eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Bank mówi dopłać
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 398

  • 11. Data: 2009-03-24 10:53:09
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: Jan Werbiński <j...@j...com>

    Użytkownik "george" <g...@v...pl> napisał w wiadomości news:gqadgf$9t0
    > Tylko ja sie pytam kto tak przeszacował ryzyko? To że gołodupiec chce i
    > bedzie chciał kredyt na 50 lat na 100% to jest pewne jak 2x2=4.
    > Niby wyspecjalizowany w szacowaniu ryzyka Bank / nadzór w tym przypadku
    > powinien ponieść konsekwencje swojej lekkomyslności bez wyciagania kasy od
    > podatnika i uwalenia przy okazji wszystkiego co sie rusza.
    > Te instytucje nie robia nic innego ( tak jest przynajmniej w zamyśle) jak
    > kalkulowanie ryzyka. Czy im sie to udało ?
    > Jak rozumiem Ty winisz gołodupca...

    Gdybym był żądnym zysku bankierem, to dałbym gołodupcowi kredyt. Po kilku
    latach można żądać zwiększenia zabezpieczeń. Można mu zabrać nieruchomość,
    sprzedać z niewielką stratą i w dalszym ciągu mieć klienta spłacającego
    resztę do końca życia wg bardzo atrakcyjnego oprocentowania zobowiązań
    wymagalnych. Czysty zysk.
    To się opłaca. A jak ktoś jest naiwny i daje się wrobić, to będzie teraz
    dojony.

    > Shiff chce deflacji, reszta inflacji (nie wiem co gorsze).
    > Zobaczymy co z tego wyjdzie, tyle że to kosztować bedzie nas coś czego nie
    > mamy zbyt dużo ... czas.


    Nie miałem doświadczeń z deflacją.
    Z inflacją jak najgorsze. Zaczynając od ryzyka, po mało uświadomione
    społeczeństwu pobieranie podatku dochodowego i VAT od samej inflacji.

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 12. Data: 2009-03-24 10:56:04
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: Jan Werbiński <j...@j...com>

    Użytkownik "Emka" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:gqadmt$f9r$1@news3.onet...
    > "Jan Werbiński" <j...@j...com>
    >
    >> Nie cieszysz się, że wkrótce wszystko stanieje?
    >
    > Radość kosztem_tragedii_innych?

    Nie tragedii, a głupoty.

    > Współczuję Ci zatem braku elementarnych zasad człowieczeństwa :-/
    > Przy czym nie pierwszy raz zauważam, że dewiza "Nic tak nie cieszy jak
    > nieszczęście drugiego człowieka" jest cały czas na topie. Zwłaszcza wśród
    > Polaków.

    "Zasady człowieczeństwa" pozwalają mi oceniać negatywnie Twoją empatię do
    naiwnych, łapczywych chciwców chcących żyć ponad stan posiadania za cudze
    pieniądze.

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 13. Data: 2009-03-24 10:59:15
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: "george" <g...@v...pl>


    "Jan Werbiński" <j...@j...com> wrote in message
    news:gqaejn$bh9$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    > Użytkownik "george" <g...@v...pl> napisał w wiadomości news:gqadgf$9t0
    >> Tylko ja sie pytam kto tak przeszacował ryzyko? To że gołodupiec chce i
    >> bedzie chciał kredyt na 50 lat na 100% to jest pewne jak 2x2=4.
    >> Niby wyspecjalizowany w szacowaniu ryzyka Bank / nadzór w tym przypadku
    >> powinien ponieść konsekwencje swojej lekkomyslności bez wyciagania kasy
    >> od podatnika i uwalenia przy okazji wszystkiego co sie rusza.
    >> Te instytucje nie robia nic innego ( tak jest przynajmniej w zamyśle) jak
    >> kalkulowanie ryzyka. Czy im sie to udało ?
    >> Jak rozumiem Ty winisz gołodupca...
    >
    > Gdybym był żądnym zysku bankierem, to dałbym gołodupcowi kredyt. Po kilku
    > latach można żądać zwiększenia zabezpieczeń. Można mu zabrać nieruchomość,
    > sprzedać z niewielką stratą i w dalszym ciągu mieć klienta spłacającego
    > resztę do końca życia wg bardzo atrakcyjnego oprocentowania zobowiązań
    > wymagalnych. Czysty zysk.
    > To się opłaca. A jak ktoś jest naiwny i daje się wrobić, to będzie teraz
    > dojony.
    >

