eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Bank mówi dopłać
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 398

  • 211. Data: 2009-03-24 23:09:17
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: Jan Werbiński <j...@j...com>

    Użytkownik "Baloo" <b...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:gqbo87$nb4$1@news3.onet...
    > "Jan Werbiński" <j...@j...com> napisał w wiadomości
    > news:gqbnk9
    >
    >> Kto kupuje mieszkanie za 600 000?
    >> To dobrze, że frajerzy się zrujnują. Podbili bańkę spekulacyjną cen
    >> nieruchomości do monstrualnych rozmiarów i niech za to polegną.
    >
    > Dlaczego kłamiesz? To nie ludzie kupujący mieszkania nadmuchali bańkę,
    > lecz banki do spóły z deweloperami. Jakbyś nie zauważył, to banki pierwsze
    > wprowadziły tanie kredyty, a dopiero potem pojawili się klienci. Jak
    > zaczął narastać popyt, to deweloperzy od razu pojechali z cenami w górę.
    > Gdzie tu wina klientów? W którym konkretnie miejscu?

    I mimo podwyżek jakoś znaleźli frajerów gotowych za to zapłacić po cenie 10
    tys/m2?
    Ale debile! Mogli sobie sami wybudować za te pieniądze. Ja to widziałem i
    dziwiłem się, że w moim mieście mieszkania kosztowały po 200-300 tysięcy i
    dziwiłem się, że ludzie to kupowali licząc na podwyżki.
    Głupota ludzka nie zna granic.

    Gdyby frajerstwo nie kupowało po wygórowanych cenach, to ceny by nie
    wzrosły, prawda?
    Jak tu nie sprzedawać, jeżeli są klienci gotowi przepłacić dwukrotnie lub
    trzykrotnie?

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 212. Data: 2009-03-24 23:11:59
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>

    Dnia Tue, 24 Mar 2009 23:59:07 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
    > Użytkownik "Jacek Osiecki" <j...@c...pl> napisał w wiadomości
    >>> Za 100 000 można wybudować mały domek.
    >> Pewnie, do tego działka spadnie nam sama z nieba. Zaś te 100k to śmiech na
    >> sali, może jak rzucisz pracę i będziesz wszystko przy tym domku robił sam
    > Działka za 20 jest w mojej okolicy. Myślę, ze drogo.

    Wszystkie działki w okolicy Krakowa (no, do 30-40km) kosztują 20kpln, ale za
    ar :) Owszem, są tańsze - tylko się z reguły okazuje że nic na nich nie
    wolno zbudować, nie da się dociągnąć mediów i mają 2 hektary.
    A może sugerujesz przeprowadzkę pod granicę z Białorusią i codzienne
    dojeżdżanie 400km?

    >> (włącznie z własnoręcznym lepieniem cegieł z gliny). Tak przy okazji -
    >> rozumiem że te 100k PLN już każdy sobie zgromadzi w gotówce?
    > Potrafili zgromadzić lub pożyczyć 400 tys, to chyba łatwiej 100?

    Czyli przyznajesz, że muszą mieć kredyt. Niech będzie że tylko na 100tys.,
    choć minimalna realna cena to 2x więcej. I co to zmieni przy wypowiedzeniu
    umowy przez bank? 100tys. też nie wytrzepią z rękawa, zostaną pod gołym
    niebem i z długiem na co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych.

    >>> Mój kolega wybudował kilka większych po trochę więcej niż 120-150 tys.
    >> Gratuluję kolegi, który załatwia skądś ziemię za darmo :>
    > Dałeś się nabrać na to, że ziemia wszędzie jest taka droga?

    Nie, po prostu jak szukałem ziemi to w rozsądnej odległości. Co mi po tym,
    że 1000km ode mnie można kupić mieszkanie np. za 10tys. zł?

    >> Oni podbili? Raczej banki, robiące co się da by dać jak najwyższe kredyty
    >> przy jak najmniejszych zarobkach klientów. A teraz robi się ciepło, to
    >> ciężar swojej głupoty próbują przerzucić na klientów.

    > Banki nie podbijały cen, tylko dawały za dużo kredytów. Może miały w tym
    > cel?

    Cel banki zawsze mają jeden - nażreć się jak najwięcej.

    >>> Ewolucja gatunku trwa. Nieprzystosowani giną.
    >> Więc niech pozdychają banki - zwłaszcza jeśli przez łapówy prawo stoi po
    >> ich stronie...
    > Naiwny jesteś.

