eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiBank mówi dopłać
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 398

  • 141. Data: 2009-03-24 21:09:58
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: Jan Werbiński <j...@j...com>

    Użytkownik "Baloo" <b...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:gqbc14$edf$1@news3.onet...
    > "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał
    >
    >> Naprawdę tak mocno odczuwasz obecny światowy kryzys?
    >
    > Osobiście jeszcze w ogóle go nie odczuwam, ale przypuszczalnie będę
    > odczuwał już niedługo. I niestety nie będę wyjątkiem. Z racji tego, że
    > pracuję w branży przemysłowej, gdzie kryzys siecze najbardziej, wiem, że
    > wbrew temu, co się mówi i pisze o jakichś odwilżach, nadziejach,
    > znakomitym
    > PKB i raju dla inwestorów, najgorsze dopiero nas czeka. Nas, czyli całe
    > społeczeństwo, żeby nie było wątpliwości. Łącznie z panem Werbińskim :>

    No i tu się zgadzam. Ale ja przeżyję. Mam już zaplanowane co będę robił w
    czasie kryzysu i nie mogę się doczekać!!!


    > Mamy kryzys GLOBALNY, a to "trochę" inny wymiar, niż kryzys w Polsce, gdy
    > zawsze można (było) liczyć na pomoc z zagranicy. Na czyją pomoc teraz
    > można

    Bez przesady. Jak się skończy na tym, co było to jest po prostu kichnięcie.
    Ja mam nadzieję na prawdziwy kryzys, w którym bankruci będą ze sobą kończyć
    robiąc miejsce dla inteligentniejszych.

    > liczyć w sytuacji ekstremalnej, jeśli wszyscy jedziemy na tym samym wózku?


    Daj spokój. Ja pamiętam jak stałem 3 godziny w kolejce za chlebem o 4 rano i
    3 tygodnie za pralką, a Ty mi tu opowiadasz o kryzysie.
    Śmieszne!
    :-P

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 142. Data: 2009-03-24 21:12:03
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    Baloo pisze:
    > Mamy kryzys GLOBALNY, a to "trochę" inny wymiar, niż kryzys w Polsce, gdy
    > zawsze można (było) liczyć na pomoc z zagranicy. Na czyją pomoc teraz można
    > liczyć w sytuacji ekstremalnej, jeśli wszyscy jedziemy na tym samym wózku?

    Kilka lat temu w PL było 20% bezrobocie, brak funduszy unijnych na taką
    skalę jak obecnie, granice były zamknięte (nie można było jechać do
    pracy "na zmywak"), do tego całkowita stagnacja i jakoś to wszystko
    minęło. Teraz jest "kryzys" bezrobocie wynosi 10%, mamy OGROMNE fundusze
    unijne do wykorzystania, granice są całkowicie otwarte. Widać różnicę ?

    Tak naprawdę w Polsce kryzys jest od zawsze : większość społeczeństwa
    zarabia grosze, klasa średnia to ludzie mieszkający w bloku + jeżdżący
    10 letnim audi, emeryci żyją za 200 euro, służba zdrowia leży, ZUS i
    urzędy niszczą przedsiębiorczość jak tylko się da. Czy naprawdę aż tak
    bardzo musimy bać światowego kryzysu skoro od lat mamy swój własny
    permanentny kryzys w polskim wykonaniu ?


    --
    Mithos


  • 143. Data: 2009-03-24 21:13:25
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: Jan Werbiński <j...@j...com>

    Użytkownik "Baloo" <b...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:gqbeig$mjb$1@news3.onet...
    > A inflacja swoją drogą. Już czeka za rogiem na pierwsze dodruki dolara.

    Kup złoto, srebro albo surowce.

    > wyjechać za chlebem zagranicę. Z trudem, bo z trudem, ale jednak. Dokąd
    > teraz wyjedziesz, jeśli wszędzie jest ciężko z robotą, a nastroje
    > ksenofobiczne rosną? Polska mogła kiedyś liczyć na pomoc bogatszych
    > krajów. Kto teraz zechce pomóc, samemu ledwo wiążąc koniec z końcem?

    Nie znam obecnie niewiążących końców za wyjątkiem oczywiście tych, co
    utonęli w długach.
    Nawet zakładając załamanie całej światowej gospodarki, wojnę nuklearną, brak
    prądu, paliwa, anarchię i całkowity brak pracy ja przeżyję. Jestem
    przygotowany.

    > NA RAZIE zapewne, ale mam spore obawy, że jeszcze nie dostaliśmy
    > prawdziwego łomotu.
    > A czy Ciebie w jakiś sposób dotknęły poprzednie lokalne kryzysy? W jaki?

    Mnie dotknęły. Inflacja zżerała oszczędności i zwiększała dysproporcję do
    Zachodu.

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 144. Data: 2009-03-24 21:14:31
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: Jan Werbiński <j...@j...com>

    Użytkownik "Baloo" <b...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:gqbb00$asg$1@news3.onet...
    >
    > Użytkownik "Jan Werbiński" <j...@j...com> napisał w
    > wiadomości
    >
    >> Nie jest wynikiem. Jest jednak bardzo skorelowana.
    >> Jest wynikiem procesu poznawczego. Dłużnik najlepiej rozumie bankruta, bo
    >> był w takiej samej sytuacji i ją dobrze poznał.
    >
    > Rozumieć to nie znaczy współczuć. Współczuć to nie znaczy rozumieć. Mylisz
    > dwie różne sprawy. To raz. Dwa to, że BYŁ nie znaczy to samo co JEST. A

    Mylisz współczucie z empatią.