    Wszystko fajnie, tylko dlaczego jak bankierom zagrywka nie wyszła reszta sie
    musi składać na ich pensje ?
    Celowo i świadomie wsadzić kogoś na minę, hmm to zagranie ma krótkie nogi.
    Anyway, mysle że jakbyś naprawdę prowadził bank nie dałbyś mu kredytu...to
    nie jest takie proste...
    Dobra, poznaliśmy swoje punkty widzenia :), nie ma co dalej ciągnąc.

    george



  • 14. Data: 2009-03-24 11:04:06
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: Jan Werbiński <j...@j...com>

    Użytkownik "george" <g...@v...pl> napisał w wiadomości
    news:gqael2$q15$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    > Wszystko fajnie, tylko dlaczego jak bankierom zagrywka nie wyszła reszta
    > sie musi składać na ich pensje ?

    Tutaj całkowicie Cię popieram. To jest marnowanie pieniędzy, za co wszyscy
    zapłacimy inflacją lub podatkami.

    > Celowo i świadomie wsadzić kogoś na minę, hmm to zagranie ma krótkie nogi.
    > Anyway, mysle że jakbyś naprawdę prowadził bank nie dałbyś mu kredytu...to
    > nie jest takie proste...

    Niezupełnie. W kontekście kreowania pieniądza i rosnących w długim terminie
    wartości nieruchomości to dobry interes. To, że banki wsadzają na minę
    wiadomo od dawna. Robią to, a ludzie i tak przychodzą po kredyty. Pamiętam
    kiedyś dużą taką aferę z BRE.

    > Dobra, poznaliśmy swoje punkty widzenia :), nie ma co dalej ciągnąc.

    :-)

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 15. Data: 2009-03-24 11:04:07
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: "Emka" <e...@o...eu>

    "Jan Werbiński" <j...@j...com> napisał w wiadomości
    news:gqaejn$bh9

    > Gdybym był żądnym zysku bankierem, to dałbym gołodupcowi kredyt. Po kilku
    > latach można żądać zwiększenia zabezpieczeń. Można mu zabrać nieruchomość,
    > sprzedać z niewielką stratą i w dalszym ciągu mieć klienta spłacającego
    > resztę do końca życia wg bardzo atrakcyjnego oprocentowania zobowiązań
    > wymagalnych. Czysty zysk.
    > To się opłaca. A jak ktoś jest naiwny i daje się wrobić, to będzie teraz
    > dojony.

    I uważasz, że należy się z tego cieszyć, a bankierowi klaskać w łapki, bo
    tak pięknie "wykiwał jelenia"?
    Normalnie nóż się w kieszeni otwiera na niektóre "ludzkie" reakcje.
    Nigdy nikomu źle nie życzę, więc Tobie życzę tylko dużo zdrowia i pokory
    wobec życia. Byś nigdy nie stanął twarzą w twarz z sytuacją, która rozłoży
    Cię na obie łopatki.

    Emka


  • 16. Data: 2009-03-24 11:05:14
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: "Emka" <e...@o...eu>

    "Jan Werbiński" <j...@j...com> napisał

    > Nie tragedii, a głupoty.

    Widzisz, Ty nawet nie masz bladego pojęcia, o czym piszę.

    > "Zasady człowieczeństwa" pozwalają mi oceniać negatywnie Twoją empatię do
    > naiwnych, łapczywych chciwców chcących żyć ponad stan posiadania za cudze
    > pieniądze.

    No cóż - tu już wręcz zaczynasz bredzić, więc nie wiem, czy dalsza polemika
    ma jakikolwiek sens.

    Emka


  • 17. Data: 2009-03-24 11:15:29
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: Jan Werbiński <j...@j...com>

    Użytkownik "Emka" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:gqaen8$iot$1@news3.onet...