    Wiem - naiwny bo po prostu szlag mnie trafia gdy widzę coś niesprawiedliwego.
    Nie należę do osób twojego pokroju, które się cieszą widząc że ktoś ma
    problemy i liczą na to że też im coś z tego skapnie.

    --
    Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
    I don't want something I need. I want something I want.


  • 213. Data: 2009-03-24 23:13:27
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: Jan Werbiński <j...@j...com>

    Użytkownik "Jacek Osiecki" <j...@c...pl> napisał w wiadomości
    news:slrngsiov3.apk.joshua@tau.ceti.pl...
    > Dnia Tue, 24 Mar 2009 23:14:58 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
    >> Użytkownik "Jacek Osiecki" <j...@c...pl> napisał w wiadomości
    >>> Dla banku to jednostkowa strata ginąca w statystykach, dla klienta -
    >>> koniec życia. Ot taka "drobna" dysproporcja - już sam ten powód powinien
    >>> sprawić żeby wszelkie wątpliwości były rozstrzygane na korzyść
    >>> konsumenta.
    >
    >> O czym Ty opowiadasz? Jest tylko bankrutem, dostaje mieszkanie zastępcze,
    >
    > Gówno dostaje. Sam sobie bądź "tylko bankrutem"...

    Po co? Jest wielu głupców chętnych zbankrutować.

    >> które (w moich okolicach) jest lepsze od niejednego "normalnego" i żyje
    >> sobie spokojnie i skromnie dalej.
    >
    > Nie żyje sobie spokojnie, bo nie ma z czego żyć - a każdy zarobiony grosz
    > mu
    > odbierze złodziej czyli bank.

    Bredzisz. Nie wiesz o tym, że jest coś takiego jak kwota wolna od zajęcia
    komorniczego?

    >> Jak ktoś ma słabą psychikę i z sobą kończy, to powinien szukać porady.
    >
    > Skończyć ze sobą powinny przede wszystkim banki :)

    I jak sobie wtedy wyobrażasz system pieniężny i kredytowanie?

    >> No pewnie że mógł mi zabrać zabezpieczenie. I w takim przypadku je
    >> sprzedać
    >> i dać mi resztę pieniędzy ze sprzedaży.
    >
    > Naiwny... Bank by zlicytował Twoje zabezpieczenie za ułamek jego
    > prawdziwej
    > wartości a Ciebie by sprowadził do dna. Nie zapominaj że to Polska...

    Jak mógłby mnie sprowadzić do dna kredytem na samochód? Bez sensu.

    >> W sytuacji początkowej spłaty musiałbym dopłacić co najwyżej
    >> kilkumiesięczny
    >> zarobek. To naprawdę pryszcz.
    >
    > Jak kupowałeś toster na raty to oczywiście że to nie problem. Tylko że nie
    > każdy może jak Ty mieszkać w tosterze...

    Jak kogoś stać, to niech mieszka w Soho. Nikt nie broni.

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 214. Data: 2009-03-24 23:14:17
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: Jan Werbiński <j...@j...com>

    Użytkownik "Jacek Osiecki" <j...@c...pl> napisał w wiadomości
    news:slrngsip11.apk.joshua@tau.ceti.pl...
    > Dnia Tue, 24 Mar 2009 23:35:58 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
    >> Użytkownik "Jacek Osiecki" <j...@c...pl> napisał w wiadomości
    >
    >>> A gdzie ja pisałem o braniu kredytu na maszynkę do golenia? Chodzi mi o
    >>> ustawę chroniącą konsumentów - wymuszona dwuletnia "gwarancja" na
    >>> sprzedawane produkty, prawo do zwrotu towaru zakupionego wysyłkowo do 10
    >>> dni... Takie pierdułki są zabezpieczone, a dziura wielka jak Rów
    >>> Mariański - czyli możliwość wypowiedzenia bez powodu umowy przez bank -
    >>> tak.
    >
    >> Nowe domy się kupuje bez gwarancji minimum dwuletniej? Nie słyszałem też
    >> żeby odmówiono przyjęcia zwrodu nieruchomości wysłanej wysyłkowo.
    >
    > Skończyły Ci się już logiczne argumenty by usprawiedliwiać przyzwolenie na
    > zamieszczanie takich klauzul w umowach?