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 145. Data: 2009-03-24 21:15:14
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: Jan Werbiński <j...@j...com>

    Użytkownik "zly" <b...@N...fm> napisał w wiadomości
    news:a28devxtrlkq.dlg@piki.fixed...
    > Dnia Tue, 24 Mar 2009 17:20:19 +0100, Adam Płaszczyca napisał(a):
    >
    >>> A jesli jednak by chcialy to sa chciwe pazerne i maja rzadze
    >>> pieniadza?
    >> Oczywiście. Jeśli ktoś chce mieć więcej, niż warta jest jego praca, to
    >
    > to idzie do banku po kredyt
    >
    >> jest pazerny...
    >
    > ..bank, z 70% oprocentowaniem kredytu

    który siłą bierze ludzi z ulicy i wbrew ich woli każe im podpisywac umowy?

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 146. Data: 2009-03-24 21:17:10
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: Jan Werbiński <j...@j...com>

    Użytkownik "Mithos" <f...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:gqb5tt$r05$2@news3.onet...
    > Jan Werbiński pisze:
    >> Tak, o ile ktoś bierze kredyt na 100% nie posiadając własnego kapitału.
    >
    > Niektórzy brali na 130%.

    Na 130% obecnej wartości, czyli 100% ówczesnej, tak?

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 147. Data: 2009-03-24 21:17:59
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: Jan Werbiński <j...@j...com>

    Użytkownik "Jacek Osiecki" <j...@c...pl> napisał w wiadomości
    news:slrngsi78o.p57.joshua@tau.ceti.pl...
    > Jeśli "rypnięcie się" wynika z tego, że złodziejski bank zażądał
    > bezpodstawnie spłaty całości kredytu i doprowadził kredytobiorcę do
    > ruiny -
    > to jak najbardziej winny jest bank.

    Bezpodstawnie???
    Poczytaj sobie prawo bankowe, a potem przykładową umowę kredytu.

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 148. Data: 2009-03-24 21:20:20
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    Jan Werbiński pisze:
    > Na 130% obecnej wartości, czyli 100% ówczesnej, tak?

    Na 130% wartości w momencie brania kredytu (Dombank takie coś dawał
    ZTCP), że niby miało starczyć na wykończenie mieszkania i jeszcze
    gotóweczka została. Teraz to pewnie wyjdzie jakieś 160% (po obecnych
    cenach), a jeśli ktoś brał kredyt w CHF to i lekko licząc ponad 200%.


    --
    Mithos


  • 149. Data: 2009-03-24 21:20:50
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: Jan Werbiński <j...@j...com>

    Użytkownik "Jacek Osiecki" <j...@c...pl> napisał w wiadomości
    news:slrngsi9gv.k6k.joshua@tau.ceti.pl...
    > Dnia Tue, 24 Mar 2009 19:04:45 +0100, Mithos napisał(a):
    >> Jacek Osiecki pisze:
    >>> Jeśli "rypnięcie się" wynika z tego, że złodziejski bank zażądał
    >>> bezpodstawnie spłaty całości kredytu i doprowadził kredytobiorcę do
    >>> ruiny -
    >>> to jak najbardziej winny jest bank.
    >
    >> Kredyt musi być odpowiednio zabezpieczony co zapewne zapisano w każdej
    >> umowie.
    >
    > Och straszne, "musi"... Bank niech ponosi konsekwencje swojej pazerności.

    I ponosi. Po tym jak sprzeda majątek bankruta i zostają mu straty musi je
    pokryć z własnego zysku albo upada!

    >
    > Wina banku, bo nadal bez powodu żąda spłacenia NATYCHMIAST całego kredytu.

    Ma powód. Jest zapisany w ustawie Prawo Bankowe i w umowie kredytowej. W
    moich umowach tak było i ja się temu nie opierałem.

    > I dlatego też nigdy nie brałem kredytu hipotecznego od złodziei...
    > Niestety
    > wiele osób musiało - a nasi cudowni rządzący nadal pozwalają na istnienie
    > tych bandyckich zapisów w umowach.

    I ja też nie. Nie będę niewolnikiem przez 30 lat. To dobre dla idiotów.
    :-)

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 150. Data: 2009-03-24 21:22:33
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: Jan Werbiński <j...@j...com>

    Użytkownik "Baloo" <b...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:gqbfgk$pr0$1@news3.onet...
    > "Jacek Osiecki" <j...@c...pl> napisał
    >
    >> Jasne, tyle że powodem jest znowu pazerność - bo brak zabezpieczenia jest
    >> tylko i wyłącznie pretekstem.
    >
    > Tym bardziej, że nie słyszałem o możliwości działania w drugą stronę.
    > Czyli zmniejszenie zabezpieczenia w sytuacji, gdy przedmiot kredytu
    > zyskuje na wartości.


    Wydaje mi się, że ten problem powinny rozwiązać ubezpieczenia. Tzn
    ubezpieczalnia powinna zweryfikować kredyt, ocenić ryzyko i przejąć je na
    siebie w zamian za stałą comiesięczną opłatę.
    Nie jestem pewien, ale chyba coś takiego już mamy?

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16 ... 30 ... 40


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1