    > I uważasz, że należy się z tego cieszyć, a bankierowi klaskać w łapki, bo
    > tak pięknie "wykiwał jelenia"?
    > Normalnie nóż się w kieszeni otwiera na niektóre "ludzkie" reakcje.
    > Nigdy nikomu źle nie życzę, więc Tobie życzę tylko dużo zdrowia i pokory
    > wobec życia. Byś nigdy nie stanął twarzą w twarz z sytuacją, która rozłoży
    > Cię na obie łopatki.

    Tobie się naiwnie wydaje, że banki to instytucje charytatywne, które nie
    działają w chęci osiągnięcia zysku.

    Nic o mnie nie wiesz. Nie wiesz, czy nie byłem w takie sytuacji. Twoje
    emocje to wynik niezrozumienia powyższych zasad. W swojej bezsilności i
    frustracji przenosisz je na osobe, która tylko próbuje Ci wytłumaczyć
    zasady, wg jakich działa świat.

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 18. Data: 2009-03-24 11:17:56
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: Jan Werbiński <j...@j...com>

    Użytkownik "Emka" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:gqaepb$ivj$1@news3.onet...
    > "Jan Werbiński" <j...@j...com> napisał
    >
    >> Nie tragedii, a głupoty.
    >
    > Widzisz, Ty nawet nie masz bladego pojęcia, o czym piszę.

    O emocjach. Chciwości. Żądzy pieniądza, która obraca się przeciwko tym,
    którzy postawili wszystko na jedną kartę.


    > No cóż - tu już wręcz zaczynasz bredzić, więc nie wiem, czy dalsza
    > polemika ma jakikolwiek sens.

    Z Tobą raczej sobie daruję.

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 19. Data: 2009-03-24 11:34:15
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: "Emka" <e...@o...eu>

    "Jan Werbiński" <j...@j...com> napisał

    > O emocjach. Chciwości. Żądzy pieniądza, która obraca się przeciwko tym,
    > którzy postawili wszystko na jedną kartę.

    Jeszcze raz - nie masz bladego pojęcia o czym_JA_piszę.
    JA, nie Ty.
    A ja nie piszę o chciwości, tylko o ludzkich potencjalnych tragediach.
    Obawiam się jednak, że nie jesteś w stanie dokonać takiego procesu
    myślowego, by rozszerzyć swój punkt widzenia.

    Emka


  • 20. Data: 2009-03-24 11:37:04
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: "Emka" <e...@o...eu>

    "Jan Werbiński" <j...@j...com> napisał

    > Tobie się naiwnie wydaje, że banki to instytucje charytatywne, które nie
    > działają w chęci osiągnięcia zysku.

    Bzdura, nigdzie tego nie sugerowałam.
    Nikt na świecie - poza organizacjami dobroczynnymi - nie działa
    charytatywnie, więc argument jest trochę śmieszny.
    Natomiast jest coś innego, o czym zresztą pisał george, a mianowicie
    nieetyczne wykorzystywanie swojej dominującej pozycji (głównie chodzi o
    wiedzę merytoryczną) w robieniu interesów z przeciętnymi ludźmi, którzy
    takiej wiedzy nie posiadają. Proste jak budowa cepa.

    > Nic o mnie nie wiesz. Nie wiesz, czy nie byłem w takie sytuacji.

    Nie wiem, ale myślę, że albo nie byłeś albo jeśli byłeś, to masz dziwnie
    spaczone poczucie zwykłej, ludzkiej empatii.
    W przeciwnym razie Twoja reakcja, Twoje określenia byłyby cokolwiek inne.

    > emocje to wynik niezrozumienia powyższych zasad. W swojej bezsilności i
    > frustracji przenosisz je na osobe, która tylko próbuje Ci wytłumaczyć
    > zasady, wg jakich działa świat.

    Ależ Ty nie tłumaczysz zasad, wg jakich działa świat.
    Nie musisz tego zresztą robić, bo to nie jest żadna wiedza tajemna.
    Natomiast radośnie upajasz się sytuacją, jaka nastąpiła czy ma nastąpić w
    wyniku pewnych, nie do końca etycznych zasad działania banków i z tym
    właśnie usiłuję polemizować. Co Cię tak cieszy w nieszczęściu innych ludzi?
    Uważasz, że to normalne?

    Emka

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 20 ... 40


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1