-
151. Data: 2009-03-24 21:23:32
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: Jan Werbiński <j...@j...com>
Użytkownik "Jacek Osiecki" <j...@c...pl> napisał w wiadomości
news:slrngsig6s.bpd.joshua@tau.ceti.pl...
> Tak, w dodatku zgodnej z prawem mimo że takie zapisy powinny być zakazane.
> Państwo niczym lew broni konsumenta kupującego maszynkę do golenia, za to
> pozwala bankom okraść klienta na podstawie "a bo tak chcemy".
Jak ktoś bierze kredyt na zakup maszynki do golenia, to np ja bym takiej
osobie pieniędzy nie pożyczył. Dziwię się, że banki są takie dobroduszne.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
152. Data: 2009-03-24 21:24:42
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: Mithos <f...@a...pl>
Jacek Osiecki pisze:
> I dlatego też nigdy nie brałem kredytu hipotecznego od złodziei... Niestety
> wiele osób musiało - a nasi cudowni rządzący nadal pozwalają na istnienie
> tych bandyckich zapisów w umowach.
Nikt nic nie musiał, Polska to wolny kraj.
Poza tym każdy kij ma dwa końce. Chcieli ludzie kapitalizmu i wolności
to ją mają i trzeba też liczyć się z negatywnymi konsekwencjami czyli :
nagłą utratą pracy czy też całego majątku w skutek niewłaściwych decyzji
podjętych wcześniej. Epoka państwa opiekuńczego, gdzie każdy miał prace
i mieszkanie (najwyżej poczekał 10 lat czyli w sumie lepiej niż obecne
30 letnie kredyty) już minęła.
--
Mithos
-
153. Data: 2009-03-24 21:25:56
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: Jan Werbiński <j...@j...com>
Użytkownik "Jacek Osiecki" <j...@c...pl> napisał w wiadomości
news:slrngsi6s8.p57.joshua@tau.ceti.pl...
> Ryzyko kursowe to jedno, a skurwysyństwo w wykonaniu banków to drugie.
> Generalnie, wypowiedzenie umowy kredytu hipotecznego przez bank przy
> sumiennym spłacaniu rat przez kredytobiorcę powinno być wśród klauzul
> niedozwolonych. Jak gnoje były tak chciwe by udzielić kredyt, to mają
> z nim żyć.
Częściowo się z tym zgadzam. Myślę, że doubezpieczenie kredytu, co w tej
chwili proponują jest genialnym rozwiązaniem. Przenosi dodatkowe ryzyko,
które przecież powstało na trzecią stronę.
W ten sposób bank ma zabezpieczone ryzyko, którego nie było w czasie brania
kredytu, a kredytobiorca nie musi zwiększać zabezpieczenia. Do wyboru ma też
zwiększenie zabezpieczenia.
Nie lubię banków, ale muszę przyznać, że to bardzo rozsądne rozwiązanie.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
154. Data: 2009-03-24 21:27:06
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
"Jan Werbiński" <j...@j...com> napisał
> Znajdź mi dwa identyczne kryzysy o identycznej skali.
?
> No to oszacuj. Czekam.
Obecny kryzys jest większy niż jakikolwiek inny od czasów Wielkiego
Kryzysu.
Nie, nie wymyśliłem tego dzisiaj podczas golenia. Tak naprawdę przepisuję
jedynie to, co słyszę i czytam na co dzień. Jeśli się mylę, jeśli mylą się
media, to proszę - określ swoje stanowisko i uzasadnij.
> Kredyty dla osób bez mieszkania sponsorowane przez rząd już są. Wkrótce
> będzie wykupywanie bankrutów.
Na razie to jedynie Twoje myślenie życzeniowe, a nie konkrety, o które
prosiłem.
> Pokazują, że niemożliwe staje się faktem.
Ale o czym Ty człowieku piszesz? Te kredyty z dopłatą istnieją od jakichś
2, jeśli nie od 3 lat. Teraz znów stały się popularne w mediach, bo na
rynku zabrakło innych kredytów. To żadne novum, więc nie rozumiem, czym się
tak denerwujesz.
> Nie rozumiem dlaczego miałbym płacić za to, że ktoś ma dziecko?
Choćby dlatego, że to dziecko będzie kiedyś zapitalać na Twoją emeryturę.
I od razu BŁAGAM :)) Nie pisz, że na swoją emeryturę pracujesz sobie sam,
bo pęknę ze śmiechu.
> To ubezpieczenie ma płacić.
No i płaci. Ubezpieczenie społeczne.