    Mi się te klauzule nie podobają i dlatego nie brałem kredytu na 30 lat.
    Każdy może postąpić podobnie.

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 215. Data: 2009-03-24 23:14:42
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>

    "Jacek Osiecki" <j...@c...pl> napisał w wiadomości
    news:slrngsionu.apk.joshua@tau.ceti.pl...

    > Powinno chronić, bo w obecnej sytuacji klient jest na przegranej pozycji
    > i jest zmuszony do postawienia na szali wszystkiego co ma i co będzie
    > mieć.

    Szczerze Cię podziwiam za tę walkę z wiatrakami.
    Przypuszczalnie jednak do wielu ludzi nie dociera prosty fakt, że na
    świecie wbrew powszechnym opiniom nie powinno panować prawo dżungli, a
    takie właśnie prawo funduje nam patrzenie władz przez palce na politykę
    bankowców. Dziwnym jednak trafem cała ta lichwiarska swołocz nie ma krzty
    skrupułów, by w razie swoich problemów prosić o pomoc rządy państwa :/
    Czyli pomoc NASZĄ, podatników.


  • 216. Data: 2009-03-24 23:15:30
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: Jan Werbiński <j...@j...com>

    Użytkownik "Jacek Osiecki" <j...@c...pl> napisał w wiadomości
    news:slrngsip30.apk.joshua@tau.ceti.pl...
    > Dnia Tue, 24 Mar 2009 23:36:43 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
    >> Użytkownik "Jacek Osiecki" <j...@c...pl> napisał w wiadomości
    >
    >>> zmniejszenie wartości zabezpieczenia jest wyłącznie pretekstem i
    >>> zadowoli
    >>> się zwiększeniem marży... Dokładnie tak jak bandyci biorący haracz,
    >>> tylko
    >>> że tu stawka jest dużo wyższa.
    >
    >> Nie rozumiesz dlaczego kredyt musi mieć zabezpieczenie. Nie rozumiesz co
    >> by było, gdyby większość kredytów ichnie miała.
    >
    > I w cudowny sposób zwiększenie marży banku sprawiło, że zabezpieczenie już
    > jest odpowiednie...

    Zwiększenie marży zwiększyło zysk, który można przeznaczyć na dodatkowe
    koszty związane z obsługą kredytów niespłacanych.
    Chociaż lepiej, żeby całe dodatkowe ryzyko i premia za nie przeszło na firmę
    niezależną.

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 217. Data: 2009-03-24 23:16:07
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: Jan Werbiński <j...@j...com>

    Użytkownik "Baloo" <b...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:gqboaj$nks$1@news3.onet...
    > "Jan Werbiński" <j...@j...com> napisał
    >
    >> I taka sytuacja potrwa maksymalnie kilka lat, po czym gospodarka ruszy do
    >> przodu. Zauważ że po wojnie jakoś się ludzie podnieśli, a było znacznie
    >> gorzej.
    >> Nie takie klęski człowiek już przeżył.
    >
    > Dlatego mówię - OBY.
    > Ty piszesz o kilku latach, ja nie widzę tego tak optymistycznie.

    I dobrze. Będziesz jeszcze siedział w piwnicy, kiedy świat już ruszy do
    przodu.

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 218. Data: 2009-03-24 23:17:53
    Temat: Re: Bank mówi dopłać
    Od: Jan Werbiński <j...@j...com>

    Użytkownik "Schliesky" <t...@m...pl> napisał w wiadomości
    news:gqborf$jt2$1@inews.gazeta.pl...
    >A ja się zastanawiam, gdyby tak iść ostro - powiedzieć bankowi, żeby się
    >walili. Rzeczywiście będą próbowali sytuację eskalować? Dla nich to też
    >problem.


    Będziesz pierwszy?
    Napisz jak poszło. :-)

    Wtedy tak naprawdę w imię socjalistycznego ratowania gospodarki Rząd
    zapłaci, czyli my wszyscy.

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 219. Data: 2009-03-24 23:18:05
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>

    "Mithos" <f...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:gqbo2a$mcq$2@news3.onet...

    > No cóż, ja mam inne spostrzeżenia. Nadal nie jest źle, może po prostu to
    > kwestia branży ?

