego wyjscia, czy tez tak jak w swiecie
> cywilizowanym po prostu wysokosc skladek bedzie taka, ze bardziej
> oplaca sie skladki wplacic na rachunek biezacy, po chwili (zaleznie
> od ryzyka) wystarcza na ew. odszkodowanie dla samego siebie.
Ubezpieczenie wtedy się"opłaca" jak coś się stanie. Po to właśnie jest.
To nie lokata kapitału (tyle kasy płacę i nic) tylko zabezpieczenie.
Tylko Polska jest takim krajem, że jak jeden premier wspomniał
obywatelom, że mogli się od powodzi ubezpieczyć, to jego partia
przegrała wybory ;-))) . I choć jego fanką nigdy nie byłam to tu akurat
miał rację.
-
66. Data: 2004-06-20 19:34:29
Temat: Re: Bank, dług, ugoda c z. II
Od: "hania" <o...@v...pl>
jesteś naiwną dziewczynką !!!!!
Bank gdy tylko wie że kredytobiorca ma cokolwiek czy nieruchomość czy fajną
furę - od razu licytuje i znikim nie zawiera udody, śmieje sie z dłużnika,
który był naiwny
Moorby pewnie nie ma nic zczego bank mógłby skutecznie egzekwować - dlatego
sili sie na "ugodowe" wysępienie weklsa oraz zaproponowanie przez niego jakiś
wpłat !!!!!!!!!!!!!!!!
Zajmij się lepiej czymś pożytecznym bo o bankowości jak wyżej napisałaś nie
masz pojęcia !!!!!
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
67. Data: 2004-06-20 19:35:36
Temat: Re: Bank, dług, ugoda c z. II
Od: "hania" <o...@v...pl>
jesteś naiwną dziewczynką !!!!!
Bank gdy tylko wie że kredytobiorca ma cokolwiek czy nieruchomość czy fajną
furę - od razu licytuje i znikim nie zawiera udody, śmieje sie z dłużnika,
który był naiwny
Moorby pewnie nie ma nic zczego bank mógłby skutecznie egzekwować - dlatego
sili sie na "ugodowe" wysępienie weklsa oraz zaproponowanie przez niego jakiś
wpłat !!!!!!!!!!!!!!!!
Zajmij się lepiej czymś pożytecznym bo o bankowości jak wyżej napisałaś nie
masz pojęcia !!!!!
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
68. Data: 2004-06-20 20:59:35
Temat: Re: Bank, dług, ugoda c z. II
Od: Jarek Andrzejewski <j...@d...com.pl>
On Sun, 20 Jun 2004 18:37:24 +0200, Glenn <g...@b...pl> wrote:
>
>> Bez zartow, ubezpieczenia to sa po to by placic skladki. Z definicji
>> zarabiac na nich maja ubezpieczyciele, a wiec ubezpieczeni musza na
>> nich tracic.
>
>Ciekawe to co piszesz ;-)))) Rozumiem więc, że w ogóle nie jesteś
>ubezpieczony?
ubezpieczeni w ogóle. Naprawdę naiwnie sądzisz, że ubezpieczyciel
kalkuluje tak, aby przypadkiem suma składek nie była wyższa niż suma
wypłaconych kwot?
Tak jak z totolotkiem - wiesz, że 64% kwoty przepada, ale masz
nadzieję, że milion zgarniesz...
--
Jarek Andrzejewski
-
69. Data: 2004-06-20 21:54:18
Temat: Re: Bank, dług, ugoda c z. II
Od: Glenn <g...@b...pl>
hania wrote:
> Bank gdy tylko wie że kredytobiorca ma cokolwiek czy nieruchomość czy fajną
> furę - od razu licytuje i znikim nie zawiera udody, śmieje sie z dłużnika,
> który był naiwny
Za długo dziecko pracowalaś w tej windykacji ;-)))) Bankowi opłaca się
zawarcie ugody a nie użeranie się ze sprzedażą mieszkania czy samochodu.
Inną rzeczą jest to, że dłużnik raczej sam z siebie nie zaproponuje
sprzedania samochodu i pogorszenia sobie warunków mieszkaniowych, prawda?
>
> Moorby pewnie nie ma nic zczego bank mógłby skutecznie egzekwować - dlatego
> sili sie na "ugodowe" wysępienie weklsa oraz zaproponowanie przez niego jakiś
> wpłat !!!!!!!!!!!!!!!!
A nie sądzisz, że należy spłacać co się pożyczyło? Nawet jak to oznacza
sprzedaż tego i owego? Czy tez raczej postulujesz unikanie spłaty za
wszelką cenę ;-)))
>
> Zajmij się lepiej czymś pożytecznym bo o bankowości jak wyżej napisałaś nie
> masz pojęcia !!!!!
Skończyły Ci się argumenty, że przechodzisz na odzywki personalne? może
zmień pracę? Ta windykacja chyba Ci nie leży ;-))))
-
70. Data: 2004-06-20 21:57:41
Temat: Re: Bank, dług, ugoda c z. II
Od: Glenn <g...@b...pl>
Jarek Andrzejewski wrote:
> ubezpieczeni w ogóle. Naprawdę naiwnie sądzisz, że ubezpieczyciel
> kalkuluje tak, aby przypadkiem suma składek nie była wyższa niż suma
> wypłaconych kwot?
>
> Tak jak z totolotkiem - wiesz, że 64% kwoty przepada, ale masz
> nadzieję, że milion zgarniesz...
Wysrtarczy poczytać OWU z wylączeniami i już wiesz czy bierzesz to
ubezpieczenie, czy nie ;-))) Więc totolotek to chyba jednak nie jest twn
argument ;-)