> Dzieci najwięcej rodzi się w krajach bez zasiłku macierzyńskiego i mają
> większy przyrost naturalny.
I jaki przykład [oprócz nadwyżek demograficznych i wszechogarniającej
biedy] mogłby dać Polsce te kraje?
> Niech sobie będą zasiłki, ale tylko z ubezpieczenia.
Jak wyżej.
> W praktyce przed zasiłkiem pracownica choruje i pierwsze 30 dni płacę ja.
Taki lajf :>
Jak zatrudniałeś ludzi, to wiedziałeś, co Cię czeka, prawda?
Poza tym nie wiem, co to ma wspólnego z zasiłekiem macierzyńskim, który jak
sama nazwa wskazuje dostaje się po urodzeniu dziecka, a nie w czasie
choroby.
-
155. Data: 2009-03-24 21:29:20
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: Jan Werbiński <j...@j...com>
Użytkownik "szczurwa" <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:e096d0db-9732-4213-8137-93bb5a8f2536@o36g2000yq
h.googlegroups.com...
On 24 Mar, 19:33, Jacek Osiecki <j...@c...pl> wrote:
> Raczej - powtarzam - zabronić bankom zrywania umów jeśli kredyt jest
> spłacany. Żadne dowodzenie nie będzie potrzebne...
Właśnie tu jest problem, ponieważ prawo bankowe nakłada na banki
obowiązek weryfikacji tejże zdolności, zabezpieczeń itp. A że są to
kryteria uznaniowe, to resztę dopowiedz sobie sam..;-)
===
Zgadzam się, ale czy to nie będzie podstawą do nadużyć?
Np biorę kredyt na 300% zabezpieczenia i spłacam go regularnie do czasu aż
cała piramida się sypnie. Jak interes z wynajmem, hotelem, firmą nie
wyjdzie, to niech się bank martwi. To by doprowadziło do załamania systemu
bankowego.
Dlatego wydaje mi się, że to nierealne. Gdybym był bankiem, to wolałbym
minimalizować straty i ryzyko żądając dodatkowego zabezpieczenia kredytu.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
156. Data: 2009-03-24 21:32:08
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2009-03-24, Jacek Osiecki <j...@c...pl> wrote:
> Dnia 24 Mar 2009 20:16:00 +0100, Wojciech Bancer napisał(a):
>> On 2009-03-24, Jacek Osiecki <j...@c...pl> wrote:
>> [...]
>>>> To, że przez lata był to zapis martwy, a ludzie po prostu go "olewali"
>>>> to nie jest zaniedbanie banku. Podobnie mało kto przestrzega innych
>>> Wina banku, bo nadal bez powodu żąda spłacenia NATYCHMIAST całego kredytu.
>> Ale proszę zachowajmy merytoryczność dyskusji. Przede wszystkim banki
>> NIE posuwają się _jeszcze_ do takich akcji (na razie grożą indywidualnym
>> osobom, ale proponują też inne opcje).
>
> Bandyci też nie łamią restauratorom nóg, nie biją klientów i nie podpalają
> lokalu - proponują też inne opcje...
Prosiłem o trzymanie poziomu merytorycznego.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
157. Data: 2009-03-24 21:34:50
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: Jan Werbiński <j...@j...com>
Użytkownik "Baloo" <b...@o...eu> napisał w wiadomości
news:gqbj7a$7kh$1@news3.onet...
> Obecny kryzys jest większy niż jakikolwiek inny od czasów Wielkiego
> Kryzysu.
> Nie, nie wymyśliłem tego dzisiaj podczas golenia. Tak naprawdę przepisuję
> jedynie to, co słyszę i czytam na co dzień. Jeśli się mylę, jeśli mylą się
> media, to proszę - określ swoje stanowisko i uzasadnij.
Nieprawda.
Jak już mówiłem stopa życiowa Polaków, Europejczyków i Amerykanów TERAZ w
czasie kryzysu jest wyższa niż kiedykolwiek w 20 wieku.
Mamy więcej samochodów i wszystkiego.
> Choćby dlatego, że to dziecko będzie kiedyś zapitalać na Twoją emeryturę.
> I od razu BŁAGAM :)) Nie pisz, że na swoją emeryturę pracujesz sobie sam,
> bo pęknę ze śmiechu.
Uwierzyłeś, że ZUS się do tego czsu nie załamie? Naiwny.