    Być może. O ile dobrze kojarzę, to jesteś prawnikiem.
    No cóż - tu jak w spożywce i usługach pogrzebowych - tematów nigdy nie
    zabraknie :)

    > Kto miał sobie zakotwiczyć kryzys w psychice ten już to zrobił, a reszta
    > albo nie rozumie o co tu chodzi, albo tak czy inaczej tego nie zrobi.

    Ja przez długi czas broniłem się przed takim czarnowidztwem, ale realia to
    realia.
    Tego nie da się oszukać. Nie można udawać, że się nie widzi konkretnych
    sytuacji, danych, liczb.


  • 220. Data: 2009-03-24 23:23:15
    Temat: Re: Bank mówi doplac
    Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>

    Dnia Tue, 24 Mar 2009 23:56:42 +0100, Mithos napisał(a):
    > Jacek Osiecki pisze:
    >> No i co z tego że mieszkanie nie będzie kosztowało 600tys. tylko 300tys PLN?
    >> Wtedy wszyscy już sobie je kupią za gotówkę? Niestety, nie ma fizycznej
    > Czy to takie trudne brać taki kredyt na jaki nas będzie stać ?

    Stać Cię na zapłacenie z dnia na dzień bankowi 300tys.? Albo choćby 100tys?

    >> Jeśli bank wypowiada umowę mimo że raty są spłacane zgodnie z harmonogramem
    >> - to robi to w imię "widzimisię".

    > Nieprawda. Bank udzielił kredytu w CHF na równowartość 400k PLN. Teraz
    > dług wobec banku wynosi równowartość 600k PLN, a nieruchomość stanowiąca
    > zabezpieczenie kredytu jest warta 350k PLN. Czy naprawdę nie widzisz
    > tutaj tego, że ww. kredyt nie posiada odpowiedniego zabezpieczenia i
    > bank ma powody do obaw ? Bo o ile dzisiaj raty są spłacane to za miesiąc
    > mogą już nie być i jeśli przestaną być spłacane to bank będzie w plecy
    > 250k PLN. I kto mu to zwróci ? Niewypłacalny klient co nie ma majątku ?

    Za to odbierając klientowi mieszkanie bank zostanie zupełnie z niczym.
    Problem w tym, że bank może spokojnie potraktować tak choćby kilka procent
    swoich klientów, bo pozostali się przestraszą. A to, że iluś osobom
    zniszczono całe życie - cóż, bank ma to gdzieś.

    >> Nie chroni się.
    > Proszę... albo mamy wolność gospodarczą albo chronimy każdego, nawet
    > tego co nie potrafi/nie chce myśleć.

    To niech chronieni będą ci którzy faktycznie tej ochrony potrzebują. Jak
    Kowalski kupi przez internet maszynkę do golenia za 200 zł która jest
    bezwartościowa to najwyżej będzie wkurzony i nieogolony przez tydzień.
    Dlaczego chroni się jego, a nie Nowaka który zostanie przez bank
    bezpodstawnie uznany za niewypłacalnego i wyląduje na bruku bez grosza przy
    duszy?

    > Od jakiego to czasu wręcz TRĄBIONO o tym aby nie udzielać kredytów w CHF,
    > ostrzegano ludzi, było o tym bardzo głośno. I co ? Ktoś kogoś zmuszał do
    > brania takiego kredytu ?

    Ale co to ma do rzeczy? Mieszkania kupowane za kredyty złotówkowe nie
    potaniały? :) Ja nadal się nie czepiam tego że ktoś musi płacić większe raty
    za kredyt hipoteczny - liczył na niski kurs franka i nie przewalutował na
    czas więc sam sobie winien. Ale on spłaca to mieszkanie, rezygnując ze
    zbytków - tymczasem bank stwierdza "wiesz, moim zdaniem to niedługo
    przestaniesz spłacać - oddawaj kasę". Ta sytuacja JEST chora i zdecydowanie
    nie powinna mieć prawa wystąpić.

    > A ochrona jest oczywista. Oprocentowanie nie jest kształtowana dowolnie
    > przez banki, są odpowiednie instrumenty nadzorcze czy też nacisku na
    > banki. Jest to ochrona wystarczająca, bo przecież chyba nie oczekujesz,
    > że państwo będzie myślało za obywatela?

    jw. - nie mam absolutnie nic do rosnących rat.

    Pozdrawiam,
    --
    Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
    I don't want something I need. I want something I want.

strony : 1 ... 10 ... 21 . [ 22 ] . 23 ... 30 ... 40


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1