Otóż to dziecko wyjedzie wpizdu do UK czy USA pracować tam i nie będzie
pracować na emeryturę. Nie widzisz co się dzieje od 4 lat? Wszyscy się
kształcą tutaj za moje pieniądze i wyjeżdżają zarabiać podatki dla innych
państw.
> No i płaci. Ubezpieczenie społeczne.
:-D
> I jaki przykład [oprócz nadwyżek demograficznych i wszechogarniającej
> biedy] mogłby dać Polsce te kraje?
Np Chiny mają spory procent środków produkcji, które są kluczem do bogactwa.
> Jak zatrudniałeś ludzi, to wiedziałeś, co Cię czeka, prawda?
No owszem. Dlatego ich wyrzuciłem z roboty. :-)
> Poza tym nie wiem, co to ma wspólnego z zasiłekiem macierzyńskim, który
> jak sama nazwa wskazuje dostaje się po urodzeniu dziecka, a nie w czasie
> choroby.
W Polsce ciąża jest chorobą. Taka anomalia.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
158. Data: 2009-03-24 21:37:17
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: zly <b...@N...fm>
Dnia Tue, 24 Mar 2009 22:15:14 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
> który siłą bierze ludzi z ulicy i wbrew ich woli każe im podpisywac umowy?
Ktorych sytuacja zyciowa do tego zmusza. Dodatkowo nie maja najmniejszych
szans na wprowadzenie zmian w tych umowach
--
marcin
-
159. Data: 2009-03-24 21:40:47
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
"Jan Werbiński" <j...@j...com> napisał
> W Polsce konkretnie to kryzys trwający od 1939 do połowy lat 90-tych. Ze
> szczególnym naciskiem na lata 80-te.
No tak przypuszczałem, że do wora pod tytułem KRYZYS wrzucisz wszystko - od
wojny, poprzez komunizm gomułkowsko-bierutowski aż po gierkowską bidę z
nędzą. Tyle, że nie o to chodzi. Poziom życia w tych czasach był niski, ale
generalnie szło się do przodu. Po grudach, bo po grudach, ale tak czy
owak - nie zmienialiśmy się powoli w Bangladesz. W najgorszym przypadku
tkwiliśmy w miejscu. Teraz - nie wiadomo, co nas czeka i jakie będą
konsekwencje. To prawda, że stopa życiowa Polaków jest lepsza, niż kiedyś.
Ale niepokojące jest to, że istnieje spore ryzyko, iż będzie drastyczne
spadać. I nie wiemy, w którym miejscu się zatrzyma.
> W innych krajach to różnie. Np w Indiach lata 40-te.
Mowa była o kryzysach globalnych, a nie lokalnych.
> Zależy o co konkretnie pytasz. Większe od obecnego kryzysy światowe to 2x
> wojna światowa,
Jeśli chodzi o ścisłość, to obie wojny były skutkiem lub przyczyną kryzysu,
a nie samym kryzysem.
Mnie chodziło o kryzys gospodarczy, finansowy, a nie kryzys jako synonim
tragedii ludzkości.
> a ostatnio bańka internetowa, ale to nas nie dotknęło a i świat nie
> oberwał zbyt mocno.
Skoro nas nie dotknęło a i świat nie oberwał za mocno, to na jakiej
podstawie twierdzisz, że były większe od obecnego?
> Nawet w roku 1990 było znacznie ciężej.
Kwestia postrzegania. Wprawdzie wówczas byłem jedynie szczylem, ale nie
przypominam sobie jakichś drastycznych sytuacji.
> To mały pikuś, a nie kryzys!
Rano pisałeś coś innego, więc przemyśl to jeszcze ;-)
"Wiemy, że bardzo prawdopodobne, że będzie gorszy*"
* od Wlk. Kryzysu
-
160. Data: 2009-03-24 21:41:47
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: Jan Werbiński <j...@j...com>
Użytkownik "zly" <b...@N...fm> napisał w wiadomości
news:1m6puj51jrylx$.dlg@piki.fixed...
> Dnia Tue, 24 Mar 2009 22:15:14 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
>
>> który siłą bierze ludzi z ulicy i wbrew ich woli każe im podpisywac
>> umowy?
>
> Ktorych sytuacja zyciowa do tego zmusza. Dodatkowo nie maja najmniejszych
> szans na wprowadzenie zmian w tych umowach
Jak ktoś nie ma gdzie mieszkać, to sobie wynajmuje pokój za 300 zł na spółę
z dwoma rumunami, a nie buduje willę za 400 tys.
Mnie np sytuacja życiowa zmusza do zakupu sportowego Merola, ale mnie nie
stać.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/